Kategoria: Dobre Duszki

White Sox – Dobre Duszki 47:42

White Sox – 47:
9. Julgo 3 (0,1,0,2,w)
10. Guru 7+1 (2*,0,2,0,3)
11. Frano 6 (2,0,w,2,2)
12. Slayu 10+2 (2*,3,2,1,2*)
13. Malak 14 (3,3,2,3,3)
14. Cinek 7+2 (3,2*,1*,0,1)
15. Pirek ns

Dobre Duszki – 42:
1. boski 7 (1,0,1,3,2,0)
2. Lowigus 8 (0,1,-,3,3,1)
3. brindel 7+3 (3,1*,2*,0,1*,0)
4. Magik 6 (0,2,3,d,1,-)
5. Speed (ZZ) ns (-,-,-,-,-)
6. Wojtas 2 (1,1,-,-,-,-)
7. Kasper 12 (3,3,w,1,3,2)

Bieg po biegu:
1. brindel, Frano, boski, Julgo ……..2:4
2. Malak, Slayu, Wojtas, Lowigus ……..5:1 (7:5)
3. Cinek, Guru, Wojtas, Magik ……..5:1 (12:6)
4. Slayu, Magik, brindel, Frano ……..3:3 (15:9)
5. Malak, Cinek, Lowigus, boski ……..5:1 (20:10)
6. Kasper, brindel, Julgo, Guru ……..1:5 (21:15)
7. Magik, Malak, Cinek, brindel ……..3:3 (24:18)
8. Kasper, Guru, boski, Julgo ……..2:4 (26:22)
9. Lowigus, Slayu, Frano (w), Kasper (w) ……..2:3 (28:25)
10. boski, Julgo, Slayu, Magik (d) ……..3:3 (31:28)
11. Lowigus, Frano, Kasper, Cinek ……..2:4 (33:32)
12. Malak, boski, brindel, Guru ……..3:3 (36:35)
13. Kasper, Frano, Magik, Julgo (w) ……..2:4 (38:39)
14. Guru, Kasper, Cinek, boski ……..4:2 (42:41)
15. Malak, Slayu, Lowigus, brindel ……..5:1 (47:42)

Sędzia: Plonek

1 liga: Dobre Duszki – Red Sox 52:37

Dobre Duszki okazały się lepsze w czwartej kolejce, quizowej 1 ligi. Podopieczni Wojtasa nie pozostawili złudzeń Czerwonym Skarpetkom i wygrały pewnie, 52:37. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Speed, który na swoim koncie zapisał 11 punktów. Honoru Red Sox bronił Jessup, który zanotował także 11 „oczek”, ale w sześciu startach.

Dla zespołu Witka to nietypowa sytuacja, ponieważ w tym sezonie nie odnieśli jeszcze ani jednego zwycięstwa i okupują ostatnie miejsce w tabeli. Jeżeli Skarpetki chcą liczyć się w walce o play-off to w kolejnym meczu muszą już wygrać.

Dobre Duszki – 52:
9. mmmaciekk (G) 3+1 (1,-,1,1*,-)
10. Magik 8+1 (1*,0,3,1,3)
11. Speed 11 (3,2,3,3,0)
12. Wojtas 4+2 (1,1*,-,-,2*)
13. Boski 7 (w,2,1,3,1)
14. Lowigus 9 (2,3,3,0,1)
15. Kasper 10+1 (3,2*,2,3)
16. Eryk (G) ns

Red Sox – 37:
1. Kwiti 6 (2,w,2,0,2)
2. Strc 3+2 (2*,w,d,1*,w)
3. Jessup 11 (0,3,0,3,2,3)
4. Vaikai 3 (0,0,2,-,1)
5. mk 4+1 (3,1*,0,0,0)
6. Witek 10+1 (3,2,1,2,2*)
7. Igor (G) ns

Sędzia: Slayu (White Sox)
Technik: Wojtas

Fajranci rozbili Duszki

Fajrant Team wygrał 54:36 z Dobrymi Duszkami. Najlepszym zawodnikiem FT był Vanpraag – 13 punktów, a w ekipie DD wyróżnił się Kasper – 12.

Fajrant Team – 54:
9. Plonek 12+3 (3,2*,2*,3,2*)
10. Vanpraag 13+1 (1*,3,3,3,3)
11. Bazyli 0 (0,0,d,d,d)
12. Cysu 10 (3,1,3,0,3)
13. Sasla 9+1 (2*,3,1,0,3)
14. Paboł 10+1 (2,2*,2,3,1)
15. LyderKKŻ ns

Dobre Duszki – 36:
1. Boski 2+2 (1*,0,0,1*,-)
2. Lowigus 2 (1,1,-,-,-)
3. Wojtas 4 (2,-,-,2,w)
4. Magik 2+1 (0,2*,d,-,-)
5. Speed 6+1 (0,1,1,2,1*,1)
6. Brindel 8 (3,0,2,1,2,0)
7. Misi ns
8. Kasper 12 (3,3,1,2,1,2)

Bieg po biegu:
1. Plonek, Wojtas, Boski , Bazyli ……..3:3
2. Cysu, Sasla, Lowigus, Speed ……..5:1 (8:4)
3. Brindel, Paboł, Vanpraag, Magik ……..3:3 (11:7)
4. Kasper, Magik, Cysu, Bazyli ……..1:5 (12:12)
5. Sasla, Paboł, Lowigus, Boski ……..5:1 (17:13)
6. Vanpraag, Plonek, Speed, Brindel ……..5:1 (22:14)
7. Kasper, Paboł, Sasla, Magik (d) ……..3:3 (25:17)
8. Vanpraag, Plonek, Kasper, Boski ……..5:1 (30:18)
9. Cysu, Brindel, Speed, Bazyli (d) ……..3:3 (33:21)
10. Plonek, Kasper, Boski , Cysu ……..3:3 (36:24)
11. Paboł, Speed, Brindel, Bazyli (d) ……..3:3 (39:27)
12. Vanpraag, Wojtas, Speed, Sasla ……..3:3 (42:30)
13. Sasla, Brindel, Kasper, Bazyli (d) ……..3:3 (45:33)
14. Cysu, Kasper, Paboł, Wojtas (w) ……..4:2 (49:35)
15. Vanpraag, Plonek, Speed, Brindel ……..5:1 (54:36)

Sędzia: Jessup
Technik: Sasla

Dobre Duszki nie dały szans Rycerzom Zodiaku

W meczu 1. kolejki I ligi Dobre Duszki wygrały z Rycerzami Zodiaku 50:40. Liderami DD byli Boski oraz Kasper – po 10 punktów. W RZ najlepszy był Falanga – 13 „oczek”.

Dobre Duszki – 50:
9. Wojtas 2 (1,-,-,0,1)
10. Lowigus 6 (2,3,0,-,1)
11. Magik 6+2 (0,3,1*,2*,-)
12. brindel 7 (1,1,2,-,3)
13. Speed 9+1 (3,2*,0,3,1)
14. Boski 10+1 (1*,3,3,3,-)
15. Misi 0 (0)
16. Kasper 10+2 (2*,1,2,2*,3)

Rycerze Zodiaku – 40:
1. Falanga 13 (3,1,3,3,0,3)
2. Misiowy 5+1 (2,0,2*,1,0)
3. yaras 9+2 (2*,2,2,1,2*)
4. PiotrekSL 7+1 (3,0,1*,1,2)
5. mariano 6 (0,1,3,0,2)
6. Rafał 0 (0,-,-,-,-)
7. BomberAŻ 0 (0)
8. HalfGoose 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. Falanga , yaras, Wojtas, Magik ……..1:5
2. Speed, Misiowy, brindel, mariano ……..4:2 (5:7)
3. PiotrekSL, Lowigus, Boski, Rafał ……..3:3 (8:10)
4. Magik, yaras, brindel, PiotrekSL ……..4:2 (12:12)
5. Boski, Speed, Falanga , Misiowy ……..5:1 (17:13)
6. Lowigus, Kasper, mariano, BomberAŻ ……..5:1 (22:14)
7. Boski, yaras, PiotrekSL, Speed ……..3:3 (25:17)
8. Falanga , Misiowy, Kasper, Lowigus ……..1:5 (26:22)
9. mariano, brindel, Magik, HalfGoose ……..3:3 (29:25)
10. Falanga , Kasper, PiotrekSL, Wojtas ……..2:4 (31:29)
11. Boski, Magik, Misiowy, HalfGoose ……..5:1 (36:30)
12. Speed, Kasper, yaras, mariano ……..5:1 (41:31)
13. brindel, mariano, Wojtas, Falanga ……..4:2 (45:33)
14. Kasper, PiotrekSL, Lowigus, Misiowy ……..4:2 (49:35)
15. Falanga , yaras, Speed, Misi ……..1:5 (50:40)

Sędzia: Rudolf
Technik: Wojtas

Dobry rok Dobrych Duszków mimo osłabienia. „To był wspaniały sezon”

Dobre Duszki przed startem sezonu 15 straciły Malaka i wielu wydawało się, że czeka ich trudny sezon. Nic bardziej mylnego. DD zakończyło rozgrywki z tytułem wicemistrza ISQ. W finale nieznacznie ustąpili Fajrantom.

– To był wspaniały sezon dla Dobrych Duszków. Względem poprzedniego sezonu przystępowaliśmy do niego osłabieni, ale podczas rozgrywek zupełnie nie było tego widać i wjechaliśmy z przytupem do samego finału. Same mecze finałowe to kwintesencja dobrego ISQ, zwroty akcji, wyrównany wynik, niepewność wyniku do samego końca – powiedział Kasper.

– Choć rok temu dramaturgia była jeszcze większa, to i tym razem było to prawdziwe święto quizu. Walczyliśmy dzielnie, ale nie daliśmy rady, brakowało nam wisienki na torcie, a rywale byli znakomici, przygotowani, wytrenowani i zmobilizowani, skoro odkurzyli nawet Molkena i Bartassa z lamusa. Dysponowali nieco większą siłą rażenia i mieli doskonałe końcówki, biegi nominowane – dodał.

Kasper wskazał, co jest silną stroną Fajrantów. – Posiadają zarówno wybitnych „wiedzowców”, jak i świetnych „szybkopiszących”. My też jesteśmy podobnego profilu drużyną, ale w starciu z już trzykrotnym DM to nie wystarczyło. Cieszymy się bardzo ze srebra, gdyż w początkowej części sezonu awans do play-off nie był taki oczywisty. Niosła nas znakomita atmosfera i team spirit, aż do samego finału – stwierdził.

Był to debiutancki sezon w roli trenera DD dla Wojtasa. – Chciałbym tu bardzo pochwalić naszego trenera Wojtasa, który wczuł się w rolę i znakomicie prowadził nas przez cały sezon, próbował wielu rozwiązań taktycznych i zazwyczaj sprawdzały się doskonale. Czuję się bardzo dobrze w tym zespole. A gdzie pojadę w przyszłym sezonie? Zobaczymy już w październiku! – zakończył Kasper.

Speed jednym z liderów Dobrych Duszków. „Jestem dumny z drużyny”

Dobre Duszki zakończyły sezon na drugim miejscu, co jest powtórzeniem wyniku sprzed roku. Znów w finale ulegli Fajrant Teamowi.

– Jestem dumny z drużyny, w wielu meczach walczyliśmy o każdy punkt, rozstrzygając losy rywalizacji w ostatniej gonitwie. Wielu nie oceniało wysoko naszych szans na finał po odejściu Malaka, jednakże pokazaliśmy naszą siłę, a półfinałowy dwumecz przeciw BF był w naszym wykonaniu prawdziwym popisem – powiedział Speed, który był jednym z liderów Dobrych Duszków.

– Do pełni szczęścia brakowało nam stabilizacji formy, zdarzały się spotkania, w których solidarnie zawodziliśmy. Początek finałowej walki przeciw FT napędził rywalom sporo strachu. Fajranci mieli jednak w rezerwie mocne ogniwa i skutecznie gonili wynik. W kluczowych momentach zabrakło z naszej strony trójek, jedynie Kasper świetnie radził sobie z kolejnymi rywalami. Tym razem przeciwnik zasłużenie wygrał, jednak wierzę, że w przyszłości to my będziemy górą – dodał.

Speed wyjawił też swoje plany na kolejny sezon. – Nie planuję przeprowadzki do innego klubu. Lata spędzone w Dobrych Duszkach zbudowały silne poczucie tożsamości. Jestem częścią tego klubu i razem z nim zawalczę o kolejne trofea – zakończył.

Brindel ważnym ogniwem Dobrych Duszków. „Zamierzałem skończyć”

Dobre Duszki zakończył sezon z tytułem wicemistrzów ISQ. Spora w tym zasługa Brindela, który był ważnym ogniwem zespołu prowadzonego przez Wojtasa. Zdobył 126 punktów w 92 biegach, co przełożyło się na średnią 1,370.

Jak na zawodnika drugiej linii to bardzo dobry wynik. – Wielkie dzięki dla całej drużyny za miłą atmosferę, i także za cierpliwość dla mnie, bo za bardzo się w życie quizu nie angażowałem, co pewnie mogło niejednego z drużyny irytować – powiedział Brindel.

Odniósł się także do finałowych meczów z Fajrant Teamem. – Finał jak i cały sezon oceniam na plus. Mieliśmy w trakcie sezonu trochę pecha przegrywając kilka meczów minimalną różnicą punktów, ale to też pokazywało naszą siłę, że nie da się nas rozgromić. Finały z Fajrantami były super. Świetne widowiska i to rozgrywane w duchu przyjaznej rywalizacji i duże brawa dla FT, bo okazali się sportowo lepsi – dodał.

Czy Brindel pozostanie w Dobrych Duszkach? – Co do planów na przyszły sezon, to zamierzałem skończyć z jazdą po tym sezonie, ale za namową Wojtasa raczej zostanę jeszcze ten jeden rok : ) – zakończył.

Magik podpadł trenerowi. „Moja sytuacja się skomplikowała”

Magik w tym sezonie był ważnym ogniwem Dobrych Duszków. Wywalczył 126 punktów w 82 wyścigach, co przełożyło się na średnią 1,537 punktu na bieg. W finałowych potyczkach z Fajrant Team Magik zawiódł, ale sezon może oceniać pozytywnie.

– Piękny mecz, godny finału. Niestety w meczach finałowych zawiodła moja wiedza, najzwyczajniej znałem bardzo mało odpowiedzi spośród wszystkich 30 biegów. Cały sezon oceniam pozytywnie, srebro to spory sukces, tym bardziej z przebiegu sezonu – powiedział Magik.

Były trener Dobrych Duszków znalazł jeden słaby punkt w tym sezonie. – Indywidualnie załapałem się do ZK, podniosłem średnią, kilka meczów miałem naprawdę fajnych. Co prawda nie udało mi się przebrnąć eliminacji IMP, gdzie mógłbym powalczyć o kolejne 15 miejsce w mojej kolekcji. Mimo tych kilku pozytywów, czuję niedosyt, jest co poprawiać. Czy mnie na to stać i czy będę miał na to czas – nie wiem – dodał.

Co z przyszłością Magika? Okazuje się, że ta nie była wcale taka pewna. – W następnym sezonie będę reprezentował DD. Co prawda moja sytuacja się ostatnio trochę skomplikowała, bo przez przypadek podpadłem trenerowi, ale do października chyba załagodzimy sytuację – powiedział.

– Przy okazji, chciałbym pozdrowić całą drużynę znaną z chorej atmosfery, kłótni i ostrego reżimu treningowego nie spotykanego nigdzie w tej części globu. Świetnie się z Wami bawiłem : ) – zakończył Magik.

Autor: Misi/Witek

Lowigus podsumował sezon. „Nie spłaciłem kredytu zaufania”

Lowigus wraz z Dobrymi Duszkami sięgnął po srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski, ale indywidualnie nie do końca jest zadowolony ze swoich występów. W 19 meczach wykręcił średnią 1,227 pkt na bieg (108 punktów w 88 wyścigach).

– W składzie na przyszły sezon zostaję, nie wyobrażam sobie swojej jazdy i funkcjonowania w innej drużynie. Będę musiał popracować nad formą, bo jestem na pograniczu składu meczowego : ). Będziemy chcieli powalczyć znów o finał i w końcu go wygrać – powiedział Lowigus.

Dobre występy w ligowych rozgrywkach przeplatał słabszymi. Tak było też w finale. – Co można powiedzieć… drugi mecz kompletnie zawaliłem, chociaż warunki do jazdy miałem lepsze niż w pierwszym gdzie musiałem nagle zniknąć z czata. Przed rewanżem byłem pozytywnie nastawiony, jednak jechałem bardzo nerwowo, tak nie da się zdobywać punktów – dodał.

Lowigus cieszył się zaufaniem trenera, ale sam wie, że zawalił. – Trener do końca wierzył we mnie, jednak nie spłaciłem kredytu zaufania jakim mnie obdarzył. Taktyka zespołu była dobra, jednak „wiedzowo” przegraliśmy ten rewanż. Rywale byli lepsi. Tym razem było nawet dalej niż rok temu gdzie w 15 wyścigu mieliśmy szansę na triumf – stwierdził.

– Sezon w wykonaniu drużyny oceniam pozytywnie. Po raz kolejny jesteśmy wicemistrzem. Po reaktywacji to już trzeci medal, więc jesteśmy w czołówce. Myślę też, że przed sezonem po utracie Malaka niektórzy z rywali widzieli nas nawet poza Play-Off, udało się jednak jakoś załatać tę dziurę w składzie i daliśmy radę – zakończył.

Autor: Misi/Witek

Wojtas dumny z drużyny. „Nie spodziewajcie się rewolucji”

Dobre Duszki sezon 15 zakończyły ze srebrnym medalem Drużynowych Mistrzostw Polski. W finale zespół ten uległ Fajrant Teamowi. Duszkom nie udał się rewanż za poprzedni sezon, w którym również obie ekipy spotkały się w najważniejszych meczach sezonu.

Był to debiutancki sezon Wojtasa w roli trenera Dobrych Duszków. Nie da się ukryć, że debiut ten wypadł pozytywnie. On sam jest dumny ze swoich podopiecznych.

– Po paru dniach na chłodno mogę spokojnie powiedzieć, że jestem dumny z naszej Drużyny, jeśli chodzi o finałowy mecz oraz przebieg całego sezonu. Myślę, że drugie miejsce w lidze to o wiele wyżej niż przewidywania przedsezonowe wielu quizowiczów – powiedział Wojtas.

– Sam jako debiutujący trener głównego zespołu brałbym takie miejsce w ciemno. Z tego miejsca chciałbym jeszcze raz pogratulować Fajrantom mistrzostwa. Mam nadzieję, że doprowadziliśmy do rozwinięcia pełnej mocy zwojów mózgowych i wielu kropli potu na waszych czołach : ) – dodał Wojtas.

A jakie są plany na przyszły sezon sztabu szkoleniowego Dobrych Duszków? – Plan na kolejny rok, to być równie zadowolonym z przebiegu sezonu jak w obecnym roku, tym razem występując z pozycji większego faworyta. Co do transferów, to nie spodziewajcie się rewolucji, bo czegoś co bardzo dobrze funkcjonuje nie należy zmieniać! – zakończył Wojtas.

Autor: Misi/Witek