Kategoria: White Sox

**All Star Week: Fajrant Team triumfuje w MPK ISQ**

Na rozpoczęcie All Star Week w spektakularnym finale Mistrzostw Par Klubowych ISQ, Fajrant Team potwierdził swoją dominację, zdobywając pierwsze miejsce z imponującymi 26 punktami.

Jednakże, największym zaskoczeniem okazały się drugoligowe rezerwy Rycerzy Zodiaku, które stanęły na podium, pomimo słabszego występu ich pierwszego zespołu, który zajął ostatnią pozycję.

Fajrant Team imponował nie tylko skutecznym występem swojego głównego składu, ale także dzięki indywidualnym osiągnięciom, takim jak fenomenalne 13 punktów Paboła.

W trakcie emocjonujących zmagań, White Sox zajęli zaszczytne drugie miejsce, a Malak wykazał się doskonałą formą zdobywając 14 punktów.

Niespodziewanie, drugoligowe Rycerze Zodiaku II zaskoczyły wszystkich zajęciem trzeciego miejsca. BomberAŻ i KoNiK udowodnili, że potrafią rywalizować z najlepszymi, zdobywając łącznie 18 punktów.

Warto również wspomnieć o zaciętej walce Champions Team, Dobre Duszki oraz Buoni Fantasmas, które zajęły kolejno czwarte, piąte i szóste miejsce, prezentując wysoki poziom umiejętności i determinacji.

Sędzia główny, Witek, oraz sędzia techniczny, Slayu, przyczynili się do sprawnej organizacji zawodów, zapewniając uczestnikom i widzom pełen profesjonalizm.

To widowisko sportowe dostarczyło niezapomnianych chwil dla fanów Mistrzostw Par Klubowych ISQ, ukazując, że w światku sportów elektronicznych zawsze można spodziewać się niespodzianek i emocji.

Wyniki:

  • 1. Fajrant Team 26

9. Cysu 10 (0,2,3,1,3,1)

10. Paboł 13 (3,3,2,3,2,-)

19. Vanpraag 3 (3)

  • 2. White Sox 20

3. Malak 14 (2,3,3,2,1,3)

4. Bili 6 (1,2,0,0,3,0)

16. Slayu ns

  • 3. Rycerze Zodiaku II 18

1. BomberAŻ 9 (0,3,1,1,1,3)

2. KoNiK 9 (3,2,0,2,0,2)

15. VladAŻ ns

  • 4. Champions Team 17

5. PeeR 11 (2,0,3,3,1,2)

6. MasTereK 6 (1,1,2,2,d,0)

  • 5. Dobre Duszki 16

11. Kasper 6 (2,0,0,1,2,1)

12. Speed 10 (1,3,3,0,0,3)

20. Magik ns

  • 6.Buoni Fantasmas 15

7. Leigh 8 (3,0,2,3,-,0)

8. Wazzup 3 (0,1,1,-,1,-)

18. Nicki 4 (2,0,2)

  • 7. Rycerze Zodiaku 14

13. Falanga 7 (1,1,0,1,3,1)

14. yaras 7 (0,2,1,w,2,2)

Sędzia główny: Witek

Sędzia techniczny: Slayu

**ISQ WYWIAD: 15 pytań do Cinka**

Kolejnym gościem naszego cyklu jest Cinek, przedstawiciel White Sox, który odpowiedział na nasze 15 pytań.

1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z Internet Speedway Quiz?

  • Pytanie, które zawsze stwarza mi najwięcej problemów. Mimo jeszcze w miarę młodego wieku niestety, ale pamięć już nie ta i nie pamiętam. Najprawdopodobniej było to za sprawą reklamy gry na jakimś forum.

2. Jaki był Twój pierwszy klub w głównej lidze ISQ i jak wspominasz tamte początki?

  • Prawdopodobnie moim macierzystym klubem będzie Toxic Lizards, chociaż tu sto procent pewności nie mam. Na początku swojej przygody z ISQ nie przywiązywałem do wielu rzeczy większej roli, więc wiele detali mi umknęło. Początki na pewno były trudne, bo jak podejmowałem się pierwszych wyzwań z ISQ, to moja wiedza historyczna nie była zbyt duża, a jeszcze nie byłem na etapie bycia, jak to określił Witek – żużlowym freakiem.

3. Czy masz jakieś konkretne cele w swojej karierze w ISQ?

  • Każdy mówi, że Internet Speedway Quiz to dla niego zabawa, ale tak samo każdy chce być tym najlepszym graczem. Na pewno chciałbym kiedyś stanąć na podium, a może nawet i wygrać IM ISQ, ale zdaję sobie sprawę, że aby ten cel osiągnąć trzeba mieć naprawdę sporą wiedzę, przede wszystkim o retro speedwayu. Ale skoro w ’13 sezonie udało mi się wskoczyć na podium Złotego Nicku, to kto wie, co przyniesie przyszłość.

4. Który moment w Twojej dotychczasowej karierze uważasz za najbardziej ekscytujący?

  • Na pewno wspomniany właśnie w ’13 sezonie turniej w ramach Złotego Nicku. Dla mnie był to pierwszy indywidualny sukces, a miałem swój „dzień konia”, bo po rundzie zasadniczej miałem na koncie 13 punktów. Pamiętam, jak cieszyłem się wtedy z triumfu, bo Witek i Mezzi mieli wtedy po 12 punktów, a Lowigus 10. Byłem pewien, że wygrałem, po czym uświadomiono mnie, że mamy jeszcze półfinały i finał. Półfinał udało się wygrać, ale w finale Lowigus i Witek byli szybsi.

5. Jaki jest Twój największy sukces w quizowej karierze?

  • Chyba nie mam takiego jednego sukcesu, który mógłbym określić jako ten największy. Dla mnie każde zwycięstwo drużynowe, każde podium jest sukcesem i każde smakuje na swój sposób wyjątkowo.

6. Jakie wyzwania napotykasz podczas rywalizacji w Internet Speedway Quiz?

  • Moją największą bolączką są pytania o żużel sprzed wielu, wielu lat. Jakąś podstawową wiedzę w tym temacie mam, ale nigdy nie zagłębiałem się w tematy zawodników, którzy przejechali może ze dwa biegi w całej karierze, albo takich, których największym sukcesem były narodziny 29 lutego. Wiem, że kilka osób pytania o takich arcymistrzów jarają i są ich zwolennikami, ale to nie dla mnie.

7. Czy istnieje jakiś zawodnik w ISQ, który dla Ciebie jest wzorem do naśladowania?

  • Nie.

8. Jakie aspekty quizu najbardziej Cię fascynują i dlaczego?

  • Rywalizacja i społeczeństwo. Kiedy zaczynałem swoją przygodę z ISQ to byłem jednym z szarych żuczków, nie znałem nikogo, ale fascynowała mnie cała otoczka, która towarzyszyła rozgrywce. Z czasem poznawałem pierwszych ludzi z ligi – wirtualnie, a z czasem udało się również mniej lub bardziej poznać w świecie rzeczywistym. Z niektórymi są przyjaźnie do dziś.

9. Czy udział w ISQ wpłynął w jakiś sposób na Twoją wiedzę?

  • Na pewno. Może nie aż na tyle, że dziś jak mnie obudzisz o trzeciej w nocy, to wymienię ci dwunastu czechosłowackich zawodników, ale w jakimś stopniu zafascynowało mnie to do poszerzania swojej wiedzy – najpierw dotyczącej tej legend Włókniarza Częstochowa, który jest bliski memu sercu, następnie tych, którzy bronili „biało-zielonych” barw i zapisali się w historii, ale bez spektakularnych sukcesów, a z czasem także rozszerzałem swoje horyzonty o ciekawsze przypadki z kraju i ze świata.

10. Opisz krótko swoją strategię przygotowań do zawodów w ISQ.

  • Moją jedyną strategią jest zaplanowanie sobie tak wieczoru, aby nic mi nie kolidowało z zawodami, a jeśli już tak by się stało, to żeby przeszkadzało mi to w jak najmniejszym stopniu.

11. Gdzie widzisz siebie w kolejnym sezonie w świecie Internet Speedway Quiz?

  • W zespole, który zechce mieć mnie w swoim składzie (śmiech). Przed tym sezonem tak naprawdę nie było żadnego zainteresowania i zapowiadało się, że odjadę tylko kilka imprez indywidualnych i na tym się skończy. Z czasem odezwał się Slayu, który konsekwentnie przekonywał mnie do wizji startów w 1. Lidze, którą nie byłem zainteresowany. Ostatecznie mnie przekonał i choć zaznaczałem, że gdyby pojawiła się opcja wypożyczenia do 2. Ligi, to chciałbym z niej skorzystać, dziś jestem podstawowym zawodnikiem White Sox i nie żałuję.

12. Co uważasz za najbardziej nietypowe pytanie, jakie kiedykolwiek pojawiło się w ISQ?

  • Zdarzały się różne pytania od części motocykla przez mechaników po osoby funkcyjne. Nietypowe pytanie czasem można fajnie „sprzedać”, ale w ostatnim czasie bardziej mamy do czynienia z pytaniami, które bardziej można zakwalifikować jako „dziwne”.

13. Czy uczestniczenie w ISQ wpłynęło na Twoją codzienną rutynę?

  • Dziś może już nie, ale na pewno ten okres, kiedy próbowano reaktywować quiz w trakcie pandemii to był czas, kiedy spotykaliśmy się na czatach codziennie, czasem co drugi dzień. Ten pierwszy sezon już po oficjalnej inauguracji też ciągnął człowieka do codziennych startów. Dziś tak naprawdę skupiam się już tylko na lidze i zawodach oficjalnych, więc gra się raz w tygodniu, czasem raz na dwa tygodnie.

14. Czy są jakieś zmiany, jakie chciałbyś wprowadzić w formule ISQ?

  • W samej formule Internet Speedway Quiz może nie, ale na pewno zmiany muszą zajść w temacie pytań. Zgadzam się z Rudolfem, który w wywiadzie powiedział, że trwa „wyścig” o to, kto ułoży trudniejsze pytanie i że to szkodzi quizowi. Niestety, ale w tym sezonie ten „wyścig” wskoczył na jakiś wyższy poziom. Komu mają służyć pytania o człowieka, który jeździł zaledwie trzy lata na żużlu, nigdy nie zadebiutował w lidze, a z pytania wywnioskować można to, że jego jedynym „sukcesem” były narodziny 29 lutego? Ani to przyjemne, ani zabawne, a już na pewno nie zachęci nowych graczy, których i tak mamy jak na lekarstwo.

15. Jakie rady miałbyś dla nowych zawodników, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z ISQ?

  • Aby nie zniechęcali się już na starcie, kiedy „zderzą się” z poziomem pytań w ISQ. Kilku moich znajomych było chętnych do dołączenia do naszej społeczności, ale kiedy na starcie dostawali pytania o mocno historyczne postacie, to uznawali, że to nie dla nich. To niestety demotywuje, kiedy stawiasz pierwsze kroki i musisz zmierzyć się z pytaniami o Lionela van Praaga, Zygmunta Pytko, czy czechosłowackich zawodników, co przekłada się na słabe wyniki. Jednak na następnych zawodach może się zdarzyć, że trzeba będzie udzielić odpowiedzi o Bartosza Zmarzlika, Daniela Bewleya, czy Taia Woffindena. Dlatego tutaj na pewno docenić trzeba inicjatywy mające na celu wdrożenie tych nowych graczy na nieco łatwiejszym poziomie, jak podczas „Juniorskich wtorków”. Szkoda jednak, że tych nowych graczy coraz trudniej znaleźć. Młodych kibiców trudno złapać, bo siedzą tylko w telefonach albo w playstation, zaś ci starsi mają rodziny, mniej czasu albo uważają, że są „za starzy”. Ci, którzy znajdują się w punkt między tymi grupami to… my i nasze środowisko ISQ 🙂

White Sox – Dobre Duszki 47:42

White Sox – 47:
9. Julgo 3 (0,1,0,2,w)
10. Guru 7+1 (2*,0,2,0,3)
11. Frano 6 (2,0,w,2,2)
12. Slayu 10+2 (2*,3,2,1,2*)
13. Malak 14 (3,3,2,3,3)
14. Cinek 7+2 (3,2*,1*,0,1)
15. Pirek ns

Dobre Duszki – 42:
1. boski 7 (1,0,1,3,2,0)
2. Lowigus 8 (0,1,-,3,3,1)
3. brindel 7+3 (3,1*,2*,0,1*,0)
4. Magik 6 (0,2,3,d,1,-)
5. Speed (ZZ) ns (-,-,-,-,-)
6. Wojtas 2 (1,1,-,-,-,-)
7. Kasper 12 (3,3,w,1,3,2)

Bieg po biegu:
1. brindel, Frano, boski, Julgo ……..2:4
2. Malak, Slayu, Wojtas, Lowigus ……..5:1 (7:5)
3. Cinek, Guru, Wojtas, Magik ……..5:1 (12:6)
4. Slayu, Magik, brindel, Frano ……..3:3 (15:9)
5. Malak, Cinek, Lowigus, boski ……..5:1 (20:10)
6. Kasper, brindel, Julgo, Guru ……..1:5 (21:15)
7. Magik, Malak, Cinek, brindel ……..3:3 (24:18)
8. Kasper, Guru, boski, Julgo ……..2:4 (26:22)
9. Lowigus, Slayu, Frano (w), Kasper (w) ……..2:3 (28:25)
10. boski, Julgo, Slayu, Magik (d) ……..3:3 (31:28)
11. Lowigus, Frano, Kasper, Cinek ……..2:4 (33:32)
12. Malak, boski, brindel, Guru ……..3:3 (36:35)
13. Kasper, Frano, Magik, Julgo (w) ……..2:4 (38:39)
14. Guru, Kasper, Cinek, boski ……..4:2 (42:41)
15. Malak, Slayu, Lowigus, brindel ……..5:1 (47:42)

Sędzia: Plonek

Rycerze Zodiaku wykorzystali osłabienie White Sox

Rycerze Zodiaku wygrali z White Sox 48:41 w spotkaniu 2. kolejki I ligi. Liderem RZ był PiotrekSL – 14 punktów. Pod nieobecność Guru najlepszym zawodnikiem WS był Malak – 11.

Rycerze Zodiaku – 48:
9. HalfGoose 4+1 (1,2*,0,0,1)
10. mariano 11 (3,3,3,0,2)
11. PiotrekSL 14 (3,3,2,3,3)
12. BomberAŻ 2 (0,0,w,2,0)
13. Falanga 11 (1,3,3,3,1)
14. Misiowy 6+3 (2*,2*,0,2*,0)

White Sox – 41:
1. Julgo 6+2 (0,1*,0,1*,1,3)
2. Cinek 9+2 (2*,1,1*,2,0,3)
3. Malak 11+2 (2,2,2,1*,2*,2)
4. Guru ZZ ns (-,-,-,-,-)
5. Slayu 8 (3,0,0,3,2,0)
6. Frano 7 (1,1,w,3,1,1)

Bieg po biegu:
1. PiotrekSL, Malak, HalfGoose, Julgo ……..4:2
2. Slayu, Cinek, Falanga, BomberAŻ ……..1:5 (5:7)
3. mariano, Misiowy, Frano, Slayu ……..5:1 (10:8)
4. PiotrekSL, Malak, Julgo, BomberAŻ ……..3:3 (13:11)
5. Falanga, Misiowy, Cinek, Julgo ……..5:1 (18:12)
6. mariano, HalfGoose, Frano, Slayu ……..5:1 (23:13)
7. Falanga, Malak, Cinek, Misiowy ……..3:3 (26:16)
8. mariano, Cinek, Julgo, HalfGoose ……..3:3 (29:19)
9. Slayu, PiotrekSL, BomberAŻ (w), Frano (w) ……..2:3 (31:22)
10. Frano, BomberAŻ, Julgo, HalfGoose ……..2:4 (33:26)
11. PiotrekSL, Misiowy, Frano, Cinek ……..5:1 (38:27)
12. Falanga, Slayu, Malak, mariano ……..3:3 (41:30)
13. Julgo, Malak, HalfGoose, BomberAŻ ……..1:5 (42:35)
14. Cinek, mariano, Frano, Misiowy ……..2:4 (44:39)
15. PiotrekSL, Malak, Falanga, Slayu ……..4:2 (48:41)

Sędzia: Wojtas
Technik: PiotrekSL

Zabójcza końcówka Buoni Fantasmas

Buoni Fantasmas przegrywało już 6 punktami (24:30), ale zdołało odwrócić losy spotkania i wygrać 50:40 z White Sox. Pomógł w tym niesamowity występ Leigh, który zdobył 16 punktów. W White Sox najlepszy był Cinek (10).

Buoni Fantasmas – 50:
9. Daniel 8 (2,0,0,3,3)
10. ŁukaszWroński 3 (0,1,2,-,0)
11. hN 6+1 (1*,2,1,1,1)
12. Lirasz 0 (0,0,-,-,-)
13. Leigh 16+1 (2,3,3,2*,3,3)
14. Wazzup 10+2 (2,2*,1,3,2*)
15. Nicki 7+1 (2,2*,3)

White Sox – 40:
1. Guru 4 (0,1,3,0,0)
2. Julgo 4 (1,0,1,0,2)
3. Frano 10 (3,3,2,1,1)
4. Slayu 4+1 (1,1,0,1,1*)
5. Malak 8 (3,3,w,0,2)
6. Cinek 10+1 (3,2*,3,2,0)
7. Pirek ns
8. Kwiti ns

Bieg po biegu:
1. Frano, Daniel, hN, Guru ……..3:3
2. Malak, Leigh, Julgo, Lirasz ……..2:4 (5:7)
3. Cinek, Wazzup, Slayu, ŁukaszWroński ……..2:4 (7:11)
4. Frano, hN, Slayu, Lirasz ……..2:4 (9:15)
5. Leigh, Wazzup, Guru, Julgo ……..5:1 (14:16)
6. Malak, Cinek, ŁukaszWroński, Daniel ……..1:5 (15:21)
7. Leigh, Frano, Wazzup, Slayu ……..4:2 (19:23)
8. Guru, ŁukaszWroński, Julgo, Daniel ……..2:4 (21:27)
9. Cinek, Nicki, hN, Malak (w) ……..3:3 (24:30)
10. Daniel, Leigh, Slayu, Guru ……..5:1 (29:31)
11. Wazzup, Cinek, hN, Julgo ……..4:2 (33:33)
12. Leigh, Nicki, Frano, Malak ……..5:1 (38:34)
13. Nicki, Julgo, Slayu, ŁukaszWroński ……..3:3 (41:37)
14. Daniel, Malak, hN, Guru ……..4:2 (45:39)
15. Leigh, Wazzup, Frano, Cinek ……..5:1 (50:40)

Sędzia: Witek
Technik: Slayu

Moje subiektywne TOP5 (3) – Bili

W ostatnim czasie wystartował na Portalu ISQ cykl “Moje subiektywne TOP 5”. W nim zawodnicy Internet Speedway Quiz mają za zadanie przedstawić swoich pięciu ulubionych żużlowców oraz uzasadnić w kilku zdaniach każdy z tych wyborów. Mogą oni pochodzić z jakiejkolwiek epoki czarnego sportu, być mistrzem świata, ale też niezbyt rokującym juniorem. Komu kibicowali, kibicują lub nadal będą kibicować uczestnicy ISQ? A może komu kibicowaliby gdyby urodzili się trochę wcześniej? Na czyich występach i wynikach najbardziej im zależy? Kogo uwielbiają oglądać na archiwalnych nagraniach? Z kim mają najlepsze żużlowe wspomnienia? Tego będziecie dowiadywać się w tym oraz kolejnych odcinkach. Zapraszamy do śledzenia.

W poprzednich dwóch odcinkach swoje piątki przedstawiali Bosky oraz Vanpraag

W trzeciej odsłonie cyklu zawodnik White Sox – Bili.

W moim TOP 5 postanowiłem umieścić tylko zawodników, których miałem okazję podziwiać na żywo:

5. Mateusz Dul – właściwie mógłbym tu wstawić dowolnego juniora – wychowanka z obecnej kadry Kolejarza. Ale postawię na Mateusza. Czyli opolanina, który formalnie wychowankiem nie jest. Zaczynał na Wschodniej, ale jeszcze przed licencją trafił do Sparty. Bo wielkiego talentu nie miał, ale jest bardzo pracowity, zawzięty i profesjonalnie podchodzi do sportu. A przy tym to normalny i sympatyczny człowiek. Źle mu nie życzę, ale chętnie zobaczyłbym go znowu w Kolejarzu 🙂

4. Karol Lis – legenda Kolejarza z lat 90-tych. Lider w latach totalnego marazmu. Oddany drużynie, bywały mecze, gdy na jego motorach startowało pół drużyny. W 1997 roku wyszedł do prezentacji ze złamaną nogą i nawet wystartował w jednym wyścigu, choć tylko do wejścia w łuk. Wszystko po to by nie przegrać meczu walkowerem. I tylko szkoda, że tak skończył. Słyszałem, że miał zadatki na dobrego trenera młodzieży.

3. Sean Wilson – powiew kolorowego żużla w Opolu. W pierwszym sezonie zdążył wystąpić tylko w dwóch meczach, ale na tle drużyny wyglądał jak gość z innej planety. Nie był najwybitniejszy, w skali światowej wręcz przeciętny. Ale robił show. Nie odpuszczał, walczył do końca. Zawsze uśmiechnięty. Taki pozytywny wariat.

2. Tomasz Gollob – jedyny Polski zawodnik w czołówce światowej w latach 90. Na większości stadionów wygwizdywany. W Opolu nie było komu kibicować, więc na Grand Prix za Gollobem jeździły autobusy kibiców. Dzięki niemu trafiłem na stadiony w Wiener Neustadt, Pradze, Berlinie czy Chorzowie. Spektakularne akcje na torze. I ten wyścig z Jimmy Nilsenem, który widziałem z drugiego łuku, wypełnionego po brzegi, stadionu we Wrocławiu. Pod względem emocji ścisły top widzianych przeze mnie wyścigów.

1. Wojciech Załuski – jego największe sukcesy przypadły na czasy, których jeszcze nie pamiętam, w zasadzie to tylko jakieś pojedyncze migawki.  Jako mały dzieciak, ścigający się z kolegami na rowerach zawsze byłem Załuskim. Jak odszedł z Kolejarza to kilka razy w sezonie jeździliśmy z tatą na „Wojtulę” do Wrocławia. Po powrocie do Opola nie był już tak skuteczny. Konflikty z działaczami, wzajemne pretensje. Na koniec kondycja już nie taka, puchnął z okrążenia na okrążenie. Jest jednak jedyną prawdziwą gwiazdą Kolejarza, którą miałem okazję podziwiać.

Finaliści IM ISQ: Malak

22 lutego odbędzie się finał Indywidualnych Mistrzostw ISQ. Jednym z uczestników tych prestiżowych zawodów jest Malak.

Statystyki w sezonie 15:

I liga: White Sox (103 punkty, 67 biegów, średnia 1,537)

II liga: Black Sox (33 punkty, 16 biegów, średnia 2,063)

Droga do finału IM ISQ 15:

ćwierćfinał: rozstawiony

I półfinał: 2. miejsce – 11 (1,3,2,2,3)

Powiedział przed finałem IM ISQ:

Start w finale, patrząc po przebiegu tego sezonu w moim wykonaniu, jest wielkim i chyba nie do końca zasłużonym sukcesem. Wielokrotnie zastanawiałem się, co jest przyczyną moich tragicznych wyników i przychodził mi do głowy głównie cytat z Jacka Golloba – „może jestem po prostu słabym zawodnikiem”. Natomiast półfinał to było przełamanie mojej beznadziejnej formy i oto jestem. Szósty finał, dotychczas dwa czwarte miejsca. Jestem najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem spośród tych którzy medalu nie zdobyli. Dlatego bądźmy szczerzy – nic poza medalem nie ma znaczenia. A jednocześnie nie ma praktycznie na niego szans. Taki to mój los.

Występy w finałach IM ISQ:

5 startów, 0 medali

Sezon 8 – 4. miejsce

Sezon 10 – 12. miejsce

Sezon 11 – 13. miejsce

Sezon 13 – 10. miejsce

Sezon 14 – 4. miejsce

Finaliści IM ISQ: Frano

22 lutego odbędzie się finał Indywidualnych Mistrzostw ISQ. Jednym z uczestników tych prestiżowych zawodów jest Frano. Od początku swojej kariery w ISQ związany jest z White Sox. Będzie to dla niego pierwszy start w finale IM ISQ.

Statystyki w sezonie 15:

I liga: White Sox (92 punkty, 68 biegów, średnia 1,353)

II liga: Black Sox (21 punktów, 13 biegów, średnia 1,615)

Droga do finału IM ISQ 15:

III ćwierćfinał: 6. miejsce – 8+2 (2,1,1,3,1)

II półfinał: 7. miejsce – 8 (0,0,2,3,3)

Powiedział przed finałem IM ISQ:

Start w finale ISQ już jest dla mnie wielkim sukcesem i to zaszczyt, że będę mógł wziąć udział w takim wydarzeniu. Wiem, że będzie bardzo trudno, ale moim celem jest pierwsza ósemka.

Występy w finałach IM ISQ:

debiutant

Sensacji nie było. Fajranci z wygraną

Fajrant Team pokonał White Sox 53:36. Liderem był Sasla, który zdobył 12 punktów. W ekipie Białych Skarpetek najlepszy był Frano – 8.

Fajrant Team – 53:
9. Vanpraag 1 (0,1,0,0,-)
10. bazyli 11 (3,3,3,0,2)
11. Sasla 12+1 (1,2*,3,3,3)
12. Plonek 9 (2,3,1,3,0)
13. Paboł 8+3 (1*,3,2*,1,1*)
14. LyderKKŻ 10 (2,1,3,1,3)
15. Cysu 2+1 (2*)

White Sox – 36:
1. Guru 6+3 (2*,0,2,1*,1*)
2. Artas 3+1 (0,2,1*,0,0)
3. mk 7 (3,1,0,3,w)
4. Pirek 6 (w,0,1,2,3)
5. Frano 8+1 (3,0,2,2*,1)
6. Slayu 6 (w,2,w,2,2)

Bieg po biegu:
1. mk, Guru, Sasla, Vanpraag ……..1:5
2. Frano, Plonek, Paboł, Artas ……..3:3 (4:8)
3. bazyli, LyderKKŻ, Pirek (w), Slayu (w) ……..5:0 (9:8)
4. Plonek, Sasla, mk, Pirek ……..5:1 (14:9)
5. Paboł, Artas, LyderKKŻ, Guru ……..4:2 (18:11)
6. bazyli, Slayu, Vanpraag, Frano ……..4:2 (22:13)
7. LyderKKŻ, Paboł, Pirek, mk ……..5:1 (27:14)
8. bazyli, Guru, Artas, Vanpraag ……..3:3 (30:17)
9. Sasla, Frano, Plonek, Slayu (w) ……..4:2 (34:19)
10. Plonek, Pirek, Guru, Vanpraag ……..3:3 (37:22)
11. Sasla, Slayu, LyderKKŻ, Artas ……..4:2 (41:24)
12. mk, Frano, Paboł, bazyli ……..1:5 (42:29)
13. Pirek, bazyli, Paboł, Artas ……..3:3 (45:32)
14. LyderKKŻ, Slayu, Guru, Plonek ……..3:3 (48:35)
15. Sasla, Cysu, Frano, mk (w) ……..5:1 (53:36)

Sędzia: Aszotek
Technik: Cysu

Malak: Jestem fanem „Pana Samochodzika”

W ostatniej części wywiadu Malak zdradza przed czytelnikami kilka swoich tajemnic. Dowiecie się m.in. w jakiej branży pracuje, jakim jest ojcem, czym kieruje się w życiu i w jakich dyscyplinach sportowych próbował swoich sił.    

Lowigus: Przejdźmy do części prywatnej, jaki na co dzień jest Malak, a właściwie Jakub?

Malak: Jaki jestem na codzień… to chyba najlepiej oceniłyby osoby z mojego otoczenia. Nie stronię od ironii i czarnego humoru, jestem raczej bezpośredni. Staram się być dobrym mężem i ojcem dla mojej kochanej trójki pociech, ale po ocenę efektów zapraszam do nich.

Lowigus: Parafrazując wypowiedź redaktora Miszczaka, zadowolony nasz Malak, zadowolony? A dzieci, trener też? Żona w domu także? Może napiszą nam w komentarzu! Opieka nad trójka dzieci musi być jednak dość czasochłonna i wymagająca, jak sobie z tym radzicie i jak to wpływa na wasze codzienne życie? Z tego co obserwuje z zewnątrz macie to wszystko chyba dobrze zorganizowane, może zdradzisz Wasz sekret?

Malak: Sekretem jest moja żona, ponieważ to ona odpowiada za logistykę domową każdego dnia. Ja jestem od prostych prac typu zawieź, przywieź, z czym sobie radzę. Oprócz tego praca z domu pozwala na układanie tego dnia bardziej pod siebie. Najtrudniej w sumie ogarnąć ISQ, bo o ile jeszcze piętnaście lat temu mecze o 21 to było praktycznie za późno i postulowałem o 19:30, tak teraz najchętniej startowałbym przynajmniej o 23

Lowigus: Jednak i to się udaje, uczestniczysz przecież w każdym meczu a i na forum jesteś dość aktywny. Oprócz ISQ i spędzania czasu z rodziną masz też inne zajęcia. Pracujesz w branży IT. Czym dokładnie się zajmujesz i czy praca to twoja pasja?

Malak: Tak, to podobnie jak wyżej zasługa głównie mojej żony, której udaje się przekonać dzieci, że mecz taty w ISQ jest ważniejszy od wieczornej bajki. Zawodowo jestem testerem oprogramowania, piszę testy automatyczne. Dla osób niezaznajomionych wyjaśnię, że to aplikacje czy skrypty które testują inne aplikacje. Pasja… na pewno lubię to i praca sprawia mi przyjemność, ale to raczej nie jest pasja. Czekam na moment, żeby przejść na emeryturę, mam nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej, powiedzmy tak w perspektywie 15 lat.

Lowigus: Czy właśnie ze względu na pracę przeprowadziłeś się do Krakowa? Plan „emerytalny” ambitny. Rozumiem, że czynisz już kroki by tak się stało. Czy możesz zdradzić w co inwestujesz?

Malak: Tak wyszło, to był moment końca studiów, gdzie już kilka lat pracowałem w zawodzie i pojawiła się oferta z Krakowa. Chwilę dojeżdżałem, ale stwierdziliśmy z żoną, że na Śląsku nic nas nie trzyma i możemy się przeprowadzić. Jak to u nas, szybka i sprawna decyzja. W temacie inwestycji to raczej standardowy zestaw, nie będę może tutaj opowiadał, ale nic zmyślnego. Jestem raczej hodlerem, zobaczymy dokąd mnie to zaprowadzi, ale głęboko wierzę, że za wspomniany przeze mnie czas będę mógł a nie musiał pracować.

Lowigus: Od tego czasu minęło już kilka lat, jak Ci się żyje w Krakowie? Czy czujesz, że to Twoje miejsce czy jednak chciałbyś mieszkać w innym miejscu?

Malak: Tak, zdecydowanie myśląc o Krakowie czuję, że jest to nasz dom. Wszystkie dzieci się tu urodziły, tutaj mają swoje miejsce, a dodatkowy ja z żoną czujemy się również świetnie, więc na pewno nie chciałbym zmieniać miejsca zamieszkania. Lubimy inne miasta w Polsce, ale tutaj jest nasz dom. Jest to też czysto pragmatyczne – jeżeli dzieci będą chciały iść na studia, to większa szansa, że wybiorą coś na miejscu mieszkając w Krakowie, niż na przykład w Częstochowie. A wtedy unikną też tego dylematu, czy wracać do rodzinnego miasta czy nie itd. Oczywiście nie zamierzamy im układać życia, natomiast jest to miła perspektywa, że w przyszłości cała rodzina jest w jednym mieście, a nie tak, jak my mamy obecnie – w Częstochowie.

Lowigus: A co myślisz o Częstochowie? Z tego co pamiętam nie do końca pochlebnie wypowiadałeś się na temat perspektyw swojego rodzinnego miasta. Czy to dość sporej wielkości miasto można określić jako wymierające? Jeśli tak to czym to według Ciebie jest spowodowane?

Malak: Trudno mi powiedzieć, skoro nie mieszkam tam od przeszło dziesięciu lat, ale znamienne jest to, że spośród quizowiczów o częstochowskim rodowodzie mieszkają tam nadal bodajże tylko Pirek i Cinek. O ile można powiedzieć, że ja wyjechałem do Krakowa, większe miasto, możliwości itd., o tyle spójrz – Slayu znalazł swoje miejsce w Opolu, Witek w Tychach… to są praktycznie dwa razy mniejsze miasta od Częstochowy. A nawet pomimo tego potrafią mieć większe perspektywy. Wydaje mi się, że taki moment przełomowy to była reorganizacja administracyjna w Polsce i fakt, że Częstochowa trafiła do województwa śląskiego, do którego kompletnie nie pasuje. Efektem tego jest chyba mniej inwestycji, mniej możliwości, bo wszystko dzieje się na Śląsku, a nie w Częstochowie. Jest jedno miejsce, które kocham w Częstochowie i jest to stadion Włókniarza, lubię jechać do rodziców i teściów, ale to wszystko. Całokształt miasta jest dla mnie raczej przytłaczający.

Lowigus: W Częstochowie spędziłeś jednak sporą część swojego życia, w którym zagościł sport. Oprócz kibicowania sam próbowałeś sił w niektórych dyscyplinach sportowych jak m.in. piłka ręczna czy boks. Czy były też inne dyscypliny? Jak wspominasz te czasy i czy nadal jesteś w jakiś sposób aktywny sportowo?

Malak: Piłka ręczna to na pewno takie najfajniejsze wspomnienie z tamtych czasów, przynajmniej pod względem sportowym. Niestety, nie było w Częstochowie klubu, więc to wszystko pozostało na poziomie szkolnym. Boks to był epizod, podobnie jak kilka występów na poziomie trampkarzy w piłce nożnej. Co do aktywności, to różnie z tym bywa, ale od prawie roku regularnie chodzę na basen, mam też etapy „biegania”, choć uczciwiej byłoby powiedzieć, że truchtania, bo biegają to Aszotek czy Witek. W 2020-2021 grałem też w BiznesLidze w piłce nożnej, ale niestety/stety awansowaliśmy do 1 ligi, a to już za wysoki poziom dla mnie, więc na ten moment się to rozmyło. Ale gdzieś na pewno ten sport cały czas się przewija.

Lowigus: Skoro wspomnieliśmy o piłce ręcznej to całkiem niedawno w Krakowie można było obejrzeć najlepszych szczypiornistów podczas MŚ. Czy skorzystałeś z okazji i byłeś na jakimś meczu?

Malak: Tak, udało mi się wybrać na mecz Polaków z Hiszpanią w fazie zasadniczej turnieju. Wynik był niekorzystny, jednak było widać zaangażowanie i walkę, więc udzieliło się też sporo emocji.

Lowigus: Odchodząc już od sportu czym jeszcze się interesujesz? Jak lubisz spędzać wolny czas i co pozwala Ci się odprężyć, odpocząć po ciężkim dniu?

Malak: ISQ. A tak na serio, to gdy dzieci pójdą spać, to lubimy z żoną siąść, porozmawiać, obejrzeć coś razem. Dawniej były jeszcze planszówki, ale teraz czekamy, aż dzieci dorosną, na razie gramy z nimi w Chińczyka. Czytam też książki, ale to raczej w ciągu dnia, gdy jest oczywiście taka możliwość. Ogólnie jestem fanem „Pana Samochodzika” i jestem obecnie w okolicach 30 tomu, czyli jeszcze 130 przede mną (i cały czas powstają kolejne).

Lowigus: Nie miałem pojęcia, że jeszcze jest wydawany. Długa droga przed Tobą… Z tego co kojarzę jesteś też fanem gier. Jakie są twoje ulubione tytuły?

Malak: Trudno powiedzieć, przez lata zagrywkami się praktycznie tylko w Football Managera. Natomiast z gier powiedzmy fabularnych to w ostatnich latach najbardziej wciągnęły mnie zdecydowanie Red Dead Redemption 2, Uncharted 4 i Assassin’s Creed Odyssey.

Lowigus: Chyba zapomniałeś o GTA.

Malak: GTA to super wspomnienie z dzieciństwa, do dzisiaj lubię pograć, ale V mnie aż tak nie wciągnęła.

Lowigus: Ważną rolę w życiu twojej rodziny odgrywa też sfera duchowa. Ostatnio dość rzadko spotyka się młode osoby, które przywiązują do tego wagę. W jaki sposób pomaga to Wam w małżeństwie i wychowywaniu trójki pociech?

Malak: Oj, temat rzeka, chyba nie da się tego opowiedzieć podczas tego wywiadu. Ale wiara w Boga po prostu stanowi fundament naszej rodziny. Dzięki niej jesteśmy w miejscu w którym jesteśmy i jesteśmy w stanie przezwyciężać problemy każdego dnia. I tu nie chodzi o to, że ich nie ma, ale po prostu umiemy na siebie patrzeć z większą miłością czy cierpliwością. Wiele mi brakuje jako człowiekowi, ale wiara daje mi siłę i motywację, żeby się zmieniać na lepsze.

Lowigus: Zapewne wyznacza też cel, do którego dążysz. A jak przedstawia się twój światopogląd na pozostałe sprawy? Czy jesteś stały w swoich przekonaniach czy zmieniały się one na przestrzeni lat?

Malak: Myślę, że każdy ma tak, że rewiduje swoje spojrzenia na wiele rzeczy. Dlatego w pewnych mniejszych kwestiach z pewnością zmieniałem perspektywę. Jednak podstawy są raczej niezmienne.

Lowigus: I jak brzmią te podstawy?

Malak: Zostawię to dla siebie.

Lowigus: No dobrze. Pojawił się chyba pierwszy temat tabu w naszej rozmowie. Zadam więc ostatnie pytanie. Czego byś sobie życzył na najbliższe lata, oprócz oczywiście wyczekiwanej emerytury ?

Malak: To nie tyle tabu, co dość głęboki temat, a nie chciałbym go spłycać. Z drugiej strony to nie jest miejsce na takie rozważania, dlatego wolę po prostu przemilczeć Życzyłbym sobie, żebym potrafił być dobrym mężem dla żony, dobrym ojcem dla dzieci. Natomiast z rzeczy mniej ważnych, to złoto dla Włókniarza w DMP, złoto dla White Sox w DM ISQ i może jakiś medal w IM ISQ

Lowigus: Tego Ci życzę. Dziękuję za tę obszerną rozmowę! Myślę, że udało się dość dobrze Cię przedstawić. Wywiady z Tobą na ten roku chyba zostały wyczerpane?

Malak: Również dziękuję. Myślę, że tak – to chyba już mój ostatni wywiad na portal.