Przerwa świąteczno-noworoczna w Internet Speedway Quiz stała pod znakiem Indywidualnych Mistrzostw Skarpetek. Niespodziankę w finale tych zawodów sprawił Plonek, który zajął drugie miejsce, a w biegu dodatkowym o wygraną musiał uznać wyższość swojego klubowego kolegi – Cysa.
– Do zawodów podchodziłem na luzie, nie myślałem, że będę na podium. Patrząc po obsadzie celowałem w pierwszą ósemkę i nie chciałem kompromitacji. Aczkolwiek wiedziałem, że skoro jedzie Daniel to na pewno jakieś punkty zdobędę gdyż w tym roku jestem zawodnikiem, który najczęściej go objeżdża. Po pierwszych dwóch startach byłem w miarę zadowolony 1,2 (myślę, nie ma tragedii), później trójeczka i kolejna, a w piątym starcie wkradł się już stres Na szczęście tutaj dzięki odrobinie szczęścia udało się przywieźć trójkę i pyk! Finał z Cysem, jednak Dawid okazał się lepszy. I Gratulacje dla niego! Moim marzeniem jest powtórzyć taki wynik w finale IMISQ – powiedział Plonek.
Trener Fajrant Team w ostatnich dniach dobrze radził sobie w biegach z quizową czołówką. – Spodziewałem się tego. Jestem klasowym i bardzo niedocenianym zawodnikiem. Kiedyś gdy siadałem do biegu z czołówką ligi to liczyłem tylko na spis, teraz to się zmieniło i sam coś kminie, co jak widać po dzisiaj przynosi efekty. Na pewno pomagają w tym też szybkie palce, co kiedyś było moim mankamentem, ale teraz stało się atutem. Ogólnie to dzisiaj pytani mi podeszły, były takie jakie lubię, więc i trójki się przywiozło. Poza tym kurier już wiezie mi książki Pana Dobruszka i czołówka niech cieszy się, że nie doszły do mnie przed nowym rokiem bo byłby komplecik – dodał.
Czy tak dobra forma w IM Skarpetek doda Fajrantom kopa w walce o play-offy? – Myślę, że tak – wygrywanie w tak mocno obsadzonych turniejach podnosi morale każdego z nas. Powoli przeciwnicy zaczynają czuć przed nami respekt, gdzie przed rozpoczęciem rozgrywek nikt nie wymieniał nas w gronie liczących się drużyn. Na pewno widzę u Fajrantów zajawkę na ISQ i chęć wygrywania, czego przykładem były dzisiejsze zawody. Dobrze się uzupełniamy, kiedy nie pojedzie jeden wtedy pojedzie drugi ogólnie to rośniemy w siłę z zawodów na zawody. Wystarczy spojrzeć na początkowe nasze wyniki i na to co jedziemy teraz – stwierdził.
Plonek pochwalił też organizatorów IM Skarpetek. – Chapeau bas dla organizatorów. Nie można mieć zastrzeżeń do niczego. W mojej ocenie zawody zorganizowane lepiej niż niektóre mecze ligowe. Super opcja z tymi tematycznymi pytaniami w każdej serii. Bez żadnej wazeliny życzyłbym sobie aby tak samo przebiegały każde inne zawody a w szczególności nadchodzące IMISQ. Poza tym pragnę pozdrowić żonę Elę i synka Nikodema! – zakończył Plonek.