Mecz pomiędzy Fajrant Team i Toxic Lizards dostarczył wielu emocji. Po nim głośno było o wniosku Jakubo o ukaranie Brzycha za słowa uderzające w zespół Jaszczurek. Zarząd postanowił przychylić się do wniosku i na zawodnika Fajrant Team została nałożona kara.
Na chłodno do tej sytuacji odniósł się Jakubo. – Cała ta sytuacja ze zgłoszeniem tekstu zawodnika Fajrant Team wywołała duży niesmak na mojej osobie i mojej drużynie. Nie chcę żeby ta cała żółć spływała na moich graczy, bo moją rolą jest brać całą odpowiedzialność na siebie i to robię – powiedział Portalowi ISQ trener Toxic Lizards.
– Załóżmy jednak czysto hipotetycznie, gdybyśmy z FT spotkali się na orliku i grali w piłkę i ktoś rzucił taki tekst jak Brzycho. Nie sądzę, że zostałby on potraktowany jako żart, zwłaszcza że nasze drużyny w ogóle się nie znają ze sobą i aż kipią od samców alfa. Podejrzewam, że różnie by się to mogło skończyć. My zareagowaliśmy impulsywnie i stąd to moje zgłoszenie do zarządu – dodał Jakubo.
Trener Toxic Lizards postanowił przeprosić Brzycha. – Nie znam go osobiście i na chłodno uważam, że niepotrzebnie nazwałem go patusem. Korzystając z gościnności i zasięgów portalu chciałbym go publicznie za te obraźliwe słowa przeprosić. Szanujmy się i całą społeczność quziu i wyciągajmy wnioski i uczmy się na bledach – stwierdził.
– Na chłodno też nie czujemy urazy za tekst gracza FT i życzymy mu i jego drużynie powodzenia w rozgrywkach. Został on po prostu napisany w niewłaściwym momencie i czasie. Ponadto chciałbym w ramach zażegnania wszelkich konfliktów przekazać do puli 10 pytań, które mają pokryć moją kare i być przestrogą dla wszelkich spin. Szanujmy się. Godzina kultury tygodniowo to bardzo niewiele – zakończył Jakubo.