Transfer Leigh sprawił, że apetyt Buoni Fantasmas na sukces jest ogromny. I wiele wskazywało na to, że w debiucie tarnowianin poprowadzi zespół do derbowej wygranej nad Dobrymi Duszkami. Nic z tego. Choć BF prowadziło 39:27 to ostatecznie zremisowało 45:45.
Nic zatem dziwnego, że po ostatnim biegu w Dobrych Duszkach zapanowała euforia, a w Buoni Fantasmas smutek.
– Jak to się mówi, apetyt rósł w miarę jedzenia. Wyczuliśmy szansę na zdobycie bonusa, zaryzykowaliśmy i niestety nie pykło. Trzeba docenić również kunszt trenerski Lowigusa, który idealnie wyczuł swoich zawodników… – powiedział Rudolf.
Członek sztabu trenerskiego wyjaśnił kulisy pozyskania Leigh, co jest hitem transferowym. Ten w zeszłym sezonie ścigał się dla Rycerzy Zodiaku i długo pozostawał bez klubu, odmawiając choćby White Sox.
– Ściągnięcie tak utytułowanego zawodnika jak Leigh to była operacja godna największych strategów II Wojny Światowej. Więc słowa uznania należą się Majorowi Suharkowi. Zarazem trzeba pamiętać że do tanga trzeba dwojga, więc to że Leigh zgodził się do nas dołączyć to był sygnał że nadal chce walczyć. Leigh to typ zawodnika którego każdy trener by chciał mieć w zespole – przyznał Rudolf.