Kolejnym gościem naszego cyklu jest yaras, zawodnik beniaminka I Ligi czyli ekipy Rycerzy Zodiaku.
1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z Internet Speedway Quiz?
- ISQ odkryłem dość przypadkowo – przeczesując internet w poszukiwaniu żużlowych treści. O ile dobrze pamiętam, zarejestrowałem się na forum w okolicach października 2011 – niedługo po rozpoczęciu sezonu. Bliższych okoliczności nie kojarzę. Podobnie zresztą nie pamiętam też jak udało mi się natrafić na ISQ po wielu latach w połowie 2022. To w sumie zabawne, bo pamiętam sporo przygód z czasów mojej pierwszej bytności w quizie, a nie kojarzę tak fundamentalnych rzeczy. Cóż, pamięć widocznie mam niezłą, bo mało używaną.
2. Jaki był Twój pierwszy klub w głównej lidze ISQ i jak wspominasz tamte początki?
- Pierwszym moim klubem było Toxic Lizards, ówczesny beniaminek elity. Pierwszym meczem w jakim jechałem było starcie z Buoni Fantasmas i z rezerwy pojechałem w 13. biegu. Udało mi się go zresztą wygrać – pytanie dotyczyło Pontusa Aspgrena. O ile nie zawodzi mnie pamięć dobrze spisał po mnie Melcio i wygraliśmy 5:1, wynik był na styk i byliśmy blisko sprawienia sensacji w postaci urwania punktów BF. Ostatecznie przegraliśmy, ale jakoś minimalnie, dwoma lub czterema punktami. Potem bywało różnie, niezłe występy przeplatałem koszmarnymi, głównie przez słaby podówczas spis. Końcówka sezonu była już udana zarówno indywidualnie jak i drużynowo, zdobyłem brąz IMPJ, a Jaszczurki utrzymały się w lidze po barażu z White Sox.
3. Czy masz jakieś konkretne cele w swojej karierze w ISQ?
- Nie, wszystko co uda mi się ugrać w ISQ uważam za wartość dodaną. Quiz traktuję jako fajną rozrywkę, sposób na spędzanie czasu i poszerzenie wiedzy o żużlu. Oczywiście, jak każdy chcę zdobywać jak najwięcej punktów, czasem jest adrenalina, ale staram się nie zapominać, że to tylko zabawa.
4. Który moment w Twojej dotychczasowej karierze uważasz za najbardziej ekscytujący?
- Chyba awans z Rycerzami Zodiaku w zeszłym sezonie, tym bardziej, że przebieg sezonu nie wskazywał, że tak pewnie uda się pokonać Black Sox w rewanżu i wejść do elity.
5. Jaki jest Twój największy sukces w quizowej karierze?
- Wyżej wspomniany awans z Rycerzami. Brązowy medal IMPJ o którym wspomniałem też sobie cenię, ale było to tak dawno, że z trudem przypominam sobie okoliczności – chociaż na pewno byłem mocno podjarany, biorąc pod uwagę moją ówczesną metrykę licealnego szczawia.
6. Jakie wyzwania napotykasz podczas rywalizacji w Internet Speedway Quiz?
- Starcia z wytrawnymi spisowcami. Nie ma co się czarować, wiedzę mam jaką mam, a słowo „wyzwanie” implikuje, że miałbym jakiekolwiek szanse w biegu z Cysem czy Danielem. Dlatego największymi wyzwaniami są pojedynki z zawodnikami, których kojarzę z szybkich palców.
7. Czy istnieje jakiś zawodnik w ISQ, który dla Ciebie jest wzorem do naśladowania?
- Wzór to złe słowo. Najbardziej kompletny wg mnie jest Daniel, który łączy świetną wiedzę z szybkimi palcami, ale najbardziej imponują wiedzowcy czystej wody. Mówiąc krótko – tacy, którzy raczej kojarzą się z zerami przeplatanymi trójkami, jak Vanpraag czy Falanga (może się nie pogniewa za tę wrzutkę 😉 ). Nieprawdopodobne jakich żużlowców są w stanie wyciągnąć z głowy w kilka sekund.
8. Jakie aspekty quizu najbardziej Cię fascynują i dlaczego?
- Rywalizacja i możliwość poszerzania wiedzy o żużlu w dowolnym kierunku i dowolnym tempie. Są tacy, którzy połykają wiedzę na tony, są tacy, którzy ostatni raz byli na żużlu za panowania Bolesława Krzywoustego i to jest fajne. Aspektu rywalizacji tłumaczył nie będę, bo to chyba dla wszystkich oczywiste.
9. Czy udział w ISQ wpłynął w jakiś sposób na Twoją wiedzę?
- Zdecydowanie tak. Podczas swojej pierwszej przygody z ISQ chłonąłem wiedzę jak gąbka, pamiętam, jaki byłem podekscytowany gdy udało mi się nabyć „Tarnowski Sport Żużlowy” red. Gomółki. Teraz mam czasu znacznie mniej, jestem już starym koniem, muszę wstawać do roboty, etc. Niemniej staram się możliwie poszerzać wiedzę, zwłaszcza w dziedzinie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych – pociąga mnie nutka swoistej amatorszczyzny i romantycznej legendy, jeśli mogę użyć takich sfomułowań. Na pewno dowiedziałem się sporo o losach tarnowskiego żużla, ale pośrednio padło to już wyżej.
10. Opisz krótko swoją strategię przygotowań do zawodów w ISQ.
- Nic szczególnego nie robię; z rzadka zdarza mi się coś przeglądać przed meczem, ale chyba jeszcze nigdy mi to w niczym pomogło. Jedynym rytuałem jest zaparzenie mocnej czarnej herbaty, którą sobie popijam przed biegami, ale ciężko to nazwać strategią przygotowań. Poza tym staram się, żeby podczas zawodów nie przeszkadzały mi żadne czynniki zewnętrzne.
11. Gdzie widzisz siebie w kolejnym sezonie w świecie Internet Speedway Quiz?
- Nie lubię takich pytań, kojarzą mi się z korpogadką „na jakim stanowisku widzi się pan za pięć lat” 😉 . A tak na serio to jeszcze nie wiem, jeszcze trochę czasu do zakończenia tego sezonu, poza tym nie wiadomo czy nie pojawią się jakieś okoliczności, które ukrócą mój udział w zabawie. Więc odpowiem po prostu, że chciałbym widzieć się w kolejnym sezonie w Internet Speedway Quiz.
12. Co uważasz za najbardziej nietypowe pytanie, jakie kiedykolwiek pojawiło się w ISQ?
- W tym sezonie sporo było takich, za dużo wymieniać 😉
13. Czy uczestniczenie w ISQ wpłynęło na Twoją codzienną rutynę?
- Raczej nie. Na niektóre wieczory się spinam, żeby wesprzeć drużynę określoną porcją pytań do wypełnienia puli, ale ciężko to nazwać rutyną, to incydentalne przypadki. Jeżdżę sobie bez spiny, ISQ to miłe uzupełnienie wolnego czasu i niech tak zostanie.
14. Czy są jakieś zmiany, jakie chciałbyś wprowadzić w formule ISQ?
- Raczej nie. Kiedyś zastanawiałem się nad zaproponowaniem kategoryzacji na kształt IFQ by dać gospodarzom lekki handicap lub też atut własnego toru jak kto woli. Uważam jednak, że środowisko żużlowe jest dużo bardziej hermetyczne niż świat piłki i przeprowadzenie tego w jakikolwiek sensowny sposób jest niewykonalne. Na miejscu niektórych pytających zbastowałbym też z poziomem trudności – jak ja nie znam odpowiedzi to spoko, ale skoro nie znają jej kwizowicze regularnie robiący dwucyfrówki i oni też narzekają na wyśrubowane progi trudności to coś jest nie halo.
15. Jakie rady miałbyś dla nowych zawodników, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z ISQ?
- Na początek podglądać i słuchać rad starszych zawodników – nawet jeżeli niektóre mogą się wydać wytrawnym kwizowiczom trywialne, to warto przypominać o konieczności czytania klucza, umiejętności przytomnego spisu, etc. Oczywiście czytanie o historii żużla pomaga w ISQ, ponadto potrafi być naprawdę bardzo przyjemne. Nie załamywać się się po gorszych występach, bo takie trafiają się każdemu. I najważniejsze – po prostu czerpać maksymalną przyjemność z zabawy!