Zespół z Częstochowy wygrał tegoroczną edycję Ligi Miast. Dla quizowiczów z tego miasta to pierwszy taki sukces. Drużynę do sukcesu poprowadził Slayu. Choć nie obyło się bez problemów, to końcowy bilans cieszy trenera.
– Jak mogę ocenić rozgrywki w których nie zaznaliśmy porażki? Chłopaki spisali się fantastycznie, bilans 8-1-0 mówi sam za siebie. Po tylu latach niepowodzeń z różnych względów, trofeum Ligi Miast w końcu zasłużenie trafia do częstochowskiej gablotki i jestem bardziej niż zadowolony z takiego obrotu spraw. Dwóch zawodników indywidualnie w TOP10 – niesamowita forma Malaka i jak zwykle Witka również napawa dumą, ale każdy dołożył do tego swoją cegiełkę i zasługuje na pochwałę – Pirek, Cinek, cokus czy veronek, nawet mnie udało się zdobyć kilka punktów więc generalnie postawę drużyny oceniam świetnie – powiedział Slayu.
Częstochowianie do rozgrywek Ligi Miast przystępowali z jasnym celem: zwycięstwo. – Zrealizowaliśmy cel główny, ale i te pomniejsze. Zwycięstwo od samego początku było naszym jedynym targetem na te zawody, wiedzieliśmy, że z tak liczną i mocną kadrą jesteśmy w gronie ścisłych faworytów i udało nam się spełnić oczekiwania które przed sobą postawiliśmy. Dodatkowo takim małym celem było mocne odznaczenie się w klasyfikacji indywidualnej, co dzięki fenomenalnej postawie Malaka i Witka również udało się zrealizować, liczymy jeszcze na medale w rywalizacji indywidualnej – dodał Slayu.
Jak ocenia tegoroczną edycję Ligi Miast? – Dobrze – wiadomo, że przerwa wakacyjna wiąże się ze znacznym spadkiem zainteresowania quizem i możliwościami czasowymi zawodników, co utrudniało płynność rywalizacji po początkowym szybkim starcie – ale tego można się było spodziewać. Sama formuła tegorocznej Ligi Miast przypadła mi do gustu i cieszę się, że te rozgrywki miały miejsce. Czekam na zakończenie i świetne widowisko w postaci indywidualnego starcia najlepszych – zakończył.