Sezon dla RS rozpoczął się dość ciężko. Fajrant Team, White Sox i BAD Company jako pierwsze stawiły czoła Red Sox w nowym sezonie. Dwie porażki (47:42) ze złotym i srebrnym medalistą zeszłego sezonu oraz wygrana w derbach z WS mogły mimo wszystko pozytywnie nastawić i trenera i zawodników Skarpetek.
Nie tak sobie wyobrażałem ten sezon. Na początku sezonu mieliśmy trudny terminarz, ale walczyliśmy z Fajrant Team czy Bad Company jak równy z równym. To napawało optymizmem ale punktów w tabeli nie było – mówi o początku sezonu Witek.
Kolejne spotkania to 2 zwycięstwa i porażka z Champions Team w 5 kolejce. Po 6 spotkaniach RS miało 3 wygrane i 3 porażki.
Potrafiliśmy wygrać z Dobrymi Duszkami, ale później coś w nas pękło. Nie potrafię nawet powiedzieć co. Przegrywaliśmy mecz za meczem i to nawet te spotkania, których nie powinniśmy przegrywać. – kontynuuje Witek.
Jeśli chodzi o indywidualną postawę zawodników Skarpetek to od początku do końca nie zawodzili liderzy – Jessup, Guru oraz Witek. Świetnie spisywał się również Hucik oraz jeżdżący jako gość w RS – reprezentant Czarnych Skarpetek Igor. Tutaj osobiście chciałbym życzyć Igorowi świetnych występów w finałach II ligi.
Cieszę się, że Jessup poprawił średnią i jest w trakcie meczów skupiony na nich i spokojniejszy. Zaskoczył mnie na pewno Hucik, choć wiem, że on sam nie był zadowolony z wyników i uwierał go brak wygranego biegu. Jest jednak solidnym punktem drugiej linii. Temat negatywnych zaskoczeń jest dosyć złożony. Teoretycznie Strc czy Boski średnią nie imponują, ale w związku ze stosowaną do
niedawna taktyką z silnym rezerwowym, byli oni skazywani z góry na zmiany. To też wpływało na ich formę. – podsumowuje trener RS.
Wydaje się, że siła RS tkwiła w mocnej drugiej linii, która niestety w tym sezonie po części zawodziła z pojedynczymi przebłyskami formy. Co miało wpływ na taką kolej rzeczy? Zapytałem po raz kolejny trenera RS – Witka.
Nie da się ukryć, że brakowało nam pewności siebie i czekaliśmy na zakończenie tego kompletnie nieudanego sezonu. Rok temu w takim samym składzie biliśmy się o medale, a teraz byliśmy tłem dla wielu rywali. Zawsze powtarzam, że to tylko ISQ, tylko zabawa, ale jednak bardziej cieszy, jak
się coś raz na jakiś czas wygra.
Ciężko podsumowuje się tak słaby i szczerze mówiąc nijaki sezon w wykonaniu naszej drużyny. Częściej niestety byliśmy stroną pokonaną, nie potrafiąc nijak nawiązać do siły z poprzedniego sezonu i monolitu, który stanowiła cała drużyna z wyraźnymi liderami w postaci Jessupa, Witka czy Guru
oraz mocną drugą linią. W pewnym momencie w obozie Czerwonych Skarpetek pojawiła się myśl o barażach. Całe szczęście punkty bonusowe i szczęśliwe dla nas wyniki sprawiły iż przstały nam grozić baraże. Był to chyba niejako moment ulgi i oczyszczenia we wszystkich, gdyż nie ma chyba osoby związanej z RS, która nie pragnęłaby zakończenia tego tragicznego dla wszystkich sezonu.
Najlepszym podsumowaniem sezonu może być infromacja iż tylko 3 zawodników w tym sezonie przekroczyło średnią biegopunktową na poziomie powyżej 1,5. Byli to oczywiście wspominani już liderzy Witek (1,781), Jessup (1,680) oraz Guru (1,653). Tutaj warto też wspomnieć nieklasyfikowanego Igora ze średnią równą 1,500. Pozytywnie mógł również rozpatrywać ten sezon Hucik (1,196). Totalnie zawiodła druga linia, będąca siłą RS w zeszłym sezonie. Mówimy tutaj o
przeciętnej mimo wszystko postawie Boskiego (1,023) i Cokusia (1,033). Wyszedł też brak Kwitiego, który w całym sezonie zaliczył 3 mecze i jako nieklasyfikowany zawodnik zakończył sezon ze średnią (1,154). Jego częstsza obecnośc na meczach na pewno byłaby dużym wzmocnieniem Czerwonych Skarpetek, ale jak wiadomo życie zazwyczaj układa się inaczej niż chcemy w kluczowych momentach. Barwy RS reprezentowali w minionym sezonie również Faraon, powracający Osvald oraz
RDrabiniok.
Zapytałem Witka o plany Red Sox na przyszły sezon, który jak określił – spodziewa się po Skarpetkach raczej ligowego środka niż walki o medale. To co miał do powiedzenia dla naszego portalu raz jeszcze trener RS.
Stąpam twardo po ziemi i zdaje sobie sprawę, że w obliczu utraty jednego z liderów nie będziemy w stanie walczyć o mistrzostwo. Jednakże zbudujemy taki skład, który będzie starał się sprawić niejedną niespodziankę. Jeszcze kilkanaście dni temu mówiłem, że czeka nas walka o spadek. Potentatem nie będziemy, ale łatwo się nie poddamy. Przetrwamy ten kryzys i zbudujemy solidny fundament na przyszłość.
Oficjalnie ogłosić możemy iż z RS po sezonie odejdzie Guru, a gotowość pozostania w barwach Red Sox na chwilę obecną na 100% zadeklarowało 4 zawodników. Z tego miejsca chciałbym życzyć wszystkiego najlepszego dla Guru, powodzenia w nowym sezonie i podziękować za wszystko co zrobił dla naszej skarpetkowej rodziny. Zobaczymy się jeszcze nie raz na czacie 🙂
Kończąc artykuł i te już i tak długie podsumowanie zapytałem Witka o plany wzmocnień na przyszły sezon i ew. plany co do kadry Skarpetek na przyszły rok.
Po takim sezonie wydaje się, że niezbędne są zmiany w składzie. Zasadniczo nie chciałbym ich dokonywać, ale sytuacja potoczyła się tak, że będzie to konieczne. Red Sox jak najbardziej poszukuje wzmocnień, ale sprowadzić kogokolwiek jest bardzo trudno. Zawodnicy albo wolą pozostać w swoich klubach, albo wybierają inne opcje. O zmianach w składzie poinormujemy w swoim czasie. To będzie nowe rozdanie, stawiamy na zabawę i niedocenianych zawodników. Wynik nie jest już dla Red Sox najważniejszy. A kto odrzucił ofertę, to mogę go zapewnić, że już nigdy mu proponować zmiany klubu nie będę. – kończy Witek.
A mi jako rzecznikowi prasowemu Red Sox pozostaje wierzyć, iż przyszły sezon będzie zdecydowanie lepszy w naszym wykonaniu i jeszcze nie raz zaskoczymy quizowych kolegów wynikami.
Osobno jeszcze chciałbym życzyć powodzenia wszystkim uczestnikom półfinałów i finałów w I i II lidze. Do zobaczenia w przyszłym sezonie na quizowych torach i na łamach niniejszego portalu.
Autor: Strc