Po dwóch biegach było 10:2 dla White Sox, ale to były tylko złe miłego początku dla Bad Company. Później to lider tabeli dominował i odniósł jedenaste w sezonie zwycięstwo. Wśród BAD najlepszy był tradycyjnie Paweu, który zdobył 10 punktów w czterech startach. W WS najlepiej punktowali mk i Slayu – po 8 „oczek”.
White Sox – 39:
9. Artas 5 (3,0,2,0,-)
10. Frano 5+1 (2*,1,1,1,-)
11. Bili 7+1 (2*,2,0,3,-)
12. Slayu 8 (3,0,3,2,-)
13. LyderKKZ 3 (0,0,0,-,3)
14. Pirek 2 (1,1,-,d,-)
15. mk 8 (3,0,2,3)
16. koras 1+1 (1*,w,0)
BAD Company – 51:
1. Tępy 7+1 (0,3,1*,3,0)
2. Apocalips 5 (1,1,2,1,-)
3. Mezzi 5+1 (1,2*,-,-,2)
4. Kamerun 6 (w,3,w,-,3)
5. Paweu 10+1 (3,3,1*,3,-)
6. Delejt 7+2 (2*,2*,2,1,-)
7. Matic 9+1 (3,2*,2,2)
8. Matju 2+1 (1,1*)
Bieg po biegu:
1. Artas, Frano, Apocalips, Tępy ……..5:1
2. Slayu, Bili, Mezzi, Kamerun (w) ……..5:1 (10:2)
3. Paweu, Delejt, Pirek, LyderKKZ ……..1:5 (11:7)
4. Tępy, Bili, Apocalips, Slayu ……..2:4 (13:11)
5. Kamerun, Mezzi, Pirek, LyderKKZ ……..1:5 (14:16)
6. Paweu, Delejt, Frano, Artas ……..1:5 (15:21)
7. mk, Apocalips, Tępy, LyderKKZ ……..3:3 (18:24)
8. Matic , Artas, Frano, Kamerun (w) ……..3:3 (21:27)
9. Slayu, Delejt, Paweu, Bili ……..3:3 (24:30)
10. Tępy, Matic , Frano, mk ……..1:5 (25:35)
11. Bili, Matic , Delejt, Pirek (d) ……..3:3 (28:38)
12. Paweu, Slayu, Apocalips, Artas ……..2:4 (30:42)
13. Kamerun, mk, koras, Tępy ……..3:3 (33:45)
14. LyderKKZ, Mezzi, Matju, koras (w) ……..3:3 (36:48)
15. mk, Matic , Matju, koras ……..3:3 (39:51)
Sędzia: Leigh (własne)
Technik: Pirek
Początek meczu nie ułożył się po naszej myśli. Dostaliśmy szybkie 2×1-5 w plecy, ale nie wprowadziło to w nasze szeregi żadnych nerwów. Wiemy jaką siłą rażenia dysponujemy, spokojnie odrobiliśmy dystans i kontrolowaliśmy mecz. Ja ze swojego występu jestem umiarkowanie zadowolony, szkoda tych zer, ale to już mój standard, albo trójka, albo zero. Chciałem również podziękować zawodnikom WS za spokojny mecz i Leigh za ciekawe pytania
Tępy (zawodnik Bad Company)
BAD potwierdziło, że jest bardzo mocne. Pierwsze dwa biegi wygraliśmy 5:1, ale później nasi rywale zaczęli dochodzić do głosu i już dwa biegi przed końcem mieli wygraną w kieszeni. Mam wrażenie, że pytania były specyficzne, bo długo w głowie trzeba było szukać odpowiedzi. Dlatego mam dziwne odczucia po tym spotkaniu, ale pozytywem jest mój pierwszy występ bez zerówki. Gratuluję wygranej naszym przeciwnikom.
Frano (zawodnik White Sox)