Autor: Łukasz Witczyk

Wtorek w ISQ. Czas na mecz na szczycie

Bad Company – Dobre Duszki, godz. 21:00

To najważniejszy mecz rundy rewanżowej w ligowych rozgrywkach. Bad Company po jedenastu kolejkach jest jedyną niepokonaną drużyną w stawce, ale wciąż nie może być pewna zwycięstwa w fazie zasadniczej. Jeśli wygra z Dobrymi Duszkami, to zrealizuje ten cel.

DD sklasyfikowane są na drugim miejscu. Na swoim koncie mają 20 punktów, o 6 „oczek” mniej niż Bad Company, ale jednocześnie mają o jeden rozegrany mecz mniej. Szansę na wygraną w fazie zasadniczej Duszki będą mieć wtedy, gdy zdobędą punkt bonusowy w starciu z Bad Company. W pierwszym meczu było 50:40 dla BAD.

Zadanie nie będzie łatwe. Liderem Złej Kompanii jest Paweu, który może liczyć na wsparcie Mezziego, Kameruna i Tępego, a do tego dochodzą szybcy Matic, Apocalips i Delejt. O sile DD stanowią Kasper, Lowigus i Malak.

Rycerze Zodiaku – Fajrant Team, godz. 21:45

Fajrant Team w poniedziałek wykonało wielki krok w stronę awansu do półfinału DM ISQ. We wtorek Fajranci mogą zapewnić sobie awans. Wystarczy, że wygrają z Rycerzami Zodiaku, którzy mają za sobą fatalną serię.

Rycerze przegrali siedem kolejnych spotkań. Sześć z nich to starcia z Red Sox, Bad Company i Dobrymi Duszkami, a kolejną zaliczyli w meczu z Champions Team. To tylko potwierdziło kryzys, jaki panuje w ekipie prowadzonej przez Mariano.

Jednak w niektórych starciach Rycerze Zodiaku pokazali, że mogą stoczyć wyrównaną walkę ze wszystkimi rywalami. Z Fajrantami też będą chcieli sprawić niespodziankę. Trudno będzie jednak zatrzymać prowadzoną przez Paboła i Cysa lokomotywę FT.

Dobre Duszki dają szansę pojeździć rezerwowym. „Każdy będzie się rozkręcał”

Dobre Duszki to jeden z klubów, który podjął rywalizację w Lidze Rezerw. W 2. kolejce ekipa prowadzona przez Wojtasa po zaciętym boju pokonała Champions Team 46:44. Emocji w tym spotkaniu nie brakowało, a drużyny zmieniały się na prowadzeniu.

W Dobrych Duszkach zadowoleni są z wprowadzenia rozgrywek Ligi Rezerw. – Największym plusem jest frekwencja. Za każdym razem miałem do dyspozycji czterech zawodników plus dwóch rezerwowych. Eryk i Farmer są głodni jazdy. Speed, który powrócił niedawno do quizu również potrzebuje rozjeżdżenia – powiedział Wojtas.

– Dodatkowo zawsze pojawi się parę osób z drugiej linii głównej drużyny. W pierwszej kolejce przegraliśmy z mocnym BAD Company, w drugiej udało się wyrwać zwycięstwo Champions Team. Jestem pełen optymizmu, myślę, że drużyna będzie działać coraz lepiej i zakończymy rozgrywki z czterema zwycięstwami – dodał zawodnik Dobrych Duszków.

Jego zdaniem jazda w Lidze Rezerw pomoże jemu i klubowym kolegom w osiąganiu lepszych wyników w ligowych rozgrywkach.

– Uważam, że Liga Rezerw daje tą możliwość poczucia ligowej rywalizacji osobom, które nie łapią się do składu, oraz stanowi doskonałą formę treningu przed ligą pozostałym. Myślę, że jest to dla każdego świetna możliwość do nabrania doświadczenia w rywalizacji drużynowej. Jeśli chodzi o postępy to ciężko cokolwiek powiedzieć po dwóch kolejkach, ale jestem pewien, że każdy z kolejki na kolejkę będzie się rozkręcał i pokażemy możliwości jakie w nas drzemią – zakończył Wojtas.

Fajrant Team – Buoni Fantasmas 50:40. Fajranci skorzystali na błędach i pechu rywali

Fajranci blisko fazy play-off. Zespół prowadzony przez Plonka wygrał 50:40 z Buoni Fantasmas i zgarnął punkt bonusowy. Liderem FT był Plonek, który zdobył 10 punktów. W BF najlepszy był hN – autor 11 „oczek”.

Fajrant Team – 50:
9. Cysu 9+1 (0,2,3,1*,3)
10. Molken 9+2 (2,1*,2*,3,1)
11. Vanpraag 6 (0,d,3,0,3)
12. Plonek 10 (3,2,0,2,3)
13. Paboł 7+1 (2,2*,2,1,-)
14. Bartass 7+1 (0,3,0,2,2*)
15. Wazza 2+1 (2*)

Buoni Fantasmas – 39:
1. Jcob 5 (1,3,1,w,0)
2. hN 11 (3,1,3,3,1)
3. Wazzup 6 (2,0,0,3,1)
4. Suharek 5+1 (1*,1,1,2,0)
5. Daniel 8 (3,3,2,0,-)
6. Lirasz 2+1 (1,0,1*,-,-)
7. Grigorian 1 (1,0)
8. Dzej 1 (1)

Bieg po biegu:
1. hN, Molken, Jcob, Cysu ……..2:4
2. Plonek, Wazzup, Suharek, Vanpraag ……..3:3 (5:7)
3. Daniel, Paboł, Lirasz, Bartass ……..2:4 (7:11)
4. Jcob, Plonek, hN, Vanpraag (d) ……..2:4 (9:15)
5. Bartass, Paboł, Suharek, Wazzup ……..5:1 (14:16)
6. Daniel, Cysu, Molken, Lirasz ……..3:3 (17:19)
7. hN, Paboł, Jcob, Bartass ……..2:4 (19:23)
8. Cysu, Molken, Suharek, Wazzup ……..5:1 (24:24)
9. Vanpraag, Daniel, Lirasz, Plonek ……..3:3 (27:27)
10. Molken, Suharek, Paboł, Jcob (w) ……..4:2 (31:29)
11. Wazzup, Bartass, Grigorian, Vanpraag ……..2:4 (33:33)
12. hN, Plonek, Cysu, Daniel ……..3:3 (36:36)
13. Plonek, Bartass, hN, Suharek ……..5:1 (41:37)
14. Cysu, , , ……..4:1 (45:38)
15. Vanpraag, Wazza, Dzej, Grigorian ……..5:1 (50:39)

Sędzia: Boski
Technik: Paboł

Wazzup jako jedyny znał odpowiedź, ale pomylił klucz i wystawił nazwisko rywalom. Jcob na pytaniu o swój klub miał problem z internetem i wypadł z czata. Ja miałem literówki w sytuacji, gdy ich brak oznaczałby wygraną 5:1. Więcej nie trzeba dodawać.

Daniel (trener Buoni Fantasmas)

Jestem niezmiernie dumny, że po słabym początku ogarnęliśmy sytuację. Świetna sprawa być w drużynie, która może wygrać z każdym, bo każdy potrafi mieć dzień konia i robić punkty. Przeczytałem wypowiedź Daniela i chyba jednak należy dodać więcej, bo wychodzi na to, że BF uważa, że przegrali przez pecha – niestety nie, Panowie. Paboł musiał opuścić zespół w biegach nominowanych, więc straciliśmy lidera na najważniejszy bieg. Cały dwumecz wygraliśmy dwudziestoma oczkami, a w pierwszym spotkaniu jechaliśmy bez Bartassa i Cysa. Nie zakrzywiajmy rzeczywistości i nie mówmy, że FT wygrało bo komuś rozłączyło internet. Dzięki za dwumecz, bonusa i… powodzenia w play-offach!

Molken (Fajrant Team)

Memoriał Witolda Zwierzchowskiego dla Lowigusa

Lowigus zwyciężył w rozegranym w poniedziałek Memoriale Witolda Zwierzchowskiego. W biegu decydującym o zwycięstwie zmierzył się z nim Paweu, ale musiał uznać wyższość zawodnika Dobrych Duszków. Dodatkowy wyścig decydował też o trzecim miejscu. W nim Cysu wygrał z Apocalipsem.

Wyniki:
1. (1) Lowigus 12+3 (2,2,3,3,2)
2. (6) Paweu 12+2 (3,3,2,3,1)
3. (16) Cysu 11+3 (3,3,d,3,2)
4. (4) Apocalips 11+2 (3,1,3,1,3)
5. (13) Jessup 8 (0,w,2,3,3)
6. (14) Grzesiecek 8 (2,0,3,2,1)
7. (3) Delejt 7 (0,1,2,2,2)
8. (2) Daniel 7 (1,1,2,2,1)
9. (7) Speed 6 (2,3,1,d,0)
10. (5) Tępy 6 (1,3,1,1,0)
11. (11) Aszotek 6 (2,0,1,1,2)
12. (15) hN 6 (1,2,0,2,1)
13. (10) Magik 5 (3,2,0,0,0)
14. (8) mk 5 (0,2,w,0,3)
15. (12) Witek 5 (1,0,3,1,0)
16. (9) mmmaciek 4 (0,w,1,0,3)
17. (17) Mezzi 0 (w)

Bieg po biegu:
1. Apocalips, Lowigus, Daniel, Delejt
2. Paweu, Speed, Tępy, mk
3. Magik, Aszotek, Witek, mmmaciek
4. Cysu, Grzesiecek, hN, Jessup
5. Tępy, Lowigus, mmmaciek (w), Jessup (w)
6. Paweu, Magik, Daniel, Grzesiecek
7. Speed, hN, Delejt, Aszotek
8. Cysu, mk, Apocalips, Witek
9. Lowigus, Paweu, Aszotek, Cysu (d)
10. Witek, Daniel, Tępy, hN
11. Grzesiecek, Delejt, mmmaciek, mk (w)
12. Apocalips, Jessup, Speed, Magik
13. Lowigus, Grzesiecek, Witek, Speed (d)
14. Jessup, Daniel, Aszotek, mk
15. Cysu, Delejt, Tępy, Magik
16. Paweu, hN, Apocalips, mmmaciek
17. mk, Lowigus, hN, Magik
18. mmmaciek, Cysu, Daniel, Speed
19. Jessup, Delejt, Paweu, Witek
20. Apocalips, Aszotek, Grzesiecek, Tępy

Biegi dodatkowe:
21. Cysu, Apocalips
22. Lowigus, Paweu
23. Paweu, Lowigus (w), 4 (w), Mezzi (w)

Sędzia: Mezzi/Kamerun
Technik: Paweu

Red Sox – White Sox 51:37. Bez niespodzianki w derbach

Derby Skarpetek dla Czerwonych. Ekipa Red Sox zrewanżowała się za porażkę w pierwszej rundzie i wygrała z White Sox 51:37 i sięgnęła po punkt bonusowy. Liderami byli Guru i Witek, którzy zdobyli po 9 punktów. W WS najskuteczniejszy był Bili, który zgromadził 15 „oczek”

Red Sox – 51:
9. Jessup 6 (3,0,3,0,-)
10. Boski 7+2 (2*,3,2*,0,-)
11. Witek 9+1 (3,d,2,3,1*)
12. Guru 9+2 (2*,2,1*,2,2)

13. Kwiti 7 (d,2,2,3,-)
14. Strc 5+2 (2,1*,1*,1,-)
15. Cokus 4+1 (3,1*)
16. Hucik 4+1 (2*,2)

White Sox – 37:
1. Frano 0 (0,d,0,-,-)
2. mk 12+1 (1,3,3,1*,3,1)
3. LyderKKZ 5 (0,0,0,2,3)
4. Pirek 2 (1,-,1,-,0)
5. Bili 15 (3,3,2,3,1,3)
6. Slayu 1+1 (d,1*,0,0,-)
7. Koras 2 (2,0,0)

Bieg po biegu:
1. Jessup, Boski, mk, Frano ……..5:1
2. Witek, Guru, Pirek, LyderKKZ ……..5:1 (10:2)
3. Bili , Strc, Kwiti (d), Slayu (d) ……..2:3 (12:5)
4. mk, Guru, Witek (d), Frano (d) ……..2:3 (14:8)
5. Bili , Kwiti, Strc, LyderKKZ ……..3:3 (17:11)
6. Boski, Bili , Slayu, Jessup ……..3:3 (20:14)
7. mk, Kwiti, Strc, Frano ……..3:3 (23:17)
8. Jessup, Boski, Pirek, LyderKKZ ……..5:1 (28:18)
9. Bili , Witek, Guru, Slayu ……..3:3 (31:21)
10. Kwiti, Koras, mk, Boski ……..3:3 (34:24)
11. Witek, LyderKKZ, Strc, Slayu ……..4:2 (38:26)
12. mk, Guru, Bili , Jessup ……..2:4 (40:30)
13. Bili , Guru, Witek, Koras ……..3:3 (43:33)
14. Cokus, Hucik, mk, Koras ……..5:1 (48:34)
15. LyderKKZ, Hucik, Cokus, Pirek ……..3:3 (51:37)

Sędzia: Grzesiecek
Technik: Kwiti

Bardzo cieszymy się z faktu, że udanie zrewanżowaliśmy się Białym za porażkę z pierwszej rundy. Pokazaliśmy dzisiaj siłę naszej drużyny, nikt nie zdobył dwucyfrówki, a pomimo tego zapisaliśmy na swoim koncie 51 „oczek”. To świetny prognostyk przed końcówką sezonu.

Guru (Red Sox)

Derby rządzą się swoimi prawami, na pewno chcieliśmy osiągnąć lepszy wynik, jednak wyszło jak wyszło. Nie mogliśmy chyba dopasować się do „warunków torowych”, może zabrakło też Artasa, który przecież jest jednym z liderów. Co do swojego występu to jestem w miarę zadowolony, w końcu jakieś zawody bez zera lub literki. Wyjdzie pewnie, że tylko narzekam na sędziów i zrzędzę, ale podpowiedź w pierwszym wyścigu była dość myląca i mogło to spowodować lekką nerwowość w drużynie. Czerwoni jednak byli zespołem lepszym i zasłużenie zwyciężyli. My walczymy już teraz o szóstą pozycję, co będzie i tak chyba niezłym wynikiem na koniec.

mk (White Sox)

Uczczą pamięć lubelskiej legendy. W poniedziałek Memoriał Witolda Zwierzchowskiego

W poniedziałek będziemy mieć w Internet Speedway Quiz nie tylko ligowe emocje. O 20:45 na czacie Bad Company rozpocznie się Memoriał Witolda Zwierzchowskiego. Zawody poświęcone pamięci lubelskiej legendy organizuje Mezzi.

„Zawody będą rozgrywane w formie turnieju indywidualnego, bez półfinałów i finału. Pierwotnie miejsce w obsadzie mają zawodnicy z Lublina oraz Wrocławia oraz zaproszeni. W przypadku ich nieobecności wystąpią zawodnicy rezerwowi” – napisał na forum Mezzi.

Na liście startowej są wszyscy zawodnicy z Lublina, którzy startują ISQ: Apocalips, Speed, Kamerun, Jcob, RavLit czy Faraon. Wśród zaproszonych znaleźli się również Matic, Paweu, mmmaciekk, Lowigus czy Witek.

Wśród rezerwowych nie brakuje wielkich quizowych gwiazdy. Na szansę startu oczekują Kasper, Daniel czy Cysu.

Lista startowa:

1. Lowigus (Dobre Duszki)
2.
3.
4. Apocalips (Bad Company)
5.
6. Paweu (Bad Company)
7. Speed (Dobre Duszki)
8.
9.mmmaciek (Dobre Duszki)
10. Kamerun (Bad Company)
11.
12. Witek (Red Sox)
13. Faraon (White Sox)
14. Jcob (Buoni Fantasmas)
15. Matic (Bad Company)
16. RavLit (brak klubu)

Rezerwowi:

1. Daniel (Buoni Fantasmas)
2. Cysu (Fajrant Team)
3. Kasper (Dobre Duszki)
4. Tępy (Bad Company)
5. mk (White Sox)
6. Magik (Dobre Duszki)
7. Aszotek (Champions Team)
8. Koras (White Sox)
9. Jessup (Red Sox)
10. Pirek (White Sox)
11. Slayu (White Sox)

W Grand Prix jest w czołówce, w lidze zawodzi. „Mam trzy teorie”

Pirek zajął drugie miejsce w Grand Prix Red Sox. W finałowym wyścigu przegrał tylko z Pabołem, ale potwierdził, że w organizowanym przez kluby cyklu będzie walczył o czołowe lokaty. Dla niego samego drugie miejsce w finale było zaskoczeniem.

– Wow, tego się nie spodziewałem. Po raz kolejny Panowie byli bardzo uprzejmi i dali mi czytać pytania. Wiele nie brakło do pierwszego miejsca, ale i tak jestem zachwycony – byłem dobrym prorokiem, zestawiając się w typerze z Pabołem – powiedział po turnieju Pirek.

Podczas zawodów mógł liczyć na duże wsparcie kibiców na czacie. – Dziękuję bardzo za wsparcie – sam lubię dopingować słabiaków ogrywających mistrzów, więc doskonale rozumiem, skąd bierze się to trzymanie za mnie kciuków w trakcie zawodów – dodał.

Zapytaliśmy też Pirka, skąd takie wahania formy u niego. W Grand Prix – w elitarnej stawce – jest w ścisłej czołówce, a w ligowych rozgrywkach ma problem, by punktować na takim poziomie. Trener White Sox pozostał jednak tajemniczy.

– Pewnie interesuje Was, kiedy przełożę to na ligę i przestanę być tam taką p***ą? Znaczy raczej nikogo to nie obchodzi, ale zdradzę, że mam trzy teorie, skąd taka różnica się bierze. Jeśli zaliczę jeszcze jakiś półfinał, to chętnie podzielę się swoimi spostrzeżeniami w tym temacie – zakończył.

Poniedziałek w ISQ. Derby Skarpetek i mecz o play-offy

Red Sox – White Sox, godz. 21:00

Derby Skarpetek to dla obu drużyn jedne z najważniejszych meczów w sezonie. Dla Red Sox przez wiele sezonów był to przyjemny obowiązek, gdyż dysproporcja sił między obiema ekipami była na tyle duża, że White Sox nie potrafiło nawiązać walki z Red Sox. Wszystko się jednak zmieniło i od sezonu 12, to WS częściej wygrywało.

Po ostatnim triumfie pisaliśmy, że dla White Sox była to pierwsza wygrana w derbach, a jak okazało się po analizie historycznych wyników, które nie są jeszcze dostępne w bazie, WS miało sposób na pokonanie RS już w sezonie 12. Za tę pomyłkę przepraszamy.

Red Sox jest żądne rewanżu za porażkę 44:46 w pierwszym spotkaniu. Wygrana da Czerwonym Skarpetkom awans do fazy play-off i przedłuży nadzieję na zajęcie drugiego miejsca po fazie zasadniczej. Dla White Sox to już tylko walka o honor, ale warto pamiętać, że nic nie smakuje lepiej niż wygrana nad RS. O to postarają się Bili, LyderKKŻ i Slayu, którzy są liderami WS. Zrewanżować za wpadkę chcą się za to Guru, Witek i Kwiti.

Fajrant Team – Buoni Fantasmas, godz. 21:45

To równie ciekawie zapowiadający się pojedynek. Fajrant Team i Buoni Fantasmas walczą o miejsce w czołowej czwórce i awans do fazy play-off. W lepszej sytuacji jest Fajrant Team, który wywalczył dotąd 12 punktów i do tego wygrał pierwsze spotkanie z BF 50:40. Zespół Daniela wywalczył 10 „oczek”.

Jeśli BF przegra, to szansa na czwórkę będzie już tylko matematyczna. Daniel, hN i Wazzup staną na rzęsach, by poprowadzić zespół do sukcesu. Zadanie nie będzie jednak łatwe. Wiele zależeć będzie od dyspozycji drugiej linii. Swój atut szybkości musi pokazać Grigorian, który na początku sezonu tworzył świetną parę z Danielem.

Fajrant Team wiele zyskał na transferze Cysa, który z miejsca wyrósł na jednego z liderów zespołu. W formie jest Paboł, a do tego dodać trzeba zawsze groźnych Plonka, Molkena i Vanpraaga. To zwiastuje niesamowite emocje i ciekawe widowisko.

Veronek pokonał kryzys formy. Zdradził powód słabszych występów

Veronek na początku sezonu był pewnym punktem Champions Team. Pod względem średniej był czołowym zawodnikiem swojej drużyny. Jednak po świątecznej przerwie spisywał się poniżej oczekiwań. W starciu z Rycerzami Zodiaku przyczynił się do pierwszej w tym sezonie wygranej CT.

– Na pewno przyjęliśmy to z dużą radością i swego rodzaju ulgą. Świętowaliśmy do białego rana, trzeba było następnego dnia taxi do pracy jechać – żartował Veronek po spotkaniu z Rycerzami Zodiaku.

-Dobrym zwiastunem była Liga Rezerw parę dni wcześniej, w której również udało się wygrać. Taki mecz na przełamanie był bardzo potrzebny. Od kilku spotkań mieliśmy problemy z początkiem zawodów, rywale nam odjeżdżali i nawet znakomite końcówki nie był w stanie odwrócić losów rywalizacji. Tym razem utrzymaliśmy się w kontakcie od początku, a tradycyjnie dobra końcówka zapewniła nam pierwsze w sezonie zwycięstwo – dodał Veronek.

Zawodnik Champions Team zdradził powód słabszej dyspozycji w poprzednich meczach. – Ostatnio było fatalnie i mam nadzieję że od tego meczu znowu wrócę na właściwe tory. Czym był spowodowany spadek? Brakiem regularnych startów. Na początku sezonu łapałem każdą możliwość jazdy, wszystkie sparingi, turnieje indywidualne – jak jest się „w transie” to jest łatwiej punktować na solidnym poziomie. W ostatnim miesiącu było tego mniej – przerwa ligowa, brak możliwości startu w lidze rezerw z uwagi na średnią, odpuściłem nieco zawody indywidualne. Od razu przełożyło się to na ligę. Mam nadzieję, że teraz wrócę do regularniejszych startów i forma się ustabilizuje – przyznał Veronek.

Champions Team nie zamierza poprzestać na jednej wygranej w sezonie. – Na pewno się o to postaramy, a jak będzie to zobaczymy. Fajnie, że Radek wraca do formy, Speedi też się rozkręca z każdym spotkaniem, na swoim poziomie jedzie Igła i PeeR, więc jeśli ja ustabilizuję formę, dodatkowe punkty dorzuci Citas i Levis to myślę, że uda się dopisać jeszcze jakieś punkty w tabeli. Przed nami ostatnie 3 kolejki, fajnie jakbyśmy jeszcze coś „urwali” natomiast już powoli myślimy o przyszłym sezonie. Książki idą w ruch, będzie czytane i za rok wrócimy mocniejsi! – zakończył.

Liga Rezerw. Nerwowa końcówka dla Dobrych Duszków

W meczu 2. kolejki Ligi Rezerw Dobre Duszki pokonały Champions Team 46:44. To był mecz pełen zwrotów akcji. DD prowadziło po dziewięciu biegach już 8 punktami, by po trzynastu przegrywać 4 „oczkami”. Ostatecznie dzięki podwójnemu zwycięstwu w 15. biegu Dobre Duszki triumfowały. Liderem DD był Magik (16 punktów), a w CT najlepiej punktował Speedi (15+1).

Champions Team – 44:
9. Aszotek 12+3 (3,0,2,2,1*,2*,2*,0)
10. Fafa 7+2 (0,1,0,-,2*,1*,3)
11. Levis 9+1 (1,2,1,1*,2,2,0)
12. Speedi 15+1 (3,0,1*,2,3,3,2,1)
13. Eric 1+1 (1*)

Dobre Duszki – 46:
1. Eryk 1+1 (1*,-,0,0,0,-,0)
2. Speed 10 (2,3,-,3,-,1,1)
3. mmmaciekk 9 (2,-,3,3,-,0,1)
4. Farmer 2+1 (0,2*,-,0,0,-,-)
5. Wojtas 8+2 (1,2*,3,0,2*)
6. Magik 16 (3,3,1,3,3,3)

Bieg po biegu:
1. Aszotek, Speed, Eryk, Fafa ……..3:3
2. Speedi, mmmaciekk, Levis, Farmer ……..4:2 (7:5)
3. Magik, Levis, Wojtas, Aszotek ……..2:4 (9:9)
4. Speed, Farmer, Fafa, Speedi ……..1:5 (10:14)
5. Magik, Aszotek, Speedi, Eryk ……..3:3 (13:17)
6. mmmaciekk, Wojtas, Levis, Fafa ……..1:5 (14:22)
7. mmmaciekk, Aszotek, Eric, Farmer ……..3:3 (17:25)
8. Speed, Speedi, Levis, Eryk ……..3:3 (20:28)
9. Wojtas, Levis, Aszotek, Farmer ……..3:3 (23:31)
10. Speedi, Fafa, Magik, Eryk ……..5:1 (28:32)
11. Speedi, Aszotek, Speed, mmmaciekk ……..5:1 (33:33)
12. Magik, Levis, Fafa, Wojtas ……..3:3 (36:36)
13. Fafa, Aszotek, Speed, Eryk ……..5:1 (41:37)
14. Magik, Speedi, mmmaciekk, Levis ……..2:4 (43:41)
15. Magik, Wojtas, Speedi, Aszotek ……..1:5 (44:46)

Sędzia: Pirek
Technik: Aszotek

Dzisiaj przegraliśmy, ale trudno – Magik był dzisiaj nie do zatrzymania i poprowadził Duchy do zwycięstwa. Ogólnie szybki, przyjemny meczyk. Pytania momentami chyba aż za proste, bo nawet w lidze rezerw wszyscy odpowiadali za pierwszym razem. Super, że są takie rozgrywki, dzięki nim mogliśmy drugi raz w życiu przeżyć „dzień Fafy”

Aszotek (trener Champions Team LR)

Świetny mecz, emocje mniejsze niż w lidze, ale to nadal ISQ tylko spokojniejsze. Jestem fanem takich inicjatyw, na początku sezonu szeptałem jednemu z byłych członków zarządu o DP dla słabszych, nowych i mało startujących zawodników. Ale ten format jest chyba nawet lepszy, podobnie jak turnieje zaplecza. Obiecuję, że nie będę się za często wcinał chłopakom w te zawody. Jeszcze raz dzięki dla sędziego i rywali za miło spędzony czas. Apeluję do trenerów o dawanie szansy w tych zawodach debiutantom, którzy w ostatnim czasie pojawiali się na forum i czacie.

Magik (Dobre Duszki)