Autor: Łukasz Witczyk

Pojedynek na średnie. Daniel, Paweu i Kasper walczą o bycie numerem jeden

Aż trzech quizowiczów walczy o to, by sezon zakończyć jako numer jeden ligowych statystyk. Niemal od początku rozgrywek ich liderem jest Daniel, który miał nad grupą pościgową niemałą przewagę. Jednak ta szybko topnieje. Paweu i Kasper odrabiają straty.

Daniel jest zdecydowanym liderem Buoni Fantasmas. Po nieudanym meczu z White Sox (8 punktów) jego średnia to 2,420. Zdobył on 121 punktów w 50 biegach. W ostatnim meczu po raz pierwszy w tym sezonie był ostatni i nie ukrywał swojego rozczarowania. Jego celem było przejechanie sezonu bez zera. Teraz chce utrzymać pierwsze miejsce w statystykach.

Nie będzie to łatwe, gdyż w dobrej formie są Paweu i Kasper. Ten pierwszy – lider Bad Company – po 10. kolejce legitymuje się średnią 2,340 (110 punktów w 47 biegach). O tym, żeby Paweu był numerem jeden statystyk marzy jego trener z Bad Company, Mezzi. Sam zawodnik ze spokojem podchodzi do tego celu.

Z kolei Kasper w ostatnich meczach notuje wyraźny wzrost formy. Jego średnia to 2,292 (110 punktów w 48 biegach). W trzech ostatnich spotkaniach Kasper wygrał 12 z 13 biegów i tylko raz był drugi. Dlatego Paweu oraz Daniel muszą się obawiać, że wkrótce stracą swoje pozycje.

Ta trójka to jedyny zawodnicy, którzy legitymują się średnią powyżej 2 punktów na bieg. Do tego walczą o wygraną w klasyfikacji wygranych biegów. Tych najwięcej ma Paweu (31), drugi jest Kasper (30), a trzeci Daniel (29). Tu do walki włączył się też Bili. Lider White Sox wygrał 30 wyścigów.

11. kolejka na raty. Dwa mecze przełożone

Trenerzy czterech klubów zwrócili się do Zarządu ISQ o przełożenie meczów jedenastej kolejki. W terminie nie zostaną rozegrane spotkania pomiędzy Red Sox i Dobrymi Duszkami oraz Buoni Fantasmas i Fajrant Team.

Zarząd ISQ przychylił się do tych próśb. Wiadomo już, że spotkanie pomiędzy BF i FT odbędzie się 8 lutego.

Komunikat nr 23 z dnia 01.02.2021 r.

Zarząd ISQ przychylił się do wniosku trenerów drużyn Red Sox, Dobre Duszki, Buoni Fantasmas oraz Fajrant Team i wyraził zgodę na rozegranie tych meczów poza terminem 11. kolejki. Prosimy jednak, by zaległe spotkania najpóźniej rozegrano do 14 lutego 2021 r.

Malak potwierdził wysoką formę. Wygrał Grand Prix Buoni Fantasmas

Malak wygrał w Grand Prix Buoni Fantasmas. Zawodnik Dobrych Duszków potwierdził wysoką formę z ligowych rozgrywek i nie miał sobie równych. W finałowym wyścigu – za trzecim podejściem – pokonał Igłę, Plonka oraz Cysa.

– Świetne zawody, bardzo wysoki poziom pytań, więc szacunek dla Daniela i Suharka. Osobiście celuję w półfinały, tam dziś udało mi się być szybszym na spisie od Guru i zameldowałem się w finale, gdzie z kolei w trzecim podejściu byłem najszybszy. Choć to teoretycznie turniej towarzyski, to to zwycięstwo jest chyba moim największym sukcesem indywidualnym w karierze. Dla mnie podwójnie cenne, bo wywalczone na stadionie BF. Za tydzień widzimy się na GP RS i liczę na kolejny półfinał – powiedział Malak po wygranej.

Niespodzianką był słaby występ Daniela, który zawody zakończył jeszcze przed półfinałami. Został sklasyfikowany na 11-12. miejscu. Do turnieju głównego nie awansowali m.in. Jessup, Witek czy Bili.

Wyniki:

1. Malak 25
2. Igła 20
3. Plonek 18
4. Cysu 16
5. Kasper 15
6. Guru 14
7. Pirek 12
8. Vanpraag 10
9-10. Slayu 8
Wojtas 8
11-12. Mmmaciekk 7
Daniel 7
13-14. LyderKKŻ 6
Wazzup 6
15-16. Leigh 5
Paboł 5
17-18. Jessup 4
Grigorian 4
19-20. Witek 3
Bili 3
21-22. Suharek 2
Boski 2
23-24. Jcob 1
Misi 1

Screenshot-2021-02-01-at-07-19-35

Liga Rezerw. Champions Team z wygraną nad Red Sox

Champions Team odniosło pierwszą w tym sezonie wygraną. Był to triumf w Lidze Rezerw nad Red Sox 48:42. Do wygranej zespół poprowadził Aszotek – zdobywca 14 punktów. Wśród Red Sox najlepszy był Koras (13+1), który na co dzień reprezentuje barwy White Sox.

Red Sox – 42:
9. Bosky 6 (3,2,-,1,w,0,0)
10. Hucik 10+1 (0,1,-,3,-,2*,2,2)
11. Cokus1 0 (0,0,0,-,-,-,-,-)
12. Muchenzior 7 (3,0,3,1,0,-,-)
13. Frano 6 (0,2,3,1)
14. Koras 13+1 (2,3,1,3,3,1*)

Champions Team – 48:
1. Citas 7+1 (1*,-,2,w,3,-,1)
2. Eric 5+1 (2,2*,1,-,-,-,-,-)
3. Speedi 8+3 (1*,1,3,-,2*,1*,-,0)
4. Klecześ 9+1 (2,3,1*,0,-,1,2)
5. Aszotek 14 (3,2,1,2,3,3)
6. Fafa1997 5 (2,3,0,0)

Bieg po biegu:
1. Bosky, Eric, Citas, Hucik ……..3:3
2. Muchenzior, Klecześ, Speedi, Cokus1 ……..3:3 (6:6)
3. Aszotek, Bosky, Speedi, Cokus1 ……..2:4 (8:10)
4. Klecześ, Eric, Hucik, Muchenzior ……..1:5 (9:15)
5. Muchenzior, Citas, Klecześ, Frano ……..3:3 (12:18)
6. Speedi, Koras, Eric, Cokus1 ……..2:4 (14:22)
7. Hucik, Aszotek, Bosky, Klecześ ……..4:2 (18:24)
8. Koras, Fafa1997, Muchenzior, Citas (w) ……..4:2 (22:26)
9. Fafa1997, Frano, Aszotek, Bosky (w) ……..2:4 (24:30)
10. Citas, Speedi, Koras, Muchenzior ……..1:5 (25:35)
11. Frano, Aszotek, Speedi, Bosky ……..3:3 (28:38)
12. Koras, Hucik, Klecześ, Fafa1997 ……..5:1 (33:39)
13. Aszotek, Hucik, Citas, Bosky ……..2:4 (35:43)
14. Koras, Klecześ, Frano, Fafa1997 ……..4:2 (39:45)
15. Aszotek, Hucik, Koras, Speedi ……..3:3 (42:48)

Sędzia: Plonek
Technik: Witek

Ligę Rezerw traktujemy typowo treningowo. Nie liczy się wynik, tylko możliwość jazdy dla tych, którzy rzadziej ścigają się w lidze. Już po pierwszym meczu widzę sporo pozytywów. Wiem, kto musi jeszcze trochę popracować, a kto może dostać szansę w lidze i nie zawiedzie. Cieszy też frekwencja. Wszyscy, dla których jest Liga Rezerw przyszli i pojeździli. Oby tak dalej. Sam gdy zaczynałem, chciałem mieć jak najwięcej jazdy i to mi pomogło. Liczę, że tak samo będzie w przypadku kolegów z zespołu.

Witek (trener Red Sox LR)

Bardzo fajnie, że chociaż tutaj wygraliśmy. Jak widać, naszym problemem jest Igła, PeeR i Veronek, bez nich potrafimy wygrywać. A tak całkiem serio, to bardzo przyjemne zawody. Mam wrażenie, że trochę niczym stare isq, bez pojedynków z cyborgami, haha. W każdym razie świetnie się w tym formacie odnaleźliśmy. Nie dość, że każdy dostał kilka szans, to jeszcze kończymy z dużymi punktami. Ze swojej jazdy wreszcie jestem zadowolony, a mogło być jeszcze lepiej, ale nie będę narzekał. Miłe uczucie zrobić wreszcie znowu dwucyfrówkę w lidze. Tak naprawdę jednak prawdziwy sprawdzian czeka nas w czwartek z Rycerzami Zodiaku i oby dzisiejszy mecz był takim światełkiem w tunelu dla nas pod kątem walki o wygraną w czwartek.

Aszotek (trener Champions Team)

Liga Rezerw. Bad Company nadal na zwycięskim szlaku

Bad Company się nie zatrzymuje. Zespół ten wygrywa mecz za meczem w I lidze, a i w Lidze Rezerw pokonał rywali. Na inaugurację tych rozgrywek Bad Company pokonało Dobre Duszki . Liderem był Matic, który sięgnął po punktów. Wśród Duszków najlepszy był .

Dobre Duszki – 39:
9. Eryk 4+1 (2,-,1*,0,-,-,1,0)
10. Speed 5 (0,2,3,-,0,-,0)
11. Farmer 10+1 (0,-,2*,3,1,-,3,1)
12. mmmaciekk 8+1 (1,1*,2,-,1,3,-)
13. Wojtas 4+2 (2*,1,0,1*,0)
14. Cinek 8 (3,3,D,2)

BAD Company – 51:
1. Matju 11+2 (1,0,0,0,3,3,2*,2*)
2. Matic 17 (3,3,0,-,3,2,3,3)
3. Delejt 8+1 (3,1,-,2,-,1,1*)
4. Apocalips 10+3 (2*,-,3,1*,2*,-,2)
5. Kamerun 5+1 (0,1,2,2*,0)

Bieg po biegu:
1. Matic, Eryk, Matju, Speed ……..2:4
2. Delejt, Apocalips, mmmaciekk, Farmer ……..1:5 (3:9)
3. Cinek, Wojtas, Delejt, Matju ……..5:1 (8:10)
4. Matic, Speed, mmmaciekk, Kamerun ……..3:3 (11:13)
5. Apocalips, mmmaciekk, Eryk, Matju ……..3:3 (14:16)
6. Speed, Farmer, Kamerun, Matic ……..5:1 (19:17)
7. Cinek, Delejt, Apocalips, Eryk ……..3:3 (22:20)
8. Farmer, Kamerun, Wojtas, Matju ……..4:2 (26:22)
9. Matic, Apocalips, Farmer, Wojtas ……..1:5 (27:27)
10. Matju, Kamerun, mmmaciekk, Speed ……..1:5 (28:32)
11. mmmaciekk, Matic, Delejt, Cinek (d) ……..3:3 (31:35)
12. Matju, Cinek, Wojtas, Kamerun ……..3:3 (34:38)
13. Matic, Matju, Eryk, Speed ……..1:5 (35:43)
14. Farmer, Apocalips, Delejt, Wojtas ……..3:3 (38:46)
15. Matic, Matju, Farmer, Eryk ……..1:5 (39:51)

Sędzia: Artas
Technik: Lowigus

Mecz z BAD oceniam na duży plus, mimo wysokiej porażki. Uznajemy, że Liga Rezerw ma służyć do objeżdżenia się zawodnikom, którzy niewiele startują. Wielki szacun dla Farmera, nie spodziewałem się i on sam też nie, że zapunktuje tak solidnie. Trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że BAD to żadne rezerwy i każdy z nich to solidny ligowiec. Do 10. biegu wyglądało to obiecująco, potem była pokusa zmian, ale postawiliśmy na równą liczbę startów każdego z nas.

mmmaciekk (zawodnik Dobrych Duszków)

Ligę Rezerw traktujemy przede wszystkim jako miejsce do objeżdżania zawodników, którzy mają mniej wyścigów w lidze. Stąd komplet startów w wykonaniu Matju, który swoją drogą zaskoczył mnie niesamowicie. W połowie zawodów się przebudził i był niczym maszyna. Kapitalny występ. Delejt, Apocalips i Kamerun swoje zrobili, mogli trochę potestować. Ja natomiast strasznie żałuję tego jednego zera, gdzie nie doczytałem pytania. Z drugiej strony dobrze, że taki błąd przytrafił się tutaj, a nie w klasycznych rozgrywkach. Ustaliliśmy z Mezzim, że to ja poprowadzę zespół w Lidze Rezerw i cieszę się, że jako zespół udało nam się dobrze pojechać, a przede wszystkim złapać nieco pewności przed ligą. Słowa uznania dla Artasa, który poprowadził mecz w 25 minut, a rywalom dziękujemy za miłą atmosferę i fajne przyjęcie na stadionie DD.

Matic (zawodnik Bad Company)

Bad Company z dziesiątą wygraną. Paweu prognozuje, że w końcu przegrają

X kolejka, to starcie pomiędzy Red Sox a Bad Company. Zwycięstwo odniosła ekipa Mezziego, który wspólnie z Paweu’em poprowadzili zespół do dziesiątej wygranej Badów w tym sezonie. Lider mistrzów ISQ zdobył kolejną dwucyfrówkę.

– 11 punktów i bonus, jak już. Satysfakcjonowałoby mnie, gdybym nie wziął udziału w, nomen omen, XIII biegu meczu. Być niepokonanym w dwumeczu z RS przez żadnego z rywali, to byłaby wielka rzecz. Zaś sam występ oceniam średnio. Męczę się w rundzie rewanżowej, w czym upatruję dwóch przyczyn – jedna jest taka, że najłatwiejsze pytania już padły w pierwszej części rozgrywek, a druga jest związana z pewnymi wydarzeniami w moim życiu, o których na razie nie chcę mówić.

Ekipa, której lideruje Paweu mogła zapewnić sobie triumf już w trzynastym biegu, ale jego i Delejta pogodził Witek. – Podszedłem do tego biegu nieco zdeprymowany, bo już przed nominowanymi zacząłem pajacować, że oddaję swój ostatni start, żeby utrzymać „płatny” komplet. Po tym jak okazało się, że Mezzi nie puści rezerwowego, uszło ze mnie powietrze i nie byłem w stanie sobie przypomnieć o dokonaniach Krzysztofa Kuczwalskiego. Nawet jak padła podpowiedź, to strzeliłem w innego zawodnika na tą samą literę. Szkoda, bo mogłem zbliżyć się do pierwszego miejsca w lidze pod względem średniej biegowej, tak jak marzy o tym mój trener.

Dziesiąte zwycięstwo to znakomity wynik. Do końca rundy zasadniczej pozostało kilka kolejek. Wiele ekip czeka na sprawienie niespodzianki i pokonanie dotychczas niepokonanych. – Przegramy i to szybciej niż mogłoby się wydawać – mówi Paweu. – Od powrotu po przerwie świątecznej złapaliśmy zadyszkę i wszystkie mecze kończyły się wynikiem „na styku”, co w pierwszej fazie sezonu nam się nie zdarzało. Z czterech meczów, jakie nam zostały do końca fazy zasadniczej, możemy przegrać nawet dwukrotnie, jeżeli jako drużyna będziemy mieć niełatane dziury w składzie.

Bad prowadzą w lidze, a indywidualnych statystykach wciąż prowadzi Daniel, a ściga go Paweu. Różnica między nimi jest coraz mniejsza. Czy jego zdaniem uda się mu się wygrać indywidualne statystyki? – Tu nie ma co kalkulować, tylko trzeba wygrywać jak najwięcej biegów i liczyć na to, że Daniel (oraz Kasper, bo ostatnio mocno się rozbrykał!) będzie gubił punkty, choćby w taki sposób, jak w meczu z White Sox. Osobiście raczej nie mam szczęścia w bezpośrednich pojedynkach z Danielem, więc muszę liczyć na „dni konia” u zawodników z drużyn rywalizujących z Buoni Fantasmas w najbliższym czasie – ocenia Paweu.

Czas na kolejne Grand Prix. Organizatorem Buoni Fantasmas

W niedzielę 31 stycznia rozegrany zostanie drugi turniej cyklu Grand Prix. Tym razem jego organizatorem jest zespół Buoni Fantasmas. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 21:00. Znów na starcie staną gwiazdy Internet Speedway Quiz.

W obsadzie dojdzie do co najmniej jednej zmiany. Jak potwierdził nam organizator Rudolfa zastąpi Suharek. Wiadomo też, że z dziką kartą organizatora wystartuje Jcob, a jako legenda ścigać się będzie Vicar, który w przeszłości wygrał Brązowy Kask.

Poprzednią rundę – Grand Prix Fajrant Team – wygrał Guru z Red Sox. W wielkim finale pokonał on Kaspera (Dobre Duszki), Wazzupa (Buoni Fantasmas) oraz Vanpraaga (Fajrant Team).

Lista startowa:
1. Guru (RS)
2. Kasper (DD)
3. Wazzup (BF)
4. Vanpraag (FT)
5. Daniel (BF)
6. Malak (DD)
7. Pirek (WS)
8. Paboł (FT)
9. Igła (CT)
10. Jessup (RS)
11. Bili (WS)
12. Cysu (FT)
13. LyderKKŻ (WS)
14. Leigh (RZ)
15. Wojtas (DD)
16. Mmmaciekk (DD)
17. Plonek (FT)
18. Witek (RS)
19. Slayu (WS)
20. Grigorian (BF)
21. Boski (RS)
22. Suharek (BF)
23. Vicar (Dzika Karta)
24. Jcob (Dzika Karta)

Klasyfikacja generalna cyklu Grand Prix:

#ZawodnikKlubPunktyFTBFRSDDWSISQ
1.GuruRed Sox2525
2.KasperDobre Duszki2020
3.WazzupBuoni Fantasmas1818
4.VanpraagFajrant Team1616
5.DanielBuoni Fantasmas1515
6.MalakDobre Duszki1414
7.PirekWhite Sox1212
8.PabołFajrant Team1010
9.IgłaChampions Team88
10.JessupRed Sox88
11.BiliWhite Sox77
12.CysuFajrant Team77
13.LyderkKKŻWhite Sox66
14.LeighRycerze Zodiaku66
15.WojtasDobre Duszki55
16.mmmaciekkDobre Duszki55
17.PlonekFajrant Team44
18.WitekRed Sox44
19.RudolfBuoni Fantasmas33
20.SlayuWhite Sox33
21.MolkenFajrant Team22
22.GrigorianBuoni Fantasmas22
23.BoskyRed Sox11
24.Prezesbez klubu11

Artas liderem White Sox. „Zostały nam cztery mecze i wakacje”

White Sox po pełnym emocji i zwrotów akcji meczu przegrało z Buoni Fantasmas 44:45. W ten sposób Białe Skarpetki praktycznie straciły szanse na awans do fazy play-off. Liderem WS w tym spotkaniu był Artas, który zdobył 11 punktów.

– Mecz fantastyczny! Oby wszystkie takie. Najpierw my prowadziliśmy pięcioma punktami, potem Dobre Duchy… Si, si! Capisci molto bene! (śmiech) odrobiły z nawiązką, potem my doskoczyliśmy i wszystko się rozstrzygało w ostatnim wyścigu. Poziom adrenaliny i ekscytacji u mnie był porównywalny do wyścigu finałowego podczas ubiegłorocznego finału IMŚ na długim torze – powiedział Artas, który miał na myśli start Stanisława Burzy w finałowym wyścigu zawodów w Rzeszowie.

– Wiem, że nie wszystkim pasują te taktyczne gierki Daniela, ale uważam, że bez nich to napięcie nie byłoby aż tak zbudowane. Naprawdę bardzo mi się podobało! Nie miało to jednak wpływu na mnie podczas biegów. Tak jak ostatnio Ci mówiłem, każdy bieg to takie samo pytanie dla czterech graczy i to ono się liczy. To co było przed wyścigiem kończy się w momencie wyświetlenia komunikatu „Za chwilę będzie pytanie”. Mi, poza drugim startem sprzyjały. Tylko w pierwszym przegrałem na szybkość, którą nigdy nie błyszczałem, a zwłaszcza w tym sezonie – ocenił swój występ.

Artas żałuje przegranej swojego zespołu, która była bardzo kosztowna w skutkach. – Porażki oczywiście szkoda, bo tabela się tak ułożyła, że otworzyła nam się szansa na wymarzony play-off. Wygrana by ją podtrzymała, a tak… Najwyraźniej zostały nam 4 mecze i wakacje – stwierdził.

Po raz kolejny był liderem zespołu. – Na trzy ostatnie mecze dwa razy byłem liderem zespołu i dwa razy przegraliśmy, za to w wygranym miałem bodajże trzeci wynik. Coś jest nie tak, jak powinno być (śmiech). Generalnie uważam, że to mój najlepszy występ ligowy w karierze w ISQ. Sezon 13 to mój debiut w I lidze, wcześniej byłem drugoligowcem, a to najlepszy mecz w tym sezonie, więc sprawa jest prosta. Z drugiej strony, na przyszłość postawiłem sobie poprzeczkę wysoko, bo bilans 2:0 z Danielem często się nie zdarza w ogóle, a co dopiero mnie. Jak już zszedłem na ten temat to w tym miejscu chciałbym podziękować Aszotkowi za to zdarzenie, dodało smaczku rywalizacji i przepraszam bukmacherów (śmiech) – powiedział.

White Sox szansę na wygraną z Buoni Fantasmas straciło przez własne błędy i literówki. Co było tego przyczyną? – Może przemotywowanie, może chłopaki za bardzo chcieli? Nie chcę się wypowiadać za nich. Ja też literkę dorzuciłem, więc mogę powiedzieć, że w tamtym pytaniu nie doczytałem dokładnie, zobaczyłem „ojciec Brian, uczestnik pierwszych cyklów Grand Prix” i zasugerowałem się, że chodzi o Andersena, później doczytałem, że chodzi o Havvy’ego, ale jakoś umknął mi fakt, że zdobył tytuł IMEJ, strzelałem miasta i wykorzystałem limit. Gdybym spisał po mk to byłby remis, a ja miałbym jeszcze lepszą średnią, bo w końcu przekroczyłem to swoje upragnione 1,5, o którym zawsze mówię – zakończył.

Ruszył Typer. Można wspomóc ISQ

Typer ISQ to zabawa, która przez wiele lat umilała nam czas w rywalizacji w Internet Speedway Quiz. Były jego różne formy, ale zawsze dostarczały wielu emocji. Nie inaczej jest tym razem. Typera organizuje Aszotek, który za wzór wziął zakłady bukmacherskie.

– Po tym, jak całkiem niedawno miałem jakiś gorszy dzień i zupełnie niepotrzebnie wdałem się w małą pyskówkę na forum, zastanowiłem się, co fajnego mógłbym zrobić dla ISQ nie poświęcając na to nie wiadomo ile czasu. Chciałem, by to było coś, czego jeszcze w ogóle nie było – powiedział Aszotek.

Jako pierwszy na pomysł prowadzenia Typera wpadł Plonek, który zaprosił do stawiania wyników Grand Prix Fajrant Team. – Organizowany przez Plonka typer GP cieszył się całkiem niezłym powodzeniem, więc pomyślałem, że przydałoby się coś takiego w lidze, tyle że w bardziej bukmacherskiej odsłonie. Wydaje mi się, że pomysł się przyjął – dodał Aszotek.

– Pojawiła się dodatkowa adrenalinka przy okazji spotkań ligowych, nie mylić z naszym już byłym zawodnikiem, Adrenaliną. Myślę o tym, by jeszcze bardziej urozmaicić zdarzenia do typowania, ale to nie jest łatwa decyzja – miałem pewne wątpliwości, czy dodawać zdarzenia w pełni zależne od jednego gracza, np. czy Kasper zrobi w czasie meczu away itp. W końcu jednak stwierdziłem, że to tylko zabawa i najprawdopodobniej się na to zdecyduję – przyznał Aszotek i faktycznie, takie zdarzenia w ofercie już są.

Oczywiście nie gramy na pieniądze, więc nie musimy mieć jakichkolwiek zezwoleń. Każdy ma do wykorzystania 100 jednostek – potocznie zwanych aszotkami – i jeśli je wykorzysta to może kontynuować grę tylko pod warunkiem wpłaty pieniędzy na rzecz ISQ. Za każdą złotówkę otrzymuje się jedną jednostkę, a minimalna wpłata to 10 złotych.

Aszotek zapowiedział dalszy rozwój Typera. – Chcę też przygotować przed następną kolejką regulamin, bo faktycznie widać taką potrzebę. Jeśli ktoś miałby propozycje, co jeszcze wprowadzić, to oczywiście jestem otwarty i można śmiało pisać. Zapraszam wszystkich do wspólnej zabawy! – zakończył.

Daniel z pierwszym zerem w sezonie. „Rozczarowanie jest spore”

Daniel w dziesiątej kolejce i meczu pomiędzy Buoni Fantasmas i White Sox (45:44) zaliczył swoje pierwsze w tym sezonie zero. Doszło do tego w 10. wyścigu, w którym Białe Skarpetki wygrały 5:1. Artas i Slayu pokonali hN’a i właśnie Daniela.

Po spotkaniu trener i lider Buoni Fantasmas nie ukrywał rozczarowania. – Nie ukrywam, że moim poważnym celem było skończenie sezonu bez zera. Rozczarowanie jest więc spore, ale z drugiej strony i tak bardzo długo udawało się utrzymywać bez zera. Niestety, każda passa się kończy – powiedział Daniel.

Po raz drugi w tym sezonie torunianin jechał jako rezerwowy. Taktyka „jokera” w starciu z WS sprawdziła się i Buoni Fantasmas wyszarpało zwycięstwo. Nerwów było jednak sporo.

– Zdecydowanie bardziej wolałbym spokojnie mecze, bo to, co się dzieje na czatach, kosztuje nas dużo nerwów. Czy mamy nerwy najlepsze? Nie do końca, bo nie wygrywamy każdej takiej końcówki. Tym razem nasi zawodnicy pojechali jednak doskonale i się udało – dodał Daniel.

Dzięki wygranej Buoni Fantasmas przedłużyli szansę na awans do fazy play-off. Teraz przed BF najważniejsze mecze sezonu, w których nie mogą sobie pozwolić na wpadkę.