Kategoria: Sezon ’13

Bad Company – Fajrant Team 48:42. Jeden błąd zadecydował o wyniku

Na półmetku spotkania to Fajrant Team było na prowadzeniu, ale w końcówce Bad Company było już niezawodne. Do tego mistrzowie ISQ wykorzystali błędy rywali i dopisali do swojego dorobku dziewiąte zwycięstwo.

W dwunastym biegu Cysu pomylił klucz i zamiast 5:1 dla FT zrobiło się 5:1 dla BAD. To właśnie ten bieg był kluczowy dla losów spotkania.

Bad Company do wygranej 48:42 poprowadził Tępy, który na swoim koncie zapisał 11 punktów i bonus, a w decydującym biegu odniósł zwycięstwo. Wśród Fajrantów najlepszy był Paboł, który zdobył 11 „oczek”.

Bad Company – 48:
9. Tępy 11+1 (3,3,0,2*,3)
10. Apocalips 9+1 (2*,1,2,2,2)
11. Kamerun 7+2 (0,2*,3,0,2*)
12. Matic 9 (1,3,1,3,1)
13. Matju ns (-,-,-,-,-)
14. Delejt 1 (1,0,0,-,-)
15. Paweu 10 (0,3,1,3,3)
16. Mezzi 1+1 (1*,0)

Fajrant Team – 42:
1. Vanpraag 4 (1,0,3,0,0)
2. Bartass 4+1 (0,1,2*,0,1)
3. Pabolinho 11 (3,2,3,2,1)
4. Plonek 9+2 (2*,1*,-,3,3)
5. Cysu 4 (3,0,0,1,0)
6. Molken 9+2 (2*,2,2,1*,2)
7. Krzysinho ns
8. Wazza 1 (1)

Bieg po biegu:
1. Tępy, Apocalips, Vanpraag, Bartass ……..5:1
2. Pabolinho, Plonek, Matic, Kamerun ……..1:5 (6:6)
3. Cysu, Molken, Delejt, Paweu ……..1:5 (7:11)
4. Matic, Kamerun, Bartass, Vanpraag ……..5:1 (12:12)
5. Paweu, Pabolinho, Plonek, Delejt ……..3:3 (15:15)
6. Tępy, Molken, Apocalips, Cysu ……..4:2 (19:17)
7. Vanpraag, Bartass, Paweu, Delejt ……..1:5 (20:22)
8. Pabolinho, Apocalips, Wazza, Tępy ……..2:4 (22:26)
9. Kamerun, Molken, Matic, Cysu ……..4:2 (26:28)
10. Plonek, Apocalips, Mezzi, Vanpraag ……..3:3 (29:31)
11. Paweu, Pabolinho, Molken, Kamerun ……..3:3 (32:34)
12. Matic, Tępy, Cysu, Bartass ……..5:1 (37:35)
13. Paweu, Molken, Matic, Cysu ……..4:2 (41:37)
14. Plonek, Apocalips, Pabolinho, Mezzi ……..2:4 (43:41)
15. Tępy, Kamerun, Bartass, Vanpraag ……..5:1 (48:42)

Sędzia: Aszotek
Technik: Matic

Nie ukrywam, że obawiałem się tego spotkania. Fajrant Team to drużyna z mocnymi zawodnikami w składzie, co pokazał ostatni mecz. W dodatku wprowadzili nutkę niepewności, pojawiając się na czacie dosłownie w ostatniej chwili. Być może robili sobie małą próbę toru przed jazdą. Generalnie, nie pomyliłem się co do moich obaw, bo od samego początku pojedynek był bardzo wyrównany i nieco nerwowy, o czym świadczą mylone klucze i literówki po obu stronach. Trener ostro zamieszał ustawieniem, czym zaskoczył wszystkich. Ze swojego występu jestem zadowolony, ale nie w stu procentach. Kompletnie zawaliłem swój pierwszy bieg, gdzie znałem odpowiedź, ale pośpieszyłem się z jej wysłaniem, wskutek czego klucz był błędny. Cieszę się, że udało się w końcu przełamać klątwę biegów z Paweuem! Brawa dla Tępego i Kama za kapitalny ostatni wyścig, ale też dla całej drużyny, każdy dorzucił cenne punkty na wagę dziewiątej wygranej. Jedziemy dalej!

Matic (zawodnik Bad Company)

Szkoda wielka. Było blisko. Nie da się ukryć, że zawiedliśmy z Cysem. O ile Dawid miał często pecha. Jak nie pomylony klucz to wywalenie z czata o tyle ja nie znajduje usprawiedliwienia. Nie do końca czytałem pytania i waliłem takie rzeczy, że aż wstyd. No ale z Badamı bez szybkości nie da się wygrać. Cóż. Pozostaje jechać dalej i liczyć, że punkty które jeszcze mam nadzieję zdobędziemy pozwolą nam na udział w play-off. A tam to już wszystko jest możliwe.

Vanpraag (zawodnik Fajrant Team)

Red Sox odwróciło losy meczu. Pomogło wejście jokera

Po siedmiu biegach Red Sox przegrywało z Rycerzami Zodiaku 17:25. Wtedy jednak Skarpetki zaczęły odrabiać straty. Kluczowym momentem meczu były trzy podwójne zwycięstwa w biegach 10-12. Z ośmiopunktowej straty zrobiło się osiem „oczek” zaliczki.

W tym spotkaniu sztab trenerski Red Sox zdecydował się na zmianę taktyki. Nadal w składzie na rezerwie znajduje się „joker”, ale tym razem był nim nie Jessup a Witek. Ze swojej roli wywiązał się znakomicie. We wszystkich biegach, w których jechał RS wygrało. Dwa razy 4:2 i dwukrotnie 5:1.

– Już przed meczem wiedziałem, ze taktyka z Witkiem jako jokerem na ten moment sezonu jest optymalna. Witek w ostatnich tygodniach czyta dużo książek i wraca do formy sprzed 8 lat. Więcej sekretów nie mogę powiedzieć, bo dobry trener ma zawsze asa w rękawie – powiedział tajemniczo Bosky.

W pomeczowych wypowiedziach liderzy obu drużyn – Guru i Mariano -chwalili Witka. – Wsparci kapitalnym jokerem w osobie Witka, popędziliśmy po kolejne trzy punkty – mówił lider RS. – Zmiany taktyczne oraz Witek jako joker z rezerwy zrobił różnice – dodawał Mariano.

– Na początku sezonu też byłem ustawiany na rezerwie, ale wtedy poprosiłem trenera, by jednak dawał mnie w podstawowym składzie. Czułem się wtedy pewniej. Teraz, po kilku udanych meczach, nie stanowi to dla mnie różnicy. Fajnie, że udało się wejść w trudnym momencie i poderwać drużynę do walki. Te dwa podwójne zwycięstwa dodały nam wiary w to, że możemy odnieść wysoką wygraną – powiedział Witek.

Z dobrej strony pokazali się także Guru, Jessup, ale cichymi bohaterami byli Strc i Cokus. – Najważniejsze pozytywne wnioski z tego meczu to bardzo dobre wyniki Strc i Cokusa. Wszyscy widzimy ich ciężką pracę nad wynikami, a jak mówią: „droga do sukcesu prowadzi przez porażki”. Ich postęp cieszy mnie podwójnie – zakończył Bosky.

Osiąga sukcesy w żużlu amatorskim. W ISQ był blisko podium

W turnieju wiedzy o żużlu amatorskim tym razem wystartowało trzech żużlowców-amatorów. Najlepiej z nich spisał się kargowiak – a w zasadzie Andrzej Wnęk. Gwiazda amatorskiego żużla była blisko zajęcia miejsca na podium w ISQ.

Ostatecznie Wnęk musiał się zadowolić piątym miejscem, choć do podium zabrakło mu tylko jednego „oczka”, a przed swoim ostatnim biegiem miał nawet szansę na zwycięstwo. Żużlowiec-amator świetnie odnalazł się w realiach Internet Speedway Quiz.

– Uważam pomysł za bardzo fajny, który pokazuje jak bardzo żużel amatorski rozwija się przez ostatnie lata, a poza tym jest o nim głośno w świecie także zawodowym. Świadczy o tym wiedza uczestników, którzy na co dzień nie są uczestnikami różnych eventów żużlowych amatorów – powiedział kargowiak po zawodach.

Turniej był nie tylko promocją ISQ wśród żużlowców amatorów, ale także speedwaya amatorskiego wśród społeczności Internet Speedway Quiz. Matic już zapowiedział organizację kolejnych edycji zawodów.

– To bardzo dobry pomysł, który można wykorzystać na pewno na spotkaniach towarzyskich przedstawicieli wszystkich klubów lub na gali podsumowującej działania speedwaya amatorskiego w Polsce – dodał Andrzej Wnęk.

Liga Rezerw ma pomóc tym, którzy nie łapią się do składów. To szansa na rozwój ISQ

Po meczach 8. kolejki I ligi pojawiły się komentarze, że składy drużyn są „zabetonowane” i nowi quizowicze lub ci, którzy prezentują słabszą formę, nie mają szans do jazdy. Ćwierćfinały IM ISQ pokazały, że rezerwowych stać na wiele, ale nie mogą liczyć na regularną jazdę. To powinno się zmienić.

W poniedziałek Zarząd ISQ ogłosił powołanie Ligi Rezerw, w której mogą wystartować wszyscy quizowicze z wyjątkiem trzech najlepszych z danych drużyn. Do rywalizacji zgłosiło się sześć zespołów. Pomysł został szeroko omówiony podczas rozmów Rady Trenerów i wprowadzony w życie przez Zarząd ISQ.

Jednym z orędowników powołania Ligi Rezerw był Plonek. – Przez moje nadkomplety w meczach wpadł mi do głowy ten pomysł z Ligą Rezerw, o czym wcześniej bym nie pomyślał, jadąc chociażby jeden mecz z z/z, bo kto myśli o Lidze Rezerw nie mogąc zebrać pełnego składu? – powiedział trener Fajrant Team.

– Teraz tworząc taką ligę mamy nawet motywację do tego, żeby sprowadzić dwóch czy nawet jednego zawodnika i dać mu stałe możliwości startów, a to właśnie start w rozgrywkach ligowych, oficjalnych czy jak zwał tak zwał wyzwala największy dreszczyk emocji – dodał Plonek.

To nie jedyny pomysł trenera FT na usprawnienie quizu. – To, że coś działa dobrze nie znaczy, że nie można tego ulepszyć w jakikolwiek sposób czego przykładem był chociażby program online. Jest jeszcze kilka kwestii jakie chce poruszyć, ale to wkrótce i o ile by przeszło to już z nowym sezonem – zakończył Plonek.

Red Sox – Rycerze Zodiaku 51:39. Mieli trudny moment, ale pewnie wygrali

Red Sox zgarnia pełną pulę! Drużyna Czerwonych Skarpet wygrała z Rycerzami Zodiaku 51:39. Zwycięstwo nie było takie oczywiste. Wystarczy spojrzeć na pierwszą część meczu, gdzie zawodnicy Mariano odskoczyli na ośmiopunktową przewagę. Doskonała taktyka oraz rezerwy taktyczne bardzo pomogły Red Sox i druga część to majstersztyk gospodarzy. Najlepiej spisał się Guru, który miał 14 punktów i bonus w sześciu biegach. W RZ dobrze spisał się Mariano, zdobywca 10 punktów.

W pierwszym meczu RS pokonało RZ 47:43

Red Sox – 51:
9. Jessup 9 (3,0,3,3,-)
10. Bosky 1 (0,1,-,-,-)
11. Kwiti 4+2 (1*,0,1,2*,-)
12. Guru 14+1 (2,1,3,3,2*,3)
13. Strc 8+2 (3,2,0,2*,1*)
14. Hucik 2+1 (0,1*,-,-,1)
15. Witek 8 (1,3,3,1)
16. Cokus1 5 (2,3)

Rycerze Zodiaku – 39:
1. Leigh 9 (2,3,2,0,2)
2. Melcio 4+3 (1*,2*,1*,0,0)
3. KoNiK 8 (0,3,2,0,3)
4. PiotrekSL 3 (3,0,0,-,0)
5. Mariano 10 (2,3,2,1,2)
6. Misiowy 4+2 (1*,2*,0,1,-)
7. Mario 1 (1,0)

Bieg po biegu:
1. Jessup, Leigh, Melcio, Bosky ……..3:3
2. PiotrekSL, Guru, Kwiti, KoNiK ……..3:3 (6:6)
3. Strc, Mariano, Misiowy, Hucik ……..3:3 (9:9)
4. Leigh, Melcio, Guru, Kwiti ……..1:5 (10:14)
5. KoNiK, Strc, Hucik, PiotrekSL ……..3:3 (13:17)
6. Mariano, Misiowy, Bosky, Jessup ……..1:5 (14:22)
7. Guru, Leigh, Melcio, Strc ……..3:3 (17:25)
8. Jessup, KoNiK, Witek, PiotrekSL ……..4:2 (21:27)
9. Guru, Mariano, Kwiti, Misiowy ……..4:2 (25:29)
10. Witek, Strc, Mario, Leigh ……..5:1 (30:30)
11. Witek, Kwiti, Misiowy, KoNiK ……..5:1 (35:31)
12. Jessup, Guru, Mariano, Melcio ……..5:1 (40:32)
13. Guru, Leigh, Witek, Melcio ……..4:2 (44:34)
14. KoNiK, Cokus1, Strc, PiotrekSL ……..3:3 (47:37)
15. Cokus1, Mariano, Hucik, Melcio ……..4:0 (51:39)

Sędzia: Lowigus
Technik: Kwiti

Cieszy kolejna wygrana, ale mecz nie był łatwą przeprawą, o czym mógłby świadczyć wynik. Rycerze Zodiaku postawili nam niezwykle trudne warunki, dopiero w ósmym wyścigu udało nam się odnieść zwycięstwo drużynowe. Był to kluczowy moment spotkania, bo poszliśmy wtedy za ciosem i wsparci kapitalnym jokerem w osobie Witka, popędziliśmy po kolejne trzy punkty.

Guru (Zawodnik Red Sox )

Co tu dużo komentować. Zmiany taktyczne oraz Witek jako joker z rezerwy zrobił różnice. Mogliśmy zmniejszyć wymiar kary w nominowanych ale zrezygnowaliśmy ze zmian taktycznych by dać szansę każdemu. Będziemy starać się w każdym kolejnym meczu o jak najlepszy rezultat. Musimy mocno pomyśleć nad ustawieniem par w następnych spotkaniach by biegi 10-12 nie były takim koszmarem jak w tym meczu.

Mariano (Trener Rycerzy Zodiaku )

Fajrant Team i Champions Team sprawdzili formę w sparingu

We wtorek rozegrano mecz sparingowy, w którym zespół Fajrant Team rozbił Champions Team 57:31. Formą błyszczał Cysu, który zdobył 14 punktów, a niewiele gorszy był Vanpraag. Zielonogórzanin dla FT wywalczył 13 „oczek”. Wśród CT najlepszy był Aszotek – zdobywca 9 punktów.

Fajrant Team – 57:
9. Vanpraag 13 (3,3,1,3,3)
10. Bartass 6+3 (2*,2*,-,0,2*)
11. Cysu 14 (3,2,3,3,3)
12. Molken 6+2 (2*,w,-,2*,2)
13. Plonek 3 (1,1,-,1)
14. Krzysinho 7 (0,3,3,1,-)
15. Wazza 8+1 (2,3,1,0,2*)

Champions Team – 31:
1. Igła 5+1 (0,3,w,2*,-)
2. Speedi 2 (1,w,w,1,-)
3. PeeR 6 (1,2,2,-,1)
4. Veronek 0 (0,0,-,-,-)
5. Citas 3 (3,0,-,0,0)
6. Eric 6+1 (2*,1,-,2,1)
7. Levis 0 (0,w,0,0)
8. Aszotek 9 (2,3,3,1)

Bieg po biegu:
1. Vanpraag, Bartass, Speedi, Igła ……..5:1
2. Cysu, Molken, PeeR, Veronek ……..5:1 (10:2)
3. Citas, Eric, Plonek, Krzysinho ……..1:5 (11:7)
4. Igła, Cysu, Molken (w), Speedi (w) ……..2:3 (13:10)
5. Krzysinho, PeeR, Plonek, Veronek ……..4:2 (17:12)
6. Vanpraag, Bartass, Eric, Citas ……..5:1 (22:13)
7. Krzysinho, Wazza, Igła (w), Speedi (w) ……..5:0 (27:13)
8. Wazza, PeeR, Vanpraag, Levis ……..4:2 (31:15)
9. Cysu, Aszotek, Krzysinho, Levis (w) ……..4:2 (35:17)
10. Aszotek, Igła, Plonek, Bartass ……..1:5 (36:22)
11. Cysu, Eric, Wazza, Levis ……..4:2 (40:24)
12. Vanpraag, Molken, Speedi, Citas ……..5:1 (45:25)
13. Aszotek, Molken, PeeR, Wazza ……..2:4 (47:29)
14. Cysu, Wazza, Aszotek, Levis ……..5:1 (52:30)
15. Vanpraag, Bartass, Eric, Citas ……..5:1 (57:31)

Sędzia: Aszotek, VanPraag
Technik: Aszotek

Dobra forma Pirka w indywidualnych turniejach. Tym razem miał szczęście

Pirek zajął wysokie siódme miejsce w pierwszym turnieju cyklu Grand Prix, które organizowało Fajrant Team. To kolejny dobry występ częstochowianina w turnieju indywidualnym. W lidze nie daje sobie zbyt wielu szans do startów, ale forma w zawodach pozaligowych pokazuje, że może być pewnym punktem White Sox.

– Fantastyczna inauguracja cyklu, na który – jako jeden z organizatorów – czekałem z niecierpliwością. Fajranci przygotowali wyśmienite pytania i w biegach nie wystarczały szybkie palce; należało uważnie czytać i wykazać się wiedzą, co widać po raptem kilku czasach poniżej 10 sekund (gdzie frajda, gdy połowa biegów trwa mniej niż 6s?). Osobiście wnioskuję o przydzielenie Paboła na arbitra White Sox do końca sezonu – z uśmiechem powiedział Pirek.

Znów podczas zawodów miał pecha. Podczas ćwierćfinałów IM padł mu internet, co przeszkodziło w walce o awans. Tym razem błąd w postaci rozładowanej baterii w laptopie okazał się być bez większych konsekwencji.

– Miałem mały poślizg przez rozładowaną baterię w laptopie, czego nie dopilnowałem – przytrafiło się wykluczenie, gdy byłem już praktycznie pewny trójki. Na szczęście, pomimo obaw przy wejściu na wieżyczkę Vanpraaga, trafiłem na pytanie o Rurarza i udało się wejść do półfinałów. Udał mi się dzień konia, zdecydowanie powyżej oczekiwań, jednak gdybym utrzymał Top10 cyklu na koniec, byłbym przeszczęśliwy – dodał.

Pirek był nalepszym zawodnikiem White Sox w Grand Prix Fajrant Team. – Oby resztka Białych Skarpet bez większych perturbacji przebrnęła przez turniej wstępny w drugiej kolejce. Pozostaje mi trzymać kciuki za wszystkich organizatorów, aby kolejne rundy były tak samo udane – włącznie z dodatkami w postaci relacji live – zakończył Pirek.

Wazzup zaskoczył w Grand Prix. Zdradził, dzięki czemu robi postępy

Wazzup starty w cyklu Grand Prix rozpoczął od trzeciego miejsca. Zawodnik Buoni Fantasmas w turnieju organizowanym przez Fajrant Team musiał uznać wyższość jedynie Guru i Kaspera. To jeden z najlepszych turniejów w jego karierze.

Sam wynik był dla niego zaskoczeniem. – Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się tego. Każde zawody, które odbywają się w systemie z eliminatorami traktuję na zasadzie „Pobawić się i możliwie zajść jak najdalej”. W tych zawodach udało się aż do finału, choć nie ustrzegłem się udziału w biegu eliminującym. Jestem jednak bardzo zadowolony – powiedział Wazzup.

W ostatnich tygodniach robi on duże postępy. Co jest tego zasługą? – Wydaje mi się, że to po prostu możliwość jak największej ilości jazdy. W czasie z przed przerwy ligi jeździłem w ISQ ze zrywami. Teraz staram się pojawiać na sparingach i wszelkiej maści turniejach towarzyskich na ile tylko czas pozwoli. Do tego w lidze trener regularnie na mnie stawia, dzięki czemu co mecz praktycznie mam 5 biegów programowych, co pozwoliło mi się mocno oswoić z rywalizacją, nabrałem trochę doświadczenia i obyłem się z tym. Szybkość zawsze była moją mocną stroną. Zdaję sobie sprawę z tego, że jak połączę to z odpowiednią wiedzą to może być to zabójcza mieszanka. – dodał.

Buoni Fantasmas to zespół oparty na jednym liderze – Danielu, który jest najlepszym zawodnikiem ligi. Często brakuje mu jednak należytego wsparcia w pozostałych zawodnikach. Tymczasem Wazzup wyrasta na jednego z liderów zespołu. Dzięki jego dobrej postawie BF może skutecznie powalczyć o awans do play-off.

– Oczywiście, że na to liczę. Nie nakładam jednak na siebie zbędnej presji. Cały czas staram się robić swoje i po prostu punktować jak najlepiej. Wygrywamy i przegrywamy jako drużyna. Wpadki indywidualne na pewno się jeszcze zdarzą, więc ważne jest to, aby się w takich momentach nie załamywać tylko nadal pracować. Mamy równy zespół, brakuje tylko troszeczkę szczęścia, jeśli ono przyjdzie to możemy jeszcze sprawić nie jedną niespodziankę – zakończył Wazzup.

Kasper z kompletem punktów. Czekał na to 39 meczów

Kasper mecz pomiędzy Champions Team i Dobrymi Duszkami (41:48) zakończył z kompletem 12 punktów. Po raz ostatni spotkanie jako niepokonany kończył w 7. kolejce sezonu 11. Po przeanalizowaniu archiwalnych statystyk wynika, że na taki wynik czekał 39 meczów.

Komplet punktów zdobył w szczęśliwych okolicznościach. – Jestem zadowolony ze swojego występu, wreszcie udało mi się zakończyć zawody z kompletem punktów. Dodatkowym utrudnieniem był dla mnie fakt, iż z powodu chwilowego urwania internetu wyleciałem z czata w momencie rozpoczynania mojego pierwszego biegu, udało się wrócić po chwili, a bieg już trwał – powiedział Kasper.

– Dziękuję sędziemu Plonkowi za wklejenie mi pytania, na szczęście rywale nie zdążyli w tym czasie odpowiedzieć poprawnie. Ale najbardziej cieszy mnie postawa drużyny, cały mecz przebiegał pod nasze dyktando, widać było pewność siebie i szybkość w odpowiadaniu na pytania. W końcówce daliśmy pojeździć rezerwowym, by każdy objechał po te kilka biegów – dodał.

Kasper obecnie jest trzeci w statystykach, a jego średnia to 2,154. Lepsi są jedynie Daniel (2,512) i Paweu (2,405). -Daniel jedzie swój sezon życia, jestem pełen uznania i podziwu dla jego fenomenalnej dyspozycji. Jak zawsze moim celem jest dążenie na szczyt, więc będę robił wszystko, by jak najbardziej poprawić swoją średnią, ale szanse na prześcignięcie Daniela są niewielkie. Równie dobrze spisuje się Paweu, więc zadanie to jest jeszcze trudniejsze. Na pewno będę walczył o jak najlepszy wynik – przyznał Kasper.

– Staram się robić to co do mnie należy jak najlepiej. Podstawa to koncentracja, na początku sezonu dużo pracowałem i zwyczajnie wieczorami w porze meczowej byłem zmęczony i umysł nie pracował już na najwyższych obrotach. Powodowało to „zacięcia” na prostych pytaniach, kiedy czułem pustkę w głowie. Teraz jest lepiej, dodatkowo odkurzam zakurzone zakamarki pamięci w poszukiwaniu zapomnianej przez 8 lat wiedzy żużlowej – stwierdził zawodnik Dobrych Duszków.

Także i on zachwala atmosferę panującą w ekipie. Uważa jednak, że droga do finału DM nie będzie łatwa. – Atmosfera w zespole od początku jest bardzo dobra, nasze sukcesy w pierwszej połówce rundy zasadniczej jeszcze ją poprawiły. Mamy w zespole młode duszyczki, jak i starych capów, jak ja czy Magik. Całość tworzy całkiem nieźle funkcjonujący mechanizm. Jedna porażka, jeden remis, a poza tym sześć zwycięstw, oby tak dalej. Drużyna Bad Company jest bardzo mocna, ale nie umniejszałbym zagrożenia ze strony innych zespołów, ostatnio wybornie sobie radzą jeźdźcy Fajrant Teamu czy Red Sox, co skłania do mnie do banalnego stwierdzenia, że walka o play-offy do końca będzie zażarta. Mamy nadzieję odnaleźć się w niej jak najlepiej i ulokować jak najwyżej w tabeli, a jak się uda to zobaczymy na koniec sezonu – zakończył.

Zarząd ISQ powołał nowe rozgrywki. Wkrótce ruszy Liga Rezerw!

Zarząd ISQ informuje o powołaniu nowych rozgrywek – Ligi Rezerw ISQ. Zareagowaliśmy na wnioski trenerów dotyczące sytuacji drużyn ligowych i zawodników, którzy nie mają okazji do jazdy w ligowych rozgrywkach. Liga Rezerw ISQ odbywać się będzie w ramach meczów o tabeli biegowej znanej z Ligi Miast/Ligi Wakacyjnej. W drużynach będzie mogło wystartować czterech zawodników + dwóch rezerwowych. Program do zawodów dostępny będzie w zakładce Download na Portalu ISQ.

– Trenerzy drużyn zwrócili uwagę na to, że utrudnione jest stawianie na rezerwowych w ligowych rozgrywkach, a tak na dobrą sprawę ci zawodnicy nie mają gdzie jeździć. Po krótkich i dosyć intensywnych rozmowach w Radzie Trenerów zdecydowaliśmy się na powołanie nowych rozgrywek. To bez wątpienia szansa na rozwój ISQ – przekazał Zarząd ISQ.

Kto wystartuje w Lidze Rezerw?

Do Ligi Rezerw zgłosiło się sześć drużyn. Są to:
– Bad Company
– Dobre Duszki
– Buoni Fantasmas
– Red Sox
– Fajrant Team
– Champions Team

Kto jest uprawniony do startu w Lidze Rezerw?

Do startu w Lidze Rezerw uprawnieni są wszyscy zawodnicy drużyn z wyjątkiem quizowiczów mających trzy najlepsze średnie w zespole. Lista aktualizowana będzie po każdej kolejce. Ma to ograniczyć pole do nadużyć dotyczących składów i siły drużyn. Liga Rezerw ISQ z założenia skierowana jest dla zawodników, którzy nie mieszczą się w składach drużyn i w niej mają otrzymywać szansę jazdy. Liczymy tutaj na zdrowy rozsądek ze strony trenerów.

Liga Rezerw – zasady

W Lidze Rezerw nie będzie obowiązywał limit Rankingu Aktywności i wysyłania pytań do puli. Zorganizowanie sędziego technicznego leży po stronie gospodarza meczu. Quizowicze będą mogli zgłaszać się do sędziowania meczów na takiej samej zasadzie jak w przypadku spotkań ligowych. Pulą pytań na rozgrywki Ligi Rezerw będzie opiekować się Witek.

Prowadzone będą oficjalne tabele i statystyki. System rozgrywek ustalony został na jeden mecz każdy z każdym, bez play-ffów. Przy równej sumie punktów meczowych o wyższej lokacie w tabeli decyduje wynik bezpośredniego meczu, a następnie różnica małych punktów.

Co z zawodnikami Rycerzy Zodiaku i White Sox?

Trenerzy Rycerzy Zodiaku i White Sox nie zdecydowali się na zgłoszenie drużyn do Ligi Rezerw. Ich zawodnicy będą mogli jednak wystartować w rozgrywkach na zasadach „gościa” – z zastrzeżeniem, że mogą związać się tylko z jednym zespołem startującym w Lidze Rezerw.

Terminarz Ligi Rezerw zostanie ustalony wkrótce.