Z życia Champions Team cz. I

Ruszamy z nowym cyklem, który zatytułowany będzie „Z życia Champions Team”. W regularnych lub mniej regularnych odcinkach prezentować będziemy to, co aktualnie dzieje się w najstarszej drużynie ISQ.

Więc jak z życia, to cóż… Żyjemy. I mamy się dobrze. Nawet bardzo dobrze, bo właśnie „złowiliśmy” największy talent od czasów VanPraaga, czyli Falangę, który ma nam mocno pomóc w osiągnięciu świetnego rezultatu w kolejnym sezonie. Presji na nikogo nie nakładamy, będzie, jak będzie, ale będzie oczywiście dobrze. Czy to koniec transferów? Cóż, okaże się. Może tak, a może nie?

Wprawdzie ostatnio jesteśmy przede wszystkim specami od geopolityki (wcześniej mądrzyliśmy się na tematy Covidowe), ale znaleźliśmy czas, by ustalić pewne kwestie dotyczące nowego sezonu. W efekcie są duże szanse, że po raz kolejny okazję zaprezentować się w quizie będzie miała ekipa Champions Team II. Wszystko zależy od samych zawodników, bo założenie jest takie, by organizacyjnie ogarnąć to już przed startem sezonu. Wszystko wskazuje na to, że się uda, a wówczas nastawione przede wszystkim na zabawę Champions Team może namieszać w obu ligach.

Sezon 14 podsumowywałem ostatnio w podcaście, w którym albo ja mówiłem za głośno, albo Malak za cicho. Wybierzcie, jak uważacie. Wydaje mi się, że przyjdzie również kolej na podcastowe podsumowanie drugiej drużyny, więc nie ma sensu tego robić tutaj. Malak, I’m waiting for you.

Tyle na razie od nas. A, jeszcze jedno. Jak macie zbędną gotówkę i chcecie szybko przegrać, to po typy na NBA odsyłam do Fafy. A tak poważnie, to nasza geopolityczno – hazardowa grupa ostatnio ma w przypadku hazardu stety, a w przypadku geopolityki niestety, dużo racji. Potrzebujemy jeszcze kogoś ze wschodu Polski w celu aktualizacji informacji na temat tej części kraju. Działamy.