Kategoria: Fajrant Team

Z taktycznego planu nic nie wyszło. Paboł: Nie poradziłem sobie z pytaniami

Fajrant Team przegrało z Bad Company 39:51. Trener Plonek na ten mecz chciał skorzystać z taktycznego planu, którego głównym elementem był rezerwowy Paboł. Plan jednak spalił na panewce, a dotychczasowy lider mecz zakończył z dorobkiem trzech punktów.

Jaka była przyczyna tak słabego występu Paboła? – Nie poradziłem sobie z pytaniami. Jeden wyścig mógł być lepszy, ale źle przeczytałem i bez sensu wylimitowałem się – powiedział smutny po zawodach zawodnik Fajrant Team.

Założenie było takie, że Paboł w drugiej części zawodów zacznie zastępować słabiej dysponowanych kolegów z drużyny. Ostatecznie na torze pojawił się czterokrotnie i mecz zakończył z dorobkiem zaledwie 3 punktów. To jedno z największych rozczarowań 6. kolejki I ligi Internet Speedway Quiz.

To pierwszy raz, gdy trener Fajrant Team zdecydował się na takie ułożenie składu, w którym jeden z rezerwowych ma być jokerem. – Myśleliśmy z Plonkiem o tym od dawna. Spróbowaliśmy, nie wyszło. Zobaczymy, czy będziemy powtarzać taki manewr. Decyzja należy do trenera – dodał Plonek.

Fajrant Team przegrało z Bad Company, ale wysoko zawiesiło poprzeczkę mistrzom ISQ. – Bady nieprzypadkowo są na pierwszym miejscu. Są faworytami w każdym meczu. Chcieliśmy sprawić niespodziankę, ale nie udało się. Jest lekkie rozczarowanie. Mamy nadzieję na lepszy wynik w rewanżu – stwierdził.

II runda GP Fajrant Team przed nami. Tym razem to turniej antydiscordowy

Po udanej organizacji Turnieju #MuremZaBrzychem, w którym Fajrant Team sprzeciwiało się donosom, trener Plonek zdecydował się na organizację całego cyklu Grand Prix Fajrant Team. Drugi turniej zaplanowany jest na niedzielę 13 grudnia.

Tym razem będzie to „turniej antydiscordowy”. – Zapraszam przedstawicieli drużyn (BC, DD, RS, WS, FT, BF, CT). Turniej będzie zaliczany do klasyfikacji Grand Prix Fajrant Team i będzie to druga runda. Planujemy pojechać GP 24 wyścigowe z eliminatorami – powiedział Plonek.

Na liście startowej jest już zapisanych ponad 20 zawodników, a turniej cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony quizowiczów, którzy w ostatnim czasie zjednoczyli się przeciwko oszustwom w ISQ.

Turniej odbędzie się w formie starego cyklu Grand Prix, w którym pojedzie 24 zawodników. W uprzywilejowanej pozycji są ci, którzy startowali w I rundzie GP Fajrant Team. Przypomnijmy, że zwycięstwo w nich odniósł Cysu przed Plonkiem i Vanpraagiem.

Zawody odbędą się na czacie Fajrant Team.

Cysu zadebiutował w Fajrant Team. Trener zachwycony jego jazdą

Cysu w środę zadebiutował w barwach Fajrant Team. Choć sam o sobie mówił, jako o zawodniku drugiej linii, który nie chce nikomu zabierać miejsce w zespole, to szybko wyrósł na jednego z liderów zespołu dowodzonego przez Plonka.

Krośnianin w starciu z Bad Company zdobył 8 punktów. Jego zespół przegrał 39:51, ale postawa Cysa to jeden z pozytywów, jakie po tym spotkaniu mogą wyciągnąć Fajranci. W pomeczowych wywiadach chwalą go wszyscy zawodnicy FT.

– Udany debiut Cysa, będziemy mieli z niego pociechę – doskonale wkomponowuje się w zespół – mówił Portalowi ISQ trener Fajrant Team, Plonek. Cysu w debiucie wygrał dwa biegi, a w jednym był drugi. Dwukrotnie też mijał linię mety jako ostatni.

Cysu mógł wygrać nawet trzy wyścigi, ale w pierwszym swoim biegu miał literówki. Pod wrażeniem jazdy krośnianina był Molken. – Fajnie, że do nas dołączył, udanie rozpoczął ponowną przygodę z FT. Mam wrażenie, że z nim na pokładzie możemy powalczyć o pierwszy medal DM ISQ w historii Fajrantów. Zapisz to! – powiedział.

Fajrant Team walczy o awans do fazy play-off. Obecnie Fajranci po sześciu kolejkach mają na swoim koncie 4 punkty. Strata do pozycji gwarantującej walkę o medale wynosi tylko dwa „oczka”.

Fajrant Team postawiło się Bad Company. Molken zabrał głos na temat pytań

Fajrant Team musiało uznać wyższość Bad Company, choć wysoko zawiesiło rywalowi poprzeczkę. Fajranci przegrali 39:51 i zakończyli swoją miniserię zwycięstw w Internet Speedway Quiz. Już przed meczem wiedzieli, że czeka ich trudne zadanie.

– Co mogło pójść nie tak w meczu z BC? Zachowując pełną powagę – to mega mocna drużyna, mają znakomitą wiedzę o żużlu, więc nie powiedziałbym, że poszło coś nie tak. Nie ma co się tłumaczyć – byli w środę lepsi – powiedział Portalowi ISQ Molken.

Zielonogórzanin na swoim koncie zapisał 8 punktów i bonus. Cieszyć może to, że w żadnym z biegów nie był ostatni, ale jak sam przyznaje, nie znał odpowiedzi na żadne pytanie. – Ten wynik to zasługa szybkich palców. Nie znałem odpowiedzi na żadne pytanie, ale też należy uczciwie przyznać, że trzech swoich pytań nie zrozumiałem, jednego nie rozumiałem nawet po biegu – dodał.

Molken zabrał głos na temat poziomu pytań. – Mamy minutę na przeczytanie pytania i cztery odpowiedzi – w mojej opinii należy zastanowić się, czy pytania nie powinny być napisane w ten sposób, aby były proste do zrozumienia. Zobaczcie sobie pytanie o trzech ludzi z podium IMŚJ 2015 – czytałem je nawet po biegu i niestety nie pomogło w zrozumieniu. Testujmy swoją wiedzę, a nie zasób słów pytających. Skończyłem studia ze specjalizacją „Pisanie kreatywne” na wydziale Filologii Polskiej – też mogę napisać pytanie o Tomasza Golloba tak, że nikt go nie zrozumie. A nie o to chodzi – stwierdził.

W Fajrant Team panuje dobra atmosfera. Zawodnicy po ostatnich meczach żartowali, że pora na zmianę trenera. – To nasz wewnętrzny żarcik – Plonek zebrał całą ekipę po latach i trzyma nas w ryzach, ogarnia wszystko dookoła zespołu, trudno o lepszego trenera. Będziemy go jednak nieustannie kąsać, żeby nie osiadł na laurach, dlatego na łamach portalu ISQ chciałbym napisać, że #PlonekOut, definitywnie – zakończył Molken.

Fajrant Team – Bad Company 39:51. Mistrzowie są nie do zatrzymania

Bad Company z szóstym kolejnym zwycięstwem. Tym razem podopieczni Mezziego pokonali Fajrant Team 51:39. Zespół broniący mistrzowskiego tytułu poprowadzili do wygranej Paweu i Mezzi, którzy zdobyli po 10 punktów, a pierwszy z nich dodatkowo do swojego dorobku dorzucił bonusa. Z kolei wśród FT najlepszy był Vanpraag (10+1).

Początek meczu był wyrównany, a FT po pięciu biegach nawet prowadziło dwoma punktami. Później do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Bad Company, którzy systematycznie powiększyli przewagę i wygrali dwunastoma punktami.

Fajrant Team – Bad Company 39 : 51

Fajrant Team – 39:
9. Plonek 5+1 (1*,1,-,2,1)
10. Cysu 8 (2,0,3,3,0)
11. Wazza 5+1 (0,2,-,1,2*)
12. Vanpraag 10+1 (3,1*,d,3,0,3)
13. Molken 8+1 (2,2*,1,1,2)
14. Krzysinho 0 (0,-,-,-,0)
15. Paboł 3 (3,d,0,0)
16. Shaft ns

Bad Company – 51:
1. Tępy 7 (3,0,3,0,1)
2. Apocalips 8+2 (0,3,2*,1,2*)
3. Mezzi 10 (2,1,1,3,3)
4. Kamerun 1+1 (1*,0,-,-,-)
5. Paweu 10+1 (3,3,1*,3,-)
6. Delejt 7+2 (1,2*,2,2*,-)
7. Matic 8 (2,2,3,1)
8. Matju 0 (0)

Bieg po biegu:
1. Tępy, Cysu, Plonek, Apocalips ……..3:3
2. Vanpraag, Mezzi, Kamerun, Wazza ……..3:3 (6:6)
3. Paweu, Molken, Delejt, Krzysinho ……..2:4 (8:10)
4. Apocalips, Wazza, Vanpraag, Tępy ……..3:3 (11:13)
5. Paboł, Molken, Mezzi, Kamerun ……..5:1 (16:14)
6. Paweu, Delejt, Plonek, Cysu ……..1:5 (17:19)
7. Tępy, Apocalips, Molken, Paboł (d) ……..1:5 (18:24)
8. Cysu, Matic, Mezzi, Vanpraag (d) ……..3:3 (21:27)
9. Vanpraag, Delejt, Paweu, Paboł ……..3:3 (24:30)
10. Cysu, Matic, Molken, Tępy ……..4:2 (28:32)
11. Mezzi, Delejt, Wazza, Paboł ……..1:5 (29:37)
12. Paweu, Plonek, Apocalips, Vanpraag ……..2:4 (31:41)
13. Matic, Molken, Tępy, Cysu ……..2:4 (33:45)
14. Mezzi, Apocalips, Plonek, Krzysinho ……..1:5 (34:50)
15. Vanpraag, Wazza, Matic, Matju ……..5:1 (39:51)

Sędzia: Daniel
Technik: Paboł

Wygrywamy bardzo trudne spotkanie. Rywal zdążył się wzmocnić przed meczem z nami i w dodatku próbował nas zaskoczyć taktyką. Początek naprawdę nie napawał optymizmem. Ogólnie wejście w mecz mamy bardzo trudne, ale zmiany i dobre ustawienie procentuje. Spodziewałem się, że FT to nieobliczalna drużyna i to pokazali. Gratulacje dla Apo, za trójkę, trochę na nią poczekaliśmy. Matic wspaniałe wejścia z rezerwy. Spora odpowiedzialność na mnie spoczywała, po tych trzech biegach, ale na szczęście się przebudziłem i drużyna na tym skorzystała. Znów pokazaliśmy wyrównaną formę. Nie mamy braków i lider tabeli wciąż dla Kompanii.

Mezzi (trener Bad Company)

Mogę być zadowolony z postawy moich zawodników. Zawiesiliśmy wysoko poprzeczkę liderowi i tak naprawdę brakło tylko kilku punktów do korzystnego wyniku. Przez cały mecz przeciwnik czuł nasz oddech na karku aż do 13 biegu – trudno. Udany debiut Cysa, będziemy mieli z niego pociechę – doskonale wkomponowuje się w zespół. W końcu cieszy frekwencja, drugie spotkanie z rzędu mamy nadkomplet zawodników. Z mojej strony zostaje tylko pogratulować Badom wygranej – ostatniej w tym sezonie z Fajrantami.

Plonek (trener Fajrant Team)

Fajrant Team zbroi się i celuje w play-offy. Cysu nowym zawodnikiem

„Bezrobocie” Cysa nie mogło trwać długo. Krośnianin po świetnych występach w turniejach towarzyskich miał kilka ofert, ale we wtorek oficjalnie podpisał kontrakt z Fajrant Team. To w tym klubie zaliczył epizod przed quizowym lockdownem.

Cysu świetnie spisał się w I rundzie Grand Prix Fajrant Team i już wtedy zwrócił na siebie uwagę władz FT. Później wygrał Turniej „dziadowskich” pytań i był dziewiąty w I Memoriale Zenona Plecha. To musiało zaowocować transferem.

Cysu, decydując się na wybór klubu, chciał trafić tam, gdzie nie będzie nikomu odbierał jazdy. Dlatego odrzucił kilka ofert z klubów, które nie mają żadnych frekwencyjnych problemów.

Za tym, by Cysu trafił do Fajrant Team stał Paboł. – Zaproponowałem Cysowi dołączenie do Fajrant Team jeszcze przed sezonem, ale wówczas odmówił. W trakcie sezonu jednak wziął udział w kilku zawodach pozaligowych i chyba ponownie złapał bakcyla ISQ – powiedział Portalowi ISQ Paboł.

– Cieszę się, że dołączył do FT. U nas presji na wynik nie ma. Mam nadzieję, że będzie mu się u nas podobać i kto wie, może nawet znów zostanie mistrzem ligi jak w sezonie 5? Tym razem w barwach FT – powiedział zawodnik Fajrant Team, które zajmuje szóste miejsce w tabeli.

W klubie celują w awans do fazy play-off, ale presji na wynik nikt nie nakłada. Liczy się zabawa, a złośliwi i żartownisie powiedzą też, że protesty.

Odpowiedź 17 setnych sekundy przed końcem biegu. Brzycho nie dał szans rywalom

Końcówka meczu pomiędzy Champions Team i Fajrant Team (41:49) w wykonaniu Brzycha była piorunująca. Zdobył dwie trójki i pokazał, że stać go jeszcze na wiele. Pierwszą trójkę wywalczył po tym, jak prawidłowej odpowiedzi udzielił na 17 setnych sekundy przed końcem biegu.

– Gdybym potrafił szybciej pisać, czas byłby inny. Pamiętałem, ze w Zielonej Górze w latach 80 wydarzyło się coś związanego ze złamaniem prawa, wiedziałem że było ich dwóch. Wiedziałem, że jeden miał nazwisko na „b”, więc nastawiłem się na spis. Jednakże po drugiej podpowiedzi sędziego nie mogłem napisać niczego innego niż Jacek Brucheiser. Udało się więc opanować motocykl i dojechać szczęśliwie do mety na pierwszej pozycji, ku uciesze naszego trenera – powiedział Brzycho Portalowi ISQ.

Były trener Fajrant Team zdobył 9 punktów i bonus, dzięki czemu walnie przyczynił się do drugiej w sezonie wygranej. Czy to powrót do wysokiej formy? – Nie, nie żartujmy. Do formy raczej nie wracam, po prostu lecę z pamięci. widocznie pozostali quizowicze mają w niej równie wielkie dziury, co ja – stwierdził.

Brzycho odniósł się także do kontrowersji podczas meczu z Champions Team. – Zawsze do tej pory mecz FT z CT wzbudzał kontrowersje. Nie inaczej było w czwartek, gdyż w dwóch przypadkach musieliśmy złożyć oficjalny protest. Po prawdzie pierwszego protestu nie pamiętam, bo zajęty byłem swoimi sprawami, ale druga sytuacja była ewidentnym błędem Rudolfa. Nie ukrywam, że jako jakiś tam stary wyga bazuje na przepisach, zachowaniu, sytuacjach, które miały miejsce przed upadkiem ligi i wiem, że w tamtych czasach bieg byłby powtórzony, gdyż sędzia podpowiedział niejednoznacznie/zrobił lity w podpowiedzi. Jednych (w tym przypadku bodajże trzech) zawodników by to zmyliło, innych nie. Veronka nie zmyliło, chwała mu za to. Jednakże sędzia popełnił oczywisty błąd. Nie raz się tak w przeszłości zdarzało, że trzeba było oddać trójkę, jednakże Veronkowi, do którego w sumie nic nie mam, chyba nawet pojechał kilka biegów w FT, sama perspektywa straty 3 punktów nie była wygodna aż za bardzo. Proponuję więcej luzu na przyszłość. A to, że FT protestuje i wykłóca się o swoje? Zawsze będziemy – powiedział Brzycho.

Fajrant Team to zespół słynący z atmosfery. – Świetną atmosferę mieliśmy już 8 lat temu. Z Shaftem i Bartassem jestem spokrewniony, z Wazzą chodziłem do klasy w liceum, a z Matim studiowałem. Z Pabołem znamy się od początku istnienia Fajrant Teamu. Jeśli chodzi o Molkena, to chwilę na niego czekaliśmy, ale jak już w końcu do nas przyszedł to połknął naszego bakcyla, zajawkę i bawimy się wspólnie do dziś. Z Arturem (vanpraagiem) było tak, że (o ile dobrze pamiętam) zarejestrował się na forum, szukał klubu, zaoferowałem mu jazdę w FT i tak dołączył do naszego grona. Podobnie jak Molken zaakceptował nasze poczucie humoru, styl bycia. Tylko się cieszyć. Człek z potężną wiedzą, aczkolwiek mógłby się bardziej przyłożyć do Fantasy NBA. A jak to robimy? Odkąd Mati oznajmił, że ISQ wraca i pozbierał nas wszystkich na czaciku, tak od tego dnia codziennie spamujemy sobie messengera rozmawiając o życiu, ISQ i o czymkolwiek innym, co nam przyjdzie do głowy. Aha. Jest jeszcze Krzysinho. Jest nowy, jest ze Szczecina, co dla mnie jest szokiem, i bywa na skokach. Póki co, tyle wiem – zakończył Brzycho.

Champions Team – Fajrant Team 41:49. Niezawodni Paboł i Vanpraag

Fajrant Team odniósł drugie w tym sezonie zwycięstwo. Tym razem Fajranci pokonali 49:41 Champions Team, które pozostaje jedyną drużyną w lidze bez zwycięstwa. FT do wygranej poprowadzili Paboł i Vanpraag. Pierwszy z nich zdobył 10 punktów, a drugi zapisał na swoim koncie 13 „oczek”. Wśród CT najlepszy był Veronek – zdobywca 13 punktów i dwóch bonusów.

Champions Team – 41:
9. Veronek 13+2 (3,2,1*,3,1*,3)
10. Fafa1997 0 (d,-,-,-,-)
11. Citas 5+1 (1,1*,-,2,1)
12. Eric 5 (0,2,2,1,-)
13. Levis 3 (2,0,-,1,-)
14. Picek1997 4+1 (1*,-,-,-,2,1)
15. Aszotek 2+2 (1*,0,1*,0)
16. Igła 9 (2,2,2,d,3)

Fajrant Team – 49:
1. Molken 8+1 (2,3,1,2*,-)
2. Plonek 4 (1,-,3,-,-)
3. Paboł 10 (3,3,3,1,-)
4. Brzycho 9+1 (2*,1,0,3,3)
5. Vanpraag 13 (3,3,3,2,2)
6. Wazza 2 (0,0,0,-,2)
7. Bartass 0 (0,d)
8. Shaft 3 (3,0,0,0)

Bieg po biegu:
1. Veronek, Molken, Plonek, Fafa1997 (d) ……..3:3
2. Paboł, Brzycho, Citas, Eric ……..1:5 (4:8)
3. Vanpraag, Levis, Picek1997, Wazza ……..3:3 (7:11)
4. Molken, Eric, Citas, Bartass ……..3:3 (10:14)
5. Paboł, Igła, Brzycho, Levis ……..2:4 (12:18)
6. Vanpraag, Veronek, Aszotek, Wazza ……..3:3 (15:21)
7. Plonek, Igła, Molken, Aszotek ……..2:4 (17:25)
8. Paboł, Igła, Veronek, Brzycho ……..3:3 (20:28)
9. Vanpraag, Eric, Aszotek, Wazza ……..3:3 (23:31)
10. Brzycho, Molken, Levis, Igła (d) ……..1:5 (24:36)
11. Shaft, Citas, Paboł, Aszotek ……..2:4 (26:40)
12. Veronek, Vanpraag, Eric, Bartass (d) ……..4:2 (30:42)
13. Brzycho, Picek1997, Veronek, Shaft ……..3:3 (33:45)
14. Igła, Vanpraag, Citas, Shaft ……..4:2 (37:47)
15. Veronek, Wazza, Picek1997, Shaft ……..4:2 (41:49)

Sędzia: Rudolf
Technik: hN

My odpowiadamy jak byśmy mieli dwa wozy węgla na plecach. Nie jesteśmy przygotowani, jedną ósemką gramy cały czas. Proszę przyjść na trening i zobaczyć co my trenujemy, szkoda gadać co my trenujemy, to jest niemożliwe. Żadnej dynamiki, żadnej szybkości, nic nie robimy tylko k***a na gadanie jakieś dziwne gry. To jest skandal, a później tak gramy. Ja z Levisem gramy na wiedzowych, a przecież my nie jesteśmy kreatywni zawodnicy, my jesteśmy cwaniakami taka jest prawda. My mamy rozgrywać w tym CT ? Od tego jest Aszotek i inni. Przegraliśmy 49-41 ktoś tam powiedział, że ktoś się ułożył. Jak ja bym wiedział, że ktoś się ułoży to bym mu k***a łeb urwał.

Citas (Champions Team)

Przede wszystkim cieszę się że zwycięstwa. Mam nadzieję, że będziemy pięli się w górę tabeli. Swój występ oceniam też bardzo dobrze. Tak więc jest się z czego cieszyć. Chciałbym wspomnieć o dwóch pozytywnych aspektach patrząc z perspektywy Fajrantów. Przede wszystkim znakomita frekwencja. Ostatni przypadek, żeby dla naszego zawodnika zabrakło miejsca w składzie (pozdrawiam Krzysinho) miał miejsce ok 1957r. Druga rzecz o której chciałem powiedzieć to postawa naszego trenejro. Ustapil kilka razy swoje miejsce, żeby dać pojeździć innym. To trzeba docenić. Wracając na krótko do meczu. Było kilka protestów i trochę zamieszania ale nie miało to większego wpływu na wynik meczu.

Vanpraag (Fajrant Team)

Wazza z pierwszym podium. To jeden z najsympatyczniejszych quizowiczów

Wazza w Turnieju Zaplecza ISQ zajął drugie miejsce i jest to dla niego pierwsze podium w tym sezonie. W Fajrant Team jest solidnym ogniwem drugiej linii, ale sam ma zdecydowanie wyższe mniemanie o sobie. To jeden z najsympatyczniejszych quizowiczów.

„Wazza to mój ulubiony quizowicz” – pisze na Forum ISQ Plonek. „Podrywam laski, kiedy Wazza rzyga za winklem” – dodaje w swoim podpisie Molken. Wazza cieszy się sporą popularnością w Fajrant Team.

– Dlaczego? Proszę pytać o to kolegów. Myślę, że powodem może być to, że czują, że jestem najlepszy. Oczywiście nie licząc Vanpraaga i Paboła – mówi z uśmiechem Portalowi ISQ Wazza.

W Turnieju Zaplecza ISQ był drugi. Lepszy od niego okazał się jedynie Frano z White Sox, który wywalczył 14 punktów. Z kolei zawodnik Fajrant Team zapisał na swoim koncie 11 „oczek”. Z kolei w lidze wystartował w trzech meczach i zdobył z nich wraz z bonusami 24 punkty.

– Chciałbym podziękować Pawłowi Brzychowi i Mateuszowi Plonkowi za ściągnięcie mnie do tej gry. Po tym, jak mi się znakomicie wiodło w IFQ pod nickiem Kamil232, przewidywano tutaj dla mnie rolę spisywacza, gdyż w okresie dzieciństwa żużel był dla mnie mniej ważny od piłki. Od dobrych kilku lat pasjonuje się już nim na równo. Generalnie uważam, że jestem w tej grze najlepszy, ale do tej pory nie mogłem się spasować. Teraz pokazałem swoją prawdziwą twarz. To dopiero początek. Dziękuje – dodał Wazza.

Vanpraag imponuje wiedzą. Do powrotu namówił go Plonek. „Nie byłem w stanie odmówić”

Albo trójka, albo zero – takie wyniki Vanpraaga można stawiać w ciemno. To quizowicz z ogromną wiedzą, ale jego problemem jest szybkość. Często w biegach, w których nie startuje, odpowiedź potrafi skojarzyć po inicjałach. Powoli wyrasta na jednego z liderów Fajrant Team.

W tym sezonie Vanpraag zdobył z bonusami 32 punkty. Wygrał siedem biegów, dwa razy był drugi, trzy razy trzeci i aż dziesięć razy odpowiadał jako ostatni. Jego średnia to 1,455 punktu na bieg. Średnia to jednak nie wszystko. Pod względem wiedzy o żużlu Vanpraag jest jednym z najlepszych w quizie.

W rozmowie z Portalem ISQ Vanpraag przyznał, że tylko Plonek mógł go namówić do jazdy. – Przede wszystkim nie planowałem powrotu do ISQ, gdyż od mniej więcej pół roku miałem mało do czynienia z żużlem. Mój come back to zasługa Plonka, któremu nie byłem w stanie odmówić. Szczerze mówiąc gdyby nie kapitalna atmosfera w Fajrantach to pewnie nie dałbym się skusić. Mój rozbrat ze speedwayem był widoczny w pierwszych meczach gdy zawaliłem wynik. Otrzymałem jednak wsparcie mentalne od chłopaków i zacząłem na nowo wgłębiać się w speedway. Dużo czytam i trenuję. Największym moim mankamentem jest szybkość pisania. Niestety pod tym względem niewiele już chyba mogę zrobić – powiedział Vanpraag.

Dzięki powrotowi Internet Speedway Quiz odżyły jego relacje z kolegami z Fajrant Team. – Sam powrót ISQ uważam za rewelacyjny i jeszcze raz chciałbym w tym miejscu pogratulować Kasperowi i wszystkim, którzy przyczynili się do powrotu tej zabawy. Chciałbym tylko napomknąć, że w okresie „smuty” miałem znikomy kontakt z chłopakami. Choć brałem kilka razy wraz z nimi w ESPN-owskiej zabawie w NBA. Jeśli chodzi o cele na ten rok to mam tylko jeden. Złoto z Fajrantami – dodał z uśmiechem.

Vanpraag liczy na progres w swoich wynikach, co pozwoli zrealizować marzenia o medalu. – Jak tylko uda mi się choć trochę zbliżyć do wyników naszego lidera Pabolinho, a frekwencja na meczach dopisze to myślę, że jest to jak najbardziej realne. Pozdrawiam serdecznie wszystkich quizowiczow z Fajrantami na czele – zakończył Vanpraag.