Kategoria: Internet Speedway Quiz

Nicki: Fajnie było wrócić

Jest jedną z ważniejszych postaci w historii Buoni Fantasmas. Miał swój udział we wszystkich zdobytych przez ten zespół medalach Drużynowych Mistrzostw ISQ. Nicki dwa miesiące temu ponownie zawitał na czatach ISQ. Jak ocenia swój powrót?

Suharek (Portal ISQ): Długo trzeba było na Ciebie czekać. Nie startowałeś w sezonie 13, a w tym zacząłeś w drugiej połowie sezonu. Ciągnie wilka do lasu?

Nicki (Buoni Fantasmas): Szczerze to na początku kiedy dowiedziałem się o reaktywacji quizu podchodziłem do tego dosyć sceptycznie ze względu na kompletne wycofanie się mojej osoby ze środowiska sportu żużlowego. Jednak zeszłoroczne oferty powrotu do ISQ jakie otrzymałem wzbudziły we mnie chęć sprawdzenia ile jeszcze z tego sportu pamiętam. Uważam, że fajnie było wrócić i świetnie się przy tym bawić, a przy okazji odświeżyć kilka starych znajomości.

Mówisz że odsunąłeś się od żużla, co w takim razie porabiałeś przez ostatnie lata?

Ostatnie lata poświęciłem na edukację i karierę zawodową w branży elektroenergetycznej. Jeśli chodzi o zainteresowania sportowe to do piłki nożnej oraz koszykówki, którymi interesuje się od dziecka dołożyłem dosyć egzotyczny jak na Polskę sport, a mianowicie futbol amerykański.

Początkowo miałeś spróbować swoich sił w sparingach oraz w Ghost Academy, tymczasem niemal z miejsca wskoczyłeś do składu Buoni Fantasmas. Ciężko się wraca po takiej przerwie?

Na początku było ciężko i czułem się trochę nieswojo, ale z biegiem czasu pewność siebie wzrastała. Nie ukrywam, że dużą rolę w tym odegrali moi trenerzy którzy zaproponowali mi udział w meczach Ghost Academy oraz polecili turnieje zaplecza, gdzie mogłem odświeżyć swoją wiedzę i oswoić się z rywalizacją z innymi zawodnikami.

Obecnie dzielnie wspierasz liderów BF, dawniej jednak to Ty byłeś liderem tej drużyny. Czy jest szansa na powrót do dwucyfrowych wyników w wykonaniu Nickiego?

Ciężko mi na dzień dzisiejszy znacząco odpowiedzieć. Nie ukrywam, że chciałbym wrócić do dwucyfrowych wyników, jednak po tak długiej rozłące potrzebuję więcej czasu żeby przyswoić sobie chociażby współczesne czasy żużlowe, z którymi nie miałem za dużo do czynienia przez ostatnią dekadę. Z drugiej strony startowanie z pozycji uzupełniającego parę mi nie przeszkadza, a wręcz jest na rękę ponieważ wciąż czuje się mocny jeśli chodzi o spis.

Miałeś okazję startować zarówno w I jak i II lidze. Jak oceniasz wyniki osiągnięte przez Twoje zespoły?

W przypadku Buoni Fantasmas czuję lekki niedosyt, bo apetyt rósł w miarę jedzenia. Wzmocnienia w trakcie sezonu trochę zmieniły układ sił w tabeli i po udanej końcówce fazy zasadniczej uwierzyłem, że jesteśmy wstanie powalczyć o najwyższe cele. Niestety derbowe starcie z rywalem zza miedzy poszło kompletnie nie po naszej myśli i musimy się zadowolić walką o brązowe medale. Uważam jednak, że w przyszłym sezonie jeśli uda nam się utrzymać obecny skład i lepiej się ze sobą zgramy to jesteśmy w stanie walczyć o zwycięstwo w lidze.

Jeśli chodzi o Ghost Academy to ciężko mi oceniać sytuację, bo wystartowałem tylko w trzech meczach. Trzecie miejsce z duża stratą do pozostałych dwóch drużyn, które zmierzyły się ze sobą w finale nie jest chyba najlepszym wynikiem. Z tego miejsca chciałbym podziękować Wojtasowi za możliwość startów, które znacząco pomogły mi w powrocie do ISQ.

Mecz o III miejsce BF pojedzie z Fajrant Team. Niespodzianka?

I to spora niespodzianka. Upatrywałem Fajrant Team jako głównych kandydatów do złota i to, że BAD Company pojadą w finale jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Warto jednak mieć na uwadze ostatnie wydarzenia związane z BAD, które wzbudzają spore wątpliwości.

Jak oceniasz szanse swojej drużyny w pojedynku z wciąż aktualnym Drużynowym Mistrzem ISQ?

Zabrzmię tutaj mało oryginalnie, ale oceniam szanse 50/50. Liczę na świetne i zacięte widowisko do samego końca i niech wygra lepszy.

Niebawem czeka nas przerwa wakacyjna, uciekasz już myślami do kolejnego sezonu?

Na chwilę obecną zadeklarowałem chęć pozostania w Buoni Fantasmas. Przerwę wakacyjną na pewno wykorzystam na okres przygotowawczy do sezonu, aby dopomóc drużynie w walce o najwyższe cele w sezonie 15.

Formalności stało się zadość

White Sox wygrało w rewanżowym meczu barażowym z Black Sox 61:28. Liderem WS był Frano (13 punktów), a wśród BS najlepsi byli Igor i RDrabiniok, którzy wywalczyli po 10 „oczek”.

White Sox – 61:
9. Pirek 11 (1,3,3,2,2)
10. LyderKKZ 6+2 (2*,0,-,1*,3)
11. Frano 13+2 (3,2*,2*,3,3)
12. Artas 9 (3,3,3,0,-)
13. mk 9+1 (2*,2,3,2,-)
14. Bili 6 (3,3,0,-,0)
15. Slayu 7+4 (2*,2*,1*,2*)

Black Sox – 28:
1. Igor 10+1 (2,w,1,3,3,1*)
2. Tusia 2 (0,w,0,0,1,1)
3. Osvald 1+1 (0,d,1*,w,0,0)
4. Koras 5+1 (0,1,1*,2,1,0)
5. R Drabiniok 10 (1,1,2,1,3,2)
6. ZZ ns (-,-,-,-,-)

Bieg po biegu:
1. Frano, Igor, Pirek, Osvald ……..4:2
2. Artas, mk, R Drabiniok, Tusia ……..5:1 (9:3)
3. Bili, LyderKKZ, R Drabiniok, Koras ……..5:1 (14:4)
4. Artas, Frano, Koras, Osvald (d) ……..5:1 (19:5)
5. Bili, mk, Igor (w), Tusia (w) ……..5:0 (24:5)
6. Pirek, R Drabiniok, Koras, LyderKKZ ……..3:3 (27:8)
7. mk, Koras, Osvald, Bili ……..3:3 (30:11)
8. Pirek, Slayu, Igor, Tusia ……..5:1 (35:12)
9. Artas, Frano, R Drabiniok, Tusia ……..5:1 (40:13)
10. Igor, Pirek, Koras, Artas ……..2:4 (42:17)
11. Frano, Slayu, Tusia, Osvald (w) ……..5:1 (47:18)
12. R Drabiniok, mk, LyderKKZ, Osvald ……..3:3 (50:21)
13. Igor, Pirek, Slayu, Koras ……..3:3 (53:24)
14. LyderKKZ, Slayu, Tusia, Osvald ……..5:1 (58:25)
15. Frano, R Drabiniok, Igor, Bili ……..3:3 (61:28)

Sędzia: veronek
Technik: Slayu

Niespodziewany lider Wigier w rewanżu z Black Sox. „Zadziałała sportowa złość”

W pierwszym meczu finałowym 2. Ligi krzysinho był najsłabszym ogniwem Wigier Suwałki. Przy jego nicku w pięciu startach zapisano zaledwie dwa punkty, które wywalczył w 9. biegu dnia przegrywając z Igorem, a pokonując wspólnie z Agentem Osvalda.

Trener drużyny nie skreślił jednak zawodnika i ponownie wystawił go w podstawowym składzie w rewanżowej konfrontacji. I tym razem krzysinho był najskuteczniejszym ogniwem świeżo upieczonego mistrza 2. Ligi. Gracz ten wywalczył 19 punktów z trzema bonusami. – Zadziałała sportowa złość i przede wszystkim byłem przygotowany do tego spotkania bardziej profesjonalnie. Wczoraj miałem po prostu lepsze warunki do uczestnictwa w meczu, w niedzielę zbyt dużo rzeczy dookoła mnie rozpraszało, tym razem rozproszenia udało się uniknąć przez co efekt końcowy jest zadowalający – powiedział w rozmowie z portalem ISQ.

Kiedy pytamy, jak się czuje w roli lidera Wigier odpowiada: – Nie czuję się liderem, bo za mało jeździłem w tym sezonie, prawdziwymi liderami było nasze  „Big 3” – Sasla, Cinek i Wazza, którzy przez cały sezon ciągnęło ten wózek w stronę 1. ligi. Doliczając do tego Agenta, mamy prawdziwa czwórkę, która może zapisać na swoim koncie awans.

Krzysinho wystartował w tym sezonie w zaledwie trzech spotkaniach ligowych rezerw Fajrant Teamu. Czym to było spowodowane i czy czuje niedosyt z tym związany? – Teraz jest niedosyt, ale w trakcie sezonu czy przerwy między sezonowej miałem w pewien sposób obrzydzenie do żużla. Może „przedawkowalem” ISQ w przygotowaniach do zeszłorocznego finału, gdzie cały zespół FT wykonał potężna pracę, aby zdobyć złoty medal. Mimo propozycji od początku sezonu, szczerze mówiąc nie miałem w planach w tym roku startować, ale jak to się mówi ciągnie wilka do lasu. W tym roku może wystartuje w lidze miast, żeby przyzwyczaić się do quizu przed nowym sezonem, bo czułem i czuję, że brakuje mi sporo do formy z zeszłego roku.

W tych trzech spotkaniach Krzysinho wywalczył 30 punktów w 19 biegach, co dało mu średnią biegową 1,579 i drugie miejsce wśród zadowników niesklasyfikowanych. – Zaliczyłem trzy mecze, z jednego jestem zadowolony. Było słabo, bo było mało. Teraz wiem, co czuje żużlowiec, który niewłaściwie przygotował się do sezonu, ja wystartowałem bez przygotowania i efekt był żałosny tak jak w niedzielę, na szczęście wczoraj wszystko zagralo i mogę sezon zakończyć pozytywnym akcentem.

Jakie plusy wyciąga z tego sezonu? – Plus to wynik końcowy całego teamu, rozwój moich kolegów a zwłaszcza Sasli, no i pojawienie się nowych twarzy w quizie, np. Agenta, który dorzucił sporo punktów, które koniec końców skutkowały naszymi zwycięstwami.

Zapytaliśmy Krzysinho, jaka będzie jego przyszłość w Internet Speedway Quiz i czy widzi siebie dalej w roli zawodnika Wigier Suwałki. Tym raem jednak już ekipy pierwszoligowej. – Nie wiem jaka jest moja przyszłość, dużo należy od nastawienia mojego na jesieni. Jak każdy pracuję, więc różnie bywa z czasem. Nie wiem też, jaki będzie regulamin w nowym sezonie, nie zamykam się przed nikim, pewne oferty spływają na moją skrzynkę. To, czy ja widzę siebie w Wigrach jest nieistotne, ważne jest to czy Wigry widzą mnie w swoim składzie (uśmiech).

Autor: Cinek

Paweu wygrał GP Dobrych Duszków

Paweu okazał się najlepszy w finale Grand Prix Dobrych Duszków. Oprócz niego na podium stanęli Witek oraz Kasper. Czwarty w finale był Jessup.

Wyniki:
1. (3) Paweu 16 (3,0,3,1,3,3,3)
2. (13) Witek 13 (3,0,3,1,2,2,2)
3. (9) Kasper 16 (3,2,1,3,3,3,1)
4. (15) Jessup 10 (0,3,3,1,1,2,0)
5. (14) Cysu 11 (2,1,2,3,2,1)
6. (2) Apocalips 10 (2,2,1,2,2,1)
7. (16) Slayu 9 (1,2,2,3,1,0)
8. (5) Malak 9 (1,1,2,2,3,0)
9. (11) Daniel 8 (1,1,3,3,0)
10. (10) Paboł 7 (d,3,1,0,3)
11. (4) Guru 7 (1,1,2,2,1)
12. (7) Kamerun 6 (3,2,0,1,0)
13. (1) mk 6 (w,3,1,0,2)
14. (8) Speed 5 (2,3,0,0,0)
15. (12) Wojtas (DK) 5 (2,0,0,2,1)
16. (6) Rudolf 0 (0,0,0,w,0)
17. (17) Falanga ns

Bieg po biegu:
1. Paweu, Apocalips, Guru, mk (w)
2. Kamerun, Speed, Malak, Rudolf
3. Kasper, Wojtas (DK), Daniel, Paboł (d)
4. Witek, Cysu, Slayu, Jessup
5. mk, Kasper, Malak, Witek
6. Paboł, Apocalips, Cysu, Rudolf
7. Jessup, Kamerun, Daniel, Paweu
8. Speed, Slayu, Guru, Wojtas (DK)
9. Daniel, Slayu, mk, Rudolf
10. Jessup, Malak, Apocalips, Wojtas (DK)
11. Paweu, Cysu, Kasper, Speed
12. Witek, Guru, Paboł, Kamerun
13. Cysu, Wojtas (DK), Kamerun, mk
14. Daniel, Apocalips, Witek, Speed
15. Slayu, Malak, Paweu, Paboł
16. Kasper, Guru, Jessup, Rudolf (w)
17. Paboł, mk, Jessup, Speed
18. Kasper, Apocalips, Slayu, Kamerun
19. Paweu, Witek, Wojtas (DK), Rudolf
20. Malak, Cysu, Guru, Daniel

Półfinały:
21. Kasper, Witek, Apocalips, Slayu
22. Paweu, Jessup, Cysu, Malak

Finał:
23. Paweu, Witek, Kasper, Jessup

Sędzia: Magik
Technik: Rudolf

Z życia Champions Team cz. I

Ruszamy z nowym cyklem, który zatytułowany będzie „Z życia Champions Team”. W regularnych lub mniej regularnych odcinkach prezentować będziemy to, co aktualnie dzieje się w najstarszej drużynie ISQ.

Więc jak z życia, to cóż… Żyjemy. I mamy się dobrze. Nawet bardzo dobrze, bo właśnie „złowiliśmy” największy talent od czasów VanPraaga, czyli Falangę, który ma nam mocno pomóc w osiągnięciu świetnego rezultatu w kolejnym sezonie. Presji na nikogo nie nakładamy, będzie, jak będzie, ale będzie oczywiście dobrze. Czy to koniec transferów? Cóż, okaże się. Może tak, a może nie?

Wprawdzie ostatnio jesteśmy przede wszystkim specami od geopolityki (wcześniej mądrzyliśmy się na tematy Covidowe), ale znaleźliśmy czas, by ustalić pewne kwestie dotyczące nowego sezonu. W efekcie są duże szanse, że po raz kolejny okazję zaprezentować się w quizie będzie miała ekipa Champions Team II. Wszystko zależy od samych zawodników, bo założenie jest takie, by organizacyjnie ogarnąć to już przed startem sezonu. Wszystko wskazuje na to, że się uda, a wówczas nastawione przede wszystkim na zabawę Champions Team może namieszać w obu ligach.

Sezon 14 podsumowywałem ostatnio w podcaście, w którym albo ja mówiłem za głośno, albo Malak za cicho. Wybierzcie, jak uważacie. Wydaje mi się, że przyjdzie również kolej na podcastowe podsumowanie drugiej drużyny, więc nie ma sensu tego robić tutaj. Malak, I’m waiting for you.

Tyle na razie od nas. A, jeszcze jedno. Jak macie zbędną gotówkę i chcecie szybko przegrać, to po typy na NBA odsyłam do Fafy. A tak poważnie, to nasza geopolityczno – hazardowa grupa ostatnio ma w przypadku hazardu stety, a w przypadku geopolityki niestety, dużo racji. Potrzebujemy jeszcze kogoś ze wschodu Polski w celu aktualizacji informacji na temat tej części kraju. Działamy.

Bad Company w finale!

Poznaliśmy drugiego finalistę DM ISQ. Bad Company w trzecim meczu po raz drugi wygrało z Fajrant Team, tym razem 49:40. Liderem BAD był Paweu (11 punktów). W FT najskuteczniejszy był Cysu (15 „oczek”).

Fajrant Team – 40:
9. Bazyli 4 (w,0,3,1,0)
10. Vanpraag 5 (2,2,0,-,1)
11. Paboł 8 (w,2,1,3,2)
12. Sasla123 2 (1,1,0,-,-)
13. Cysu 15 (3,3,3,2,2,2)
14. Bartass 6 (w,1,1,2,w,2)
15. Plonek 0 (0)

BAD Company – 49:
1. Apocalips 9 (3,0,2,3,1)
2. Tępy 1 (0,-,1,0,-)
3. Kamerun 5 (2,0,-,-,3)
4. Mezzi 6 (3,3,0,0,-)
5. Paweu 11 (2,3,2,1,3)
6. Delejt 9 (1,1,3,1,3)
7. Matic 8 (2,2,3,1)
8. Matju 0 (0)

Bieg po biegu:
1. Apocalips, Kamerun, Bazyli (w), Paboł (w) ……..0:5
2. Cysu, Paweu, Sasla123, Tępy ……..4:2 (4:7)
3. Mezzi, Vanpraag, Delejt, Bartass (w) ……..2:4 (6:11)
4. Mezzi, Paboł, Sasla123, Kamerun ……..3:3 (9:14)
5. Cysu, Matic, Bartass, Apocalips ……..4:2 (13:16)
6. Paweu, Vanpraag, Delejt, Bazyli ……..2:4 (15:20)
7. Cysu, Matic, Bartass, Mezzi ……..4:2 (19:22)
8. Bazyli, Apocalips, Tępy, Vanpraag ……..3:3 (22:25)
9. Delejt, Paweu, Paboł, Sasla123 ……..1:5 (23:30)
10. Apocalips, Cysu, Bazyli, Mezzi ……..3:3 (26:33)
11. Paboł, Bartass, Delejt, Tępy ……..5:1 (31:34)
12. Matic, Cysu, Paweu, Plonek ……..2:4 (33:38)
13. Delejt, Paboł, Matic, Bazyli ……..2:4 (35:42)
14. Paweu, Cysu, Apocalips, Bartass (w) ……..2:4 (37:46)
15. Kamerun, Bartass, Vanpraag, Matju ……..3:3 (40:49)

Sędzia: Rudolf
Technik: hN

Bez niespodzianki w derbowym barażu

White Sox wygrało w pierwszym meczu barażowym z Black Sox 57:33. Liderem Białych Skarpetek byli LyderKKŻ i Artas (13 punktów), a w ekipie Czarnych Skarpetek liderem był Osvald (9 punktów).

Black Sox – 33:
9. Igor 8 (3,2,1,1,w,1)
10. Koras 3+2 (0,0,1*,0,-,2*)
11. Matju 7+2 (2*,2,1*,1,1,0)
12. Rdrabiniok 5+1 (1,1,0,2,-,1*)
13. Faraon 1 (w,1,0,0,-,-)
14. Z/Z ns (-,-,-,-)
15. Osvald 9 (1,3,3,2)

White Sox – 57:
1. Frano 8+2 (1,2*,3,2*,0)
2. LyderKKŻ 13+2 (3,3,2*,2*,3)
3. mk 4 (0,1,3,0,0)
4. Artas 13+2 (2*,3,2*,3,3)
5. Pirek 5+1 (2*,0,0,2,1)
6. Bili 12 (3,3,3,3,-)
7. Slayu 2+1 (2*)

Bieg po biegu:
1. Igor, Matju, Frano, mk ……..5:1
2. LyderKKŻ, Pirek, Rdrabiniok, Faraon (w) ……..1:5 (6:6)
3. Bili, Artas, Rdrabiniok, Koras ……..1:5 (7:11)
4. Artas, Matju, mk, Rdrabiniok ……..2:4 (9:15)
5. LyderKKŻ, Frano, Faraon, Koras ……..1:5 (10:20)
6. Bili, Igor, Koras, Pirek ……..3:3 (13:23)
7. mk, Artas, Igor, Faraon ……..1:5 (14:28)
8. Frano, LyderKKŻ, Igor, Koras ……..1:5 (15:33)
9. Bili, Rdrabiniok, Matju, Pirek ……..3:3 (18:36)
10. Artas, Frano, Osvald, Igor (w) ……..1:5 (19:41)
11. Bili, LyderKKŻ, Matju, Faraon ……..1:5 (20:46)
12. Osvald, Pirek, Matju, mk ……..4:2 (24:48)
13. Osvald, Koras, Pirek, mk ……..5:1 (29:49)
14. LyderKKŻ, Osvald, Rdrabiniok, Frano ……..3:3 (32:52)
15. Artas, Slayu, Igor, Matju ……..1:5 (33:57)

Sędzia: Wojtas
Technik: Witek

Wigry Suwałki w I lidze!

Wigry Suwałki wygrały drugi mecz finału II ligi i awansowały do najwyższej klasy rozgrywkowej. Rezerwy FT2 pokonały Black Sox 57:33. Liderem był Krzysinho – 19 punktów, a w BS najskuteczniejszy był Igor (14).

Wigry Suwałki – 57:
9. Cinek 8+1 (-,-,-,3,3,1,1*)
10. Agent 5 (1,1,0,0,1,0,2)
11. Sasla 14+1 (3,3,1,2,-,3,2*,-)
12. Krzysinho 19+3 (2*,3,2*,1*,3,3,3,2)
13. Wazza 11+3 (3,2*,3,2*,1*)

Black Sox – 33:
1. Koras 3+1 (-,1,1,-,-,0,1*,-,0)
2. Osvald 5+1 (0,0,2*,3,0,0,-,-)
3. Faraon 1 (1,0,-,-,-,-,0)
4. Matju 4 (0,-,0,2,-,2,0,-)
5. Igor 14+1 (2,2,3,1*,1,2,3)
6. Rdrabiniok 6 (0,2,3,1)

Bieg po biegu:
1. Wazza, Igor, Agent, Osvald ……..4:2
2. Sasla, Krzysinho, Faraon, Matju ……..5:1 (9:3)
3. Sasla, Wazza, Koras, Faraon ……..5:1 (14:4)
4. Krzysinho, Igor, Agent, Osvald ……..4:2 (18:6)
5. Wazza, Krzysinho, Koras, Matju ……..5:1 (23:7)
6. Igor, Osvald, Sasla, Agent ……..1:5 (24:12)
7. Cinek, Matju, Igor, Agent ……..3:3 (27:15)
8. Osvald, Sasla, Krzysinho, Rdrabiniok ……..3:3 (30:18)
9. Cinek, Wazza, Igor, Osvald ……..5:1 (35:19)
10. Krzysinho, Igor, Agent, Osvald ……..4:2 (39:21)
11. Krzysinho, Rdrabiniok, Cinek, Koras ……..4:2 (43:23)
12. Sasla, Matju, Koras, Agent ……..3:3 (46:26)
13. Rdrabiniok, Agent, Cinek, Matju ……..3:3 (49:29)
14. Krzysinho, Sasla, Rdrabiniok, Faraon ……..5:1 (54:30)
15. Igor, Krzysinho, Wazza, Koras ……..3:3 (57:33)

Sędzia: Igła
Technik: Sasla

Zmiany w Red Sox. Guru odchodzi po pięciu sezonach

Guru przez pięć sezonów był ważnym ogniwem Red Sox. Przed upadkiem ISQ był silną drugą linią, a po reaktywacji liderem zespołu. Po sezonie 14 postanowił zmienić otoczenie.

Jako rzecznik prasowy RS na wstępie chciałbym życzyć Rafałowi wielu sukcesów w przyszłym sezonie w nowej drużynie, jak i indywidualnie oraz do zobaczenia na quizowych torach.

Strc (Portal ISQ): Z racji tego iż pozwoliłem sobie wspomnieć w podsumowaniu sezonu RS, iż odchodzisz – czy chciałbyś zdradzić gdzie i dlaczego czy wolisz aby pozostało to tajemnicą?

Guru (Red Sox): Chciałbym zatrzymać jeszcze w tajemnicy to, gdzie odchodzę. W nowej drużynie skusił mnie ciekawie zapowiadający się projekt i kilku dobrych znajomych.

Jak podsumujesz swoją przygodę z RS oraz ten jakże słaby sezon w wykonaniu całej drużyny?

To była fantastyczna przygoda, spędziłem w Red Sox pięć bardzo fajnych sezonów. Szkoda jedynie, że ten ostatni nie ułożył się po naszej myśli. Bardzo chciałem pożegnać się, odnosząc jakiś sukces, ale niestety to się nie udało. Jestem przede wszystkim rozżalony swoją dyspozycją w MPK, gdzie chyba po prostu za bardzo zależało mi na odjechaniu dobrych zawodów.

Czy zdradzisz czy nie ale jakie plany ma Twój nowy zespół? Walka o finał czy raczej dać z siebie wszystko?

Najważniejsza będzie dobra zabawa, ale przy okazji będziemy chcieli zamieszać, celujemy w medale.

Wracając do RS – co myślisz złożyło się na tak kiepski sezon w wykonaniu całej drużyny?

Myślę, że brakowało nam meczów, w których wszyscy pojechaliby na miarę swoich możliwości. Każdy z nas zaliczył kilka wpadek, a z tym trudno było o dobry rezultat. Początek sezonu nie był jeszcze taki zły, pokazaliśmy siłę w spotkaniu z DD, ale od tego czasu nie byliśmy w stanie pojechać równie dobrego meczu.

Przed Tobą finał IMP, gdzie będę Ci kibicował ale nie sposób zapytać – jakie cele stawiasz sobie na przyszły sezon?

Ciężko już w tej chwili mówić o celach na przyszły sezon. Na pewno chciałbym powrócić w fazy play-off z nową drużyną. Indywidualnie będę celował w kolejny finał IMP.

Czy na koniec chciałbyś kogoś pozdrowić/życzyć powodzenia? Scena jest Twoja.

Pozdrawiam całą drużynę Red Sox i kolegów z nowej drużyny!

Dziękujemy Guru za wywiad, życzymy wszystkiego co najlepsze w przyszłym sezonie i dziękujemy za 5 sezonów w barwach Red Sox!!

Autor: Strc

Wazza jokerem Wigier. Docenia rywala i… przeprasza swojego trenera

W niedzielny wieczór na czacie Black Sox rozegrano pierwsze spotkanie w ramach finału 2. Ligi. Gospodarze podejmowali tego dnia Wigry Suwałki, które po raz kolejny okazały się lepsze od „Czarnych Skarpetek”. Duża w tym zasługa Wazzy.

Dla obu drużyn było to piąte spotkanie w ramach drugoligowej rywalizacji. Do niedzielnego meczu z lepszym bilansem bezpośrednich starć podchodziły Wigry Suwałki, które po porażce z Black Sox w 3. kolejce (44:46), trzy kolejne mecze pewnie wygrali (48:41, 59:30, 60:30). Na papierze faworytem meczu były Wigry, jednak jak mawia klasyk – play-offy rządzą się swoimi prawami.

I to było widać w niedzielę. Pierwsze cztery biegi, to seria remisów, a pierwszą przewagę osiągnęli w 5. biegu Wazza z Cinkiem, którzy pokonali podwójnie Osvalda i Igora. W kolejnych biegach Wigry dołożyły jeszcze sześć „oczek”, w efekcie czego po 10. biegu na tablicy wyników widniał rezultat 25:35 dla Wigier. – „Ogoliliśmy” prawie wszystko w sezonie, wkradła nam się zaledwie jedna wpadka. Myślałem, że tu też pójdzie łatwo i wszystko na to wskazywało. Po dwóch moich pierwszych trójkach uzyskaliśmy sezść punktów przewagi, którą powiększyliśmy do dziesięciu i myślałem, że mój udział w tym meczu się zakończy, że nie będzie konieczności dalszej jazdy. „Czarne skarpetki” się jednak podniosły… – powiedział nam po meczu Wazza, którym wystąpił w tym spotkaniu z numerem piątym.

Końcówka niedzielnego meczu zmieniła się o 180 stopni. Black Sox wygrało dwa biegi pod rząd – 4:2 oraz 5:0, a do tego dorzucili podwójny triumf w 14. biegu. W efekcie przed ostatnią gonitwą, to gospodarze prowadzili 42:41. – Sasla w ostatnim biegu pokazał klasę, a mnie nie pozostało nic innego, jak tylko po nim spisać. Szacune dla rywali za podniesienie się i twardą walkę do końca. To tylko sprawiło, że ten mecz był ciekawszy – dodał Wazza.

Rywalizacja w play-offach toczy się do dwóch zwycięstw. To oznacza, że bliżej celu przed środowym rewanżem są Wigry Suwałki. – Awansu nikt nam w tym sezonie nie zabierze, nie będzie casusu Unii Tarnów z 2014 roku. Wjeżdżamy do 1. ligi! – zapowiada zawodnik.

Nasz rozmówca w niedzielny wieczór wywalczył dziesięć punktów z bonusem (3,3,2,2*) tracąc jedyny punkt w 13. biegu na rzecz Osvalda. Zawodnik idealnie odnalazł się w roli rezerwowego i był kluczem do sukcesu Wigier. – Nie ma dla mnie żadnego znaczenia, czy jadę w podstawie, czy z rezerwy. Dostosuję się do strategii „trenejro”. Najważniejsze, aby on miał komfort i żeby strategia przyniosła wygraną. A mój występ? Był zajebisty, jak zawsze. Chociaż nie zawsze odzwierciedla to wynik. Jednak jak wynik jest gorszy, to wpływ na to mają czynniki losowe, albo ustawione zawody (śmiech).

Zawodnik poprosił także o możliwość przekazania kilku zdań od siebie: – Chciałbym pozdrowić kolegę trenera Plonka. I poprosić, aby już się na mnie nie gniewał za to, że mu wytknąłem wała w ISQ Fantasy NBA. Drogi Plonku, jak wygrać to tylko uczciwie!