Fajrant Team dopiero w 4. kolejce I ligi odniosło wygraną. Zespół prowadzony przez Plonka pokonał Buoni Fantasmas 50:40. Fajrantów do wygranej poprowadził niepokonany Paboł. Po tym triumfie trener FT odetchnął z ulgą i wciąż celuje w awans do fazy play-off.
Pierwsza w tym sezonie wygrana nie przyszła Fajrantom łatwo. Długo mecz z Buoni Fantasmas był wyrównany i dopiero w końcówce FT zdołało przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. – W końcu wygraliśmy! Mimo że było już nerwowo w pewnym momencie – z uwagi na fakt, że po tych trzech porażkach z rzędu wdarł się już lekki stresik w nasze poczynania. Razem z Fajrantami nie przewidywaliśmy niczego innego niż zwycięstwo. Zawsze idziemy po pełną pulę i tak było również tym razem – powiedział Portalowi ISQ trener FT, Plonek.
W spotkaniu przeciwko BF w składzie FT zabrakło Brzycha. – Splot nieszczęśliwych okoliczności i notoryczne wystawianie do składu Brzycha sprawiły, że przegraliśmy pierwsze trzy mecze z rzędu. Momentem przełomowym w meczu z BF były biegi 11 i 12, w których wygraliśmy podwójnie i do nominowanych przystępowaliśmy z sześciopunktową przewagą, którą później tylko powiększyliśmy. Nareszcie odbudował się Vanpraag, który po zerze w pierwszym starcie znalazł odpowiednie ustawienia i był już nie do ruszenia. Arturo – teraz będzie już z górki! – dodał Plonek.
Świetny występ zaliczył niepokonany Paboł. – Klasą samą dla siebie był nasz lider Pabolinho – nietknięty przez przeciwnika zdobył płatny komplet. Chapeau bas Paboł! Molken dziś zawiódł, trzeba to przyznać wprost. Akurat nie było to w tym meczu problemem. Mamy prawdziwą komitywę, jeśli jeden nie jedzie, drugi radzi sobie lepiej – powiedział trener FT.
– Gratuluję drużynie gospodarzy, mimo wszystko dobrze się prezentowali. Ultra ważnym momentem było zwycięstwo naszego ulubionego zawodnika – wazzy, który zaskoczył wszystkich. Może to zwiastun lepszych czasów tego quizowicza. Kurczę chciałbym! I warto jeszcze dodać, że w biegu 13 bardzo ważne dwa punkty przywiózł nasz stranieri Shaft. Generalnie rzecz ujmując prawie każdy pojechał na swoim poziomie czyli tak jak przewidywałem przed sezonem i tak jak powinniśmy jechać w poprzednich meczach dlatego wygraliśmy – stwierdził Plonek.
Trener Fajrant Team wierzy, że jego zespół stać jeszcze na awans do fazy play-off. – Teraz czekają nas kolejne ciężkie boje, ale ze zwycięstwem na koncie presja psychiczna jest już lekko zdjęta i mam nadzieję, że będzie łatwiej. Cel, którym jest Play-off jest w dalszym ciągu realny i o to też będziemy walczyć w dalszej części sezonu. Fajranty GOLIMY! – zakończył Plonek.