Kategoria: Rycerze Zodiaku

**All Star Week: Triumf Falangi i emocje do samego końca w Złotym Kasku**

Czwarty i ostatni dzień All Star Week dostarczył niezapomnianych chwil fanom quizów, zakończony zwycięstwem Falangi z Rycerzy Zodiaku w Złotym Kasku.

Pomimo lekkiego zawodu dla Fajrant Team, którego przedstawicieli tym razem zabrakło nawet na podium to emocje w turnieju były na najwyższym poziomie. Wyrównane zawody, szybki przebieg i dramatyczne decydujące chwile sprawiły, że ten dzień zapadnie w pamięć uczestników na długo.

Wartościowe zwycięstwo Falangi, który do triumfu potrzebował zaledwie 11 punktów, ukazało zaciętą rywalizację w czołówce.

W biegu dodatkowym o drugą lokatę Malak z White Sox okazał się lepszy od Kaspera z Dobre Duszki, potwierdzając tym samym wysoki poziom rywalizacji.

Nie brakowało jednak rozczarowań, zwłaszcza dla przedstawicieli Fajrant Team. Vanpraag i Plonek, pomimo wysiłku, nie zdołali dorównać konkurencji, podobnie jak Jessup z Red Sox, który zaliczył dzień poniżej oczekiwań i zakończył zawody na ostatniej pozycji z dorobkiem 1 punktu zdobytego na równie słabym dzisiaj Plonku.

Zawody miały bardzo szybki przebieg, co dodatkowo podkreślało intensywność rywalizacji. Od pierwszego biegu do zakończenia biegu dodatkowego minęło zaledwie 30 minut, co utrzymywało napięcie na najwyższym poziomie.

Podsumowując, czwarty dzień All Star Week przyniósł emocje, niespodzianki i zasłużone zwycięstwo Falangi. Rywalizacja była zaciekła, a różnice niewielkie, co tylko dowodzi, że świat quizów ma w sobie potężną dawkę adrenaliny i pasji.

Wyniki:

  1. Falanga (RZ) – 11 (3,2,3,0,3)
  2. Malak (WS) – 10+3 (2,3,3,0,2)
  3. Kasper (DD) – 10+2 (3,3,2,1,1)
  4. Witek (RS) – 9 (2,0,2,2,3)
  5. Cysu (FT) – 9 (1,1,2,3,2)
  6. yaras (RZ) – 9 (2,1,1,3,2)
  7. PeeR (CT) – 9 (1,2,2,2,2)
  8. Bili (WS) – 8 (2,3,0,d,3)
  9. Magik (DD) – 8 (0,3,3,1,1)
  10. Daniel (BF) – 8 (3,1,1,2,1)
  11. Bazyli (FT) – 8 (1,2,3,1,1)
  12. Leigh (BF) – 7 (3,0,1,3,0)
  13. PiotrekSL (RZ) – 7 (1,1,0,2,3)
  14. Vanpraag (FT) – 4 (0,0,1,3,w)
  15. Plonek (FT) – 2 (0,2,0,0,0)
  16. Jessup (RS) – 1 (0,0,0,1,0)

**ISQ WYWIAD: 15 pytań do: yarasa**

Kolejnym gościem naszego cyklu jest yaras, zawodnik beniaminka I Ligi czyli ekipy Rycerzy Zodiaku.

1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z Internet Speedway Quiz?

  • ISQ odkryłem dość przypadkowo – przeczesując internet w poszukiwaniu żużlowych treści. O ile dobrze pamiętam, zarejestrowałem się na forum w okolicach października 2011 – niedługo po rozpoczęciu sezonu. Bliższych okoliczności nie kojarzę. Podobnie zresztą nie pamiętam też jak udało mi się natrafić na ISQ po wielu latach w połowie 2022. To w sumie zabawne, bo pamiętam sporo przygód z czasów mojej pierwszej bytności w quizie, a nie kojarzę tak fundamentalnych rzeczy. Cóż, pamięć widocznie mam niezłą, bo mało używaną.

2. Jaki był Twój pierwszy klub w głównej lidze ISQ i jak wspominasz tamte początki?

  • Pierwszym moim klubem było Toxic Lizards, ówczesny beniaminek elity. Pierwszym meczem w jakim jechałem było starcie z Buoni Fantasmas i z rezerwy pojechałem w 13. biegu. Udało mi się go zresztą wygrać – pytanie dotyczyło Pontusa Aspgrena. O ile nie zawodzi mnie pamięć dobrze spisał po mnie Melcio i wygraliśmy 5:1, wynik był na styk i byliśmy blisko sprawienia sensacji w postaci urwania punktów BF. Ostatecznie przegraliśmy, ale jakoś minimalnie, dwoma lub czterema punktami. Potem bywało różnie, niezłe występy przeplatałem koszmarnymi, głównie przez słaby podówczas spis. Końcówka sezonu była już udana zarówno indywidualnie jak i drużynowo, zdobyłem brąz IMPJ, a Jaszczurki utrzymały się w lidze po barażu z White Sox. 

3. Czy masz jakieś konkretne cele w swojej karierze w ISQ?

  • Nie, wszystko co uda mi się ugrać w ISQ uważam za wartość dodaną. Quiz traktuję jako fajną rozrywkę, sposób na spędzanie czasu i poszerzenie wiedzy o żużlu. Oczywiście, jak każdy chcę zdobywać jak najwięcej punktów, czasem jest adrenalina, ale staram się nie zapominać, że to tylko zabawa.

4. Który moment w Twojej dotychczasowej karierze uważasz za najbardziej ekscytujący?

  • Chyba awans z Rycerzami Zodiaku w zeszłym sezonie, tym bardziej, że przebieg sezonu nie wskazywał, że tak pewnie uda się pokonać Black Sox w rewanżu i wejść do elity. 

5. Jaki jest Twój największy sukces w quizowej karierze?

  • Wyżej wspomniany awans z Rycerzami. Brązowy medal IMPJ o którym wspomniałem też sobie cenię, ale było to tak dawno, że z trudem przypominam sobie okoliczności – chociaż na pewno byłem mocno podjarany, biorąc pod uwagę moją ówczesną metrykę licealnego szczawia.

6. Jakie wyzwania napotykasz podczas rywalizacji w Internet Speedway Quiz?

  • Starcia z wytrawnymi spisowcami. Nie ma co się czarować, wiedzę mam jaką mam, a słowo „wyzwanie” implikuje, że miałbym jakiekolwiek szanse w biegu z Cysem czy Danielem. Dlatego największymi wyzwaniami są pojedynki z zawodnikami, których kojarzę z szybkich palców.

7. Czy istnieje jakiś zawodnik w ISQ, który dla Ciebie jest wzorem do naśladowania?

  • Wzór to złe słowo. Najbardziej kompletny wg mnie jest Daniel, który łączy świetną wiedzę z szybkimi palcami, ale najbardziej imponują wiedzowcy czystej wody. Mówiąc krótko – tacy, którzy raczej kojarzą się z zerami przeplatanymi trójkami, jak Vanpraag czy Falanga (może się nie pogniewa za tę wrzutkę 😉 ). Nieprawdopodobne jakich żużlowców są w stanie wyciągnąć z głowy w kilka sekund.

8. Jakie aspekty quizu najbardziej Cię fascynują i dlaczego?

  • Rywalizacja i możliwość poszerzania wiedzy o żużlu w dowolnym kierunku i dowolnym tempie. Są tacy, którzy połykają wiedzę na tony, są tacy, którzy ostatni raz byli na żużlu za panowania Bolesława Krzywoustego i to jest fajne. Aspektu rywalizacji tłumaczył nie będę, bo to chyba dla wszystkich oczywiste.

9. Czy udział w ISQ wpłynął w jakiś sposób na Twoją wiedzę?

  • Zdecydowanie tak. Podczas swojej pierwszej przygody z ISQ chłonąłem wiedzę jak gąbka, pamiętam, jaki byłem podekscytowany gdy udało mi się nabyć „Tarnowski Sport Żużlowy” red. Gomółki. Teraz mam czasu znacznie mniej, jestem już starym koniem, muszę wstawać do roboty, etc. Niemniej staram się możliwie poszerzać wiedzę, zwłaszcza w dziedzinie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych – pociąga mnie nutka swoistej amatorszczyzny i romantycznej legendy, jeśli mogę użyć takich sfomułowań. Na pewno dowiedziałem się sporo o losach tarnowskiego żużla, ale pośrednio padło to już wyżej. 

10. Opisz krótko swoją strategię przygotowań do zawodów w ISQ.

  • Nic szczególnego nie robię; z rzadka zdarza mi się coś przeglądać przed meczem, ale chyba jeszcze nigdy mi to w niczym pomogło. Jedynym rytuałem jest zaparzenie mocnej czarnej herbaty, którą sobie popijam przed biegami, ale ciężko to nazwać strategią przygotowań. Poza tym staram się, żeby podczas zawodów nie przeszkadzały mi żadne czynniki zewnętrzne.

11. Gdzie widzisz siebie w kolejnym sezonie w świecie Internet Speedway Quiz?

  • Nie lubię takich pytań, kojarzą mi się z korpogadką „na jakim stanowisku widzi się pan za pięć lat” 😉 . A tak na serio to jeszcze nie wiem, jeszcze trochę czasu do zakończenia tego sezonu, poza tym nie wiadomo czy nie pojawią się jakieś okoliczności, które ukrócą mój udział w zabawie. Więc odpowiem po prostu, że chciałbym widzieć się w kolejnym sezonie w Internet Speedway Quiz. 

12. Co uważasz za najbardziej nietypowe pytanie, jakie kiedykolwiek pojawiło się w ISQ?

  • W tym sezonie sporo było takich, za dużo wymieniać 😉

13. Czy uczestniczenie w ISQ wpłynęło na Twoją codzienną rutynę?

  • Raczej nie. Na niektóre wieczory się spinam, żeby wesprzeć drużynę określoną porcją pytań do wypełnienia puli, ale ciężko to nazwać rutyną, to incydentalne przypadki. Jeżdżę sobie bez spiny, ISQ to miłe uzupełnienie wolnego czasu i niech tak zostanie. 

14. Czy są jakieś zmiany, jakie chciałbyś wprowadzić w formule ISQ?

  • Raczej nie. Kiedyś zastanawiałem się nad zaproponowaniem kategoryzacji na kształt IFQ by dać gospodarzom lekki handicap lub też atut własnego toru jak kto woli. Uważam jednak, że środowisko żużlowe jest dużo bardziej hermetyczne niż świat piłki i przeprowadzenie tego w jakikolwiek sensowny sposób jest niewykonalne. Na miejscu niektórych pytających zbastowałbym też z poziomem trudności – jak ja nie znam odpowiedzi to spoko, ale skoro nie znają jej kwizowicze regularnie robiący dwucyfrówki i oni też narzekają na wyśrubowane progi trudności to coś jest nie halo. 

15. Jakie rady miałbyś dla nowych zawodników, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z ISQ?

  • Na początek podglądać i słuchać rad starszych zawodników – nawet jeżeli niektóre mogą się wydać wytrawnym kwizowiczom trywialne, to warto przypominać o konieczności czytania klucza, umiejętności przytomnego spisu, etc. Oczywiście czytanie o historii żużla pomaga w ISQ, ponadto potrafi być naprawdę bardzo przyjemne. Nie załamywać się się po gorszych występach, bo takie trafiają się każdemu. I najważniejsze – po prostu czerpać maksymalną przyjemność z zabawy!

Rycerze Zodiaku górą

Rycerze Zodiaku wygrali z Champions Team 49:40. Liderami RZ byli PiotrekSL i Falanga, którzy zdobyli po 12 punktów. W CT najskuteczniejszy był Aszotek – 11.

Rycerze Zodiaku – 49:
9. HalfGoose 2 (1,1,0,w,0)
10. mariano 11 (2,3,2,1,3)
11. PiotrekSL 12 (3,3,3,2,1)
12. yaras 5 (0,w,1,1,3)
13. Falanga 12 (3,3,3,3,0)
14. Misiowy 7+3 (1,2*,2*,0,2*)
15. Mario (G) ns

Champions Team – 40:
1. PeeR 7+1 (2,0,1,2*,2,0)
2. MasTerek 9+1 (2,1,3,1,2*)
3. Osvald 3 (0,w,1,-,2)
4. Aszotek 11 (3,2,0,3,3)
5. Speedi 6+1 (1*,2,2,d,1)
6. Igła 4+1 (d,w,d,3,1*)

Bieg po biegu:
1. PiotrekSL, PeeR, HalfGoose, Osvald ……..4:2
2. Falanga, MasTerek, Speedi, yaras ……..3:3 (7:5)
3. Aszotek, mariano, Misiowy, Igła (d) ……..3:3 (10:8)
4. PiotrekSL, Aszotek, yaras (w), Osvald (w) ……..3:2 (13:10)
5. Falanga, Misiowy, MasTerek, PeeR ……..5:1 (18:11)
6. mariano, Speedi, HalfGoose, Igła (w) ……..4:2 (22:13)
7. Falanga, Misiowy, Osvald, Aszotek ……..5:1 (27:14)
8. MasTerek, mariano, PeeR, HalfGoose ……..2:4 (29:18)
9. PiotrekSL, Speedi, yaras, Igła (d) ……..4:2 (33:20)
10. Aszotek, PeeR, yaras, HalfGoose (w) ……..1:5 (34:25)
11. Igła, PiotrekSL, MasTerek, Misiowy ……..2:4 (36:29)
12. Falanga, PeeR, mariano, Speedi (d) ……..4:2 (40:31)
13. yaras, Osvald, Igła, HalfGoose ……..3:3 (43:34)
14. mariano, Misiowy, Speedi, PeeR ……..5:1 (48:35)
15. Aszotek, MasTerek, PiotrekSL, Falanga ……..1:5 (49:40)

Sędzia: Cysu
Technik: PiotrekSL

Rycerze Zodiaku wykorzystali osłabienie White Sox

Rycerze Zodiaku wygrali z White Sox 48:41 w spotkaniu 2. kolejki I ligi. Liderem RZ był PiotrekSL – 14 punktów. Pod nieobecność Guru najlepszym zawodnikiem WS był Malak – 11.

Rycerze Zodiaku – 48:
9. HalfGoose 4+1 (1,2*,0,0,1)
10. mariano 11 (3,3,3,0,2)
11. PiotrekSL 14 (3,3,2,3,3)
12. BomberAŻ 2 (0,0,w,2,0)
13. Falanga 11 (1,3,3,3,1)
14. Misiowy 6+3 (2*,2*,0,2*,0)

White Sox – 41:
1. Julgo 6+2 (0,1*,0,1*,1,3)
2. Cinek 9+2 (2*,1,1*,2,0,3)
3. Malak 11+2 (2,2,2,1*,2*,2)
4. Guru ZZ ns (-,-,-,-,-)
5. Slayu 8 (3,0,0,3,2,0)
6. Frano 7 (1,1,w,3,1,1)

Bieg po biegu:
1. PiotrekSL, Malak, HalfGoose, Julgo ……..4:2
2. Slayu, Cinek, Falanga, BomberAŻ ……..1:5 (5:7)
3. mariano, Misiowy, Frano, Slayu ……..5:1 (10:8)
4. PiotrekSL, Malak, Julgo, BomberAŻ ……..3:3 (13:11)
5. Falanga, Misiowy, Cinek, Julgo ……..5:1 (18:12)
6. mariano, HalfGoose, Frano, Slayu ……..5:1 (23:13)
7. Falanga, Malak, Cinek, Misiowy ……..3:3 (26:16)
8. mariano, Cinek, Julgo, HalfGoose ……..3:3 (29:19)
9. Slayu, PiotrekSL, BomberAŻ (w), Frano (w) ……..2:3 (31:22)
10. Frano, BomberAŻ, Julgo, HalfGoose ……..2:4 (33:26)
11. PiotrekSL, Misiowy, Frano, Cinek ……..5:1 (38:27)
12. Falanga, Slayu, Malak, mariano ……..3:3 (41:30)
13. Julgo, Malak, HalfGoose, BomberAŻ ……..1:5 (42:35)
14. Cinek, mariano, Frano, Misiowy ……..2:4 (44:39)
15. PiotrekSL, Malak, Falanga, Slayu ……..4:2 (48:41)

Sędzia: Wojtas
Technik: PiotrekSL

Dobre Duszki nie dały szans Rycerzom Zodiaku

W meczu 1. kolejki I ligi Dobre Duszki wygrały z Rycerzami Zodiaku 50:40. Liderami DD byli Boski oraz Kasper – po 10 punktów. W RZ najlepszy był Falanga – 13 „oczek”.

Dobre Duszki – 50:
9. Wojtas 2 (1,-,-,0,1)
10. Lowigus 6 (2,3,0,-,1)
11. Magik 6+2 (0,3,1*,2*,-)
12. brindel 7 (1,1,2,-,3)
13. Speed 9+1 (3,2*,0,3,1)
14. Boski 10+1 (1*,3,3,3,-)
15. Misi 0 (0)
16. Kasper 10+2 (2*,1,2,2*,3)

Rycerze Zodiaku – 40:
1. Falanga 13 (3,1,3,3,0,3)
2. Misiowy 5+1 (2,0,2*,1,0)
3. yaras 9+2 (2*,2,2,1,2*)
4. PiotrekSL 7+1 (3,0,1*,1,2)
5. mariano 6 (0,1,3,0,2)
6. Rafał 0 (0,-,-,-,-)
7. BomberAŻ 0 (0)
8. HalfGoose 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. Falanga , yaras, Wojtas, Magik ……..1:5
2. Speed, Misiowy, brindel, mariano ……..4:2 (5:7)
3. PiotrekSL, Lowigus, Boski, Rafał ……..3:3 (8:10)
4. Magik, yaras, brindel, PiotrekSL ……..4:2 (12:12)
5. Boski, Speed, Falanga , Misiowy ……..5:1 (17:13)
6. Lowigus, Kasper, mariano, BomberAŻ ……..5:1 (22:14)
7. Boski, yaras, PiotrekSL, Speed ……..3:3 (25:17)
8. Falanga , Misiowy, Kasper, Lowigus ……..1:5 (26:22)
9. mariano, brindel, Magik, HalfGoose ……..3:3 (29:25)
10. Falanga , Kasper, PiotrekSL, Wojtas ……..2:4 (31:29)
11. Boski, Magik, Misiowy, HalfGoose ……..5:1 (36:30)
12. Speed, Kasper, yaras, mariano ……..5:1 (41:31)
13. brindel, mariano, Wojtas, Falanga ……..4:2 (45:33)
14. Kasper, PiotrekSL, Lowigus, Misiowy ……..4:2 (49:35)
15. Falanga , yaras, Speed, Misi ……..1:5 (50:40)

Sędzia: Rudolf
Technik: Wojtas

Moje subiektywne TOP5 (6) – PiotrekSL

W ostatnim czasie wystartował na Portalu ISQ cykl “Moje subiektywne TOP 5”. W nim zawodnicy Internet Speedway Quiz mają za zadanie przedstawić swoich pięciu ulubionych żużlowców oraz uzasadnić w kilku zdaniach każdy z tych wyborów. Komu kibicowali, kibicują lub nadal będą kibicować uczestnicy ISQ? A może komu kibicowaliby gdyby urodzili się trochę wcześniej? Na czyich występach i wynikach najbardziej im zależy? Kogo uwielbiają oglądać na archiwalnych nagraniach? Z kim mają najlepsze żużlowe wspomnienia? Tego będziecie dowiadywać się w tym oraz kolejnych odcinkach. Zapraszamy do śledzenia.

W szóstej odsłonie cyklu zawodnik Rycerzy Zodiaku – PiotrekSL.

5. Timi Salonen – Gdy moja Stal kompletowała kadrę na rozgrywki U–24 przed ubiegłym sezonem to nie skupiłem na tych zawodnikach szczególnej uwagi, byli raczej anonimowi. Zanim ta liga ruszyła Timi, podobnie z resztą jak Pollestad odjechał niespodziewanie dobre zawody podczas sparingu ze Spartą we Wrocławiu – pokonał choćby Czugunowa czy Kowalskiego na ich torze, co dla mnie osobiście było miłym zaskoczeniem. Pierwsza kolejka ligi U-24 i od razu czysty komplet 15 pkt! Dawno nikomu nie zacząłem tak kibicować, jak temu ambitnemu Finowi. Pamiętam, że w oglądanych na youtube eliminacjach do IMŚJ w Daugavpils było ciężko do końca, ale jechał dobrze i dał radę. Z resztą pierwsza runda finałowa w Pradze pokazała, że na to zasługiwał i jest topowym juniorem w tym momencie. Takie historie naprawdę cieszą i dobrze robią samej dyscyplinie, gdy ludzie z tak nieoczywistych żużlowo krajów potrafią robić wielkie rzeczy. Śledziłem wyniki Timiego po wypożyczeniu do Rzeszowa przez cały sezon. Świetnie wprowadził się choćby do ligi duńskiej. Przetarł sobie szlaki na torze w Vojens, co potem zaprocentowało. W półfinale SoN pojechał zawody życia, a po zawodach w wywiadzie nie mógł uwierzyć, że z razem z Lahtim tego dokonali. Niestety upadek w późniejszym finale tych zawodów skończył dla młodego Fina ten niesamowity sezon, ale wierzę że kontuzja nie pozostawi po sobie żadnych śladów i będzie mocnym punktem Stali w tym roku.

4. Leigh Adams – Idol z dzieciństwa. Bawiąc się kupowanymi na stadionach figurkami zawsze wygrywał Adams, grając w kolejne gry od Techlandu zawsze jechałem Adamsem. Kibicowałem mu w Grand Prix. Pamiętam swoją radość po jego pierwszym wygranym GP w Goeteborgu i późniejszy zawód, gdy po raz kolejny nie udawało się dojechać do medalu. Mimo braku złota, przyszły na szczęście lepsze lata i dwukrotnie zasłużone podium IMŚ. W czasach dla nas pierwszoligowych ze względu na niego kibicowałem w Ekstralidze Unii. Fantastyczna historia dla tego miasta, że przez tyle lat reprezentował ich barwy i mogą poszczycić się posiadaniem prawdziwej legendy, która do dziś podsyła do klubu kolejne talenty.

3. Paweł Hlib – Wspólnie z Michałem Rajkowskim największa nadzieja gorzowskiego żużla w pierwszoligowych czasach. Zaczął jeszcze w sezonie spadkowym z Ekstraligi i już pokazywał się z dobrej strony. Piękne to były czasy. Stworzył niezapomniane dla mnie duety z Rajkesem i Jonassonem. Mimo, że miał swoje za uszami (taktyczny upadek w finale z Ostrowem) i przed kluczowym dla niego sezonem 2008 słychać było z mediów niezbyt pozytywne informacje, to jednak miałem nieuzasadnioną nadzieję, że wypali w Ekstralidze. W tamtym czasie szczytem marzeń dla nas było posiadanie wychowanka w Ekstralidze, który mógłby tam robić kilka punktów w meczu i chociaż jako zawodnik drugiej linii występować tam przez lata, bo wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że aż tak wypali młody zdolny ze szkółki 🙂 Niestety mocno się wtedy zawiodłem, a widok bezradnego Pawła w meczu u siebie z Toruniem (0,0,0,0), jadącego pół okrążenia za wszystkimi był strasznie przygnębiający.  Późniejsze chwilowe odbudowanie się w Gdańsku nie było tym poziomem, na który przy tej skali talentu liczyliśmy. Powrót do Gorzowa w 2013 miał pozytywne momenty, zdarzały się trójki, również na wyjeździe, ale niestety to były tylko przebłyski. Ostatnie nadzieje na lepsze żużlowo czasy dla Pawła miałem jeszcze po jego zrywie kilka lat później. Schudł, trafił do Krosna i zaczął chyba nawet od dwucyfrówki, a na turnieju par w Gdańsku robił prawdziwie show, pokonując tam Nickiego. Niestety przyszła chyba kontuzja, problemy sprzętowe i w związku z tym też finansowe i kariera Pawła zgasła na dobre. Ale w pamięci gorzowskich kibiców zostało na szczęście mnóstwo pozytywnych wspomnień z jego jazdy i pewnie wielu umieściłoby go w takiej swojej piątce.

2. Tomasz Gollob – Wybór oczywisty. Dla każdego dzieciaka z mojego pokolenia, interesującego się sportem największą ikoną był Małysz, ale ci z żużlowych okolic mieli dwie takie ikony – postacie pomnikowe, jak to określił w słynnym komentarzu Tomasz Dryła. Oglądanie samotnie ratującego nasz honor w GP Golloba było czymś więcej niż tylko obecnie oglądanym GP. Wydarzenia rodzinne, telewizory wystawiane na dwór i ogólne szaleństwo. Czasami dokonywał cudów, a niekiedy standardowo odjeżdżał od kredy i zamiast przyjechać drugi, to widniała przy jego nazwisku słynna walizka z tamtych lat z eliminatorami. Nigdy jednak nie był postacią obojętną i zasłużenie jest największą legendą polskiego żużla. To o czym wspominam to jednak Gollob z lat 90-tych i przełomu wieków. Zupełnie inny wymiar przybrało kibicowanie Gollobowi po przyjściu do Stali. Kibice z Bydgoszczy czuli wtedy pewnie to samo co dziś czujemy my. Mogę przyznać, że to był niesamowity przywilej, oglądać przez 5 lat Tomka w jego najlepszym wydaniu, na żywo niemal co mecz. Gorzowski tor nie widział ani wcześniej ani później takich widowisk i takich akcji jakie nam prezentował. Niektóre momenty są nie do zapomnienia. Mogę wspomnieć mecz z Wrocławiem w 2010 roku. Wynik schodził wtedy na drugi plan, bo wysoko prowadziliśmy. Po każdym biegu Gollob zostawał na torze i wpatrywał się w tablicę świetlną, a wspólnie z nim robił to cały stadion. “Podróżował” wtedy niemal wyprostowanym motocyklem przy samej bandzie i w końcu dopiął swego – cztery okrążenia przy Śląskiej pokonał jako pierwszy poniżej 60 sekund. Prawdziwy pokaz żużla dał jednak na derbach w Zielonej Górze. To również działo się w TYM wielkim roku. Druga po RZ Stal trafiła na piąty Falubaz, a do pierwszego meczu ćwierćfinałowego przystępowała bez kontuzjowanych Pedersena i Pawła Zmarzlika. Oczywistym było, na kim spoczywał wtedy cały ciężar. Gollob przyjechał na ten mecz ogromnie obolały i zmęczony. Dzień wcześniej lekko przegiął walcząc o upragnione złoto IMŚ i wpakował w bandę Emila Sajfutdinowa. 17 punktów w 7 startach może nie pokazuje aż tak jak genialny był to występ, ale widziałem z wysokości pierwszego łuku przy W69 co robił po przegranych startach, gdy na prostą wyjeżdżał już pierwszy, wciskając się jak nie po dużej, to niemal po trawie. Patrząc na cały dwumecz, na nic się to zdało, ale dla mnie to był pokaz żużlowego geniuszu.

1. Bartosz Zmarzlik – Kolejny oczywisty wybór, to niemal mój rówieśnik. Jego karierę zacząłem śledzić mniej więcej gdy miał 10 lat, a ja 11. Pamiętam z tamtych czasów jego charakterystyczny biało-zielony kewlar i jak cały zadowolony wyjeżdżał do prezentacji podczas jakichś zawodów w Wawrowie, gdzie nie mógł jeszcze wystąpić, bo był za młody. Przyszedł jednak w końcu czas na niego –  podczas meczu naszego ówczesnego MARS RTV AGD ze Stalą Rzeszów w pokazowym biegu na całym, prawdziwym gorzowskim torze wystąpiło czworo adeptów – Adrian Cyfer, Mateusz Gołąb i bracia Zmarzlikowie. Kto miał wiedzieć, ten wiedział, że faworyt mógł być tylko jeden, choć trochę niepozorny. Ci mniej zorientowani byli pewnie jednak w lekkim szoku, gdy 10-letni Bartek pokonał z łatwością rywali, w tym o 5 lat starszego brata. Kolejne lata to już oczekiwanie na jego debiut, najpierw zawodach młodzieżowych, a potem w lidze. Po youtubie do dziś krążą słynne filmiki – z jego dziecięcych popisów na quadzie i z treningu Stali na torze w Bydgoszczy w 2008 roku, gdzie 13-letni Zmarzlik bez problemu jedzie na pełnym gazie. Początki po zdaniu licencji były co prawda dobre, był komplet w debiutanckim roku w meczu o brąz z Toruniem, ale jednak te pierwsze lata (2011-2013) nie zapowiadały dla mnie, że będzie w stanie wybić się ponad to co nieraz już prezentowali mocni w lidze polscy juniorzy. Awans do Grand Prix i rywalizowanie tam na wysokim poziomie było raczej w sferze marzeń, ale jednak stało się. Zarzucano mu co prawda, że do Challange w Rybniku nie awansował sam, tylko dostał dziką kartę, ale gdy rok później odbierał brąz IMŚ nikt już o tym nie pamiętał. Co wydarzyło się dalej to już każdy wie. Wierzę, że dalej będzie pisał piękną historię polskiego sportu i zawalczy o kolejne tytuły. Oczywiście dostarczył nam w ostatnim roku nie tylko pozytywnych emocji. Godziny spędzane na odświeżaniu forum.stal-gorzow.pl i nadzieję, że pokaże się w końcu jakiś wpis typu “jednak zostaje, info 100%” zapamiętam na długo. Rozumiem jednak przyczyny odejścia i nie zmienia to zupełnie faktu, że to właśnie jemu nadal będę kibicował najmocniej na żużlowych torach.

Rycerze Zodiaku najlepsi w II lidze

W rewanżowym finałowym meczu II ligi Rycerze Zodiaku wygrali z Black Sox 51:39. Do triumfu poprowadził ich Yaras (14), a w Black Sox najlepszy był Frano (12).

Black Sox – 39:
9. Pirek 4+1 (1,1*,-,2,-,0,-)
10. Hucik 6+1 (0,2,-,1*,2,d,1)
11. Kwiti 9+1 (3,2,1,2*,d,1,-,-)
12. Cokus 5 (1,d,1,-,-,-,0,3)
13. mk (G) 3+1 (d,1,0,2*)
14. Frano (G) 12+1 (3,3,1*,2,3)

Rycerze Zodiaku – 51:
1. PiotrekSL 10+2 (3,0,3,0,-,2*,2*,-)
2. Yaras 14+2 (2*,3,2,1,2*,1,3,-)
3. Mariano 11 (2,3,0,0,3,3,-)
4. HalfGoose 10 (0,1,-,3,3,3,-)
5. Misiowy 4+1 (2*,0,2,0)
6. BomberAŻ 2+1 (1*,1)

Bieg po biegu:
1. PiotrekSL, Yaras, Pirek, Hucik ……..1:5
2. Kwiti, Mariano, Cokus, HalfGoose ……..4:2 (5:7)
3. Mariano, Kwiti, Pirek, PiotrekSL ……..3:3 (8:10)
4. Yaras, Hucik, HalfGoose, Cokus (d) ……..2:4 (10:14)
5. PiotrekSL, Misiowy, Cokus, mk (G) (d) ……..1:5 (11:19)
6. Frano (G), Yaras, Kwiti, Mariano ……..4:2 (15:21)
7. HalfGoose, Pirek, Hucik, Mariano ……..3:3 (18:24)
8. Frano (G), Kwiti, Yaras, PiotrekSL ……..5:1 (23:25)
9. HalfGoose, Yaras, mk (G), Kwiti (d) ……..1:5 (24:30)
10. Mariano, Hucik, Frano (G), Misiowy ……..3:3 (27:33)
11. Mariano, Frano (G), Yaras, Pirek ……..2:4 (29:37)
12. HalfGoose, PiotrekSL, Kwiti, Hucik (d) ……..1:5 (30:42)
13. Yaras, PiotrekSL, Hucik, mk (G) ……..1:5 (31:47)
14. Frano (G), Misiowy, BomberAŻ, Cokus ……..3:3 (34:50)
15. Cokus, mk (G), BomberAŻ, Misiowy ……..5:1 (39:51)

Sędzia: Strc
Technik: Witek

Finał na remis

Remisem 45:45 zakończył się pierwszy mecz finałowy II ligi. W ekipie Rycerzy Zodiaku najlepszy był PiotrekSL (17), a w Black Sox liderem był mk (15).

Rycerze Zodiaku – 45:
9. PiotrekSL 17+1 (3,3,3,3,1,0,3,1*)
10. yaras 14+2 (1,2,1,2*,2,2,2*,2)
11. HalfGoose 6 (3,0,0,-,3,w,0)
12. BomberAŻ 2+1 (1,1*,-,-,-,-,-)
13. Misiowy 6+1 (2,1*,1,2)
14. mariano 0 (0,0)

Black Sox – 45:
1. Pirek 11+2 (2,1*,1*,3,3,1,-,0)
2. Tusia 0 (0,0,-,-,-,-,-)
3. Hucik 8+2 (0,2,2*,1,-,2*,1)
4. mk (G) 15 (2,3,2,0,2,-,3,3)
5. Frano (G) 3 (0,3,0)
6. Kwiti 8 (3,1,0,3,1)

Bieg po biegu:
1. PiotrekSL, Pirek, yaras, Tusia ……..4:2
2. HalfGoose, mk (G), BomberAŻ, Hucik ……..4:2 (8:4)
3. PiotrekSL, Hucik, Pirek, HalfGoose ……..3:3 (11:7)
4. mk (G), yaras, BomberAŻ, Tusia ……..3:3 (14:10)
5. PiotrekSL, mk (G), Pirek, mariano ……..3:3 (17:13)
6. Kwiti, Hucik, yaras, HalfGoose ……..1:5 (18:18)
7. PiotrekSL, yaras, Hucik, mk (G) ……..5:1 (23:19)
8. Pirek, Misiowy, Kwiti, mariano ……..2:4 (25:23)
9. HalfGoose, mk (G), PiotrekSL, Frano (G) ……..4:2 (29:25)
10. Pirek, yaras, Misiowy, Kwiti ……..3:3 (32:28)
11. Frano (G), Hucik, Misiowy, PiotrekSL ……..1:5 (33:33)
12. Kwiti, yaras, Pirek, HalfGoose (w) ……..2:4 (35:37)
13. PiotrekSL, yaras, Kwiti, Frano (G) ……..5:1 (40:38)
14. mk (G), Misiowy, Hucik, HalfGoose ……..2:4 (42:42)
15. mk (G), yaras, PiotrekSL, Pirek ……..3:3 (45:45)

Sędzia: Osvald
Technik: PiotrekSL

Rycerze Zodiaku w finale II ligi

Rycerze Zodiaku wygrali 49:41 z Champions Team II w rewanżowym półfinałowym meczu II ligi i awansowali do finału rozgrywek. W dwumeczu był remis 90:90 i o awansie zadecydowała wyższa pozycja po fazie zasadniczej. Liderem RZ był Yaras (15), a w CT najlepszy był Igła (14).

Rycerze Zodiaku – 49:
9. PiotrekSL 14+1 (0,3,3,2*,3,0,3,0)
10. yaras 15 (2,0,2,3,2,3,1,2)
11. mariano 2+1 (0,0,w,-,2*,-,-)
12. Misiowy 10+3 (1,-,2*,1,1*,3,2*)
13. HalfGoose 8+1 (3,w,2*,3)
14. BomberAŻ ns

Champions Team II – 41:
1. Igła (G) 14+1 (3,1*,-,3,3,1,0,3)
2. MasTerek 10+2 (1,1*,-,2*,1,2,2,1)
3. Aszotek (G) 5+1 (2*,2,-,1,0,-,0,-)
4. Speedi 6 (3,2,-,0,0,-,1,-)
5. Eric 3+1 (1,1,1*)
6. fafa1997 3 (w,3,d)

Bieg po biegu:
1. Igła (G), yaras, MasTerek, PiotrekSL ……..2:4
2. Speedi, Aszotek (G), Misiowy, mariano ……..1:5 (3:9)
3. PiotrekSL, Aszotek (G), Igła (G), mariano ……..3:3 (6:12)
4. HalfGoose, Speedi, MasTerek, yaras ……..3:3 (9:15)
5. PiotrekSL, Misiowy, Eric, fafa1997 (w) ……..5:1 (14:16)
6. fafa1997, yaras, Eric, mariano (w) ……..2:4 (16:20)
7. yaras, PiotrekSL, Aszotek (G), Speedi ……..5:1 (21:21)
8. Igła (G), MasTerek, Misiowy, HalfGoose (w) ……..1:5 (22:26)
9. PiotrekSL, mariano, MasTerek, Speedi ……..5:1 (27:27)
10. Igła (G), yaras, Misiowy, Aszotek (G) ……..3:3 (30:30)
11. Misiowy, MasTerek, Eric, PiotrekSL ……..3:3 (33:33)
12. yaras, HalfGoose, Igła (G), fafa1997 (d) ……..5:1 (38:34)
13. PiotrekSL, MasTerek, yaras, Igła (G) ……..4:2 (42:36)
14. HalfGoose, Misiowy, Speedi, Aszotek (G) ……..5:1 (47:37)
15. Igła (G), yaras, MasTerek, PiotrekSL ……..2:4 (49:41)

Sędzia: Slayu
Technik: PiotrekSL

Champions Team II bliżej finału

W pierwszym półfinałowym meczu II ligi Champions Team II pokonało Rycerzy Zodiaku 49:41. Liderem CT był Igła, który zdobył 14 punktów. W ekipie Rycerzy najlepsi byli Yaras i PiotrekSL (po 15 „oczek”).

Champions Team II – 49:
9. Speedi 11+1 (3,2*,0,3,-,3,0)
10. Aszotek (G) 13 (1,2,3,-,2,3,2)
11. Igła (G) 14 (3,3,0,3,3,-,2)
12. Eric 4+1 (2*,0,-,1,-,1,-)
13. MasTerek 5+1 (1,1,2*,1)
14. Fafa 2+2 (0,1*,1*,0)

Rycerze Zodiaku – 41:
1. HalfGoose 2 (0,-,-,2,-,0,-)
2. Yaras 15+1 (2,3,3,1*,0,-,2,1,3)
3. PiotrekSL 15+2 (0,1,2,1*,3,0,3,3,2*)
4. Misiowy 9+1 (1,1,2*,2,2,0,1,0)
5. Mariano 0 (0,0)
6. BomberAŻ ns

Bieg po biegu:
1. Speedi, Yaras, Aszotek (G), HalfGoose ……..4:2
2. Igła (G), Eric, Misiowy, PiotrekSL ……..5:1 (9:3)
3. Igła (G), Speedi, PiotrekSL, Mariano ……..5:1 (14:4)
4. Yaras, Aszotek (G), Misiowy, Eric ……..2:4 (16:8)
5. Yaras, Misiowy, MasTerek, Speedi ……..1:5 (17:13)
6. Aszotek (G), PiotrekSL, Yaras, Igła (G) ……..3:3 (20:16)
7. Speedi, Misiowy, PiotrekSL, Fafa ……..3:3 (23:19)
8. Igła (G), HalfGoose, Eric, Yaras ……..4:2 (27:21)
9. Igła (G), Misiowy, MasTerek, Mariano ……..4:2 (31:23)
10. PiotrekSL, Aszotek (G), Fafa, Misiowy ……..3:3 (34:26)
11. Speedi, Yaras, Eric, PiotrekSL ……..4:2 (38:28)
12. Aszotek (G), MasTerek, Misiowy, HalfGoose ……..5:1 (43:29)
13. PiotrekSL, Aszotek (G), Yaras, Speedi ……..2:4 (45:33)
14. PiotrekSL, Igła (G), Fafa, Misiowy ……..3:3 (48:36)
15. Yaras, PiotrekSL, MasTerek, Fafa ……..1:5 (49:41)

Sędzia: Strc
Technik: Aszotek