Kategoria: Rycerze Zodiaku

Dobre Duszki – Toxic Lizards 45:45. Jaszczurki wydarły punkt

Remisem 45:45 zakończyło się starcie pomiędzy Dobrymi Duszkami i Toxic Lizards. Jaszczurki w ostatnim biegu wygrały podwójnie i uratowały punkt. O tym wyścigu będziemy jeszcze sporo pisać…

Liderem Dobrych Duszków był Lowigus, który zdobył 11 punktów, a gości do remisu – i to dosłownie – poprowadził Gallop, który na swoim koncie zapisał 12 punktów.

Dobre Duszki – Toxic Lizards 45 : 45

Dobre Duszki – 45:
9. Lowigus 11 (3,1,1,3,3)
10. Cinek 7 (1,3,0,0,3)
11. Malak 9 (0,2,3,3,1)
12. mmmaciekk 2 (1,0,1,-,-)
13. Kasper 10 (3,3,3,1,0)
14. Wojtas 6+2 (1,0,2*,2*,1)
15. Magik 0 (0,0)
16. Eryk ns

Toxic Lizards – 45:
1. Leigh 8 (0,3,0,3,2)
2. Misiowy 3 (2,1,-,-,-)
3. Gallop 12 (3,2,3,1,3)
4. KoNiK 7+4 (2*,1*,2*,2*,0)
5. Melcio 0 (0,-,w,-,-)
6. PiotrekSL 6 (2,2,2,0,-)
7. Mariano 3+2 (0,1,1*,1*)
8. Jakubo 6+1 (2,2,2*)

Bieg po biegu:
1. Lowigus, Misiowy, Cinek, Leigh ……..4:2
2. Gallop, KoNiK, mmmaciekk, Malak ……..1:5 (5:7)
3. Kasper, PiotrekSL, Wojtas, Melcio ……..4:2 (9:9)
4. Leigh, Malak, Misiowy, mmmaciekk ……..2:4 (11:13)
5. Kasper, Gallop, KoNiK, Wojtas ……..3:3 (14:16)
6. Cinek, PiotrekSL, Lowigus, Mariano ……..4:2 (18:18)
7. Kasper, Wojtas, Mariano, Leigh ……..5:1 (23:19)
8. Gallop, KoNiK, Lowigus, Cinek ……..1:5 (24:24)
9. Malak, PiotrekSL, mmmaciekk, Melcio (w) ……..4:2 (28:26)
10. Leigh, KoNiK, Kasper, Cinek ……..1:5 (29:31)
11. Malak, Wojtas, Gallop, PiotrekSL ……..5:1 (34:32)
12. Lowigus, Jakubo, Mariano, Magik ……..3:3 (37:35)
13. Lowigus, Leigh, Wojtas, KoNiK ……..4:2 (41:37)
14. Cinek, Jakubo, Mariano, Kasper ……..3:3 (44:40)
15. Gallop, Jakubo, Malak, Magik ……..1:5 (45:45)

Sędzia: Plonek
Technik: Wojtas

Trudno zebrać słowa po ostatnim biegu… wydawało się, że pytanie jest zdecydowanie pode mnie, niestety po raz kolejny podpaliłem się, a nie doczytałem pytania do końca. Na pewno w obliczu ostatnich wyników TL ten wynik można rozpatrywać w kategoriach pewnego sukcesu, ale jednak inaczej patrzy się na to, gdy przed ostatnim biegiem prowadziliśmy czterema punktami. Mogę tylko przeprosić moją drużynę, przede wszystkim trenera, Lowigusa, który mi zaufał, a ja zawiodłem w ostatniej odsłonie. Po raz kolejny jednak na wynik zapracowała cała drużyna, play-offy nam po tym remisie zdecydowanie nie odjeżdżają, więc walczymy dalej.

Malak (II trener Dobrych Duszków)

Toxic Lizards zaskoczyło na starcie sezonu. Specjalne przygotowania do meczów

Po czterech kolejkach Toxic Lizards zajmuje drugie miejsce w tabeli I ligi ISQ. Jaszczurki wygrały trzy z czterech meczów, a niewiele brakło, by na ich koncie był komplet punktów. W pokonanym polu TL pozostawiło już White Sox, Fajrant Team i Champions Team, czyli drużyny, które w tej części sezonu zajmują miejsca w ogonie tabeli.

Trener Toxic Lizards zdradził nam, że do ostatniego meczu przeciwko CT zespół przygotowywał się w specjalny sposób. Dzień przed meczem trenowali na pytaniach jedynie o Częstochowę, bowiem z tego miasta pochodził sędziujący na własnych pytaniach Kwiti.

To dało efekt, gdyż faktycznie arbiter w swoich zbiorach miał pytanie dotyczące swojego rodzinnego miasta, a trzy punkty w tym biegu zdobył Jakubo. Z tego co udało nam się dowiedzieć, Toxic Lizards nie jest jedyną drużyną, która w ten sposób przygotowuje się do meczów.

– PiotrekSL przygotował zestaw 20 pytań, posiłkował się danymi z fanpejdza Włokniarza. Moja trojka – w pytaniu o Stefana Kwoczałę to zasługa analizy i przygotowania do meczu. Co do formy to, jeśli Leigh, Gallop i Mariano mają robić po 8 punktów, to cieszmy się tylko z tego, że budujemy kapitał, bo inaczej groziłoby nam zamykanie tabeli – powiedział Jakubo.

Trener Toxic Lizards jest zadowolony z formy swojej drużyny, a największe pochwały zebrał KoNiK. – Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie KoNiK, zrobił płatny komplet. Bardzo spasowały mu pytania i można powiedzieć, że to był jego „dzień konia” – dodał Jakubo.

Toxic Lizards czekają teraz mecze z czołówką ligi, które zweryfikują siłę zespołu. – Teraz bardzo ciężkie kolejki przed nami. Założeniem było żeby w meczu z CT odbudować pewność siebie zawodników, którym jej ostatnio brakowało i myślę, że to mi się udało – zakończył Jakubo. Jego Toxic Lizards wygrało z Champions Team 58:32.

Bohater kolejki. KoNiK miał swój dzień konia

Toxic Lizards rozbiło Champions Team 58:32, a liderem zwycięskiego zespołu był KoNiK, który był niepokonany. Zdobył 10 punktów i dwa bonusy, a wszystkie biegi z jego udziałem kończyły się podwójnymi triumfami Jaszczurek. Tym samym KoNiK został jednym z bohaterów 4. kolejki I ligi.

– Wrażenia po takim meczu mogą być tylko pozytywne. Na pewno szczęście sprzyjało i rywale kilka razy na trasie robili miejsce. Jednak mieć okazję to jedno a wykorzystać to drugie. Cieszę się z takiego występu. Nie przypominam sobie lepszego w moim wykonaniu – powiedział Portalowi ISQ KoNiK, który miał swoisty dzień konia.

– Bardzo chwalę sobie większość dotychczasowych spotkań. Pamiętam, że po poprzedniej przygodzie z ISQ pozostało kilka znajomości, które trwają do dzisiaj. Liczę, że atmosfera podczas meczów będzie jak najbardziej przyjazna, ja dzięki quizowi dowiem się czegoś nowego a każdy z uczestników miło spędzi te zimowe wieczory przy ISQ – powiedział KoNiK.

Swój cel na ten sezon już spełnił. – Celem na ten sezon było załapać się do składu i z niego nie wypaść, póki co idzie dobrze, ale nie chce zapeszać. Jak sami pisaliście jestem raczej zawodnikiem drugiej linii i z taką rolą się dobrze czuję, wolę aby z presją wyniku radził sobie Leigh , Gallop, Jakubo. Ja zrobię, co mogę, jednak dzień konia może być chyba tylko raz – zakończył zawodnik Toxic Lizards.

Toxic Lizards – Champions Team 58:32. Świetna jazda Jaszczurek

Pogrom w meczu Toxic Lizards – Champions Team. Jaszczurki wygrały trzeci mecz z rzędu i odniosły najwyższe w tym sezonie zwycięstwo. Podopieczni Jakubo wygrali 58:32, a do wygranej poprowadzili ich PiotrekSL i KoNiK – obaj zdobyli po 10 punktów i kolejno bonus oraz dwa bonusy. W ekipie Champions Team wyróżnić należy Igłę, który wywalczył 10 punktów

Toxic Lizards – Champions Team 58 : 32

Toxic Lizards – 58:
9. Leigh 8 (3,2,0,3,-)
10. melcio 5+2 (1,0,-,2*,2*)
11. PiotrekSL 10+1 (2,3,2*,3,0)
12. Mario 2 (0,0,-,1,1)
13. Jakubo 7+2 (2*,3,2*,-,-)
14. KoNiK 10+2 (3,2*,3,2*,-)
15. Gallop 8 (3,3,2)
16. Mariano 8 (2,3,3)

Champions Team – 32:
1. Aszotek 5 (2,2,1,0,0)
2. Picek 1+1 (d,1*,-,-,-)
3. Citas 4 (3,0,1,0,0)
4. Eric 7 (1,1,3,1,1)
5. Igła 10 (0,3,0,2,2,3)
6. Veronek 5 (1,1,1,1,1)
7. levis 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. Leigh, Aszotek, melcio, Picek (d) ……..4:2
2. Citas, PiotrekSL, Eric , Mario ……..2:4 (6:6)
3. KoNiK, Jakubo, Veronek, Igła ……..5:1 (11:7)
4. PiotrekSL, Aszotek, Picek, Mario ……..3:3 (14:10)
5. Jakubo, KoNiK, Eric , Citas ……..5:1 (19:11)
6. Igła, Leigh, Veronek, melcio ……..2:4 (21:15)
7. KoNiK, Jakubo, Aszotek, levis ……..5:1 (26:16)
8. Eric , Mariano, Citas, Leigh ……..2:4 (28:20)
9. Gallop, PiotrekSL, Veronek, Igła ……..5:1 (33:21)
10. Mariano, melcio, Eric , Aszotek ……..5:1 (38:22)
11. PiotrekSL, KoNiK, Veronek, Citas ……..5:1 (43:23)
12. Leigh, Igła, Mario, levis ……..4:2 (47:25)
13. Mariano, Igła, Mario, Aszotek ……..4:2 (51:27)
14. Gallop, melcio, Eric , Citas ……..5:1 (56:28)
15. Igła, Gallop, Veronek, PiotrekSL ……..2:4 (58:32)

Sędzia: Kwiti
Techniczny: Melcio

Jestem zadowolony z meczu. 2 pkt zostają w domu i dodatkowo każdy z zawodników dostał swoje szanse. Zajmujemy teraz drugie miejsce w tabeli i przed nami naprawdę 6 ciężkich kolejek, które zweryfikują czy zasługujemy na Play-Off. Fajnie, że udało się trochę Piotrka i KoNiKa podbudować, ich punkty będą ważne w następnych spotkaniach. A jeśli chodzi o moich liderów – no cóż zawiedli. Żaden z rezerwowych nie zrobił dwucyfrówki

Jakubo (trener Toxic Lizards)

Jeżeli jedziemy w tak beznadziejny sposób jak dzisiaj, to w ogóle się cieszę, ze wyszliśmy z 30-stki. Ja cenie tych chłopaków, szanuje ich. Większość z nich to są ludzie inteligentni, magistrowie, fakultety i tak dalej, tylko tutaj należy to rozdzielić na dwa poziomy inteligencji. Prywatny i żużlowy. Jak widać, żużlowo jesteśmy debilami. Może to zabrzmi ostro, brutalnie, ale tak trzeba to powiedzieć. Jesteśmy debilami żużlowymi. Mamy fajnych chłopaków w składzie, inteligentnych: adwokatów, sędziów, analityków, agentów wywiadu, ale co z tego kiedy na czacie wychodzi, że jesteśmy żużlowymi debilami. Jeżeli nie potrafimy nawiązać równorzędnej walki z żadnym z rywali, to trzeba się mocno zastanowić, czy to ma dalej sens z tą drużyną pracować, bo myślę, że oni już prochu nie wymyślą. To co reprezentujemy, to jest dramat. Za tę naszą jazdę, to tylko trzeba przeprosić kibiców, którzy ten mecz oglądali i męczyli się patrząc na to.

Levis (trener Champions Team)

Gallop jednym z liderów Toxic Lizards. Wie, że stać go na więcej

25 punktów (oraz cztery bonusy) w pierwszych trzech meczach – to dorobek Gallopa. Jego toxic Lizards wygrało dwa z trzech meczów i jest w czołówce tabeli 1. ligi Internet Speedway Quiz. Na tym etapie rozgrywek lepszą średnią w TL ma trzech zawodników: Leigh, Mariano i Melcio.

– Myślę, że mogłoby być dużo lepiej. Nie będę ukrywał jednak, że w ostatnich kilku latach trochę odsunąłem się od żużla i nie byłem aż tak na bieżąco. Jestem sentymentalny i jednak odejście ze sceny Rickardssona, Golloba czy Crumpa sprawiło, że ta pasja do speedwaya trochę mi minęła. Sporo faktów pozapominałem, gorzej też z ich szybkim kojarzeniem, ale w wolnych chwilach staram się odświeżać pamięć. Uważam, że stać mnie na dwucyfrowe zdobycze w każdym meczu i to jest mój cel, który mam nadzieję już niedługo zacznę realizować. Póki co na szczęście koledzy swoimi wynikami przykrywają nieco moją gorszą dyspozycję – powiedział Portalowi ISQ Gallop.

Dla zawodnika Toxic Lizards forma zespołu nie jest zaskoczeniem. – Spodziewałem się, że będzie nas stać na walkę z każdym rywalem, niemniej rozmiary zwycięstwa nad White Sox i zachowanie zimnej krwi w końcówce meczu z Fajrantami to miłe zaskoczenie. Trochę szkoda przegranej z BF, tym bardziej, że prowadziliśmy w pewnym momencie już 10 punktami. Generalnie jednak jesteśmy bardzo zadowoleni. Myślę, że naszym najsilniejszym punktem jest atmosfera i to, że każdy punktuje i daje coś od siebie. Super, że dołączył do nas Leigh, bo nasza siła rażenia wzrosła i teraz nawet jeśli ktoś zaliczy gorszy występ, to są inni, którzy mogą tę lukę z powodzeniem wypełnić – dodał.

Celem Gallopa jest bycie liderem zespołu i z tego co wiemy, już rozpoczął starania, by poprawić swoją formę. – Tak jak powiedziałem wcześniej, będę zadowolony za każdym razem, kiedy koło mojego nicku będzie pojawiać się dwucyfrowa liczba. Dla mnie ten sezon to będzie czas na odświeżenie pamięci i powrót do formy. Poza tym liczę, że jako drużyna awansujemy do rundy finałowej, a tam już wszystko może się zdarzyć. Myślę, że stać nas na sprawienie niespodzianki – powiedział.

Zawodnik TL wierzy w dalszy rozwój quizu. – Powrót ISQ to jeden z niewielu pozytywów tej pandemii. Mimo upływu lat ISQ dalej potrafi wywołać dreszczyk emocji. Była to też okazja do odnowienia starych znajomości, więc wszystko jak najbardziej na plus. Z tego co słyszałem to plany są ambitne. Mam nadzieję, że organizatorom uda się uporać z regulaminowymi problemami, a jednocześnie osoby z zarządu zadbają, żeby ISQ pozostało bądź co bądź fajną zabawą dla wszystkich, a nie sztywnym quizem. Liczę, że już niedługo pojawią się nowi quizowicze i kto wie, może trzeba będzie utworzyć kolejny poziom rozgrywkowy – zakończył Gallop.

Jakubo nie czuje urazy do Fajrant Team. Stanowisko trenera Toxic Lizards

Mecz pomiędzy Fajrant Team i Toxic Lizards dostarczył wielu emocji. Po nim głośno było o wniosku Jakubo o ukaranie Brzycha za słowa uderzające w zespół Jaszczurek. Zarząd postanowił przychylić się do wniosku i na zawodnika Fajrant Team została nałożona kara.

Na chłodno do tej sytuacji odniósł się Jakubo. – Cała ta sytuacja ze zgłoszeniem tekstu zawodnika Fajrant Team wywołała duży niesmak na mojej osobie i mojej drużynie. Nie chcę żeby ta cała żółć spływała na moich graczy, bo moją rolą jest brać całą odpowiedzialność na siebie i to robię – powiedział Portalowi ISQ trener Toxic Lizards.

– Załóżmy jednak czysto hipotetycznie, gdybyśmy z FT spotkali się na orliku i grali w piłkę i ktoś rzucił taki tekst jak Brzycho. Nie sądzę, że zostałby on potraktowany jako żart, zwłaszcza że nasze drużyny w ogóle się nie znają ze sobą i aż kipią od samców alfa. Podejrzewam, że różnie by się to mogło skończyć. My zareagowaliśmy impulsywnie i stąd to moje zgłoszenie do zarządu – dodał Jakubo.

Trener Toxic Lizards postanowił przeprosić Brzycha. – Nie znam go osobiście i na chłodno uważam, że niepotrzebnie nazwałem go patusem. Korzystając z gościnności i zasięgów portalu chciałbym go publicznie za te obraźliwe słowa przeprosić. Szanujmy się i całą społeczność quziu i wyciągajmy wnioski i uczmy się na bledach – stwierdził.

– Na chłodno też nie czujemy urazy za tekst gracza FT i życzymy mu i jego drużynie powodzenia w rozgrywkach. Został on po prostu napisany w niewłaściwym momencie i czasie. Ponadto chciałbym w ramach zażegnania wszelkich konfliktów przekazać do puli 10 pytań, które mają pokryć moją kare i być przestrogą dla wszelkich spin. Szanujmy się. Godzina kultury tygodniowo to bardzo niewiele – zakończył Jakubo.

Atmosfera kluczem do sukcesów Toxic Lizards. „Nie odstajemy od rywali”

Dwa zwycięstwa w trzech meczach – to dorobek Toxic Lizards. W zespole panuje świetna atmosfera, a drużyna startuje niemal w takim samym składzie, jak osiem lat temu. Jakubo opowiedział nam, jak wyglądała budowa zespołu, odnowienie kontaktu z kolegami i jakie ma plany na sezon 13.

Internet Speedway Quiz wrócił po ośmiu latach. Toxic Lizards dobrze go zaczęło i zaczyna wyrastać na czarnego konia rozgrywek. Spodziewałeś się tego?

Zupełnie nie wiedziałem czego się spodziewać. Na początku założenie było takie, żeby w ogóle zebrać graczy do drużyny, przychodzić na mecze i dobrze się bawić. Im bliżej startu sezonu to zacząłem nakręcać chłopaków nieco bardziej i do meczu z BF przystępowaliśmy trochę spięci i zdenerwowani. Jesteśmy póki co czarnym koniem, ale w żadnym z meczów nie musiałem korzystać z RT a to oznacza, że potrafimy jechać jak równy z równym z każdym i nie odstajemy od rywali.

Teraz przed Toxic Lizards mecz z Champions Team i to Wy będziecie faworytami.

Mam nadzieję, że taka passa potrwa jak najdłużej, zwłaszcza że teraz będziemy się mierzyć z Champions Team, które jest bez punktów a takie zespoły potrafią niewygodnie kąsać faworyzowanych rywali. Odczuliśmy to już mocno we wczorajszym starciu z FT, które kosztowało nas sporo nerwów.

Jednym z nowych zawodników jest Leigh. Długo musiałeś go namawiać do jazdy?

Leigh to konkretny i pragmatyczny gość, takie odnoszę wrażenie na początku rozgrywek i naszej znajomości. Wiem, że miał kilka innych ofert, ale jest u nas. Ma on rolę jokera i śmiejemy się, że to taki „stranieri” którzy w latach ’90 jeździli w polskich klubach. Dobrze mieć takiego gracza zawsze w obwodzie, kiedy mecz nie układa się po myśli lub kiedy chcesz mecz szybciej zakończyć. Transfer to jednak zasługa KoNiKa, który zna Leigh w życiu prywatnym i tak namówił na transfer. Ode mnie już zależy to żeby poczuł się dobrze w ekipie i miał dobre warunki do jazdy i zechciał dalej kontynuować przygodę w Jaszczurkach.

Jak wyglądał proces budowy zespołu na ten sezon? Musiałeś odnawiać kontakt z dawnymi klubowymi kolegami?

Przed sezonem celem była głównie dobra zabawa i rozjeżdżenie po 8 latach bez ISQ, zebranie drużyny i ponowna integracja na forach, konferencjach na Messengerze. My naprawdę mamy hermetyczne grono, którego główną siłą jest atmosfera. Prawie dekadę z niektórymi nie rozmawiałem i fajnie, że to wróciło. Apetyt rośnie w miarę jedzenia jednak i jak już ten cel udało się zrealizować to patrzę teraz pod kątem sportowym. Po meczu z BF, gdzie mam ogromny niedosyt, oraz dwóch wygranych w lidze byłbym hipokrytą gdybym zbył to pytanie odpowiadając, że jedziemy o nic.

Więc jaki macie cel?

Jedziemy o Play-Off, czy się uda zobaczymy. Cel zawsze trzeba mieć i do niego dążyć. Mariano mnie pozytywnie zaskakuje ale wiem, że mogą nadejść słabsze występy z jego strony. Świetnie zrealizował plan taktyczny w 15 biegu z FT. Mógł walczyć o zwycięstwo lub punkty ale w tym biegu potrzebowaliśmy 2 pkt do wygranej i ktoś musiał pilnować Paboła. Jak na razie Gallop nie jest w optymalnej formie i PiotrekSL notuje głupie zera. Ja to samo zresztą, jadę straszną kukułę. Jeśli nasza trójka znajdzie formę to, możemy być piekielnie niewygodnym rywalem.

Twoja forma na starcie sezonu jest dla Ciebie zaskoczeniem? Kiedyś byłeś jednym z liderów, a teraz nie punktujesz jak dawniej.

Spodziewałem się, że będzie trudny bo przez ostatnie lata mniej śledziłem żużel i nie siedziałem w temacie. Okazało się, że jest znacznie trudniej niż myślałem. Pytania, na które trafiam są albo tak szybkie, że cała 4 zna odpowiedź i od razu pisze, albo tak trudne, że pozostaje mi tylko spisywać. Dlatego celowo wrzucam się na rezerwę w ostatnich meczach, żeby nie przeszkadzać. Poza tym tak lepiej mi się prowadzi zespół. Wolnymi wieczorami przeglądam stare TŻ i czytam różne książki żużlowe żeby forma wróciła. Myślę, że w okolicy 7-8 kolejki wrócę do optymalnej dyspozycji. Zespół jedzie naprawdę dobrze i dodatkowo mnie to motywuje, że brakuje tylko moich punktów do lepszych rezultatów zespołu.

Banda gimnazjalistów już dorosła i rozstawia rywali po kątach. „Nikt nas prawie nie traktował poważnie”

Zespół Toxic Lizards wyrasta na czarnego konia sezonu 13 Internet Speedway Quiz. Jaszczurki po trzech kolejkach mają na swoim koncie 4 punkty. W pokonanym polu zostawiły White Sox i Fajrant Team. Walczyły jak równy z równym z Buoni Fantasmas, gdzie nawet prowadziły 10 punktami, ale przez własne błędy i niesamowitą dyspozycję Daniela (18 punktów) przegrały.

Po wygranej nad Fajrant Team (47:43) zespół Toxic Lizards nie ukrywał swojej radości. Przed sezonem nikt na nich nie stawiał i jak się okazuje, był to błąd. – Jestem mega dumny z chłopaków, że ta banda traktowanych kiedyś z przymrużeniem oka gimnazjalistów po blisko 10 latach przerwy dalej stanowi tak zgraną ekipę – powiedział Portalowi ISQ Gallop.

I faktycznie. W poprzednich sezonach przed quizowym lockdownem Toxic Lizards miało opinię dzieciaków, które nie wiadomo skąd coś wiedzą o żużlu. Część podejrzewała ich nawet o nieczyste zagrywki.

– To prawda, 10 lat temu mieliśmy właśnie taką opinię. Byliśmy najmłodszymi uczestnikami quizu, z których niektórzy lubili sobie pożartować i poszydzić. Nikt nas prawie nie traktował poważnie, a my składem opartym na wychowankach wygraliśmy II ligę, a w następnym sezonie utrzymaliśmy się w I lidze – powiedział trener TL, Jakubo.

Kto wie, jak potoczyłaby się historia klubu, gdyby nie upadek ISQ. – Szkoda, że ISQ wówczas upadło, bo mieliśmy zdecydowanie tendencję wzrostową i quizowe kariery niektórych mogły się inaczej potoczyć. Dzisiaj jesteśmy już zupełnie innymi ludźmi, mamy po 20-kilka lat, inne priorytety i cele w życiu. Dojrzeliśmy, mamy mniej wolnego czasu i więcej obowiązków, ale… dobrze, że ISQ wróciło właśnie teraz. Mamy robotę do zrobienia – zapowiedział Jakubo.

Fajrant Team – Toxic Lizards 43:47. ZZ-tka nie pomogła. Jaszczurki z kolejną wygraną

Fajrant Team pozostają bez zwycięstwa w lidze. Drużyna Plonka w niepełnym zestawieniu próbowała poskromić Jaszczurki. Wyrównane spotkanie i rozstrzygnięcie dopiero w ostatnim biegu. Fajranci uzyskali, mimo wszystko dobry wynik, dzięki Plonkowi (11+1) oraz Pabolinho (11 pkt). Trener Jakubo świetnie rozegrał ten mecz taktycznie i desygnował kilkukrotnie Leigh, który został zawodnikiem meczu (12+1).

Fajrant Team – 43:
9. Plonek 11+1 (0,2*,3,2,2,2)
10. Brzycho 10 (3,3,0,0,1,3)
11. Pabolinho 11 (3,1,3,2,0,2)
12. bartass (Z/Z) ns (-,-,-,-,-)
13. Vanpraag 4+1 (0,0,3,0,0,1*)
14. Krzysinho 7+3 (1,2,0,2*,1*,1*)

Toxic Lizards – 47:
1. Gallop 9+1 (1*,d,2,3,3)
2. Mario 4 (2,2,-,-,-)
3. Mariano 7 (0,3,1,3,0)
4. KoNiK 2 (1,1,-,-,-)
5. Melcio 6+3 (2*,1*,1,1,1*)
6. PiotrekSL 5 (3,2,0,0,-)
7. Leigh 12+1 (1*,3,3,2,3)
8. Jakubo 2+1 (2*,0)

Bieg po biegu:
1. Brzycho, Mario, Gallop, Plonek ……..3:3
2. Pabolinho, Plonek, KoNiK, Mariano ……..5:1 (8:4)
3. PiotrekSL, Melcio, Krzysinho, Vanpraag ……..1:5 (9:9)
4. Brzycho, Mario, Pabolinho, Gallop (d) ……..4:2 (13:11)
5. Mariano, Krzysinho, KoNiK, Vanpraag ……..2:4 (15:15)
6. Plonek, PiotrekSL, Melcio, Brzycho ……..3:3 (18:18)
7. Vanpraag, Gallop, Leigh, Krzysinho ……..3:3 (21:21)
8. Leigh, Plonek, Mariano, Brzycho ……..2:4 (23:25)
9. Pabolinho, Krzysinho, Melcio, PiotrekSL ……..5:1 (28:26)
10. Gallop, Jakubo, Brzycho, Vanpraag ……..1:5 (29:31)
11. Mariano, Pabolinho, Krzysinho, PiotrekSL ……..3:3 (32:34)
12. Leigh, Plonek, Melcio, Vanpraag ……..2:4 (34:38)
13. Brzycho, Leigh, Melcio, Pabolinho ……..3:3 (37:41)
14. Leigh, Plonek, Vanpraag, Jakubo ……..3:3 (40:44)
15. Gallop, Pabolinho, Krzysinho, Mariano ……..3:3 (43:47)

Sędzia: Veronek
Technik: Rudolf

Świetny, zacięty mecz, dlatego zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej. Po raz kolejny pokazaliśmy, że jesteśmy zgraną ekipą i to jest właśnie nasza największa siła – nie ma słabych punktów i każdy dorzuca cenne oczka. Jestem mega dumny z chłopaków – że ta banda traktowanych kiedyś z przymrużeniem oka gimnazjalistów po blisko 10 latach przerwy dalej stanowi tak zgraną ekipę. Do tego dołączyło do nas kilku nowych kolegów, którzy świetnie wkomponowali się w drużynę. Atmosfera w naszych szeregach jest znakomita i jestem przekonany, że z meczu na meczu będziemy się rozkręcać i zaskoczymy jeszcze niejednego przeciwnika.

Gallop (Zawodnik Toxic Lizards)

Niestety po raz kolejny przegrywamy. O takim rozstrzygnięciu spraw nikt z nas nie myślał przed sezonem. Staraliśmy się dobrze wejść w mecz, i po części się to udało. Zadowolony mogę być z brzycha – on już chyba lepiej w karierze nie pojedzie. Krzysinho zadebiutował i również rozegrał dobry mecz przeciwko swojej byłej drużynie. U moich zawodników widać, że narasta zdenerwowanie kolejnymi porażkami. Rozważam możliwość sprowadzenia jeszcze jednego quizowicza, gdyż mamy problemy z frekwencją. Wazza i molken to ich w głównej mierze zabrakło, ale liczę że będą na kolejnych meczach. A teraz chciałbym pogratulować przeciwnikom – gratuluje. Mamy nadzieję, że to ostatnia wasza wygrana z nami. A wracając do tematu moich zawodników – nie łamcie się. Cieszymy się tym, że mamy dobrą atmosferę bo to jest najważniejsze – wyniki przyjdą same.

Plonek (Trener Fajrant Team)

Toxic Lizards – White Sox: 53:37. Trucizna skuteczna. Jaszczurki mają pierwszy triumf

Czwartkowy mecz pomiędzy Toxic Lizards a White Sox został rozstrzygnięty na korzyść gospodarzy. Zdecydowana wygrana 53:37.

Początek spotkania wskazywał, że może ono być wyrównane. Tymczasem od czwartego biegu zawodnicy Jakubo zaczęli stopniowo powiększać przewagę. Na szczególną uwagę zasługuje postawa Mariano, który tylko raz pomylił się na rzecz przeciwnika. Dobrym manewrem okazało się wstawienie na rezerwę doświadczonego Leigh. Honoru White Sox bronił Bili, który zanotował przy swoim nicku 14 punktów w sześciu biegach. Jaszczurki wygrały pierwszy mecz w tym sezonie. White Sox pozostają na razie z zerowym dorobkiem.

Toxic Lizards – 53:
9. Gallop 9+1 (3,2,0,3,1*)
10. Wojtasking 0 (-,0,-,-,-)
11. Mariano 13+1 (3,2*,3,3,2)
12. KoNiK 6 (d,3,1,-,2)
13. Melcio 9+3 (1,2*,2,2*,2*)
14. PiotrekSL 4+1 (d,3,1*,0,-)
15. Leigh 9+1 (2*,3,1,3)
16. Jakubo 3+1 (2,1*)

White Sox – 37:
1. Artas 2 (1,1,0,0,0)
2. Frano 0 (0,0,-,-,-)
3. LyderKKZ 6 (1,1,1,2,1)
4. mk 9 (2,0,3,1,3)
5. Bili 14 (3,3,3,0,2,3)
6. Slayu 6+2 (2*,1,2,1*,0)
7. Faraon 0 (0,0)
8. Pirek ns

Bieg po biegu:
1. Gallop, Leigh, Artas, Frano ……..5:1
2. Mariano, mk, LyderKKZ, KoNiK (d) ……..3:3 (8:4)
3. Bili, Slayu, Melcio, PiotrekSL (d) ……..1:5 (9:9)
4. KoNiK, Mariano, Artas, Frano ……..5:1 (14:10)
5. PiotrekSL, Melcio, LyderKKZ, mk ……..5:1 (19:11)
6. Bili, Gallop, Slayu, Wojtasking ……..2:4 (21:15)
7. Bili, Melcio, PiotrekSL, Artas ……..3:3 (24:18)
8. mk, Jakubo, LyderKKZ, Gallop ……..2:4 (26:22)
9. Mariano, Slayu, KoNiK, Bili ……..4:2 (30:24)
10. Leigh, Melcio, mk, Artas ……..5:1 (35:25)
11. Mariano, LyderKKZ, Slayu, PiotrekSL ……..3:3 (38:28)
12. Gallop, Bili, Leigh, Faraon ……..4:2 (42:30)
13. Leigh, Melcio, LyderKKZ, Faraon ……..5:1 (47:31)
14. mk, KoNiK, Jakubo, Artas ……..3:3 (50:34)
15. Bili, Mariano, Gallop, Slayu ……..3:3 (53:37)

Sędzia: Plonek
Technik: mmmaciekk

Był to nasz pierwszy mecz po dużym wzmocnieniu jakim okazał się Leigh. Mocno nastawialiśmy się na to spotkanie już przed sezonem pamiętając jak w 8 lat temu spuściliśmy do II ligi właśnie drużynę białych skarpetek. Dzisiaj byliśmy drużyną lepszą, aczkolwiek nie należy lekceważyć WS w rewanżu. Swój występ oceniam bardzo pozytywnie, miło zaliczyć w kolejnym meczu wynik dwucyfrowy. Cichym bohaterem naszego zespołu jest Melcio. W kilku wyścigach ładnie wywoził przeciwników torując drogę do zwycięstwa swojemu partnerowi z pary. Rezultat napawa optymizmem przed kolejnymi spotkaniami.

Mariano (zawodnik Toxic Lizards)

Co można powiedzieć po takim meczu. Rywal był lepszy i wygrał zasłużenie. Nie dość, że wygrywali biegi to jeszcze dysponowali dobrym spisem. U nas brakło jednego i drugiego. Ze swojego występu jestem umiarkowanie zadowolony. Raz poszedłem z odpowiedzią w złą stronę i zero wpadło. Z tą dwójką to brakło sekundy, za późno wpadłem na dobre nazwisko. Szkoda tylko, że pytania wyglądają tak jak wyglądają. Może zlikwidujmy limit znaków, jeśli do jego wypełnienia dopisuje się takie kwiatki jak poza pochodzeniem ciężko coś więcej o nim napisać.

Bili (zawodnik White Sox)