Kategoria: Sezon ’13

Turniej Zaplecza ISQ dla Frano. Tylko raz musiał uznać wyższość rywala

Zwycięstwem Frano zakończyła się III runda Turnieju Zaplecza ISQ. Zawodnik White Sox zgromadził na swoim koncie 14 punktów i jedynej porażki doznał w swoim pierwszym wyścigu, gdy musiał uznać Veronka z Champions Team. Oprócz Frano na podium stanęli Wazza (Fajrant Team) i Magik (Dobre Duszki).

Wyniki:
1. (6) Frano (WS) 14 (2,3,3,3,3)
2. (11) Wazza (FT) 11 (3,3,0,2,3)
3. (13) Magik (DD) 10+3 (2,3,0,3,2)
4. (1) Surtees (WS) 10+2 (0,2,2,3,3)
5. (2) Cysu 9 (3,0,2,1,3)
6. (16) Bartass (FT) 9 (3,1,1,2,2)
7. (8) Matju (BAD) 8 (1,3,3,0,1)
8. (4) Pirek (WS) 8 (2,2,3,1,0)
9. (3) Rudolf (BF) 8 (1,1,2,3,1)
10. (14) Koras (WS) 6 (1,2,w,2,1)
11. (7) Veronek (CT) 5 (3,d,2,0,0)
12. (15) Misiowy (TL) 5 (w,2,1,0,2)
13. (9) Eryk (DD) 5 (1,0,1,2,1)
14. (12) wks (RS) 4 (d,0,3,1,0)
15. (10) melcio (TL) 4 (2,1,1,0,0)
16. (5) Mmmaciekk (DD) 4 (w,1,0,1,2)
17. (17) Strc (RS) ns
18. (18) Matic (BAD) ns

Bieg po biegu:
1. Cysu , Pirek (WS), Rudolf (BF), Surtees (WS)
2. Veronek (CT), Frano (WS), Matju (BAD), Mmmaciekk (DD) (w)
3. Wazza (FT), melcio (TL), Eryk (DD), wks (RS) (d)
4. Bartass (FT), Magik (DD), Koras (WS), Misiowy (TL) (w)
5. Magik (DD), Surtees (WS), Mmmaciekk (DD), Eryk (DD)
6. Frano (WS), Koras (WS), melcio (TL), Cysu
7. Wazza (FT), Misiowy (TL), Rudolf (BF), Veronek (CT) (d)
8. Matju (BAD), Pirek (WS), Bartass (FT), wks (RS)
9. Frano (WS), Surtees (WS), Bartass (FT), Wazza (FT)
10. wks (RS), Cysu , Misiowy (TL), Mmmaciekk (DD)
11. Matju (BAD), Rudolf (BF), Eryk (DD), Koras (WS) (w)
12. Pirek (WS), Veronek (CT), melcio (TL), Magik (DD)
13. Surtees (WS), Koras (WS), wks (RS), Veronek (CT)
14. Magik (DD), Wazza (FT), Cysu , Matju (BAD)
15. Rudolf (BF), Bartass (FT), Mmmaciekk (DD), melcio (TL)
16. Frano (WS), Eryk (DD), Pirek (WS), Misiowy (TL)
17. Surtees (WS), Misiowy (TL), Matju (BAD), melcio (TL)
18. Cysu , Bartass (FT), Eryk (DD), Veronek (CT)
19. Frano (WS), Magik (DD), Rudolf (BF), wks (RS)
20. Wazza (FT), Mmmaciekk (DD), Koras (WS), Pirek (WS)

Bieg dodatkowy:
21. Magik (DD), Surtees (WS)

Sędzia: Lowigus
Technik: Rudolf

Molken jako pierwszy pisał o oszustwach. „To nie były wyobrażenia i plotki”

Temat o tytule „podejrzenie oszustwa” na forum jako pierwszy zamieścił Molken. Zawodnik Fajrant Team ostrzegł przed tym, że jedna z drużyn może zachowywać się niezgodnie z zasadami fair-play. Jego przypuszczenia się niestety potwierdziły, co pokazał mecz Dobre Duszki – Toxic Lizards.

– Chciałbym zacząć od tego, że mój oryginalny wątek na forum to nie były moje wyobrażenia i plotki, tylko wnioski po rozmowie z kilkoma zawodnikami, nie tylko z FT. Jeśli ktoś nie brał tego na poważnie, to myślę, że po poniedziałku zmienił zdanie. Zadałem pytanie jak się przed tym zabezpieczyć, otrzymałem odpowiedź, że jeśli będzie rozwiązanie, to nie będzie opublikowane na forum. Pozostaje mi (a także innym graczom) wierzyć, że osoby decyzyjne wymyślą jakieś wyjście z tej sytuacji – powiedział Portalowi ISQ Molken.

Zawodnik Fajrant Team jest zdania, że kary dla Toxic Lizards powinny być wysokie i surowe. Jest zawiedziony, że jedna z drużyn zamiast się bawić, postanowiła oszukiwać.

– Nie jestem sędzią w tej sprawie. Rozumiem, że może to wyglądać tak, jakbym uczepił się Jaszczurek na forum i zależałoby mi, żeby kogoś ukarać, ale serio – tak nie jest. Wróciłem do ISQ z nostalgii i nie chcę, żeby ktokolwiek psuł mi czy innym zabawę. W życiu prywatnym pracuję w klubie sportowym, na co dzień mogę oglądać profesjonalnych sportowców, którzy etyką pracy i zaangażowaniem dochodzą do wyników i brzydzę się oszustwem, choćby w tak niewinnej zabawie jaką jest ISQ. Dla mnie wszyscy, którzy oszukują powinni być usuwani z gry na zawsze. Ostrzeżenia czy karne pytania nic nie dadzą – dodał.

Dla wszystkich w ISQ oszustwo było zaskoczeniem . – Absolutnie się tego nie spodziewałem. Po kilku latach ponownie ożyła grupa Fajrantów na messengerze, ja byłem w sumie najdalej od chłopaków ze względów geograficznych, po latach chłopaki pochwalili się żonami, dziećmi, pracą, nadrobiliśmy wiele rozmów i odzyskaliśmy kontakt – to jest najcenniejsza z rzeczy, którą otrzymaliśmy wszyscy po reaktywacji. Jestem chyba najmłodszy w drużynie, a i tak dobijam już do trzydziestki, więc nikt z nas w ogóle nie pomyślał o tym, że ktoś z nas czy innych drużyn mógłby oszukiwać. Na pewnym etapie w życiu trójka w grze internetowej nie jest ważniejsza od tego, żeby się świetnie bawić – nie ważne, czy ze swoimi czy z obcymi. Jak widać, życie szybko zweryfikowało optymistyczne podejście. Mam nadzieję, że ta sytuacja będzie wyjątkiem i niedługo wszyscy będziemy mogli się bawić w quiz bez żadnych problemów – zakończył Molken.

Cysu wrócił po jedenastu latach i wygrał pierwszy turniej. „ISQ miało duży wpływ na moje dalsze życie”

W niedzielę rozegrano I rundę Fajrant Team – Turniej #MuremZaBrzychem, który był odpowiedzią na „aferę donosową”. Zawody okazały się sukcesem organizacyjnym, a Plonek planuje organizację kolejnych turniejów, które mają być swoistym Grand Prix Fajrant Team.

Turniej zakończył się wygraną Cysa, który regularnie w ISQ startował do sezonu 6. Miał jeszcze epizod w sezonie 11 w Fajrant Team, gdzie pojechał dwa mecze i to tylko dlatego – jak sam wspomina, że FT groził walkower. Teraz postanowił wrócić, choć póki co nie planuje regularnej jazdy.

– O powrocie ISQ dowiedziałem się od kolegów, którzy biorą udział w zabawie. Kilka razy omawiali między sobą wyniki. Ostatnio zarejestrowałem się nawet na forum, żeby zobaczyć co słychać – powiedział Portalowi ISQ Cysu.

– Planować regularnej jazdy nie planowałem. W trakcie lockdownu, jeszcze przed startem sezonu żużlowego wziąłem udział w jednym turnieju. Minęło dużo czasu od kiedy startowałem i nie myślałem o regularnych startach. Nie wykluczam jednak, że jeśli czas pozwoli, to może się skuszę na start w kilku zawodach – dodał krośnianin.

Pierwszy start w sezonie 13 po powrocie zakończył się sukcesem. – Co tu dużo mówić – miałem szczęście. Ostatni raz regularnie brałem udział w grze chyba ponad 10 lat temu. Mnóstwo wiedzy uleciało, a poziom wzrósł – stwierdził Cysu.

Kiedyś krośnianin był jedną z wyróżniających się postaci w Internet Speedway Quiz, ale po sezonie 6′ postanowił zakończyć jazdę w quizie. – Ten czas to przede wszystkim mnóstwo poznanych osób. Z wieloma mam świetny kontakt do dziś. ISQ miało duży wpływ na moje dalsze życie – ocenił Cysu.

– To świetny sposób spędzenia czasu, to coś więcej niż gra. Wspomnienie mam bardzo dobre. Początki były trudne, były nerwy i stres. Podobnie miałem podczas niedzielnego turnieju. Z czasem nabierało się doświadczenia i spokoju – zakończył Cysu.

Zawodnicy Toxic Lizards oburzeni zachowaniem trenera. Do oszustw dochodziło już wcześniej

Wyjaśnień w sprawie 15. biegu meczu Dobre Duszki – Toxic Lizards oczekują wszyscy quizowicze. Oburzeni zachowaniem swojego trenera są zawodnicy Jaszczurek, którzy nie spodziewali się tego, że Jakubo może posunąć się do takich manipulacji.

Po zakończeniu meczu wybuchł skandal. Mecz zakończył się remisem 45:45, ale ostatni bieg wzbudził ogromne kontrowersje. Okazało się, że Gallop i Jakubo byli ze sobą na łączach telefonicznych i konsultowali odpowiedzi. Przyznał się do tego trener Toxic Lizards.

Oburzenia nie ukrywają zawodnicy TL. KoNiK poprosił, by z niedawnego wywiadu usunąć pozytywne opinie o trenerze. Z kolei Mariano i Melcio domagają się pełnego wyjaśnienia sprawy. Do tego Mariano dodał, że to nie pierwsze oszustwo w wykonaniu Toxic Lizards.

– Jeśli chodzi o sprawy tzw. szatni. Mogę otwarcie powiedzieć, że taką szatnie o której mówicie robiliśmy jeszcze 10 lat temu w II lidze w pierwszym sezonie naszych startów gdy mieliśmy po 14/15 lat. Odjechaliśmy na tej szatni może ze 3 mecze (które chyba i tak przegraliśmy – to był sezon gdy nie awansowaliśmy) i zrezygnowaliśmy, bo i tak to nic nie dawało, a nawet pogarszało sprawę, bo zamiast skupić się na pytaniu to trzeba było czytać kolegom – napisał na Forum ISQ Mariano.

Ten sezon miał być inny, wolny od oszustw. Miał być zabawą, ale jak widać ciężka praca wielu osób może pójść na marne. – ISQ to fajna zabawa ale tylko zabawa i jakieś oszukiwanie by wygrać w internetowej grze, w której nic się tak naprawdę wygrywa nie ma sensu. Chcę wierzyć, że te 3 mecze wygraliśmy czysto. Sam startuję w różnych dyscyplinach sportowych na międzynarodowym poziomie i jestem przeciwnikiem dopingu, nie chciałbym walczyć z przeciwnikiem na „koksie”, bo to zwykłe oszustwo – dodał Mariano.

Malak liczy na zmianę wyniku biegu. „Jest mi po prostu przykro”

Miała być zabawa, sposób na spędzanie zimowych wieczorów, chęć sprawdzenia wiedzy po ośmiu latach. Jednak zachowanie dwóch zawodników Toxic Lizards sprawiło, że po ich meczu z Dobrymi Duszkami mówi się tylko o skandalu.

Jednym z uczestników 15. biegu, który został ustawiony był Malak. Jego rywale – Gallop i Jakubo – konsultowali się podczas biegu przez telefon. Zawodnik Dobrych Duszków w rozmowie z Portalem ISQ odniósł się do tej sytuacji.

– Wiele zostało już w tym temacie powiedziane, łącznie z wyjaśnieniami Jakubo, choć moim zdaniem nie do końca oddają skalę sprawy, ale to już będzie wyjaśniał Zarząd. Osobiście jest mi po prostu przykro, bo sam sceptycznie podchodziłem do powrotu quizu, w końcu w większości to ci sami ludzie co 8 lat temu, tylko starsi i z większą ilością obowiązków. Ale ISQ wróciło, chyba nawet w lepszej formie niż przed upadkiem. Tym bardziej szkoda, że jak widać nie wszyscy mają poczucie, że to tylko zabawa – powiedział Malak.

Para Malak i Magik musiała zdobyć dwa punkty, by mecz zakończył się wygraną Duszków. – Cała ironia tej sytuacji polega na tym, że z Magikiem kompletnie zawaliliśmy powtórkę biegu i TL mogło to wygrać 5:1 bez niczego. Pozostaje pytanie, czy to jednostkowa sytuacja, ale to już jest poza mną – dodał.

Malak czeka na decyzję Zarządu ISQ. – Jeśli chodzi o samo rozstrzygnięcie biegu to przegrałem na własne życzenie, natomiast czekam na zatwierdzenie/zmianę wyniku przez Zarząd, bo na ten moment przez całą tę sytuację nie wiemy nawet, czy wygraliśmy czy zremisowaliśmy to spotkanie. Chyba że, niczym w wynurzeniach pewnego ex-redaktora naczelnego SF, istnieje jeszcze trzecia opcja, np. walkower dla TL – zażartował zawodnik DD.

Ruda odsunięta od składu Toxic Lizards. Trener White Sox ma wątpliwości

Afera po meczu Dobre Duszki – Toxic Lizards 45:45 sprawiła, że na Forum ISQ zaczęto wspominać jazdę Rudej w tej drugiej drużynie. Przeanalizowaliśmy tę sytuację i nie da się ukryć, że budzi ona wątpliwości. Dodajmy, że wystąpiła w jednym meczu, w którym zdobyła 8 punktów i bonus. W quizie jak w życiu – w parze była ze swoim partnerem.

Już wcześniej quizowicze zauważyli, że coś może być nie tak. Kobiet w naszym quizie było jak na lekarstwo, a niektórzy mają w pamięci Doro, która wygrała jeden z turniejów juniorskich, ale potem okazało się, że ścigał się za nią ktoś inny.

Do sytuacji na Forum ISQ odniósł się trener Toxic Lizards. – Gallop i Ruda to para w życiu prywatnym, przed sezonem nie wiedziałem na jaki skład mogę liczyć i Gallop luźno rzucił temat, że można spróbować jego dziewczynę, która całkiem nieźle i szybko pisze i może spisywać po nim. Po meczu z BF widziałem jak to wygląda z perspektywy trzeciej osoby i zdecydowałem się odstawić Rudą, żeby nikt nie miał kolejnych podejrzeń do jakiegokolwiek łączenia się tej dwójki. Mecz zresztą i tak został przegrany więc temat powinien rozejść się po kościach – napisał Jakubo.

Ruda miała jednak wystartować w meczu 2. kolejki. Czekano na nią na czacie przez 10 minut. Rywalem było wtedy White Sox. – Bardzo chciałbym się odnieść do słów Jakubo odnośnie odsunięcia Rudej po spotkaniu z BF, jako jego świadomej decyzji, ze względu na specyficzny odbiór całej sytuacji: jesteś, chłopcze, zwykłym oszustem i farmazoniarzem. Jeśli chodzi o wynik spotkania z nami, to w żaden sposób go nie podważam, natomiast przed meczem goście usilnie odwlekali jego rozpoczęcia, ponieważ (mimo pełnego składu) na czacie brakowało Rudej i Gallopa. Gallop po pewnym czasie pojawił się, natomiast jego partnerka miała problem z wejściem na swoim nicku – nastąpiła próba przeforsowania jej startu na niezarejestrowanym koncie. Ostatecznie temat został odpuszczony. Tak wyglądała właśnie „świadoma decyzja TL o odsunięciu Rudej od drużyny” – powiedział Portalowi ISQ trener White Sox, Pirek.

Ruda „miała” wtedy problem z wejściem na czat pod swoim zarejestrowanym nickiem. Wtedy oszustwu udało się zapobiec, ale niesmak pozostał.

Kontrowersyjny ostatni bieg meczu DD-TL. Jakubo zabrał głos

44:40 dla Dobrych Duszków i trzy minuty przerwy na żądanie trenera Toxic Lizards. Czy w ten sposób Jakubo chciał zdeprymować przeciwnika? Czy to jego taktyczne zagranie, by opanować nerwy i emocje w swojej drużynie? Niestety nie: to czas, który był potrzebny na wykonanie połączenia telefonicznego do swojego kolegi z pary, Gallopa. Takiego Internet Speedway Quiz nie chcemy.

Mecz pomiędzy Dobrymi Duszkami i Toxic Lizards trzymał w napięciu do końca. Oficjalnie zakończył się remisem 45:45, ale ostatni bieg wzbudził ogromne kontrowersje. 5:1 zwyciężyło w nim TL, ale na jaw wyszło, że zawodnicy tego klubu komunikowali się ze sobą przez telefon. Dodajmy, że nie po raz pierwszy w historii ISQ. Najlepiej widać to było przy pierwszym podejściu do rozegrania piętnastego biegu.

Wiadomo już, że sprawą zajmie się Zarząd ISQ, a Toxic Lizards nie uniknie kary. Głos w temacie ostatniego biegu meczu z Dobrymi Duszkami zabrał na Forum ISQ trener TL, Jakubo.

– Musieliśmy wygrać 5-1 żeby uratować remis. Przed biegiem ustaliłem z Piotrkiem, że w razie ‘w’ zmienię siebie za niego, żebyśmy razem jechali z Gallopem. Jak już obsada była podana prawidłowa wziąłem chyba 3 min. Chcieliśmy bardzo zremisować ten mecz dlatego w czasie tych 3 min. zadzwoniłem do Gallopa i przedstawiłem mu szybko jak to widzę, że na samym początku biegu po kilku sekundach podam jakąś fałszywą odpowiedź dla zmyłki, a on w tym czasie niech sobie spokojnie czyta i pisze jak jest pewien wygranej. Niestety nerwy emocje i wyszło inaczej, w pewnym momencie powiedziałem ” a **** tam, nie rozłączaj się” i Gallop mnie posłuchał, a potem wszystko działo się szybko. Od razu po 1 podejściu do biegu i wypisywanych zawodnikach, zobaczyłem jak to kiepsko wygląda i się rozłączyliśmy. Już wtedy wiedziałem, że przegięliśmy pałę i to strasznie widać – napisał na Forum Jakubo.


– Całość akcji rozegrała się w jakieś 3 minuty. Wszystko działo się bardzo szybko. Decyzja została podjęta w przypływie emocji przeze mnie. Gallop nie jest tutaj nic winien i nie powinien ponieść żadnych konsekwencji, po prostu odebrał ode mnie telefon. Powtórka ze Zgardzińskim to już po prostu złoty strzał, szybkie skojarzenie faktów przeze mnie i słowa kluczy z jakiegoś wywiady/artykułu – „hamburger”. Gallop wpadł na to równie szybko i udało się wygrać podwójnie – dodał Jakubo.

– Po meczu zadzwoniłem do Gallopa i długo rozmawialiśmy o tym wszystkim. W między czasie na forum zaczęła się dyskusja i hejt na nas i sobie komentowaliśmy tą sprawę luźno dyskutując dlatego odpowiadam dopiero teraz. Wielu quizowiczów pisało do mnie również na gorąco, dawno takiego spamu nie miałem a każdemu coś musiałem lakonicznie odpowiedzieć. Uznaliśmy oboje z Gallopem, że chujowo to wygląda i podpaliłem się tym biegiem za bardzo. To tylko gierka a potraktowałem to aż za bardzo poważnie. Czasu nie cofniemy niestety, mogę przeprosić jedynie Dobre Duszki za ten bieg, że wypaczyło to rywalizację fair play na czacie – stwierdził trener Toxic Lizards.

Jakubo jest gotowy ponieść konsekwencje. Twierdzi, że w poprzednich wygranych meczach jego zespół jechał uczciwie. – Reasumując, moi zawodnicy to są kapitalni i równi goście i o 15 biegu nie mieli żadnego pojęcia, co tam się wydarzyło. To była moja decyzja podjęta w przypływie emocji. Nieco na chłodno uważam, że to było frajerskie zachowanie i wstyd mi za to. Karę powinienem ponieść tylko ja – zakończył.

Dobre Duszki – Toxic Lizards 45:45. Jaszczurki wydarły punkt

Remisem 45:45 zakończyło się starcie pomiędzy Dobrymi Duszkami i Toxic Lizards. Jaszczurki w ostatnim biegu wygrały podwójnie i uratowały punkt. O tym wyścigu będziemy jeszcze sporo pisać…

Liderem Dobrych Duszków był Lowigus, który zdobył 11 punktów, a gości do remisu – i to dosłownie – poprowadził Gallop, który na swoim koncie zapisał 12 punktów.

Dobre Duszki – Toxic Lizards 45 : 45

Dobre Duszki – 45:
9. Lowigus 11 (3,1,1,3,3)
10. Cinek 7 (1,3,0,0,3)
11. Malak 9 (0,2,3,3,1)
12. mmmaciekk 2 (1,0,1,-,-)
13. Kasper 10 (3,3,3,1,0)
14. Wojtas 6+2 (1,0,2*,2*,1)
15. Magik 0 (0,0)
16. Eryk ns

Toxic Lizards – 45:
1. Leigh 8 (0,3,0,3,2)
2. Misiowy 3 (2,1,-,-,-)
3. Gallop 12 (3,2,3,1,3)
4. KoNiK 7+4 (2*,1*,2*,2*,0)
5. Melcio 0 (0,-,w,-,-)
6. PiotrekSL 6 (2,2,2,0,-)
7. Mariano 3+2 (0,1,1*,1*)
8. Jakubo 6+1 (2,2,2*)

Bieg po biegu:
1. Lowigus, Misiowy, Cinek, Leigh ……..4:2
2. Gallop, KoNiK, mmmaciekk, Malak ……..1:5 (5:7)
3. Kasper, PiotrekSL, Wojtas, Melcio ……..4:2 (9:9)
4. Leigh, Malak, Misiowy, mmmaciekk ……..2:4 (11:13)
5. Kasper, Gallop, KoNiK, Wojtas ……..3:3 (14:16)
6. Cinek, PiotrekSL, Lowigus, Mariano ……..4:2 (18:18)
7. Kasper, Wojtas, Mariano, Leigh ……..5:1 (23:19)
8. Gallop, KoNiK, Lowigus, Cinek ……..1:5 (24:24)
9. Malak, PiotrekSL, mmmaciekk, Melcio (w) ……..4:2 (28:26)
10. Leigh, KoNiK, Kasper, Cinek ……..1:5 (29:31)
11. Malak, Wojtas, Gallop, PiotrekSL ……..5:1 (34:32)
12. Lowigus, Jakubo, Mariano, Magik ……..3:3 (37:35)
13. Lowigus, Leigh, Wojtas, KoNiK ……..4:2 (41:37)
14. Cinek, Jakubo, Mariano, Kasper ……..3:3 (44:40)
15. Gallop, Jakubo, Malak, Magik ……..1:5 (45:45)

Sędzia: Plonek
Technik: Wojtas

Trudno zebrać słowa po ostatnim biegu… wydawało się, że pytanie jest zdecydowanie pode mnie, niestety po raz kolejny podpaliłem się, a nie doczytałem pytania do końca. Na pewno w obliczu ostatnich wyników TL ten wynik można rozpatrywać w kategoriach pewnego sukcesu, ale jednak inaczej patrzy się na to, gdy przed ostatnim biegiem prowadziliśmy czterema punktami. Mogę tylko przeprosić moją drużynę, przede wszystkim trenera, Lowigusa, który mi zaufał, a ja zawiodłem w ostatniej odsłonie. Po raz kolejny jednak na wynik zapracowała cała drużyna, play-offy nam po tym remisie zdecydowanie nie odjeżdżają, więc walczymy dalej.

Malak (II trener Dobrych Duszków)

Bad Company – Red Sox 53:37. Mecz na szczycie dla mistrzów. Piąta wygrana Kompanii

Ten mecz był bez wątpienia najbardziej wyczekiwanym starciem piątej kolejki sezonu 13′ ISQ. Bad Company pozostaje na zwycięskiej ścieżce. Tym razem Mistrzowie z sezonu 12′ pokonali Red Sox 53:37. Świetnie spisał się Tępy, którego wyprzedził tylko jeden przeciwnik. W czterech biegach komplet punktów zanotował Paweu. Najlepiej wśród Czerwonych Skarpetek spisał się Witek, 11 oczek. Bad Company dysponowało bardziej wyrównanym składem.

Bad Company – 53:
9. Mezzi 9 (3,0,3,0,3)
10. Kamerun 5+1 (w,2,1,-,2*)
11. Tępy 13+1 (3,3,1*,3,3)
12. Apocalips 7+2 (0,2*,2,1,2*)
13. Paweu 12 (3,3,3,3,-)
14. Delejt 2+1 (2*,0,0,-,-)
15. Matic 5+1 (2*,1,2)
16. Matju 0 (0)

Red Sox – 37:
1. Matiwrona 4+1 (2,0,1*,1,-)
2. Guru 6+1 (1,1,2,2*,d)
3. Kwiti 4+1 (2,1*,0,0,1)
4. Styrcu 5+1 (1*,2,2,0,-)
5. Witek 11 (1,3,3,3,1)
6. Cokus 1 (0,1,0,-,-)
7. Jessup 6 (2,0,1,3)
8. Boski ns

Bieg po biegu:
1. Mezzi, Matiwrona, Guru, Kamerun (w) ……..3:3
2. Tępy, Kwiti, Styrcu, Apocalips ……..3:3 (6:6)
3. Paweu, Delejt, Witek, Cokus ……..5:1 (11:7)
4. Tępy, Apocalips, Guru, Matiwrona ……..5:1 (16:8)
5. Paweu, Styrcu, Kwiti, Delejt ……..3:3 (19:11)
6. Witek, Kamerun, Cokus, Mezzi ……..2:4 (21:15)
7. Paweu, Guru, Matiwrona, Delejt ……..3:3 (24:18)
8. Mezzi, Styrcu, Kamerun, Kwiti ……..4:2 (28:20)
9. Witek, Apocalips, Tępy, Cokus ……..3:3 (31:23)
10. Paweu, Matic, Matiwrona, Styrcu ……..5:1 (36:24)
11. Tępy, Jessup, Matic, Kwiti ……..4:2 (40:26)
12. Witek, Guru, Apocalips, Mezzi ……..1:5 (41:31)
13. Tępy, Apocalips, Witek, Jessup ……..5:1 (46:32)
14. Mezzi, Kamerun, Jessup, Guru (d) ……..5:1 (51:33)
15. Jessup, Matic, Kwiti, Matju ……..2:4 (53:37)

Sędzia: Igła
Technik: Paweu

Mogłoby się wydawać, że skoro wygrywamy różnicą 16 punktów, a „Skarpetki” notują tylko cztery indywidualne zwycięstwa, to można ten mecz potraktować w kategorii „lekkich, łatwych i przyjemnych”. Z tego stwierdzenia zgadza się tylko ostatnie słowo, bo mnogość złożonych protestów trochę zaburzyła tempo meczu, ale z drugiej strony – kto nie lubi wygrywać i być niepokonanym w całym meczu? Do charakterystyki mojego występu idealnie pasowałby mem z Zenkiem Martyniukiem i podpisem: „jak do tego doszło – nie wiem”. Nie znałem odpowiedzi na pytania, ale jak już w pierwszym biegu wszyscy czekali aż coś napiszę, by między sobą powalczyć o dwa punkty, to wiedziałem, że zamknąłem ich w czeskim szachu. Od samego rana absolutnie nie czułem, by to był „mój dzień”, ale wieczorem wszystko ułożyło się po mojej myśli. Ostatni bieg chciałem oddać Matju jako forma rekompensaty za to, że chłop siedzi z nami na czacie już piąty mecz, a nie miał wielu okazji do jazdy. Nie byłoby naszych zwycięstw gdyby nie genialne ustawienie par, jakie zaordynował nasz trener na początku sezonu. Dzisiaj może nasze najlepsze pary nie poprawiły znacząco swoich bilansów, ale mimo jesteśmy o kolejnych 16 „małych” punktów przed rywalami. Fajnie, że przebudził się Tępy, a reszta ekipy robi wyniki ponad stan. Z perspektywy czasu cieszę się, że nie udało nam się namówić Blancika na powrót do Quizu, bo jego obecność, a co gorsza – dobra dyspozycja, mogłyby trochę popsuć atmosferę w zespole.

Paweu (zawodnik Bad Company)

To nie był nasz udany mecz. Zawiedliśmy jako drużyna, mogliśmy postawić się Bad Company, ale to spotkanie pokazało, dlaczego zespół ten jest niepokonany i rozstawia przeciwników po kątach w uczciwej walce. O protestach mówić nie będę, bo szkoda czasu. Na moim koncie kolejna dwucyfrówka, co mnie zaskakuje, bo przez te lata wiedza o żużlu mi uleciała, ale czasem jeszcze zapali się lampeczka w głowie i zgarnę trójkę. Oby jak najczęściej ta lampeczka się zapalała.

Witek (Zawodnik Red Sox)

Ten turniej zrodził Grand Prix Fajrant Team. „To przerosło moje oczekiwania”

W niedzielę rozegrano Turniej #MuremZaBrzychem, który był odpowiedzią Fajrant Team na donos Toxic Lizards za obraźliwą – ich zdaniem – wypowiedź. Turniej odbył się w świetnej atmosferze, co podkreślał po zawodach trener FT.

– Turniej wyszedl perfekcyjnie, zarówno ilość pytań, które wpłynęły na karę dla Brzycha jak i atmosfera turnieju przerosły moje oczekiwania. Dziękuję wszystkim, którzy dołożyli cegiełkę w organizacji tego turnieju czyli w pierwszej kolejności moim zawodnikom Vanpraagowi i Pabołowi, którzy sędziowali i techniczyli oraz całej reszcie która zrzuciła się na pytania – powiedział Portalowi ISQ Plonek.

Turniej cieszył się sporym zainteresowaniem quizowiczów. Organizator żałował, że nie podjął decyzji o tym, by zawody rozegrać w formule starego Grand Prix z 24 uczestnikami.

– Myślę, że wszyscy uczestnicy zgodzą się, że poziom był świetny, myślę, że finał IM ISQ nie powstydziłby się takiej organizacji. Cieszę się, że wśród społeczności ISQ był taki odezw na zachowanie niektórych ludzi to napawa optymizmem. Turniej wystartował punktualnie dlatego od razu wpisaliśmy całą „szesnastkę” w program i ruszyliśmy, za co chciałbym przeprosić tych, którzy później weszli i nie pojechali, bo był pomysł, żeby jechać formuła starego GP na 24 zawodników – dodał Plonek.

Turniej zakończył się wygraną Cysa, który jest jednym z dinozaurów Internet Speedway Quiz. – Gratulacje przede wszystkim dla zwycięzcy turnieju Cysa – który powrócił do ISQ po jeszcze dłuższej niż my przerwie i porozstawiał nas po kątach. Doszedłem do wniosku, że turniej który się odbył to była 1 runda Grand Prix FT, w przyszłości bliżej nieokreślonej zorganizuję kolejną na która w pierwszej kolejności zapraszam uczestników dzisiejszego turnieju – zakończył trener Fajrant Team i organizator zawodów.