Kategoria: Sezon ’13

Speed wrócił do Dobrych Duszków. „Wszystko wygląda dużo bardziej profesjonalnie”

Speed jest kolejną legendą, która zdecydowała się na powrót do Internet Speedway Quiz. Najpierw wystąpił w Otwartych Mistrzostwach Dobrych Duszków, gdzie z dorobkiem 7 punktów zajął jedenaste miejsce.

– Dziękuję za zaproszenie Lowiemu, to był sprawnie zorganizowany turniej z ciekawymi pytaniami. Sam byłem ciekaw jak sobie poradzę w mocnej obsadzie, dawniej jakoś te odpowiedzi same szły na palce, a teraz miałem problemy nawet z początkowym zrozumieniem treści pytania. Gratulacje dla Kaspera – zarówno za zwycięstwo jak i super działający czat z ciekawymi ulepszeniami – powiedział Speed.

Wtedy wszystko wskazywało na to, że na kolejny jego występ będziemy musieli trochę poczekać. – Czy to był mój jednorazowy występ? Jest szansa, że będę pojawiał się częściej, chociaż o takim moim zaangażowaniu w ISQ jak dawniej nie ma już mowy – dodał.

Jednak kilka dni później podpisał kontrakt z Dobrymi Duszkami i wrócił do ligowej rywalizacji. Zdobył 6 punktów i bonus w czterech startach.

– Jestem raczej zadowolony z tego wyniku, bo jednak długi rozbrat z quizem daje o sobie znać. Spora w tym zasługa Lowiego, który ustawiał mnie na biegi z dala od Kaspera i Malaka oraz sam swoimi litami dołożył mi jedno oczko. W jednym z biegów zabrakło 0.01 sekundy, a mój dorobek powiększyłby się o punkt i bonus. Widać, że DD to naprawdę fajna grupa ludzi, dawne standardy są zachowane – dodał z uśmiechem.

Zapytaliśmy Speeda o różnice między dawnym ISQ i obecnym. – Muszę przyznać, że jest zaskakująco dużo różnicy między obecnym ISQ, a tym co było dawniej. Wszystko wygląda dużo bardziej profesjonalnie, poczynając od czata, a kończąc choćby na jakości pytań czy sprawności prowadzenia meczu przez funkcyjnych. No i przede wszystkim sam poziom uczestników. Trzeba teraz naprawdę szybko kojarzyć, żeby myśleć o jakichś punktach, szczególnie gdy jest się na bakier ze spisem – przyznał.

– To co wyczynia choćby Kasper czy Malak naprawdę jest imponujące. Nie jest mi łatwo, bo miałem kilka lat, gdzie żużlem interesowałem się tyle co nic, a śledzenie newsów dotyczyło tylko wyników KMŻ/Motoru. Teraz trochę nadrabiam, głównie za sprawą mojego 7-letniego syna, który ma, póki co, na punkcie żużla klasycznego zajoba. Pozdrawiam starych quizowiczów i serdecznie witam tych nowych – zakończył Speed.

Lirasz był liderem Buoni Fantasmas. Swój występ nazywa anomalią statystyczną

Buoni Fantasmas po niezwykle emocjonującym meczu wygrało 45:44 z White Sox. Liderem BF niespodziewanie był Lirasz, który zdobył 9 punktów, a do tego dorobku dorzucił trzy bonusy. To był jego najlepszy występ w tym sezonie.

– Po reaktywacji podchodzę na totalnym luzie do ISQ. Jakoś bardziej cieszy mnie sama zabawa i kontakt ze starymi znajomymi, a sam wynik jest gdzieś daleko na horyzoncie. Ale przyznam, że ten 15 bieg przy 1 punkcie przewagi nad rywalem – zrobiło mi się gorąco – powiedział po meczu Lirasz.

Do tego, że był liderem podchodzi ze spokojem i bez większej ekscytacji. – Liderem to byłem kiedyś. Od upadku ISQ to ja na żużlu byłem może z 5 razy, w Internecie też nie oglądam. Mnie siadło jedno pytanie, a pozostałe spis + duża doza szczęścia. W sumie to statystycznie powinien mi się przydarzyć taki mecz, szczęśliwie akurat wtedy, gdy te punkty były bardzo potrzebne – dodał.

Jego zespół wciąż ma szansę na awans do fazy play-off. Zapytaliśmy Lirasza, czy wierzy, że jego zespół znajdzie się w czwórce. – Nie wiem. Nie orientuję się, które miejsce w lidze zajmujemy. Trochę tak jak wspomniałem wcześniej – wynik dla mnie jest sprawą drugorzędną. Chyba wypadałoby się bardziej przejmować, jednak po latach widzę, że mocno się zmieniłem w tym względzie – stwierdził.

Z kolei swój dobry występ ocenił dość zaskakująco. – To nie wzrost formy – to anomalia statystyczna. Patrząc po moich występach, to raz na jakiś czas powinienem zakręcić się w okolicach 10 punktów. Tylko tyle. W kolejnych meczach pewnie zadziała prawo powrotu do średniej i będzie jak dawniej…. Na szczęście prawo powrotu do średniej dotyczy każdego, w tym również Daniela, któremu ostatni mecz nie wyszedł – zakończył.

Daniel o żużlu w Czechach wiedział wszystko. To on wygrał Grand Prix Fajrant Team

W czwartek rozegrano czwartą rundę Grand Prix Fajrant Team, w którym tematyką była historia czechosłowackiego żużla. W niej najlepiej poradził sobie Daniel. Na podium stanęli także Cysu oraz Molken, a czwarty był Vanpraag.

Turniej ułożył się po mojej myśli – pojechałem tylko 4 razy i nie musiałem obawiać się o eliminatory. Nie zawsze znałem od razu odpowiedź – raz musiałem ratować się spisem, ale byłem szybszy niż Kasper. Po półfinale czułem już, że może się uda osiągnąć dobry wynik. Cieszę się ze zwycięstwa, bo poprawia mi ono humor po ostatnim słabym występie w lidze. W Grand Prix FT nie startowałem w pierwszych turniejach, więc nie dam rady wygrać klasyfikacji generalnej. Jadę więc dla przyjemności i zobaczymy, jak poradzę sobie w kolejnych turniejach – powiedział triumfator.

W półfinale Daniel zaimponował spisem po sobie, czyli poprawą literówek. To dało mu awans do finału.

Wyniki:

1. Daniel 25
2. Cysu 20
3. Molken 18
4. Vanpraag 16
5. Malak 15
6. Guru 14
7. Paboł 12
8. Artas 10
9-10. mk 8
Jessup 8
11-12. Kwiti 7
Kasper 7
13-14. Peer 6
Tępy 6
15-16. Igła 5
Plonek 5
17-18. Bartass 4
Witek 4
19-20. Krzysinho 3
Wojtas 3
21-22. Koras 2
Magik 2
23-24. Wazza 1
Citas 1

Turniej Zaplecza ISQ dla Cinka

Cinek wygrał w 7. rundzie Turniejów Zaplecza ISQ. Zawodnik Dobrych Duszków zapisał na swoim koncie 12 punktów, triumfując w czterech wyścigach. O drugie miejsce rywalizowało trzech quizowiczów w biegu dodatkowym. Najlepszy z nich był Magik, który wyprzedził Suharka i Pirka.

– Fajnie, że udało mi się w końcu coś wygrać na torach ISQ. Dziś zrekompensowałem sobie niejako zerówkę w meczu ligowym z Rycerzami Zodiaku, która przez długi czas wczoraj nie dawała mi spokoju, bo pozbawiła mnie ligowej „życiówki”. Dziś też wpadła „śliwka”, ale udało się wygrać cztery pozostałe biegi. Wbrew pozorom turniej „zaplecza”, to tylko z nazwy, bo wystartowało kilku solidnych ligowców, więc była okazja się sprawdzić w fajnym towarzystwie i na pytaniach, które nie są tak trudne i skomplikowane, jak w lidze – powiedział z uśmiechem Cinek.

W zawodach wystartowało dwóch debiutantów. Lepiej z nich spisał się Bejot, który wywalczył 6 punktów, z czego zadowolony był jego trener Pirek. Z kolei Raspadori zawody zakończył z 2 „oczkami”.

Wyniki:
1. (8) Cinek 12 (3,0,3,3,3)
2. (7) Magik 10+3 (2,1,1,3,3)
3. (11) Suharek 10+2 (2,3,2,2,1)
4. (15) Pirek 10+1 (3,w,2,3,2)
5. (2) Speedi 9 (3,1,3,0,2)
6. (4) Świstak 9 (1,3,0,2,3)
7. (16) Wazzup 9 (1,2,3,3,0)
8. (10) Frano 8 (3,0,3,1,1)
9. (13) mmmaciekk 8 (0,2,2,1,3)
10. (6) Krzysinho 7 (0,3,1,1,2)
11. (14) Koras 7 (2,2,1,2,0)
12. (1) Bejot 6 (2,3,0,1,0)
13. (5) Matju 5 (1,0,0,2,2)
14. (9) Bartass 4 (0,1,2,0,1)
15. (12) Eryk 4 (1,1,1,0,1)
16. (3) Raspadori 2 (0,2,0,0,0)
17. (17) Aszotek ns
18. (18) mk ns

Bieg po biegu:
1. Speedi, Bejot, Świstak, Raspadori
2. Cinek, Magik, Matju, Krzysinho
3. Frano, Suharek, Eryk, Bartass
4. Pirek, Koras, Wazzup, mmmaciekk
5. Bejot, mmmaciekk, Bartass, Matju
6. Krzysinho, Koras, Speedi, Frano
7. Suharek, Raspadori, Magik, Pirek (w)
8. Świstak, Wazzup, Eryk, Cinek
9. Wazzup, Suharek, Krzysinho, Bejot
10. Speedi, Pirek, Eryk, Matju
11. Cinek, Bartass, Koras, Raspadori
12. Frano, mmmaciekk, Magik, Świstak
13. Magik, Koras, Bejot, Eryk
14. Cinek, Suharek, mmmaciekk, Speedi
15. Wazzup, Matju, Frano, Raspadori
16. Pirek, Świstak, Krzysinho, Bartass
17. Cinek, Pirek, Frano, Bejot
18. Magik, Speedi, Bartass, Wazzup
19. mmmaciekk, Krzysinho, Eryk, Raspadori
20. Świstak, Matju, Suharek, Koras

Bieg dodatkowy:
21. Magik, Suharek, Pirek

Sędzia: Witek
Technik: Witek

Gwiazdy kolejki. Kompletni Malak i Kasper

Za nami 10. kolejka I ligi. W niej nie brakowało emocjonujących spotkań, w których losy rozstrzygały się w ostatnich biegach. Oto najlepsi zawodnicy tej serii spotkań.

Malak 13+2 (2*,2*,3,3,3) – zaliczył jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy występ w swojej karierze. Mecz z Rycerzami Zodiaku zakończył z dorobkiem 13 punktów i dwóch bonusów. Był jednym z liderów Dobrych Duszków. Jeśli utrzyma tak dobrą formę, to DD może zagrozić Bad Company w walce o pierwsze miejsce w fazie zasadniczej.

Kasper 12 (3,3,3,3,-) – jakiś czas temu mówił, że ustabilizował formę. Po słabszym początku rozgrywek nie ma już śladu. Kasper faktycznie swoją dyspozycję ustabilizował i zaliczył kolejny komplet punktów. To on wraz z Malakiem poprowadził DD do wysokiej wygranej.

Witek 11 (2,2,2,3,2) – Red Sox miało aspiracje, by wygrać z Bad Company, ale ostatecznie uległo trzema punktami. Jako rezerwowy – joker wystartował Witek i był liderem Czerwonych Skarpet. Widać progres formy i trener Red Sox może być spokojny o jego dyspozycję.

Mezzi 12+1 (3,2*,2,2,3) – Bad Company odniosło dziesiąte w tym sezonie zwycięstwo. Łatwo nie było, a do wygranej nad Red Sox poprowadził zespół Mezzi, który musiał uznać wyższość tylko jednego rywala. W pozostałych wyścigach wraz z Kamerunem tworzył zgraną parę, która punktowała rywali.

Artas 11 (2,w,3,3,3) – White Sox przegrało jednym punktem z Buoni Fantasmas. Dobry mecz pojechał Artas, który był liderem zespołu i wygrał trzy wyścigi. Co prawda zaliczył jedną wpadkę, ale w pozostałych biegach był pewnym punktem

Bartass 9+2 (2*,3,2*,-,2) – Plonek w meczu z Champions Team urządził przegląd wojsk i szansę dostali ci, którzy ostatnio jeździli mniej. Do dawnej formy wraca Bartass, który był bliski kompletu punktów. Ostatecznie raz musiał uznać wyższość rywala.

White Sox przegrało przez własne błędy. Na literówkach stracili 6 punktów

To był kolejny długi i trzymający w napięciu mecz Buoni Fantasmas. Zespół prowadzony przez Daniela wygrał z White Sox 45:44. Białe Skarpetki przegrały jednak na własne życzenie.

– Bardzo ciężkie spotkanie, ze zwrotami akcji i brudnymi, psychologicznymi gierkami. Wszystko rozwleczone do granic możliwości. Na pewno mieliśmy realną szansę na końcowy sukces; wszyscy ciężko na niego pracowali, nawet przy słabszym wyniku mk trafiła mu się biegowa „trójka” – powiedział trener WS, Pirek.

W meczu doszło do kontrowersji. W ósmym biegu sędzia odrzucił protest White Sox. – Mamy lekki żal o starcie numer „8”, gdyż autor pytania miał wyraźny problem z jasnym wyrażeniem myśli. Szkoda, że protest odrzucono i w świat poszło 1:5 – dodał.

Pirek odniósł się także do przerw na życzenie branych przez Daniela. To już tradycja tego zespołu. – Minuty na żądanie? Nic zaskakującego, przewidywaliśmy w dzień rywalizacji z BF, że będzie to nasz najdłuższy mecz. Ż żaden sposób nie wytrącało nas to z równowagi – dyskutowaliśmy sobie w tym czasie na naszej grupie – stwierdził.

O porażce zadecydowały własne błędy White Sox. Przez literówki Białe Skarpetki straciły wygraną. – Dużo błędów własnych z naszej strony; ciężko wygrać mecz przeciw mocnym przeciwnikom, gdy traci się 6 punktów na samych literówkach, przy jednej takiej wpadce rywala. Szkoda, bo wystarczyła jedna „poprawka” i to my cieszylibyśmy się z triumfu. No cóż – uczymy się przez całe życie. Przynajmniej w teorii. Ja np. nauczyłem się wczoraj, że okres transferowy w ISQ zaczyna się już na półmetku ligi i trzeba być czujnym menadżerem – przyznał.

White Sox przez porażkę niemal straciło szansę na awans do fazy play-off. – Pytanie, co ma oznaczać owa „walka”. Na pewno nie będziemy pierwsi niepotrzebnie grać na nerwach innych trenerom i teamom. Nie podłożymy się jednak, choć pewne decyzje w kwestii ustawienia składu mogą być dla niewtajemniczonych zaskakujące. Postaramy się sprawić jakąś niespodziankę. Wbrew zewnętrznym opiniom – my już naprawdę nic nie „musimy”. Jako swego rodzaju „zaplecze” wśród Soxów nie jesteśmy czerwoną latarnią ligi, ścieramy się z istnymi potentatami jak równy z równym. Jestem dumny z Białych Skarpetek i już teraz dziękuję chłopakom za postawę – zakończył.

Kwiti jednym z tych, którzy nie zawiedli w Red Sox. Ma jasny cel

Red Sox przegrało trzeci mecz w sezonie i drugi z Bad Company. Słaba forma liderów i błędy sprawiły, że liderzy tabeli przez większość meczu wysoko prowadzili. Mimo stosowanych rezerw, Czerwonym Skarpetkom nie udawało się odrabiać strat.

– Przegraliśmy drugi mecz z BADami w tym sezonie, ale nie załamujemy rąk. Nasz cel dalej jest w stanie realizacji i możemy pokonać ich za trzecim razem w fazie play-off – powiedział Kwiti.

To on był jednym z tych, którzy nie zawiedli. Zdobył 8 punktów i dwa bonusy, choć jego dorobek mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie wykluczenie za limit.

– Chciałem na pewno się zrehabilitować, za ostatni mecz z Rycerzami. Wtedy wypadłem słabo, teraz też nie było pięknie, bo w trzecim starcie się szybko wystrzelałem i zrobiłem limit. Mnie bardzo dobrze startuje się i z Strcem i z Cokusem. Nie mogę na nich narzekać, na pewno przy biegach z Michałem wiem, że mogę po nim spisywać w ciemno i wtedy wpadają i punkty, i bonusy – stwierdził Kwiti.

Czego zabrakło Red Sox do wygranej? – Na pewno brakło nam dobrego dnia i obecności Cokusa. Każdy z nas popełnił chociażby jeden błąd w trakcie spotkania, niemal każdy przywiózł chociaż jedno zero. Gdyby zero moje i Strc zamienić na punkt byłoby inaczej – dodał.

Kwiti przyznał, że ma kilka celów na końcówkę sezonu. – Bonusów chciałem mieć najwięcej, aby zostać Spisywaczem Roku. Chociaż zauważyłem, że chyba spisywacze mają najwięcej dwójek. Mój wynik jest dobry, chociaż goni mnie Igła. Teraz chce być mocnym punktem RS, awansować do finałów DM ISQ. No i przed nami półfinały IM ISQ, gdzie mam ciężkie zadanie, ale przecież zdobywając pięć „dwójek” powinienem awansować do Grande Finale. Super się tutaj bawię i efekt widać po statystykach. To mój najlepszy sezon w życiu – zakończył Kwiti.

Alex wrócił w dobrym stylu. Nie wyklucza jazdy w ISQ

Alex był jednym z gości specjalnych Otwartych Mistrzostw Dobrych Duszków. To legenda klubu, która jednak nie zdecydowała się na powrót do ligowych rozgrywek. Wystartował on jednak w towarzyskich zawodach i pokazał się z dobrej strony.

W OM DD zdobył 7 punktów. Wygrał jeden bieg, dwukrotnie był drugi, ale dwa razy zajął dojeżdżał do mety na ostatnim miejscu. Mimo zajętego 10. miejsca był zadowolony ze swojego występu.

– Wrażenia całkiem pozytywne. Zarówno obsada zawodów jak i pytania stały na wysokim poziomie, dlatego też myślę, że moje 7 pkt to przyzwoity wynik – powiedział Alex, który jest jedną z legend Internet Speedway Quiz.

Otwarte Mistrzostwa Dobrych Duszków były bardzo wyrównane. Przy jednym lepszym biegu Alex mógł nawet rywalizować o podium. Przypomnijmy, że zawody zakończyły się wygraną Kaspera.

– Należy zwrócić uwagę na to, że 11 zawodnika turnieju od zwycięzcy dzieliły zaledwie 4 pkt wiec była to bardzo wyrównana rywalizacja. Co do startów w ISQ to na razie nie mówię tak i nie mówię nie – zakończył Alex.

Fajrant Team – Champions Team 49:41. Plonek zrobił przegląd wojsk

Fajrant Team bez większych problemów wygrało z Champions Team. Mecz zakończył się wygraną FT 49:41, a dla Plonka był okazją do przeglądu wojsk i daniu szansy rezerwowym. Liderami byli Bartass i Cysu, którzy zdobyli po 9 punktów. W CT najlepszy był Igła – 8 „oczek”.

Fajrant Team – 49:
9. VanPraag 7 (3,0,-,3,1)
10. Bartass 9+2 (2*,3,2*,-,2)
11. Paboł 6 (3,2,-,1,0)
12. Plonek 0 (0,-,-,-,-)
13. Cysu 9+1 (3,3,1,2*,-)
14. Molken 7+2 (2*,2*,3,-,-)
15. Wazza 5+1 (1*,0,3,1,0)
16. Krzysinho 6+1 (3,1,0,1,1*)

Champions Team – 41:
1. Aszotek 4 (0,3,0,1,-)
2. Veronek 1 (1,0,-,0,0)
3. Citas 6+2 (1*,0,-,3,2*)
4. Eric 4 (2,1,1,0,-)
5. PeeR 5+2 (0,1*,2*,2)
6. Igła 8+1 (1,2,3,2*,-)
7. Speedi 7+1 (2,0,2*,3)
8. Levis 6 (3,3)

Bieg po biegu:
1. VanPraag, Bartass, Veronek, Aszotek ……..5:1
2. Paboł, Eric, Citas, Plonek ……..3:3 (8:4)
3. Cysu, Molken, Igła, PeeR ……..5:1 (13:5)
4. Aszotek, Paboł, Wazza, Veronek ……..3:3 (16:8)
5. Cysu, Molken, Eric, Citas ……..5:1 (21:9)
6. Bartass, Igła, PeeR, VanPraag ……..3:3 (24:12)
7. Molken, Speedi, Cysu, Aszotek ……..4:2 (28:14)
8. Krzysinho, Bartass, Eric, Speedi ……..5:1 (33:15)
9. Igła, PeeR, Krzysinho, Wazza ……..1:5 (34:20)
10. Wazza, Cysu, Aszotek, Eric ……..5:1 (39:21)
11. Citas, Igła, Paboł, Krzysinho ……..1:5 (40:26)
12. VanPraag, PeeR, Wazza, Veronek ……..4:2 (44:28)
13. Levis, Speedi, Krzysinho, Paboł ……..1:5 (45:33)
14. Speedi, Citas, VanPraag, Wazza ……..1:5 (46:38)
15. Levis, Bartass, Krzysinho, Veronek ……..3:3 (49:41)

Sędzia: Tępy
Technik: Molken

Prowadziłem dzisiaj drużynę, bo Levis jak zwykle miał biegunkę. Dzięki mnie mógł się odstresować i na nominowane był już w pełni gotowy – widać to po wyniku. Co do przebiegu spotkania, to próbowaliśmy nowej taktyki polegającej na tym, że pierwsze 12 biegów jedziemy pisząc tylko lewą ręką, a dopiero od 13 normalnie. Nie wyszło do końca, ale wynik nie jest zły, więc w sumie taktyka ma swoje plusy. Generalnie nasza forma rośnie, z meczu na mecz jest coraz lepsza, jesteśmy coraz szybsi i mamy coraz większą wiedzę. Ogólnie to wymiatamy, tylko nie wiem po co w osiąganiu dobrych wyników przeszkadzają nam rywale. Więc to nie my jesteśmy problemem, tylko oni i to z innymi drużynami trzeba coś zrobić, żebyśmy mogli zacząć wygrywać. Liczę w tej kwestii na Zarząd ISQ, na początek proponuję wprowadzenie handicapów dla Champions Team niczym w typerze. A że tam mieliśmy +15,5, to w sumie mecz wygraliśmy. Dziękuję więc rywalom za walkę, no cóż, byli dziś troszkę słabsi. Powodzenia w dalszej części sezonu.

Aszotek (II trener Champions Team)

Fajny i przyjemny meczyk myślę dla obu drużyn, sędziego oraz widzów. Zaliczyliśmy mega początek, dlatego już praktycznie po drugiej serii biegów byłem spokojny o wynik. Każdy z zawodników oddał po starcie lub kilka dla reszty kolegów z czego też się ogromnie cieszę. Fajranci pojechali swoje i już szykujemy się do kolejnego meczu, który będzie decydujący w kontekście walki o awans do PO. Szczególne gratulacje dla naszego juniora – Krzysinha – dla którego była to pierwsza trójka w lidze. Dzięki dla CT i Tępego za sprawnie przeprowadzone zawody!

Plonek (trener Fajrant Team)

Rycerze Zodiaku – Dobre Duszki 39:51. Lekko, łatwo i przyjemnie

Rycerze Zodiaku nie stawili silnego oporu wiceliderowi tabeli ISQ, Dobrym Duszkom. Zawodnicy Lowigusa pewnie wygrali mecz z RZ 51:39 i wciąż trzymają dystans trzech punktów do Bad Company.

Komplety punktów Kaspera oraz Malaka mówią same za siebie. Warty odnotowania był powrót do ligowego ścigania Speeda.

Z DD walkę próbowali nawiązać Leigh (11+2) oraz Mariano (10+2)

Rycerze Zodiaku – 39:
9. Mario 2 (0,1,-,-,1)
10. Mariano 10+2 (1,3,2,2,1*,1*)
11. KoNiK 3 (1,0,0,-,2)
12. melcio 3 (0,1,-,2,-)
13. Leigh 11+2 (3,1,1*,3,1*,2)
14. Misiowy 6+1 (1,0,2,2,1*)
15. PiotrekSL 4+1 (1*,0,3)

Dobre Duszki – 51:
1. Kasper 12 (3,3,3,3,-)
2. Wojtas 4+2 (2*,2*,0,0,-)
3. Malak 13+2 (2*,2*,3,3,3)
4. Magik 6 (3,3,0,0,-)
5. Lowigus 0 (0,-,-,-,-)
6. Speed 6+1 (2,0,1*,-,3)
7. mmmaciek 4 (1,3,0,0)
8. Cinek 6 (2,2,0,2)

Bieg po biegu:
1. Kasper, Wojtas, Mariano, Mario ……..1:5
2. Magik, Malak, KoNiK, melcio ……..1:5 (2:10)
3. Leigh, Speed, Misiowy, Lowigus ……..4:2 (6:12)
4. Kasper, Wojtas, melcio, KoNiK ……..1:5 (7:17)
5. Magik, Malak, Leigh, Misiowy ……..1:5 (8:22)
6. Mariano, Cinek, Mario, Speed ……..4:2 (12:24)
7. Kasper, Misiowy, Leigh, Wojtas ……..3:3 (15:27)
8. Malak, Mariano, PiotrekSL, Magik ……..3:3 (18:30)
9. Leigh, Cinek, Speed, KoNiK ……..3:3 (21:33)
10. Kasper, Mariano, Leigh, Magik ……..3:3 (24:36)
11. Malak, Misiowy, mmmaciek, PiotrekSL ……..2:4 (26:40)
12. mmmaciek, melcio, Mariano, Wojtas ……..3:3 (29:43)
13. Speed, KoNiK, Mariano, Cinek ……..3:3 (32:46)
14. Malak, Leigh, Misiowy, mmmaciek ……..3:3 (35:49)
15. PiotrekSL, Cinek, Mario, mmmaciek ……..4:2 (39:51)

Sędzia: Rudolf
Technik: melcio

Doskonale nam się udało to spotkanie, dwukrotne podwójne zwycięstwo na początku meczu mojej pary z Wojtasem oraz panów M. (Malaka i Magika) w zasadzie ustawiło to spotkanie, a potem kontrolowaliśmy wynik do końca. Cieszymy się z naszej postawy, forma dopisuje, atmosfera jest doskonała, co jest dobrym prognostykiem przed nadchodzącymi trudnymi pojedynkami z RS, FT i BAD. Dziękuję naszym rywalom z Rycerzy Zodiaku za przyjacielski i przyjemny mecz, życzę powodzenia w dalszej części sezonu.

Kasper (Zawodnik Dobrych Duszków)

Co tu dużo mówić. Byliśmy tylko tłem dla Duszków. Na szczęście Lowigus się nad nami zlitował i dał parę razy pojechać rezerwowym. Myślę, że nikt u nas w drużynie nie jest zadowolony ze swojej postawy. Ja osobiście miałem spore problemy z czytaniem pytań.

Leigh (Zawodnik Rycerzy Zodiaku)