Autor: Łukasz Witczyk

Internet Speedway Quiz kontra Fantasy Speedway Liga. Przed nami kolejny mecz promocyjny

We wtorek, 23 marca o godzinie 20:30, na czacie White Sox spotkają się w meczu promocyjnym Internet Speedway Quizu zespoły ISQ i FSL. Co kryje się pod tym ostatnim, tajemniczym skrótem – jedną z nadziei na przyciągnięcie do naszej rywalizacji kolejnych specjalistów od czarnego sportu?

Zainspirowanie popularną zabawą, w którą grają nawet piłkarskie sławy – Fantasy Premier League, doprowadziło w 2017 roku do zaadaptowania jej zasad dla naszej ulubionej dyscypliny. W ten sposób pewien pasjonat z Torunia, Mikołaj Jopczyński, powołał do życia Fantasy Speedway Ligę.

Dzięki FSL każdy może poczuć się niczym żużlowy menadżer. Mecz polega na naprzemiennym wybieraniu przez graczy zawodników z Ekstraligi – w tym przynajmniej dwóch juniorów – a dorobek drużyny sumowany jest po rozegraniu wszystkich spotkań w kolejce. Pierwszy i ostatni z zakwalifikowanych do teamu żużlowców, to „podwójne strzały”, przez co bardzo ważnym staje się umiejętność przewidywania ruchów rywala w trakcie „draftu” (wyboru).

W zabawie bierze udział ponad setka osób, w tym kilka kobiet, które mają na koncie sporo sukcesów (m.in. zwycięstwa w 1 Lidze, czy tytuły „Najlepszego Gracza”). Poza reprezentantami stricte „żużlowych” miast, w FSL znajdziemy szczecinian, czy piasecznian.

– Społeczność fantasy tworzą osoby w różnym wieku. Jedni dołączają skuszeni przez znajomych, inni dla samej rozgrywki. Fani żużlowych drużyn, niejednokrotnie na co dzień zwaśnionych, potrafią bawić się ze sobą w miłej atmosferze i kulturalnie dyskutować. Każdy sezon składa się z trzech części, dwóch edycji Ligi FSL, a w ostatnich momentach, kiedy odbywa się runda play-off, rozgrywamy Puchar FSL. Po zakończeniu każdej z nich organizujemy spotkanie, które nazywamy „Galą Fantasy”, gdzie najlepsi mogą odebrać nagrody, np. specjalnie przygotowane Puchary. Choć zdarzają się spięcia, to nad wszystkim czuwają sędziowie rozgrywki – mówi pomysłodawca zabawy, Mikołaj „Jopa” Jopczyński.

Fantasy Speedway Ligę znajdziemy na Facebooku: https://www.facebook.com/groups/1871695189755207/?multi_permalinks=2833488353575881&notif_id=1616338953155822&notif_t=group_activity&ref=notif

Aktualnie trwają zapisy na kolejny sezon, a na graczy czekają aż 144 miejsca. Obecnie nowi zawodnicy trafiają do 5 i 6 ligi – decyduje kolejność zgłoszeń. Zachęcam quizowiczów do dołączania i spróbowania swoich sił w FSL.

Pilanie na start! W niedzielę Stokłosa Cup

Kibice w Pile z utęsknieniem czekają na kolejne żużlowe emocje w tym mieście. Klub, który w 1999 roku zdobył mistrzostwo Polski ma wielu wiernych sympatyków w Pile. Na powrót żużla będą musieli oni jeszcze trochę poczekać, ale za to mają możliwość rywalizacji w Internet Speedway Quiz!

W niedzielę 21 marca (początek o godzinie 20:00) odbędzie się turniej „Stokłosa Cup – żużel w Pile”. Organizatorem zawodów jest Marcin Kozdraś, który w ISQ startuje pod nickiem Jessup. „Jako że jestem tak samo związany z Piła, jak i z Gorzowem, to chciałbym zaprosić wszystkich na turniej wiedzy żużlowej związany z Piłą” – przekazał.

„Pierwszeństwo do startu mają chłopaki z Piły” – dodał. Na liście startowej jest już kilku pilaninów, ale jeśli na czacie zjawi się kibic z Piły, to znajdzie się dla niego miejsce. Zawody odbędą się na https://czat.isq.com.pl/chat/rs .

Test nowej tabeli za nami. Południe lepsze od Północy

Mecz Gwiazd zakończył się zwycięstwem drużyny Południa. Zespół dowodzony przez Witka wygrał z Północą 50:40. Przy okazji przetestowano nową tabelę biegową.

Niespodzianką była nieobecność w składzie Północy Daniela, przez co posypał się cały plan taktyczny Magika. Liderem Północy był Paweu, który w czterech startach zdobył 9 punktów. Z takim samym dorobkiem zawody zakończyli liderzy Południa – Witek i Cysu.

Północ – Południe 40 : 50

Północ – 40:
9. Vanpraag 7 (3,0,1,-,3)
10. Guru 3+1 (1*,2,0,-,0)
11. Matic 6+1 (0,2*,-,2,2)
12. Aszotek 3+2 (0,-,1,1*,1*)
13. Paweu 9 (2,1,3,3)
14. Magik 3+1 (2,-,0,1*)
15. Jessup 7 (3,0,2,2)
16. Speedi 2+1 (0,2*,0)

Południe – 50:
1. Kasper 8+2 (1*,3,3,-,1*)
2. Witek 9+2 (3,2*,2*,-,2)
3. Mezzi 7 (2,0,2,-,3)
4. Plonek 6+1 (3,1,1*,-,1)
5. Cysu 9+1 (1,3,2*,-,3)
6. Tępy 1 (0,1,-,0,0)
7. mk 6 (3,3,0)
8. Speed 4 (3,0,1)

Bieg po biegu:
1. Vanpraag, Mezzi, Kasper, Matic ……..3:3
2. Witek, Paweu, Cysu, Aszotek ……..2:4 (5:7)
3. Plonek, Magik, Guru, Tępy ……..3:3 (8:10)
4. Jessup, Matic, Plonek, Mezzi ……..5:1 (13:11)
5. Kasper, Witek, Paweu, Jessup ……..1:5 (14:16)
6. Cysu, Guru, Tępy, Vanpraag ……..2:4 (16:20)
7. Paweu, Mezzi, Plonek, Magik ……..3:3 (19:23)
8. Kasper, Witek, Vanpraag, Guru ……..1:5 (20:28)
9. Speed, Cysu, Aszotek, Speedi ……..1:5 (21:33)
10. mk, Jessup, Aszotek, Speed ……..3:3 (24:36)
11. mk, Matic, Magik, Tępy ……..3:3 (27:39)
12. Paweu, Speedi, Speed, mk ……..5:1 (32:40)
13. Mezzi, Jessup, Plonek, Speedi ……..2:4 (34:44)
14. Cysu, Matic, Aszotek, Tępy ……..3:3 (37:47)
15. Vanpraag, Witek, Kasper, Guru ……..3:3 (40:50)

Sędzia: Rudolf
Technik: hN

Długo czekaliśmy na ten mecz. Miał być on świętem ISQ i najważniejszym wydarzeniem All Star Week, ale wiemy jak było. Doszło do kilku zmian w składzie, czego się zresztą spodziewałem. Zaskoczyła mnie absencja Daniela, co nieco ułatwiło nam zadanie. Chciałem dać pojechać każdemu z zawodników i to udało się zrealizować. Do tego zobaczyliśmy w ISQ niemożliwe: parę Plonek – Mezzi. Przetestowaliśmy nową tabelę biegową, ale nadal nie wiem co o niej myśleć. Uważam, że ten test nie do końca był miarodajny.

Witek (trener Południa)

Dobry mecz na wysokim poziomie w świetnym tempie. Po raz kolejny przegrałem z odwiecznym rywalem na ławce trenerskiej. Gratuluję, ale muszę też zadać jedno pytanie – czy ta nieobecność Daniela to był przypadek? Miło było znów pobawić się w trenera z takim składem. Jeszcze raz dzięki za nominację do meczu, jak i na trenera. Fajnie, że z jednej jak i drugiej strony w gotowości byli rezerwowi, dzięki czemu mieliśmy pełne 8 osobowe składy. Oby więcej takich meczy i inicjatyw.

Magik (trener Północy)

Mecz Północ – Południe w piątek. Gwiazdy przetestują nową tabelę

W piątek 19 marca odbędzie się mecz Północ – Południe. Miało do niego dojść dwa tygodnie temu podczas All Star Week, ale ze względu na awarię czata impreza nie doszła do skutku. Teraz gwiazdy ISQ przetestują nową tabelę biegową.

Uczestników meczu Północ – Południe wyłoniło specjalne głosowanie wśród quizowiczów. Każdy mógł przedstawić swoją trójkę, która jego zdaniem powinna pojechać w meczu. Na Północy głosowanie wygrał Daniel, a na Południu najwięcej głosów otrzymał Witek.

To właśnie Witek będzie trenerem Południa, a Północ w tym spotkaniu poprowadzi Magik. Obaj w przeszłości jako trenerzy toczyli wielkie pojedynki w ligowych rozgrywkach. Teraz będą pierwszymi trenerami, którzy testować nową tabelę w oficjalnych zawodach.

Wiadomo, że Magik i Witek ustalili już, że dadzą pojechać wszystkim zawodnikom, którzy znaleźli się w składach. Rozwiązania taktyczne są już gotowe, a o 21 rozpocznie się jedna z najbardziej prestiżowych imprez w tym sezonie. Odbędzie się ona na czacie głównym.

Team Północ:

Daniel (19)
Paweu (14)
Guru (13)
Matic (11)
Magik (11)
Vanpraag (11)
rezerwowi:
Jessup (9)
Delejt (7)

zawodnicy oczekujący:
Speedi (6)
Boski (6)
Lowigus (5)

Team Południe:

Witek (18)
Kasper (16)
Bili (12)
Plonek (13)
Cysu (13)
Paboł (10)
rezerwowi:
Mezzi (9)
Tępy (9)

zawodnicy oczekujący:
Leigh (8)
mk (4)
Kamerun (4)
Igła (4)
mmmaciekk (4)
Apocalips (4)
Rudolf (4)

Daniel po raz drugi mistrzem ISQ. „Wrażenia są niesamowite”

Daniel był najlepszy w finale Indywidualnych Mistrzostw ISQ. Zdobył w nich trzynaście punktów i nie dał szans rywalom. Był to jego drugi tytuł w karierze i piąty medal w IM ISQ. Dorobek Daniela uzupełniają jeden srebrny krążek i dwa brązowe.

– Wrażenia są niesamowite. Zawsze powtarzam, że IM to dla mnie coś ważniejszego nawet od ligi. Podchodzę do tego turnieju bardzo ambicjonalnie i naprawdę zależy mi na dobrym wyniku. Jak już powiedziałem tuż po zawodach, celem był medal, bo po udanym sezonie ligowym po prostu nie mógłbym ucieszyć się np. z 6. miejsca. Brąz byłby już jednak powodem do naprawdę dużej radości – powiedział Daniel po finale.

Triumfator miał też sporo szczęścia. W ostatnim biegu nie spisał jednej z odpowiedzi. Lowigus był bliski trójki, ale pomylił imię jednego z braci Evitts. Później Daniel już zgarnął „dwójkę”, która dała mu złoto.

– W ostatnim wyścigu nie spisałem jednej odpowiedzi. Widziałem już za to, że napisali ją wszyscy, więc jeśli będzie prawidłowa, to tracę złoto. Zanim sędzia przyznał punkty powtarzałem sobie, że medal i tak jest, więc nawet bez złota będzie dobrze. Po chwili okazało się jednak, że wyścig trwa dalej. Ostatecznie byłem drugi i mam mistrzostwo. Trudno opisać satysfakcję po takim sukcesie – stwierdził Daniel.

– Wiedziałem, że stać mnie na dużo. Przez okres przerwy od ISQ byłem bardzo blisko żużla, bo jest z nim związana moja praca. Nigdy nie wypadłem więc z żużlowego rytmu i zawsze byłem na bieżąco. Zawsze chcę wygrywać, tak było w dawnym ISQ, tak jest też teraz, ale to oczywiście nie jest proste, bo konkurencja jest znakomita, a poziom quizu ciągle idzie w górę. Chcieć to jedno, a rzeczywiście pojechać dobry sezon, to drugie. Śmiało mogę powiedzieć, że mam za sobą najlepszy sezon w karierze. Nigdy nie miałem takiej średniej, a do tego doszło złoto IM i Kryterium Asów – dodał Daniel.

Jaki jest patent na zdobycie medalu IM ISQ? – Nie wiem. Każdy turniej jest inny, ale i każdy jest w pewnym sensie podobny – zawsze są trzej rywale w wyścigu i identyczne pytanie, które widzę ja i widzą oni. Seria jest rzeczywiście piękna i mam nadzieję, że jeszcze potrwa. Na razie nie myślę jednak o tym, co będzie za rok, tylko po prostu cieszę się złotem – powiedział Daniel, który po raz czwarty z rzędu stanął na podium.

– W trakcie losowania, które prowadził Maciek, liczyłem na nr 1, lub na ulubiony nr 10. Nie udało się, ale numer 11 też od razu mi się spodobał, bo to dwie jedynki, jak pierwsze miejsce. Na co dzień nie jestem przesądny, ale na czat wszedłem jako ostatni, a ostatni będą pierwszymi. I wszystko się sprawdziło – zakończył.

Slayu najlepszym spisywaczem w ISQ. Odpowiedzi padały w błyskawicznym tempie

W czwartek rozegrano – jeszcze nieoficjalne – Indywidualne Mistrzostwa Spisywaczy ISQ. Zawody zakończyły się biegiem dodatkowym, w którym Slayu wygrał z Apocalipsem. Finałowa kwestia do spisania to „Sverre Harrfeldt Magnus Zetterstroem”.

– To były świetne zawody które stały na mega wysokim poziomie, gratulacje dla organizatora i wszystkich uczestników. Spis to mimo wszystko ważny aspekt naszej zabawy i dzisiaj starła się cała śmietanka specjalistów w tej dziedzinie – tym bardziej jestem szczęśliwy, że udało mi się zwyciężyć w tym turnieju. Serdeczne gratulacje zwłaszcza dla Apo, który w rundzie zasadniczej miał nieosiągalne czasy, tym lepiej smakuje zwycięstwo po biegu dodatkowym właśnie z nim. Mam nadzieję, że w przyszłości te zawody przybiorą bardziej oficjalną formę – a póki co zostaje mi świętowanie, choć nieoficjalnego, to jednak złota dla White Sox w tej kategorii – powiedział Slayu po zawodach.

– Muszę powiedzieć, że świetnie się bawiłem dzisiaj. Miła odmiana od typowych zawodów. W pierwszym biegu ewidentnie zimne dłonie mi nie pomogły, potem było już zgodnie z planem i do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele. Z drugiego miejsca jednak bardzo się cieszę, Slayu był lepszy w decydującym momencie i serdecznie mu gratuluję. Chyba zabrakło mi kondycji na 4 słowo w finale, które mnie zaskoczyło swoją obecnością. Czekam na kolejne tego typu zawody! – stwierdził Apocalips.

Organizatorem zawodów był Witek, który już zapowiedział kolejne edycje IMS ISQ. – Chciałbym, by były to zawody oficjalne i będę do tego dążył. Trzeba jednak popracować nad formułą. Jako sędzia fajnie się bawiłem. Był „syndrom niespokojnego entera”, pomyłki w kluczu, masa literówek i czasy poniżej dwóch sekund. Cieszę się, że uczestnicy świetnie się bawili. O mistrzostwach spisywaczy myślałem już w grudniu, a chciałem je zorganizować podczas ASW, ale plany się skomplikowały i nie miałem na to czasu. Ostatecznie udało się wszystko zrealizować na w miarę dobrym poziomie – ocenił Witek.

Ostateczna kolejność
1. Slayu (3, 4, 3, 3, 4) 17 + 4
2. Apocalips (1, 4, 4, 4, 4) 17 + 3
3. Paweu (3, 4, 3, 2, 3) 15
4. Wazzup (4, 4, 0, 4, 2) 14
5. Guru (4, 1, 2, 3, 4) 14
6. Aszotek (2, 3, 2, 3, 4) 14
7. Kwiti (4, 2, 4, 0, 3) 13
8. Daniel (3, 2, 4, 2, 2) 13
9. Matic (1, 3, 4, 3, 0) 11
10. Igla (1, 4, 2, 1, 3) 11
11. Plonek (0, 1, 3, 2, 4) 10
12. Delejt (2, 1, 1, 4, 2) 10
13. Speed (3, 3, 1, 2, 0) 9
14-15. Wojtas (3, 2, 1, 1, 2) 9
14-15. Wazza (2, 2, 1, 3, 1) 9
16. Jessup (1, 0, 3, 1, 1) 6
17. Magik (1, 0, 2, 2, 1) 6
18. Kasper (w, w, 4, w, w) 4
19. Bosky (0, 0, 0, 0, 3) 3
20-21. Tusia (0, 0, 0, 1, 2) 3
20-21. Witek (1, 2, 0, 0, 0) 3

Czas na Indywidualne Mistrzostwa Spisywaczy

W środę poznaliśmy Indywidualnego Mistrza ISQ, a w czwartek wyłoniony zostanie – w towarzyskich zawodach – Indywidualnego Mistrza Spisywaczy. W zawodach organizowanych przez Witka udział zadeklarowało dwudziestu zawodników.

„Jak będzie wyglądać rywalizacja? Sędzia zada pytanie typu „Zdenek Schneiderwind” no i uczestnicy biegu spisują. Pierwszy 3 pkt, drugi 2 pkt, trzeci 1 pkt, czwarty 0 pkt. W ten sposób wyłonimy najlepszego spisywacza w ISQ” – napisał na Forum ISQ organizator zawodów.

„Czy można robić literówki? Można. Jednakże jedna z serii będzie serią bonusową, w której za spis bez literówek dodany będzie punkt, a za literówki będą odjęte pkt: -1 za jedną literówkę, – 2 za dwie literówki” – dodał.

Lista uczestników:
Kwiti
Boski
Kasper
Melcio
Paweu
Guru
Matic
Wojtas
Delejt
Apocalips
Plonek
Aszotek
Wazza
Slayu
Magik
Daniel
Wazzup
Speed
Jessup
Igła

Finał IMP 13′ – Daniel najlepszym quizowiczem!

Za nami finał Indywidualnych Mistrzostw Polski ISQ! Zwycięzcą został Daniel! Torunianin w całych zawodach stracił tylko dwa punkty. O wszystkim przesądził wyścig dwudziesty, gdzie dopisał do swojego konta ważne dwa oczka.

O srebrnym medalu zdecydował wyścig dodatkowy pomiędzy Kasperem a Cysem. Lepszy okazał się zawodnik Dobrych Duszków i zgarnął drugie miejsce. Brąz dla Cysa.

Wyniki finału:

Wyniki:
1. (11) Daniel 13 (3,3,2,3,2)
2. (5) Kasper 11+3 (3,1,3,3,1)
3. (1) Cysu 11+w (2,3,1,2,3)
4. (9) Delejt 10 (1,2,2,3,2)
5. (16) Leigh 9 (1,1,3,1,3)
6. (12) hN 9 (0,2,2,3,2)
7. (2) Paboł 8 (3,3,w,2,0)
8. (14) Paweu 8 (2,0,3,w,3)
9. (8) Guru 8 (1,3,1,1,2)
10. (15) Malak 7 (3,2,w,1,1)
11. (13) mk 6 (0,0,3,0,3)
12. (10) Kamerun 5 (2,1,2,0,0)
13. (6) Bartass 5 (0,2,w,2,1)
14. (7) Wazzup 5 (2,1,1,w,1)
15. (3) Magik 2 (0,0,0,2,0)
16. (4) Lowigus 1 (1,0,0,0,0)
17. (17) Mezzi ns
18. (18) Kwiti ns

Bieg po biegu:
1. Paboł, Cysu, Lowigus, Magik
2. Kasper, Wazzup, Guru, Bartass
3. Daniel, Kamerun, Delejt, hN
4. Malak, Paweu, Leigh, mk
5. Cysu, Delejt, Kasper, mk
6. Paboł, Bartass, Kamerun, Paweu
7. Daniel, Malak, Wazzup, Magik
8. Guru, hN, Leigh, Lowigus
9. Leigh, Daniel, Cysu, Bartass (w)
10. Kasper, hN, Paboł (w), Malak (w)
11. Paweu, Delejt, Guru, Magik
12. mk, Kamerun, Wazzup, Lowigus
13. hN, Cysu, Wazzup (w), Paweu (w)
14. Daniel, Paboł, Guru, mk
15. Kasper, Magik, Leigh, Kamerun
16. Delejt, Bartass, Malak, Lowigus
17. Cysu, Guru, Malak, Kamerun
18. Leigh, Delejt, Wazzup, Paboł
19. mk, hN, Bartass, Magik
20. Paweu, Daniel, Kasper, Lowigus

Bieg dodatkowy:
21. Kasper, Cysu (w)

Sędzia: Witek
Technik: Jessup

Żadne inne zawody nie są czymś tak szczególnym, jak finał IM. Nawet w drodze do sklepu rozmyślałem, kto może być czarnym koniem. Celem był dla mnie medal, obojętnie jakiego koloru. W trzeciej serii nie doczytałem pytania i straciłem pierwszy punkt, przez co wkradły się nerwy, bo myślałem, że to będzie miało wielkie znaczenie. W ostatniej kolejce liczyłem ciągle punkty goniącej grupy i odetchnąłem z ulgą przed ostatnim wyścigiem, że nie spadnę poniżej trzeciego miejsca. W 20. biegu nie spisałem odpowiedzi z Evittsem. To było duże ryzyko, ale na szczęście prawidłowa była dopiero kolejna odpowiedź, tym razem z innym imieniem. Wtedy spis już nie zawiódł. Złoto IM smakuje niesamowicie i aż trudno opisać, ile daje radości. Krótko i na temat – jestem szczęśliwy. Za mną najlepszy sezon w karierze.

Daniel 1 miejsce (Buoni Fantasmas)

Zawody finałowe o Indywidualne Mistrzostwo ISQ to wisienka na torcie i główny punkt całego sezonu. Tak było kiedyś i tak jest też po reaktywacji quizu. Najbardziej prestiżowa i wyczekiwana impreza sezonu nie zawiodła oczekiwań. Były emocje do ostatniego wyścigu i bieg dodatkowy. Znakomite sędziowanie i zróżnicowane pytania. Wreszcie znamienita obsada. Ostatnio nie znajduję się w najlepszej dyspozycji, przytrafia mi się dużo błędów stąd też nie nastawiałem się na wiele. Nieśmiało spoglądałem w stronę błyszczących medali, ale do tego droga była daleka. W czasie zawodów jednak obudziło się we mnie zwierzę quizowe i wysoka stawka dodatkowo mnie zmobilizowała, przez co do ostatniego biegu byłem w grze o złoto. Skończyło się kolejnym srebrem, które wziąłbym przed zawodami w ciemno. Jestem bardzo zadowolony z rezultatu i w przyszłym roku chciałbym powalczyć o złoto. Gratulacje dla Daniela, Cysa oraz wszystkich uczestników.

Kasper 2 miejsce (Dobre Duszki)

Brąz po tylu latach to spory sukces. Jestem bardzo zadowolony. Jeszcze na początku grudnia chciałem wystartować w eliminacjach, żeby tylko się sprawdzić. Wtedy nie myślałem nawet nad powrotem na stałe. Ostatecznie zdecydowałem się na regularne starty i udało się dobrnąć do finału i zakończyć go miłym akcentem. Gratuluje Danielowi i Kasperowi.

Cysu 3 miejsce (Fajrant Team)

Kto najlepszym quizowiczem w sezonie 13? Czas na finał Indywidualnych Mistrzostw Polski – zapowiedź

Nareszcie nadszedł dzień, na który czekało wielu z nas. Dzień, w którym rozdane zostaną najważniejsze medale indywidualne, który da szansę kolejnym zawodnikom dołączyć do grona legend, innym zaś przypnie łatkę przegranego. Warto zaznaczyć, że tylko jeden zawodnik w historii zdobył tytuł IM ISQ dwukrotnie i było to w początkowych latach funkcjonowania quizu. Jasiek cieszył się ze złota w sezonach drugim i trzecim, a od tego czasu nikt nie może powtórzyć jego sukcesu. Czy zmieni się to tym razem?

Spośród siedemdziesięciu dwóch zawodników na starcie eliminacji pozostało zaledwie szesnastu uczestników finału oraz dwóch rezerwowych.

Jest to mieszanka wybuchowa. Ligowi dominatorzy mieszają się z tzw. „underdogami”, ale zawody indywidualne rządzą się swoimi prawami i na starcie każdy ma równe szanse. W teorii największymi faworytami będzie trójka zawodników z najwyższymi średnimi w lidze: Daniel, Paweu oraz Kasper. Czy cotygodniowe występy przełożą się jednak na ten jeden, najważniejszy turniej indywidualny? A może ktoś inny postanowi skąpać się w chwale? Poznajmy wszystkich uczestników tej ważnej imprezy.

Guru (Red Sox, 9. miejsce w statystykach, 15 meczów, 77 biegów, 142 punkty, śr/bieg: 1,844)

Bardzo doświadczony zawodnik, który zawodowo zajmuje się żużlem. Przekłada się to na jego znakomite występy w Red Sox, gdzie niejednokrotnie zostawał bohaterem. Znalazł się w czołówce Złotego Kasku, zdobył brązowy medal w cyklu Grand Prix, wygrywając przy tym jedną rundę. Jest blisko ścisłej czołówki, czy uda mu się do niej wejść w tym finale?

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

07: 14 miejsce – 5 punktów

09: rezerwowy – NS

11: 7 miejsce – 9 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

II ćwierćfinał – 4 miejsce – 10 punktów

I półfinał – 1 miejsce – 13 punktów

Daniel (Buoni Fantasmas, 1. miejsce w statystykach, 14 meczów, 69 biegów, 169 punktów, śr/bieg: 2,449)

Wspomniany wcześniej ligowy dominator. Praktycznie samodzielnie liderował swojej drużynie, jednak nie dał rady wprowadzić jej do fazy play-off. Właśnie przerwa w startach może być jego największą przeszkodą w osiągnięciu sukcesu. Już w ostatnim Grand Prix zanotował słaby występ, co może zwiastować problemy, ale też mógł to być wypadek przy pracy. Trudno nie postrzegać w nim głównego faworyta do złota, szczególnie biorąc pod uwagę triumf w IM Ligi Miast u progu sezonu. Na pewno jego celem jest powiększenie swojej kolekcji medali w zawodach indywidualnych.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

07: 9 miejsce – 8 punktów

08: 3 miejsce – 12 punktów

09: 7 miejsce – 8 punktów

10: 1 miejsce – 14 punktów

11: 2 miejsce – 11+2 punktów

12: 3 miejsce – 10+3 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

I półfinał – 2 miejsce – 12 punktów

Cysu (Fajrant Team, 7. miejsce w statystykach, 11 meczów, 53 biegi, 103 punkty, śr/bieg: 1,943)

Indywidualny Mistrz ISQ z sezonu… piątego. Karierę zakończył po sezonie szóstym, a powrót do ISQ zajął mu aż piętnaście lat. Jednak jest to powrót w wielkim stylu. Lideruje finaliście DM ISQ, Fajrant Team, wygrał cykl Grand Prix i na pewno trzeba się z nim liczyć.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

05: 1 miejsce – 10+3 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

I półfinał – 3 miejsce – 11 punktów

Paboł (Fajrant Team, 6. miejsce w statystykach, 15 meczów, 70 biegów, 141 punktów, śr/bieg: 2,014)

Dotychczas dwukrotnie w finałach i dwa razy w środku stawki. Nigdy dotąd nie był jednak w tak znakomitej formie. Wygrywanie przychodzi mu z łatwością, w lidze regularnie lideruje Fajrant Team, a moc pokazał w Złotym Kasku, gdzie zajął drugie miejsce po przegranym biegu dodatkowym. Czy wyrówna lub przebije osiągnięcie klubowej legendy, brzycha, który cieszył się z brązowego medalu w sezonie 5? Na to na pewno liczy jego trener, Plonek.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

05: 7 miejsce – 9 punktow

09: 6 miejsce – 9 punktów

12: 11 miejsce – 7 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

I półfinał – 4 miejsce – 10 punktów

mk (White Sox, 37. miejsce w statystykach, 13 meczów, 62 biegi, 84 punkty, śr/bieg: 1,355)

Jedyny przedstawiciel swojej drużyny w finale. Pomimo przeciętnych wyników w lidze, przez eliminacje IM ISQ przebrnął pewnie. Na tle rywali trudno upatrywać w nim faworyta, ale pokazywał, że jeżeli ma swój dzień, to stać go na wiele. Czy stanie się tak właśnie dziś?

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

11 – 16 miejsce – 2 punkty

Droga do finału IM ISQ ’13:

II ćwierćfinał – 4 miejsce – 10 punktów

I półfinał – 5 miejsce – 9 punktów

Kamerun (Bad Company, 27. miejsce w statystykach, 15 meczów, 62 biegi, 92 punkty, śr/bieg: 1,484)

Po dwóch kolejkach miał najwyższą średnią w lidze i był kandydatem na objawienie sezonu. Później spuścił mocno z tonu i pełni raczej rolę drugiej linii. Nadal mówimy jednak o mocnym ogniwie maszyny, jaką w tym sezonie jest Bad Company. Otarł się o medal w Srebrnym Kasku, może zaskoczy wszystkich w IM ISQ?

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

Brak

Droga do finału IM ISQ ’13:

I półfinał – 6 miejsce – 9 punktów

Lowigus (Dobre Duszki, 20. miejsce w statystykach, 14 meczów, 49 biegów, 77 punktów, śr/bieg: 1,571)

U progu sezonu lider Dobrych Duszków, od jakiegoś czasu ograniczył liczbę startów i wpłynęło to na jego formę. W obliczu ostatnich problemów trudno upatrywać w nim faworyta, ale to zawodnik z potężną wiedzą. Jeżeli wykrzesa z siebie odpowiednią motywację, to stać go nawet na medal, co pokazał zresztą zdobywając brąz w IM Ligi Miast.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

Brak

Droga do finału IM ISQ ’13:

II ćwierćfinał – 2 miejsce – 11 punktów

I półfinał – 7 miejsce – 8 punktów

Delejt (Bad Company, 33. miejsce w statystykach, 14 meczów, 58 biegów, 82 punkty, śr/bieg: 1,414)

Członek najmocniejszej pary w lidze, choć pełni w niej rolę spisującego. Imponuje szybkością, czego efektem są aż 24 bonusy. Może znaleźć swoje miejsce w czołówce, choć faworytem z pewnością nie jest.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

Brak

Droga do finału IM ISQ ’13:

II ćwierćfinał – 5 miejsce – 10 punktów

I półfinał – 8 miejsce – 8 punktów

Kasper (Dobre Duszki, 3. miejsce w statystykach, 16 meczów, 81 biegów, 174 punkty, śr/bieg: 2,148)

Legenda ISQ, zdobywca złotego medalu IM ISQ. Czy jednak jest w swojej najwyższej formie? Trafiają mu się niepotrzebne literówki, jednak trudno nie zauważyć, że oprócz potężnej wiedzy dysponuje znakomitą szybkością. Kasper w każdy zawodach musi uchodzić za faworyta i tym razem nie jest inaczej. Ostatnio cieszył się ze srebrnego medalu w Grand Prix, czy dołoży do niego podium w IM ISQ?

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

05 – 2 miejsce – 10+2 punktów

07 – 1 miejsce – 14 punktów

08 – 2 miejsce – 13+d punktów

09 – 2 miejsce – 11 punktów

10 – 7 miejsce – 8 punktów

11 – 5 miejsce – 9 punktów

12 – 7 miejsce – 8 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

II półfinał – 1 miejsce – 14 punktów

Paweu (Bad Company, 2. miejsce w statystykach, 15 meczów, 67 biegów, 160 punktów, śr/bieg: 2,388)

Triumfował w IM ISQ w swoim debiutanckim sezonie. Od tego czasu minęło jednak piętnaście lat, a on mimo wielu szans nie powtórzył tego sukcesu. Teraz jest jednak w niesamowitej formie, lideruje najlepszej drużynie ligi, imponuje wiedzą i szybkością. Zdobył złoty medal MPK, jednak indywidualnie bywa różnie, o czym może świadczyć choćby dopiero 9 miejsce w Złotym Kasku. Którą twarz Paweu’a zobaczymy tym razem?

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

06 – 1 miejsce – 12 punktów

07 – 2 miejsce – 12 punktów

10 – 6 miejsce – 9 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

II półfinał – 2 miejsce – 13 punktów

Leigh (Rycerze Zodiaku, 15. miejsce w statystykach, 13 meczów, 68 biegów, 119 punktów, śr/bieg: 1,750)

Były IM ISQ, jedyny przedstawiciel swojego zespołu w finale. Choć był liderem Rycerzy Zodiaku, to jednak zdarzały mu się wpadki w postaci sporej ilości zer. W finale nie będzie na to miejsca, jeżeli chce się myśleć o najwyższych lokatach. W Złotym Kasku zajął 11 miejsce i realnie oceniając bardziej prawdopodobny jest podobny występ w finale IM ISQ niż medal. Jednak logikę należy odłożyć na bok.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

05 – 15 miejsce – 5 punktów

06 – 3 miejsce – 11+2 punktów

08 – 1 miejsce – 13+3 punktów

12 – rezerwowy – NS

Droga do finału IM ISQ ’13:

II półfinał – 3 miejsce – 11 punktów

Malak (Dobre Duszki, 8. miejsce w statystykach, 16 meczów, 79 biegów, 151 punktów, śr/bieg: 1,911)

Odjeżdża swój najlepszy sezon w karierze, czego uwieńczeniem było zdobycie Złotego Kasku. Od wielu sezonów reprezentant Dobrych Duszków w tym sezonie pełniący rolę pełnoprawnego lidera, już raz otarł się o medal w IM. Pomimo tego nie wydaje się być faworytem do podium, są w obsadzie mocniejsi zawodnicy. Jednak, jeśli nie teraz, to kiedy?

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

08 – 4 miejsce – 10 punktów

10 – 12 miejsce – 5 punktów

11 – 13 miejsce – 6 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

I ćwierćfinał – 4 miejsce – 10 punktów

II półfinał – 4 miejsce – 11 punktów

hN (Buoni Fantasmas, 31. miejsce w statystykach, 14 meczów, 70 biegów, 100 punktów, śr/bieg: 1,429)

Legenda Buoni Fantasmas, przez lata uznawany za najszybszego zawodnika ISQ. Teraz nie ma aż takiej przewagi, jednak nadal jest w czołówce tego rzemiosła. Jeżeli dołoży do tego jakąś trójkę, to można liczyć na niespodziankę. Przed zawodami raczej faworyt do niższych pozycji, ale nie można go lekceważyć.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

12: 8 miejsce – 8 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

I ćwierćfinał – 1 miejsce – 13 punktów

II półfinał – 5 miejsce – 10 punktów

Wazzup (Buoni Fantasmas, 18. miejsce w statystykach, 14 meczów, 67 biegów, 109 punktów, śr/bieg: 1,627)

Z biegiem sezonu w coraz lepszej formie, co z pewnością stanowi dla niego dobry prognostyk przed finałem IM. Wydaje się, że miejsce w środku stawki będzie dla niego sukcesem.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

Brak

Droga do finału IM ISQ ’13:

III ćwierćfinał – 6 miejsce – 9+3 punktów

II półfinał – 6 miejsce – 9 punktów

Bartass (Fajrant Team, 29. miejsce w statystykach, 11 meczów, 43 biegi, 63 punkty, śr/bieg: 1,465)

Choć karierę w ISQ zaczynał w wieku 11 lat, od razu notując niezłe wyniki, to nigdy nie zrobił kariery na miarę możliwości. Na pewno nie pomogło w tym luźne podejście do ISQ. Teraz jednak wydaje się, że trener FT znalazł sposób na zmotywowanie swojego podopiecznego, a ostatnie znakomite rezultaty to potwierdzają. Będzie chciał kontynuować rodzinne tradycje i podobnie jak brzycho zdobyć medal. Fantastyczny spis, okazyjnie zdobywane trójki. Czy patrzymy na czarnego konia tego finału?

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

09 – 11 miejsce – 6 punktów

10 – 4 miejsce – 10 punktów

11 – 8 miejsce – 8 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

I ćwierćfinał – 6 miejsce – 9+3 punktów

II półfinał – 7 miejsce – 8 punktów

Magik (Dobre Duszki, 34. miejsce w statystykach, 15 meczów, 56 biegów, 78 punktów, śr/bieg: 1,393)

Choć ostatnio nie powala formą, to dla kolegów z DD pozostaje faworytem do złota. Dużo w tym przesady, jednak to zawodnik z ogromną wiedzą, który nie do końca odnajduje się w erze rozbudowanych pytań i błyskawicznych odpowiedzi. Gdy jednak ma swój dzień, to stać go na wszystko.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

07 – 15 miejsce – 4 punkty

08 – 7 miejsce – 8 punktów

09 – 10 miejsce – 7 punktów

Droga do finału IM ISQ ’13:

IV ćwierćfinał – 4 miejsce – 10+2 punktów

II półfinał – 8 miejsce – 7 punktów

R1. Mezzi (Bad Company, 4. miejsce w statystykach, 15 meczów, 63 biegi, 131 punktów, śr/bieg: 2,079)

Największe rozczarowanie półfinałów. Topowy zawodnik, któremu przypadła rola rezerwowego. Wydaje się, że finał na tym traci. Jeżeli jednak otrzyma szansę startu, to wydaje się, że z miejsca dołączy do grona bijących się o medal.

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

07 – 13 miejsce – 5 punktów

09 – 14 miejsce – 4 punkty

Droga do finału IM ISQ ’13:

I półfinał – 9 miejsce – 7 punktów

R2. Kwiti (Red Sox, 25. miejsce w statystykach, 15 meczów, 62 biegi, 93 punkty, śr/bieg: 1,500)

Mocna druga linia w Red Sox, z przebłyskami liderskimi. Jego występ w finale wydaje się dość nieprawdopodobny, ale kto wie…

Dotychczasowe występy w finałach IM ISQ:

10 – 13 miejsce – 4 punkty

Droga do finału IM ISQ ’13:

IV ćwierćfinał – 2 miejsce – 11 punktów

I półfinał – 9 miejsce – 6 punktów

Bad Company – Red Sox 48:41. Dopełnili formalności. Kompania wchodzi do finału!

Za nami drugi mecz rewanżowy drugiego półfinału DMP ISQ. Ekipa Bad Company wygrała z Red Sox 48:41. To oznacza, że w finale zameldują się zawodnicy Mezziego.

Przed meczem trudno było przypuszczać, że mistrzowie sezonu 12 roztrwonią trzydziestopunktową przewagę. W Bad widać było jednak rozluźnienie.

Początek spotkania dla Red Sox. Drużyna Skarpet bardzo długo utrzymywała minimalne prowadzenie po swojej stronie. Kompania stopniowo odrabiała straty i na prowadzenie wyszła po 9 biegu.

Najlepszym zawodnikiem drużyny był Paweu (10 punktów), swoje ważne punkty dorzucili Matic oraz Kamerun (obaj po 8).

Red Sox najlepiej reprezentowali Boski oraz Jessup (zdobywcy 10 punktów).

Czerwone Skarpetki pojadą w meczu o brąz z Dobrymi Duszkami.

Bad Company – Red Sox 48 : 41

Bad Company – 48:
9. Tępy 0 (0,w,-,0,0)
10. Apocalips 5 (1,2,1,1,-)
11. Mezzi 7+1 (w,3,-,3,1*)
12. Matic 8+1 (3,0,2*,3,-)
13. Paweu 10 (3,2,2,3,-)
14. Delejt 6+2 (1,1*,1*,-,3)
15. Kamerun 8 (3,3,2)
16. Matju 4+1 (2*,2,0)

Red Sox – 41:
1. Jessup 10+1 (2*,2,3,0,3)
2. Strc 6+2 (3,1*,0,1*,1)
3. Witek 3 (2,0,0,1,-)
4. Boski 10 (w,3,2,2,3)
5. Guru 8 (2,3,1,2,-)
6. Muchenzior 1 (0,1,-,0,-)
7. Hucik 1+1 (d,0,1*)
8. Igor 2 (2)

Bieg po biegu:
1. Strc, Jessup, Apocalips, Tępy ……..1:5
2. Matic, Witek, Mezzi (w), Boski (w) ……..3:2 (4:7)
3. Paweu, Guru, Delejt, Muchenzior ……..4:2 (8:9)
4. Mezzi, Jessup, Strc, Matic ……..3:3 (11:12)
5. Boski, Paweu, Delejt, Witek ……..3:3 (14:15)
6. Guru, Apocalips, Muchenzior, Tępy (w) ……..2:4 (16:19)
7. Jessup, Paweu, Delejt, Strc ……..3:3 (19:22)
8. Kamerun, Boski, Apocalips, Witek ……..4:2 (23:24)
9. Kamerun, Matic, Guru, Hucik (d) ……..5:1 (28:25)
10. Paweu, Boski, Apocalips, Jessup ……..4:2 (32:27)
11. Mezzi, Matju, Witek, Muchenzior ……..5:1 (37:28)
12. Matic, Guru, Strc, Tępy ……..3:3 (40:31)
13. Boski, Matju, Mezzi, Hucik ……..3:3 (43:34)
14. Jessup, Kamerun, Strc, Tępy ……..2:4 (45:38)
15. Delejt, Igor, Hucik, Matju ……..3:3 (48:41)

Sędzia: Slayu
Technik: Matic

Z jednej strony nic nie musieliśmy, ale fajnie było kontynuować dobrą passę zwycięstw. Red Sox nam się postawiło mimo wszystko, a my już myślami byliśmy w finale. Wszyscy pojechali w miarę równo. Anżej też, choć zerówkowo. Cieszymy się z awansu do finału. To był nasz cel minimum na ten rok. Zdawałem sobie sprawę, że liga jest trudna i w pewnych aspektach nieprzewidywalna. Przeciwnik będzie wymagający, ale stać nas na dużo.

Mezzi (Trener Bad Company)

Dziś jechaliśmy o honor po ostatnim meczu. Nawiązaliśmy walkę i to cieszy. Ten skład był trochę eksperymentalny. Teraz jedziemy o brąz który tak lubią kobiety 😀 Dla Bad powodzenia w finale.

Jessup (Trener Red Sox)