Gallop jednym z liderów Toxic Lizards. Wie, że stać go na więcej

25 punktów (oraz cztery bonusy) w pierwszych trzech meczach – to dorobek Gallopa. Jego toxic Lizards wygrało dwa z trzech meczów i jest w czołówce tabeli 1. ligi Internet Speedway Quiz. Na tym etapie rozgrywek lepszą średnią w TL ma trzech zawodników: Leigh, Mariano i Melcio.

– Myślę, że mogłoby być dużo lepiej. Nie będę ukrywał jednak, że w ostatnich kilku latach trochę odsunąłem się od żużla i nie byłem aż tak na bieżąco. Jestem sentymentalny i jednak odejście ze sceny Rickardssona, Golloba czy Crumpa sprawiło, że ta pasja do speedwaya trochę mi minęła. Sporo faktów pozapominałem, gorzej też z ich szybkim kojarzeniem, ale w wolnych chwilach staram się odświeżać pamięć. Uważam, że stać mnie na dwucyfrowe zdobycze w każdym meczu i to jest mój cel, który mam nadzieję już niedługo zacznę realizować. Póki co na szczęście koledzy swoimi wynikami przykrywają nieco moją gorszą dyspozycję – powiedział Portalowi ISQ Gallop.

Dla zawodnika Toxic Lizards forma zespołu nie jest zaskoczeniem. – Spodziewałem się, że będzie nas stać na walkę z każdym rywalem, niemniej rozmiary zwycięstwa nad White Sox i zachowanie zimnej krwi w końcówce meczu z Fajrantami to miłe zaskoczenie. Trochę szkoda przegranej z BF, tym bardziej, że prowadziliśmy w pewnym momencie już 10 punktami. Generalnie jednak jesteśmy bardzo zadowoleni. Myślę, że naszym najsilniejszym punktem jest atmosfera i to, że każdy punktuje i daje coś od siebie. Super, że dołączył do nas Leigh, bo nasza siła rażenia wzrosła i teraz nawet jeśli ktoś zaliczy gorszy występ, to są inni, którzy mogą tę lukę z powodzeniem wypełnić – dodał.

Celem Gallopa jest bycie liderem zespołu i z tego co wiemy, już rozpoczął starania, by poprawić swoją formę. – Tak jak powiedziałem wcześniej, będę zadowolony za każdym razem, kiedy koło mojego nicku będzie pojawiać się dwucyfrowa liczba. Dla mnie ten sezon to będzie czas na odświeżenie pamięci i powrót do formy. Poza tym liczę, że jako drużyna awansujemy do rundy finałowej, a tam już wszystko może się zdarzyć. Myślę, że stać nas na sprawienie niespodzianki – powiedział.

Zawodnik TL wierzy w dalszy rozwój quizu. – Powrót ISQ to jeden z niewielu pozytywów tej pandemii. Mimo upływu lat ISQ dalej potrafi wywołać dreszczyk emocji. Była to też okazja do odnowienia starych znajomości, więc wszystko jak najbardziej na plus. Z tego co słyszałem to plany są ambitne. Mam nadzieję, że organizatorom uda się uporać z regulaminowymi problemami, a jednocześnie osoby z zarządu zadbają, żeby ISQ pozostało bądź co bądź fajną zabawą dla wszystkich, a nie sztywnym quizem. Liczę, że już niedługo pojawią się nowi quizowicze i kto wie, może trzeba będzie utworzyć kolejny poziom rozgrywkowy – zakończył Gallop.

Start a Conversation