Kategoria: Sezon ’13

Wazzup wymęczył awans do półfinału IM ISQ. Po dwóch biegach miał 5 punktów i się zaczęło…

Wazzup to jeden z czołowych zawodników Buoni Fantasmas. W zespole lepszą średnią ma tylko Daniel. Był on jednym z faworytów do awansu do półfinału IM ISQ. Zawody zaczął dobrze, ale potem popełniał proste błędy i do końca musiał drżeć o to, czy znajdzie się w czołowej szóstce. Ostatecznie wymęczył awans.

– Dobrze powiedziane, wymęczyłem. Na pewno nie ocenię zawodów źle. To jest ćwierćfinał mistrzostw Polski, tu nie ma graczy z przypadku, co odpuszczają. Każdy wchodząc na czata chce wygrać, więc zdawałem sobie sprawę, jak ciężkie to mogą być zawody. Zaczęło się super, zarówno ja i hN mieliśmy po dwóch seriach startów po 5 punktów. Mając taki start wystarczyło już nic nie zepsuć. Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać – powiedział Portalowi ISQ Wazzup.

5 punktów po dwóch biegach to dobra zaliczka. Ale dopiero wtedy rozpoczęły się problemy Wazzupa. – W trzeciej serii przegrałem o 0,08s z Melciem, a w 4 zrobiłem 3 literówki. Czyli sytuacja nagle diametralnie się odwróciła. Wiedziałem, że jeśli chcę być jeszcze w grze, to ostatni bieg trzeba wygrać i na szczęście udało się, choć nie znałem odpowiedzi od razu. Jest to taki mój mały sukces – dodał Wazzup.

Ostatecznie awans zapewnił sobie w biegu dodatkowym. Czy czuł przed nim dodatkowy stres? – Szczerze? Dużo większy stresik był przed pierwszym biegiem. Wiedziałem o tym, że trzeba dobrze wejść w zawody, bo przepustkę dalej dostanie tylko 6 z 16 i nie ma miejsca na większe błędy. Jeśli nie jesteś totalnym dominatorem i nie potrafisz wygrywać biegów seriami, trzeba te punkciki jakoś ciułać, więc w moim przypadku „zerówka” na starcie niszczyła jakiekolwiek plany – stwierdził Wazzup.

– W biegu dodatkowym było troszkę spokojniej. Nie narzucałem na siebie żadnej zbędnej presji. Albo wyjdzie albo nie. Jeśli nie będę znał odpowiedzi to nic na to poradzę. Na szczęście pytanie, choć wymagało krótkiego namysłu okazało się szczęśliwe i odpowiedziałem jako pierwszy – zakończył.

Wiadomo, kiedy odbędą się półfinały IM ISQ

Zarząd ISQ wydał komunikat, w którym poinformował, kiedy rozegrane zostaną półfinały Indywidualnych Mistrzostw ISQ.

Komunikat nr 17 z dnia 09.01.2021 r.

Zarząd ISQ ustalił terminy półfinałów Indywidualnych Mistrzostw ISQ. I półfinał odbędzie się 3 lutego (środa), a II półfinał zaplanowany jest na 10 lutego (środa). Początek obu wyznaczono na godzinę 21:00.

W I półfinale wezmą udział zawodnicy, którzy wywalczyli awans z I i II ćwierćfinału + zawodnicy z miejsc 1,4,6 i 7 w statystykach po 7. kolejce (Daniel, Mezzi, Tępy i Kamerun).

W II półfinale wezmą udział zawodnicy, którzy wywalczyli awans z III i IV ćwierćfinału + zawodnicy z miejsc 2,3,5 i 8 w statystykach po 7. kolejce (Paweu, Kasper, Bili, Leigh).

Zarząd ISQ zastrzega, że w uzasadnionych przypadkach możliwa jest zamiana zawodników między półfinałami. Na każdą zamianę zgodę musi wyrazić Zarząd ISQ

Listy startowe półfinałów IM ISQ zostaną przedstawione najpóźniej do 15 stycznia.

Cykl Grand Prix ubarwi rywalizację w ISQ. „To pozycja, której brakuje w terminarzu”

17 stycznia zainaugurowany zostanie cykl Grand Prix. Jego pomysłodawcą jest Plonek, który już wcześniej przeprowadził cykl Grand Prix Fajrant Team i trzeba przyznać, że ożywił rywalizację w Internet Speedway Quiz. Tak samo ma być z GP.

– Pomysł w mojej głowie zaświtał zaraz po pierwszym GP Fajrant Team, które notabene będzie w dalszym ciągu kontynuowane. Zobaczyłem wtedy, że ludzie się fajnie przy tym bawią, a do tego frekwencja dopisuje, dlatego postanowiłem zapytać Zarządu a później trenerów co z cyklem Grand Prix – powiedział Plonek w rozmowie z Portalem ISQ.

Wiadomo, że cykl składać się będzie z sześciu rund i rozpocznie się 17 stycznia. – Każda z sześciu rund odbywać się będzie w niedzielę o godzinie 21:00, choć możliwe są lekkie zmiany z uwagi na ligę czy inne turnieje oficjalne. Pytałem na forum trenerów, którzy byliby chętni do organizacji jakiejś rundy i chęć zgłosiło pięciu. Myślę, ba!, jestem przekonany, że to jest pozycja, której brakuje w terminarzu – dodał Plonek.

Oprócz Fajrant Team rundy zorganizują Dobre Duszki, White Sox, Red Sox i Buoni Fantasmas. Ostatnia runda – GP ISQ – ma wyłonić mistrza GP. – Pojedziemy starym systemem GP czyli 24 zawodników z tym, ze 23 będzie stałych plus jedna dzika karta na turniej. Chcieliśmy, aby jak największa liczba quizowiczów uczestniczyła w tych zawodach, a takie możliwości daje właśnie taki format rozgrywek – stwierdził organizator.

Zapytaliśmy też, jakie warunki muszą spełnić organizatorzy poszczególnych rund. – Warunki są bardzo luźno skonstruowane. Gdy rzucałem ten pomysł, na myśli miałem, by każdy klub przygotował jakieś tam pytania. Mogą być raz czy dwa razy użyte, byleby nie za często, ale koniec końców doszliśmy do wniosku i tak ustawiliśmy kalendarz, że każdy będzie miał czas na uszycie swoich pytań na rundę GP. Oprócz tego wiadomo, organizator rundy zapewnia technika…. no i popcorn, spikera, alkohol do 3,5% i dziewczyny z parasolkami oznaczające pola startowe – zakończył z uśmiechem Plonek.

Levis sprawcą sensacji w IM ISQ. Swój występ nazwał „memicznym”

Dopiero 48. miejsce w statystykach ligowych i średnia na poziomie 0,938 – to dorobek Levisa. Jednak w ćwierćfinale IM ISQ trener Champions Team błysnął formą i pewnie awansował do półfinałów. Był on dotychczas sprawcą największej sensacji w Indywidualnych Mistrzostwach ISQ.

– Bardzo się cieszę, że udało mi się strzelić takie fajne zawody. Czy się tego spodziewałem? Serio? Oczywiście, że nie. Jeżeli chodzi o ten ćwierćfinał i jego przebieg, a właściwie moje biegi, to stały się one na czwartkowy wieczór bardzo memiczne w rozmowie prywatnej ze mną i Aszotkiem. Już tłumaczę dlaczego. Pierwszy bieg, notabene min. z Aszotkiem. Pytanie dotyczyło jakiegoś Czecha, który w 2010 roku bodajże jeździł w Krośnie. Padło parę odpowiedzi, potem podpowiedź i już na parę sekund przed końcem palnąłem ot tak z kapelusza Jarosek. Odpowiedź była Jan Jaros – powiedział Levis.

– Ktoś z uczestników napisał, „hmm w sumie Levis 2 lity”, tak więc 3 pkt. Następny mój bieg i trafiła mi się obsada, która zazwyczaj w swoich klubach pełni rolę zawodników drugiej linii – więc ponownie trójeczka. Tutaj zaczęło się robić już poważnie, bo ten „awans” zaczął mi niejako grozić – dodał Levis.

Trener Champions Team poszedł za ciosem i nie zmarnował szansy. – Tutaj już na naszym teamsie (żartuje, na prywatnej grupie oczywiście na fejsie) Citas i Aszot musieli mi studzić głowę, żebym się nie podpalił zbytnio, bo jak to spier*** i nie awansuje, to będzie murowany kandydat to dzbana miesiąca – stwierdził Levis.

– Następne pytanie było o Tronine. Tutaj zdobyłem 1 pkt, ale okazało się, że Apocalips miał lity, więc ostatecznie wpadły 2 pkt. Ostatnie dwa biegi, to również 2 x 2 pkt i finalnie tylko hN okazał się lepszy. Także cały ten „sukces” to ani nie nabyta naprędce wiedza, poprzez wchłanianie żużlowych periodyków, ani koalicja nawiązana z Mezzim, który sędziował. Aktualnie od grudnia jestem w ciągłym biegu w związku z przeprowadzką, więc nie mam na to czasu. Na zawody również wpadłem na 7 minut przed rozpoczęciem, bo Aszotek mnie zawołał – powiedział zapytany o to, czy przez świąteczną przerwę przeczytał całą żużlową bibliotekę.

Champions Team w tym sezonie nie wygrało jeszcze żadnego meczu, ale trener liczy na to, że to się zmieni. – Jeżeli chodzi o dalsze zmagania ligowe i to czy zdobędziemy jakieś punkty, jestem przekonany, że coś wygramy. Lada moment być może ogłosimy kolejnego zawodnika, którzy może będzie stanowić kadrę meczową. Jeśli o mnie chodzi, w lidze jeszcze okazyjnie coś pojadę, ale czasami trudno mi się skupić na jeździe i jednoczesnym prowadzeniu drużyny. Czy ten mój awans doda motywacji do wygranej innym CeT-ekom? Oczywiście, że nie! Tak jak mówiłem, mój wynik był tak memiczny, że oni już sobie śmieszkują, że teraz w półfinale pozamiatam – zakończył.

hN zaskoczył w ćwierćfinale IM ISQ. Pomógł tajemniczy trening

Biorąc pod uwagę statystyki, Buoni Fantasmas to drużyna jednego lidera i kilku średniaków. Na półmetku rywalizacji w fazie zasadniczej BF zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Zawodnicy BF robią wszystko, by prezentować wyższą formę i nie drżeć do końca o awans do fazy play-off.

Najlepszym przykładem tej teorii jest hN, który wygrał trzeci ćwierćfinał Indywidualnych Mistrzostw Internet Speedway Quiz. Zdobył w tych zawodach 13 punktów. Już w niektórych wcześniejszych meczach torunianin pokazywał, że stać go na wiele.

Jego wygrana w ćwierćfinale IM ISQ była mimo wszystko zaskoczeniem. On sam się tego nie spodziewał. – Na pewno nie, chociaż zrobiłem wszystko, żeby awansować. Specjalnie zrobiłem sobie „roztrenowanie” a do samych zawodów przystąpiłem bardzo zmotywowany. Jak widać mocno to pomogło – powiedział hN w rozmowie z Portalem ISQ.

hN w ligowych rozgrywkach legitymuje się średnią 1,429 pkt na bieg. Oczywiście bierzemy pod uwagę średnią bez bonusów, a tych w tym sezonie zdobył już dziesięć. Jego celem jest stabilizacja formy.

– Na razie ciężko powiedzieć o „stabilizacji” bo przeplatam lepsze występy zdecydowanie gorszymi. Mam swoje sposoby na trening, ale na razie nie chciałbym ich zdradzać, bo jeszcze nie przyniosły oczekiwanych rezultatów długofalowych – zakończył hN.

Będzie kolejny turniej o skokach? „Zastanawiam się czy jest sens, skoro i tak wygra Daniel”

W tym tygodniu rozegrano trzeci Turniej wiedzy o skokach narciarskim. Tym razem był to Turniej Jednej Skoczni. Wygrał nie kto inny, jak Daniel. Trener Buoni Fantasmas zdominował rywalizację w zawodach, których organizatorem był Paweu.

Ten początkowo miał nie startować w Turnieju Jednej Skoczni. Ostatecznie stanął na belce startowej i zawody zakończył na podium. Wcześniej Paweu wykluczał start, ale w organizacji turnieju pomógł mu PiotrekSL z Rycerzy Zodiaku.

– Jest mi bardzo miło, że PiotrekSL zaoferował pomoc, bym sam też mógł wziąć udział w konkursie. Napisał naprawdę dobre pytania, na wyważonym poziomie. Pierwszy raz udało nam się rozegrać turniej w czasie poniżej godziny, co jest jakimś małym sukcesem. Frekwencja mogła być trochę lepsza, ale tragedii nie było – powiedział nam Paweu.

Wcześniej pomógł on w organizacji Turnieju wiedzy o skokach narciarskich i stał za przeprowadzeniem mistrzostw świata w lotach narciarskich. Stworzył specjalny program, który przelicza rezultaty osiągnięte przez zawodników na metry i noty. Zapytaliśmy, czy będą kolejne konkursy ISQ w skokach narciarskich.

– Prawdopodobnie zorganizuję jeszcze jakiś konkurs pod koniec lutego, chociaż zastanawiam się czy jest sens, skoro i tak wygra Daniel? – dodał z uśmiechem Paweu.

Turniej wiedzy technicznej za nami. Artas zaskoczony wiedzą uczestników

Turniej wiedzy technicznej zakończył się wygraną Cysa. Organizatorem zawodów był Artas, który już podczas jednego z ligowych meczów próbował pytać o części motocykla. Wtedy wywołało to wielkie kontrowersje. Tym razem wiadomo było, że innych pytań nie będzie.

Na starcie pojawiło się czternastu zawodników, którzy zmierzyli się z trudną i nietypową kategorią pytań. Choć wielu quizowiczów miało obiekcje przed tym, by zapisać się na turniej, to wszystko przebiegło zgodnie z planem.

– Jak ocenię organizację? Samego siebie oceniać byłoby nieskromnie (śmiech). Przyznam szczerze, że trochę brakło mi czasu w ostatnich dniach i obawiałem się niedociągnięć, ale ostatecznie wyszło wszystko w porządku, z czego się cieszę – stwierdził Artas.

Organizator nie ukrywał, że zaskoczyła go wiedza zawodników. – Miałem swoich dwóch faworytów – Jessupa i Matica. Liczyłem, że w biegach z ich udziałem powtórki nie będą potrzebne. Matic mnie zawiódł, ale za to inni zaskakiwali pozytywnie. W sumie było tylko 6 powtórek, więc nie było źle – powiedział po turnieju jego organizator.

Czy będzie kolejna edycja Turnieju wiedzy technicznej? – Myślę, że tak, lecz nieprędko. Muszę dobrze przemyśleć dokładkę pytań i odczekać, aż uczestnicy zapomną o tych dzisiejszych. Kolejny raz chcę zrobić już klasycznie, dla 16 uczestników. W I edycji brakło miejsc dla chętnych. Mam w zanadrzu jeszcze kilka tematycznych turniejów, poza tym wypadałoby zorganizować 2. edycję Zlatej Prilby, więc teraz na tym się skoncentruję – zakończył Artas.

Na forum dostępne są pytania, jakie padły podczas turnieju. Dotyczą one takich części motocykla jak zabierak, napinacz, łopatka, tulejka, krzywka, dysza czy gaźnik.

Jessup błysnął formą na początku roku. „69 książek robi swoje”

Jessup na początku nowego roku wygrał ćwierćfinał Indywidualnych Mistrzostw ISQ, a następnie triumfował w III rundzie Grand Prix Fajrant Team. W dodatku dobrze zaprezentował się także w ostatnim meczu ligowym, w którym wraz z Witkiem uratował w ostatnich biegach remis w starciu z Buoni Fantasmas.

Jaka jest recepta na sukces zawodnika Red Sox? -Dużo jazdy i ciągłe zakupy książek o żużlu których mam już 69 robi swoje. Mam nadzieję, że forma będzie jeszcze lepsza z pożytkiem dla mnie i drużyny – powiedział Jessup Portalowi ISQ.

Jessup nie ukrywał swojej radości z wygranej w Grand Prix Fajrant Team. – Udało mi się wygrać choć w pierwszym starcie standardowo było jajo. Później pytania były idealne – o polskich ligowcow z różnych lat – dodał Jessup, który w takiej tematyce czuje się najlepiej.

Trudniej było odnieść zwycięstwo w ćwierćfinale Indywidualnych Mistrzostw ISQ. Start w tych zawodach wiązał się z większą presją. – Ćwierćfinał był zdecydowanie trudniejszy jeśli chodzi o rangę zawodów, bo jednym z celów tego sezonu jest finał IMP – zakończył Jessup.

Dobra forma Jessupa może cieszyć jego kolegów z Red Sox. Celem drużyny jest awans do fazy play-off, a bez punktów swojego trenera byłoby ciężko o realizację tego założenia.

IM ISQ. hN wygrał III ćwierćfinał

W czwartek rozegrano III ćwierćfinał Indywidualnych Mistrzostw ISQ. W zawodach najlepszy był hN z Buoni Fantasmas, który na swoim koncie zapisał 13 punktów. Na podium stanęli także Levis (Champions Team) i Paboł (Fajrant Team).

Do grona półfinalistów awansowali również Malak (Dobre Duszki), Aszotek (Champions Team) i Wazzup (Buoni Fantasmas). Ten ostatni w biegu dodatkowym o 6. miejsce pokonał Apocalipsa (Bad Company) i Strca (Red Sox).

III Ćwierćfinał IM ISQ

Wyniki:
1. (10) hN (BF) 13 (2,3,3,2,3)
2. (7) Levis (CT) 12 (3,3,2,2,2)
3. (16) Pabolinho (FT) 11 (2,3,3,3,0)
4. (9) Malak (DD) 10 (w,2,3,2,3)
5. (6) Aszotek (CT) 10 (1,2,2,3,2)
6. (12) Wazzup (BF) 9+3 (3,2,1,0,3)
——————
7. (13) Apocalips (BC) 9+2 (3,3,1,1,1)
——————
8. (8) Strc (RS) 9+1 (2,1,2,2,2)
9. (2) LyderKKZ (WS) 7 (0,1,2,3,1)
10. (1) mmmaciek (DD) 6 (3,1,1,1,d)
11. (3) Hucik (RS) 6 (2,2,1,1,0)
12. (11) koras (WS) 5 (1,1,0,0,3)
13. (15) Melcio (RZ) 5 (1,0,3,0,1)
14. (14) wks (RS) 4 (d,d,0,3,1)
15. (4) Brzycho (FT) 4 (1,d,0,1,2)
16. (5) Wojtasking (RZ) 0 (w,w,w,w,w)

Bieg po biegu:
1. mmmaciek (DD), Hucik (RS), Brzycho (FT), LyderKKZ (WS)
2. Levis (CT), Strc (RS), Aszotek (CT), Wojtasking (RZ) (w)
3. Wazzup (BF), hN (BF), koras (WS), Malak (DD) (w)
4. Apocalips (BC), Pabolinho (FT), Melcio (RZ), wks (RS) (d)
5. Apocalips (BC), Malak (DD), mmmaciek (DD), Wojtasking (RZ) (w)
6. hN (BF), Aszotek (CT), LyderKKZ (WS), wks (RS) (d)
7. Levis (CT), Hucik (RS), koras (WS), Melcio (RZ)
8. Pabolinho (FT), Wazzup (BF), Strc (RS), Brzycho (FT) (d)
9. Pabolinho (FT), Aszotek (CT), mmmaciek (DD), koras (WS)
10. Melcio (RZ), LyderKKZ (WS), Wazzup (BF), Wojtasking (RZ) (w)
11. Malak (DD), Strc (RS), Hucik (RS), wks (RS)
12. hN (BF), Levis (CT), Apocalips (BC), Brzycho (FT)
13. wks (RS), Levis (CT), mmmaciek (DD), Wazzup (BF)
14. LyderKKZ (WS), Strc (RS), Apocalips (BC), koras (WS)
15. Pabolinho (FT), hN (BF), Hucik (RS), Wojtasking (RZ) (w)
16. Aszotek (CT), Malak (DD), Brzycho (FT), Melcio (RZ)
17. hN (BF), Strc (RS), Melcio (RZ), mmmaciek (DD) (d)
18. Malak (DD), Levis (CT), LyderKKZ (WS), Pabolinho (FT)
19. Wazzup (BF), Aszotek (CT), Apocalips (BC), Hucik (RS)
20. koras (WS), Brzycho (FT), wks (RS), Wojtasking (RZ) (w)

Bieg dodatkowy:
21. Wazzup (BF), Apocalips (BC), Strc (RS)

Sędzia: Mezzi
Technik: Rudolf

Vanpraag sensacyjnie odpadł z IM ISQ. „Katastrofę przeczuwałem, jak dowiedziałem się, kto sędziuje”

Vanpraag jest jednym z liderów Fajrant Team, a w ostatnich tygodniach prezentował wysoką formę w ligowych i towarzyskich rozgrywkach. Jednak w ćwierćfinale Indywidualnych Mistrzostw ISQ zdobył tylko dwa punkty i zajął ostatnie miejsce.

To największa sensacja IM ISQ. – Sam jestem bardzo zawiedziony swoją postawą, ale katastrofę przeczuwałem już przed imprezą, jak tylko dowiedziałem się, kto sędziuje. Dzieliłem się nawet swoimi uwagami z pozostałymi Fajrantami. Najoględniej rzecz biorąc, nie rozumiem skomplikowanych pytań Rudolfa i za dużo czasu poświęcam nad rozkminianiem, o co w nich chodzi – powiedział po zawodach Vanpraag.

W żaden sposób nie krytykuje on jednak sędziego. – Cóż taki jest jego styl. Niektórym to odpowiada innym nie. Ja należę do tej drugiej grupy. W realnym speedwayu też niektórym zawodnikom nie odpowiadają tory, nawierzchnie, czy pogoda. Ja akurat trafiłem wczoraj na niesprzyjające warunki. Jednak absolutnie nie deprecjonuję wyników moich rywali. 15-tu zawodników było lepszych ode mnie i nie ma co o tym dyskutować – dodał Vanpraag.

– Gratulacje dla awansowiczów (w tym dla największego fana Antonina Svaba – Molkena) Skłamałbym mówiąc, że nie czuję się zawiedziony, ale cóż mi pozostaje. Kibicować pozostałym Fajrantom. Wierzę, że któryś stanie na podium IM ISQ. Pozdrawiam wszystkich quizowiczów z Fajrantami na czele – zakończył Vanpraag.

Nie jest jednak wykluczone, że Vanpraag będzie brał udział w finale. Zarząd ISQ może powierzyć mu funkcję sędziego w zawodach decydujących o tym, kto zostanie Indywidualnym Mistrzem ISQ.