W niedzielę rozegrano I rundę Fajrant Team – Turniej #MuremZaBrzychem, który był odpowiedzią na „aferę donosową”. Zawody okazały się sukcesem organizacyjnym, a Plonek planuje organizację kolejnych turniejów, które mają być swoistym Grand Prix Fajrant Team.
Turniej zakończył się wygraną Cysa, który regularnie w ISQ startował do sezonu 6. Miał jeszcze epizod w sezonie 11 w Fajrant Team, gdzie pojechał dwa mecze i to tylko dlatego – jak sam wspomina, że FT groził walkower. Teraz postanowił wrócić, choć póki co nie planuje regularnej jazdy.
– O powrocie ISQ dowiedziałem się od kolegów, którzy biorą udział w zabawie. Kilka razy omawiali między sobą wyniki. Ostatnio zarejestrowałem się nawet na forum, żeby zobaczyć co słychać – powiedział Portalowi ISQ Cysu.
– Planować regularnej jazdy nie planowałem. W trakcie lockdownu, jeszcze przed startem sezonu żużlowego wziąłem udział w jednym turnieju. Minęło dużo czasu od kiedy startowałem i nie myślałem o regularnych startach. Nie wykluczam jednak, że jeśli czas pozwoli, to może się skuszę na start w kilku zawodach – dodał krośnianin.
Pierwszy start w sezonie 13 po powrocie zakończył się sukcesem. – Co tu dużo mówić – miałem szczęście. Ostatni raz regularnie brałem udział w grze chyba ponad 10 lat temu. Mnóstwo wiedzy uleciało, a poziom wzrósł – stwierdził Cysu.
Kiedyś krośnianin był jedną z wyróżniających się postaci w Internet Speedway Quiz, ale po sezonie 6′ postanowił zakończyć jazdę w quizie. – Ten czas to przede wszystkim mnóstwo poznanych osób. Z wieloma mam świetny kontakt do dziś. ISQ miało duży wpływ na moje dalsze życie – ocenił Cysu.
– To świetny sposób spędzenia czasu, to coś więcej niż gra. Wspomnienie mam bardzo dobre. Początki były trudne, były nerwy i stres. Podobnie miałem podczas niedzielnego turnieju. Z czasem nabierało się doświadczenia i spokoju – zakończył Cysu.