To było widowisko godne finału! W pierwszym meczu o zwycięstwo w lidze spotkały się Fajrant Team i Bad Company. Minimalną wygraną odnieśli zawodnicy Mezziego (45:44).
Początek meczu należał do FT, gdzie udało się wyjść na trzypunktowe prowadzenie. Później do głosu zaczęli dochodzić zwycięzcy rundy zasadniczej i odskoczyli rywalom na dziewięć punktów. Biegi nominowane należały jednak do Fajrantów i dzięki dwóm wygranym 5:1, przed ostatnim biegiem mieliśmy otwartą sytuację.
15 odsłona zakończyła się remisem i jeden punkt przed rewanżem ma Bad Company.
Liderami wśród gości byli Paweu (10+2) oraz Apocalips (9 punktów. W szeregach FT najlepiej spisali się Cysu(13+2) oraz Molken (11+2)
Fajrant Team – 44:
9. Cysu 13+2 (3,1*,2*,1,3,3)
10. Molken 11+2 (w,2,3,2,2*,2*)
11. Vanpraag 6 (0,3,0,0,3)
12. Plonek 5 (3,1,1,0,-)
13. Pabol 4+1 (0,3,0,1*,0)
14. Krzysinho ns (-,-,-,-,-)
15. Bartass 5+1 (1,2*,1,1)
16. Sasla123 ns
BAD Company – 45:
1. Tępy 8 (w,0,3,3,2)
2. Apocalips 9+1 (2,2,2*,3,0)
3. Matju ns (-,-,-,-,-)
4. Kamerun 3+1 (2,0,0,0,1*)
5. Paweu 10+2 (3,3,2*,2*,0)
6. Delejt 8+2 (2*,0,3,2*,1)
7. Mezzi 5+1 (1*,3,1)
8. Matic 2 (1,1)
Bieg po biegu:
1. Cysu, Apocalips, Molken (w), Tępy (w) ……..3:2
2. Plonek, Kamerun, Mezzi, Vanpraag ……..3:3 (6:5)
3. Paweu, Delejt, Bartass, Pabol ……..1:5 (7:10)
4. Vanpraag, Apocalips, Plonek, Tępy ……..4:2 (11:12)
5. Pabol, Bartass, Matic, Kamerun ……..5:1 (16:13)
6. Paweu, Molken, Cysu, Delejt ……..3:3 (19:16)
7. Tępy, Apocalips, Bartass, Pabol ……..1:5 (20:21)
8. Molken, Cysu, Matic, Kamerun ……..5:1 (25:22)
9. Delejt, Paweu, Plonek, Vanpraag ……..1:5 (26:27)
10. Tępy, Molken, Pabol, Kamerun ……..3:3 (29:30)
11. Mezzi, Delejt, Bartass, Vanpraag ……..1:5 (30:35)
12. Apocalips, Paweu, Cysu, Plonek ……..1:5 (31:40)
13. Cysu, Molken, Delejt, Paweu ……..5:1 (36:41)
14. Cysu, Molken, Mezzi, Apocalips ……..5:1 (41:42)
15. Vanpraag, Tępy, Kamerun, Pabol ……..3:3 (44:45)
Sędzia: Kasper
Technik: Slayu
Za bardzo nie wiem co mam powiedzieć o tym meczu. My robiliśmy błędy, Fajranci robili błędy, ostatecznie wyszło, że po naszej stronie był o jeden błąd mniej. Osobiście trener zeźlił mnie wystawieniem do 13 biegu, kiedy chciałem jechać w ostatnim, ale to tylko widać po nim, gdzie uczył się taktyki wojennej. Mam nadzieję, że w rewanżu będzie mniejsza nerwówka i po zaklepaniu tytułu DM ISQ będę mógł ustawić motto naszej drużyny jako temat czatu.
Paweu (Zawodnik Bad Company)
Był to bez wątpienia najbardziej emocjonujący mecz w tym sezonie. Ci, którzy przyszli obejrzeć to świetne widowisko, z pewnością nie mogą narzekać. Widać było, że zarówno z jednej jak i z drugiej strony nerwy dawały o sobie znać – efektem czego były literówki i limity. Przed piętnastym biegiem dzięki świetnie dysponowanej parze Cysu-Molken, wróciliśmy z dalekiej podróży. Gdyby nie biegi nominowane mogłoby być już po wszystkim a BAD mogliby już otwierać szampany. Na szczęście chłopaki wytrzymali presję i jak na najlepszą parę ligi przystało zmniejszyli straty w całym meczu do jednego punktu. Można powiedzieć, że w rewanżu jedziemy od zera i tak naprawdę wynik pierwszego meczu przybliża nas do mistrzostwa, gdyż wystarczy teraz tylko wygrać dwoma punktami. Będziemy starać się rewanż rozstrzygnąć już przed biegami nominowanymi, tak aby nie było takich nerwów jak dzisiaj. Dzięki za meczyk dla Bad, Kaspera oraz w szczególności dla Slaya, który pomógł z technikowaniem.
Plonek (Trener Fajrant Team)