Kategoria: Sezon ’13

Pokazał, że warto na niego stawiać. mmmaciek chce wrócić do podstawowego składu.

Na początku sezonu mmmaciek był podstawowym zawodnikiem Dobrych Duszków. Początkowo solidnie punktował (6+3 i 9), ale później złapał kryzys formy i stracił miejsce w składzie. Wylądował na rezerwie, lecz w starciu przeciwko Champions Team pokazał, że warto na niego stawiać.

Mecz zakończył z dorobkiem 8 punktów w czterech startach. Dwa biegi wygrał, a dwukrotnie był trzeci. Dał sygnał trenerowi Lowigusowi, że chce wrócić do częstszej jazdy, a nie tylko oczekiwać na swoją szansę z rezerwy.

Według statystyk, w starciu z Dobrymi Duszkami był jednym z liderów. Sam jest innego zdania. – Nie uważam, żebym był jednym z liderów w tym meczu. Wszedłem w spotkanie przy bardzo spokojnym prowadzeniu i było mi lżej. Koledzy zrobili doskonałą robotę. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że uda mi się wykręcić 8 punktów w 4 startach. Odetchnąłem – powiedział mmmaciek.

– Mam nadzieję, że wrócę do podstawowego składu. Od nowego roku czuję się dużo lepiej, niż między trzecią, a szóstą kolejką. Koncepcja z doskoku dwukrotnie wyszła, więc może i taka moja rola. Szanuję każdą decyzję, z żadną nie dyskutuję. Trenerzy najlepiej wiedzą, jak z każdego z nas wycisnąć maksimum. Przy okazji, wielkie podziękowania dla Lowigusa, poczułem taką moc, jak przy dwóch pierwszych kolejkach sezonu – dodał.

Mmmaciek chwali atmosferę, jaka panuje w zespole. To ma ich poprawadzić do sukcesu w lidze. – Atmosfera w zespole jest kapitalna. Cieszymy się z tak wysokiego miejsca w tabeli. Daje nam to trochę swobody. Nawet po porażce czy remisie był duży spokój i optymizm. Przyznam, że do każdego przeciwnika mamy ogromny szacunek i w każdym upatrujemy groźnego rywala – zakończył mmmaciek.

Plonek zawiódł w Grand Prix Fajrant Team. Organizacyjnie był to wielki sukces

Plonek nie awansował do turnieju głównego Grand Prix Fajrant Team, co dla niego samego było sporym rozczarowaniem. Jednak po zawodach był zadowolony z organizacji zawodów. Te chwalone były przez wszystkich uczestników.

– Cieszę się, że Grand Prix okazało się sukcesem. Mając w ekipie Vanpraaga i Paboła, muszę przyznać, że przygotowania poszły jak po maśle. To oni przygotowali fenomenalne pytania i wzięli na siebie trud sędziowania. Początkowo każdy z nas miał zrobić po 10-12 pytań, ale Artur z Pawłem tak się rozpędzili, że skończyli na ok. pięćdziesięciu każdy – przyznał Plonek.

– Umówiliśmy się, że ja potechnikuję i posędziuję biegi gdyby Van i Paboł spotkali się w jednym wyścigu razem. Z technikowania jednak wyręczył mnie Malak, za co serdeczne dzięki! Raz jeszcze podziękowania dla całej wyżej wymienionej trójki! Z taką ekipą to GP było skazane na sukces – powiedział Plonek.

17-18. miejsce to wynik poniżej oczekiwań Plonka, który ostatnio wyrósł na jednego z liderów Fajrant Team. Z turnieju odpadł on w pechowych okolicznościach.

– Tak skonstruowany jest ten program, że jedno potknięcie – jedno trzecie miejsce zmusza Cię jako tako do przywiezienia minimum dwóch dwójek w kolejnych startach, co nie zawsze się udaje, tym bardziej, że wystarczy spojrzeć na obsadę jaka była w GP. Ja się wyłożyłem na litach, gdyby nie to przywiózłbym dwójeczkę. Byłem pewien, że ci spisujący za mną już mają poprawnie zapisaną odpowiedź, na moje jednak nieszczęście oni również mieli lity, ale się poprawili – zakończył.

Zmiany w sędziowaniu. Czy będzie zakaz używania własnych pytań?

Zgłaszanie się sędziów do meczów choć nie były znane terminy ich rozegrania było plagą ostatnich tygodni w Internet Speedway Quiz. Teraz to już niemożliwe. Uwagę na to zwrócono w Radzie Trenerów. Pomysłem natychmiastowo zajął się Zarząd ISQ.

– Po wniosku jednego z trenerów zajęliśmy się sprawą i jednomyślnie przyjęliśmy nowe przepisy. Od 10. kolejki będzie niemożliwe zgłaszanie się na sędziego w sytuacji, gdy nie jest znany termin meczu. Do tego sędzia będzie mógł w danej kolejce poprowadzić jedno spotkanie. Chcemy uniknąć kontrowersji i choć ufamy quizowiczom, to jednak chcemy uniknąć jakichkolwiek kontrowersji czy podejrzeń – przekazał Zarząd ISQ.

Z tego co wiemy, nie jest to jedyny pomysł dotyczący sędziowania. Wkrótce może obowiązywać zakaz sędziowania na własnych pytaniach. Pomysł ten ma jednak swoich zwolenników, jak i przeciwników.

– Stan puli jest na tyle dobry, że bez problemów wystarczy pytań na wszystkie mecze. Trenerzy zwrócili uwagę na to, że sędziowanie na własnych pytaniach jest polem do nadużyć. Dlatego zastanawiamy się nad tym tematem. Oczywiście nikogo nie podejrzewamy o to, by komukolwiek sprzyjał poprzez ułożenie zestawu pytań na mecz – dodał Zarząd ISQ.

– Pytania własne będzie można zatem wysłać do puli lub posędziować na nich turniej towarzyski. Tak jak mówiliśmy, wsłuchujemy się w głos trenerów i chcemy wyeliminować wszelkie kontrowersje – przekazał Zarząd ISQ.

Komunikat nr 20:

Zarząd jest wdzięczny uczestnikom za tak ochocze angażowanie się w życie ISQ poprzez różnorakie formy aktywności, w tym sędziowanie meczów. Wsłuchując się w głos trenerów, jednakże musimy wprowadzić ograniczenie przy podejmowaniu takiej działalności. Od 10. kolejki niemożliwe będzie „wstępne rezerwowanie” etatu sędziego na poszczególne mecze. Dopiero po ogłoszeniu terminu oraz godziny meczu, będzie możliwe zgłoszenie swojej kandydatury na sędziego danego spotkania.

Wprowadzony jest również limit sędziowania – można zgłosić się wyłącznie na jeden konkretny mecz w danej kolejce ligowej

Speedi wrócił po blisko 15 latach. „Jestem spokojny o swoją wiedzę”

Speedi to nowy zawodnik w Champions Team, ale w Internet Speedway Quiz jest doskonale znany. Startował w sezonach 4-6 i zdobył wtedy 294 punkty. Do ISQ wrócił po blisko 15 latach.

Pojechał najpierw w meczu pokazowym pomiędzy Reprezentacją ISQ i WP SportoweFakty. Zdobył 2 punkty. Lepiej spisał się w Turnieju Zaplecza ISQ, gdzie z dorobkiem 9 punktów był ósmy. Z kolei w 8. kolejce zadebiutował w ligowych rozgrywkach. Był rezerwowym Champions Team w starciu przeciwko Dobrym Duszkom.

Spotaknie zakończył z dorobkiem 4 punktów. – Znam swoją wiedzę i wiem, że gdy padają pytania o Anglię i o lata 70-80, to muszę liczyć głównie na refleks, a miałem takie szczęście na początku. Widziałem też inne pytania i generalnie jestem spokojny o swoją wiedzę. Jak ustabilizuję swoją formę, jestem w stanie nawiązać do wyników sprzed lat – powiedział Speedi.

Po raz ostatni w ISQ ścigał się w 2006 roku. Od tego czasu zauważył sporo zmian. – Nieco się zmieniło od czasów, w których występowałem regularnie w ISQ. Cieszy mnie to, że bardziej liczy się wiedza, a także szybkie palce, bo w przeszłości bywało, że inne atuty królowały. Widzę też większą profesjonalizację ISQ, raczej nie ma szans na pytania, które ktoś już gdzieś widział. Po dwóch biegach liczyłem, że w końcu pomogę drużynie i cieszę się, że się to udało na sam koniec. Szkoda tylko, że mój zespół przegrał – dodał.

Speedi zapowiada postępy w kolejnych meczach. Na to liczy sztab szkoleniowy Champions Team. Drużyna ta zamyka ligową tabelę i w tym sezonie nie odniosła jeszcze zwycięstwa.

– Od żużla nie odszedłem, ciągle ze względu na swoje zobowiązania zawodowe jestem przy tym sporcie, więc nie byłem już aż tak zardzewiały, jak niektórzy przypuszczają. Wiem jednak doskonale, że do ISQ potrzebna jest kompleksowa wiedza z całej historii, mam tutaj zaległości, ale nie od razu Rzym zbudowano. Na pewno fajnie jest spotkać się na czacie ze starymi znajomymi. Czekam na więcej i liczę, że już niedługo CT doczeka się upragnionych zwycięstw. Wiedzę i potencjał do tego mamy, wystarczy że dodamy do tego odrobinę szczęścia do pytań i możemy zaskoczy – zakończył.

Daniel niepokonany w IV rundzie Sox Cup

Po świąteczno-noworocznej przerwie – przeznaczonej na Indywidualne Mistrzostwa Skarpetek – wrócił cykl Sox Cup. To zawody treningowe dla zawodników White Sox i Red Sox, ale wystartować w nich mogą też quizowicze z innych klubów. Oczywiście w przypadku braków w obsadzie.

W IV rundzie bezsprzecznie najlepszy był Daniel, który zdobył komplet 15 punktów. O drugie miejsce w biegu dodatkowym walczyli Witek i Strc. Górą był pierwszy z nich, a obaj wywalczyli po 11 „oczek”.

Wyniki:
1. (15) Daniel 15 (3,3,3,3,3)
2. (14) Witek 11+3 (2,1,3,3,2)
3. (2) Strc 11+2 (2,3,1,2,3)
4. (1) Artas 10 (3,3,2,1,1)
5. (10) Bosky 9 (1,2,3,3,0)
6. (7) Kwiti 9 (3,2,0,2,2)
7. (12) Guru 9 (3,2,2,w,2)
8. (8) Kasper 9 (1,1,2,3,2)
9. (4) Bili 8 (1,3,1,2,1)
10. (13) Jessup 7 (1,0,2,1,3)
11. (17) Cysu 5 (0,0,2,0,3)
12. (16) Slayu 5 (0,w,3,1,1)
13. (6) Citas 5 (2,0,1,1,1)
14. (9) mk 3 (0,2,1,0,0)
15. (11) Pirek 2 (2,0,-,-,-)
16. (5) Matiwrona 1 (0,1,0,0,0)
17. (3) mmmaciek 1 (ns,1,w,-,-)

Bieg po biegu:
1. Artas, Strc, Bili, mmmaciek (ns)
2. Kwiti, Citas, Kasper, Matiwrona
3. Guru, Pirek, Bosky, mk
4. Daniel, Witek, Jessup, Slayu
5. Artas, mk, Matiwrona, Jessup
6. Strc, Bosky, Witek, Citas
7. Daniel, Kwiti, mmmaciek, Pirek
8. Bili, Guru, Kasper, Slayu (w)
9. Slayu, Artas, Citas, Cysu
10. Daniel, Guru, Strc, Matiwrona
11. Witek, Kasper, mk, mmmaciek (w)
12. Bosky, Jessup, Bili, Kwiti
13. Witek, Kwiti, Artas, Guru (w)
14. Kasper, Strc, Jessup, Cysu
15. Bosky, Cysu, Slayu, Matiwrona
16. Daniel, Bili, Citas, mk
17. Daniel, Kasper, Artas, Bosky
18. Strc, Kwiti, Slayu, mk
19. Jessup, Guru, Citas, Cysu
20. Cysu, Witek, Bili, Matiwrona

Bieg dodatkowy:
21. Witek, Strc

Klasyfikacja Sox Cup (po czterech rundach):

1.Kwiti39
1.Strc39
3.Witek37
4.Jessup35
4.Daniel35
6.mk27
7.Guru25
8.Artas24
9.Surtees22
10.Wazzup20
11.Bosky19
12.Koras16
13.Bili15
14.Slayu13
15.Cokus10
15.LyderKKZ10
15.Muchenzior10
18.Cinek9
18.Matiwrona9
18.Kasper9
21.Rudolf6
22.Cysu5
22.Citas5
24.Veronek4
24.Pirek4
26.mmmaciek1
27.Rune0

Red Sox musi poprawić spis. Polskie komedie romantyczne na odstresowanie?

Red Sox po meczu pełnym emocji wygrało z Buoni Fantasmas 45:44. Czerwone Skarpetki po dziesięciu biegach przegrywały 27:32, ale w dwóch kolejnych wygrały 5:1 i to był kluczowy moment spotkania.

Właśnie dziesiąty wyścig zakończył się porażką Red Sox 0:5. Powodem były literówki w pytaniu o Ricky’ego Ashwortha. – Trafił nam się zestaw skomplikowanych nazwisk. Nie wiem czy to bardziej problemy ze spisem, czy braki w wiedzy (dla przykładu Zsolta Boeszormenyi znacznie szybciej spiszą osoby, które znają jego nazwisko). Tak, czy inaczej, mamy w szkoleniowym mądre głowy, które obmyślają najnowsze techniki do poprawy spisu – powiedział II trener zespołu, Bosky.

Wygrana w takich okolicznościach dodała pewności siebie zawodnikom Red Sox. Dwukrotnie w starciach z Buoni Fantasmas w końcówkach zdołali odwrócić losy spotkania. Raz RS uratowało remis, a raz zapewniło sobie zwycięstwo.

– Nastroje w drużynie są niezmiernie bojowe. Oczywiście bardzo się cieszymy z wgranej, ale tak samo należy wspomnieć, że doceniamy klasę BF. Przyjmujemy z pokorą nasze męczarnie i myślimy nad kolejnymi krokami w celu poprawienia naszej skuteczności. To, co najważniejsze, to że obie drużyny w trakcie tego dwumeczu się mam nadzieję dobrze bawiły. Emocje sięgnęły zenitu w 15. biegu – dodał Bosky.

Sztab szkoleniowy Red Sox już szuka sposobu na to, by poprawić skuteczność zawodników. Atutem jest rezerwowy Jessup, który jest jokerem, ale akurat w starciu z BF zdobył tylko trzy punkty. – Jessup jako joker w każdym dotychczasowym meczu wywiązywał się z założonych zadań. Problem myślę bardziej leży w ambicji naszych zawodników, może musimy im puszczać polskie komedie romantyczne przed zawodami dla odstresowania. Tak, jak wspominałem, nasz sztab szkoleniowy testuje wiele nowych technologii treningowych, wymieniona powyżej jest jedną z nich – zakończył z uśmiechem Bosky.

Z życia ISQ: powstała Rada Trenerów. Czym jest?

Zarząd ISQ zdecydował o powołaniu Rady Trenerów. To rozwiązanie, które ma pomóc w działalności i rozwoju ISQ. Czym jest Rada Trenerów? To ciało doradcze Zarządu, które swoimi pomysłami może wpłynąć na przyszłość quizu.

Rada Trenerów już zaczęła działać i zasypywać Zarząd ISQ pomysłami. – Już w wywiadzie udzielonym po moim dołączeniu do Zarządu mówiłem o powołaniu Rady Trenerów i teraz udało się to zrealizować. Wiem, że wraz z kolegami z Zarządu nie mamy monopolu na wiedzę i pomysły, dlatego warto otworzyć się na kluby i słuchać głosu trenerów – powiedział Witek.

Rada wraz z Zarządem już rozpatruje dwa pomysły. Jeden z nich został wprowadzony w życie. – Zasadniczo dostrzegaliśmy problem zgłaszania się sędziów na mecze bez terminu, ale nie podjęliśmy żadnych rozmów na ten temat w Zarządzie. Okazało się, że to bardzo przeszkadza trenerom i dlatego doszło do zmiany przepisów – dodał członek Zarządu ISQ.

Komunikat nr 19:

Zarząd ISQ podjął decyzję o powołaniu Rady Trenerów. Będzie to ciało doradcze złożone z trenerów drużyn ligowych. Chcemy w ten sposób zaktywizować trenerów, ale jednocześnie wsłuchać się w ich głos i przedstawiane przez nich pomysły na rozwój Internet Speedway Quiz.

Trenerzy na ukrytym forum będą mogli zgłaszać pomysły, debatować nad nimi, znaleźć odpowiednie rozwiązania, które mogą pomóc w działalności quizu. Takie pomysły będą przedstawiane Zarządowi ISQ, który będzie miał obowiązek rozpatrzyć pomysł i wprowadzić w życie. W wyjątkowych sytuacjach Zarząd ISQ zastrzega sobie prawo do odmowy wprowadzenia pomysłu trenerów.

Rada Trenerów będzie także organem opiniującym pomysły Zarządu ISQ. Wierzymy, że wspólna dyskusja z trenerami – jako najbardziej zaangażowanymi osobami w życie ISQ – pozwoli znaleźć nam odpowiednią drogę do rozwoju quizu i pozyskiwania nowych użytkowników.

Buoni Fantasmas rozczarowane porażką. „Fortuna oraz Guru nam nie sprzyjali”

Buoni Fantasmas nie mają szczęścia do meczów przeciwko Red Sox. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami zakończyło się remisem 45:45, a RS wywalczyło je w ostatnich biegach, w dodatku zadecydowała o tym jedna setna sekundy. W rewanżu Czerwone Skarpetki wygrały dzięki jednej literce u Strca.

BF uległo 44:45, co było dla nich rozczarowaniem. – Czy przegrana z RS była rozczarowująca? Dla mnie tak. Ale nie dlatego że odjechaliśmy słaby mecz. Daliśmy z siebie wszystko, gryźliśmy każdy kawałek „toru”. Fortuna oraz Guru nam jednak dziś nie sprzyjali i to RS zgarnęło pełną pulę za ten mecz – powiedział Portalowi ISQ Rudolf.

W tym meczu Rudolf był rezerwowym i zdobył 6 punktów. Brał udział w dwóch ostatnich biegach. Przed piętnastym wyścigiem mieliśmy aż 7 minut przerwy. To efekt przerw branych przez trenerów.

– Przerwa przed ostatnim wyścigiem była pokłosiem wydarzeń 14ego wyścigu i tego, że pojawiła się szansa na wyciągnięcie tego meczu. Razem z Danielem i Suharkiem debatowaliśmy kogo powinno się puścić na ten wyścig. W związku z tym że w zanadrzu już miałem kolejne zawody to wyłączyłem się z debaty nie licząc na start w 15-tym. Chłopaki jednak podjęli decyzję o moim starcie i niestety zawiodłem. To że my weźmiemy przerwę było pewne – ale to że nasi rywali po 3 minutach potrzebowali kolejnych na zastanowienie się wywołało przynajmniej u mnie zdziwienie – dodał Rudolf.

Zawodnik BF nie do końca jest zadowolony ze swojej dyspozycji. – Moja forma jest jeszcze niewiadomą – spis nie funkcjonuje tak jakbym tego chciał, acz z wiedzą powoli już lepiej. Występ w 14-tym wyścigu był tego odzwierciedleniem – pierwsza odpowiedź z mojej strony padła dosyć późno. Kojarzyłem zawodnika, o którym była mowa, ale nie pamiętałem dokładnie pisowni jego nazwiska. Dlatego też pierwsza odpowiedź była tak niedokładna. To, że reszta obsady tego wyścigu „pojechała moją ścieżką” było zaskakujące i odzwierciedleniem tego była właśnie sytuacja z literówkami. Jak na razie ten sezon w moim wykonaniu to właśnie takie przebłyski – mogę pojechać genialnie po czym beznadziejnie – vide wyścigi 10 oraz 11 tegoż meczu.

Dwumecz BF i RS dostarczył bardzo wielu emocji obu zespołom. – To, że mieliśmy do czynienia z najbardziej dramatycznymi meczami w całym sezonie nie ulega wątpliwości. I RS i BF prezentują zbliżony poziom i to że szliśmy na noże nie zdziwiło mnie. Gdyby wynik dwumeczu był na naszą korzyść, to bym powiedział, że w końcu Fortuna się do nas uśmiechnęła. Jednak los bywa przewrotny. Pozostaje pogratulować naszym rywalom postawy i zdobycia 3 punktów a samemu wziąć się do pracy i zdobyć 5 bonusów za dwumecze – zakończył Rudolf.

Mario zaskoczył formą. „Pierwszy mecz, z którego mogę być zadowolony”

Rycerze Zodiaku zaliczyli kolejną porażkę, ale można z niej wyciągnąć kilka pozytywów. Jednym z nich jest dobra jazda Mario, który był jednym z liderów zespołu. Zapisał na swoim koncie 7 punktów i wygrał jeden z biegów.

– Czy wyrastam na coraz silniejszy punkt zespołu? Trudno stwierdzić, bo tak naprawdę był to pierwszy mecz, z którego mogę być zadowolony jeśli chodzi o zdobyte punkty, poprzednie niestety spisuje na straty. W ostatnim czasie jeździ mi się bardzo dobrze, oprócz ligi jestem zadowolony z wyników, które uzyskuje w sparingach, choć trudno to porównać z ligowymi starciami, to jednak właśnie takie luźne treningi wpływają na mnie bardzo dobrze. Jeśli chodzi główny cel na ten sezon to takiego nie mam, chciałbym oczywiście punktować na identycznym lub wyższym poziomie w lidze jednak patrząc na poziom rozgrywek będzie to niezwykle trudne choć nie niemożliwe – powiedział Portalowi ISQ Mario.

Rycerze Zodiaku napsuli wiele krwi Bad Company, ale ostatecznie przegrali 43:47. – Naszym przedmeczowym celem było przysporzyć rywalom jak najwięcej problemów jeśli chodzi o wynik, cel jak widać wykonaliśmy, jednak jakiś niesmak pozostał, bo zdobycie meczowego punktu było na wyciągnięcie ręki, jednak niestety nie udało się z Piotrkiem nawiązać walki w ostatnim biegu. Startowaliśmy przeciwko najlepszej parze tego sezonu, więc to nas troszkę tłumaczy – dodał Mario.

W RZ nie pamiętają już wydarzeń z początku sezonu. – Na pewno każdy aferę będzie pamiętać – bardziej lub mniej, jednak mogę powiedzieć, że ma ona zerowy wpływ na naszą ekipę. Nie wracamy do tych sytuacji bo po prostu nie ma sensu, mamy nowy zespól, odcięliśmy się od tego, co było na początku sezonu i walczymy wspólnie jako Rycerze Zodiaku – stwierdził.

Rycerze Zodiaku nie poddają się w walce o fazę play-off. – Jak na Rycerzy przystało, jesteśmy gotowi do walki o jak najwyższe cele. Mecz na styku z najlepszą drużyną w lidze pokazuje, że jeśli poprawimy nasze małe mankamenty, jesteśmy w stanie wygrać każde spotkanie i nieważne kto będzie naszym rywalem. Na pewno walka o pierwszą czwórkę jest naszym najważniejszym celem na ten moment, jednak w tabeli ligowej jest tak ciasno, że trzeba się troszkę napocić, żeby w tej czwórce się znaleźć – zakończył.

Grand Prix Fajrant Team dla Guru

W niedzielę zainaugurowany został cykl Grand Prix. Pierwszą rundę zorganizował zespół Fajrant Team i pod każdym względem można mówić o organizacyjnym sukcesie. Była specjalna prezentacja uczestników na łamach Portalu ISQ, wirtualny program i świetne pytania.

Zawody zakończyły się wygraną Guru z Red Sox, który w wielkim finale pokonał Kaspera (Dobre Duszki), Wazzupa (Buoni Fantasmas) oraz najlepszego z przedstawicieli gospodarzy – Vanpraaga.

– Ogromnie cieszę się ze zwycięstwa, to mój największy sukces indywidualny w karierze quizowicza. Droga do finału nie była prosta, bo musiałem polegać na spisie, a w półfinale o zaledwie cztery setne sekundy wyprzedziłem Malaka. Na szczęście w finale już znałem odpowiedź na pytanie i uprzedziłem pozostałych. Brawa dla organizatorów za fajny turniej, do tego świetny dodatek w postaci programu online – powiedział triumfator zawodów, Guru.

W finale pocieszenia triumfował Daniel. Niespodzianką było wysokie siódme miejsce zajął Pirek, który w lidze nie dostaje zbyt wiele okazji do jazdy.

Nie udał się start w Grand Prix Fajrant Team zawodnikom, którzy otrzymali dzikie karty. Molken (Fajrant Team) był dopiero 21-22., a Prezes – były quizowicz i zawodnik Knight Riders, Kompanii Braci, Bad Company, Champions Team i Black Panthers – zawody zakończył na ostatnim 23-24. miejscu.

Program online dostępny jest TUTAJ.

Grand Prix Fajrant Team

1. Guru 25
2. Kasper 20
3. Wazzup 18

4. VanPraag 16

5. Daniel 15
6. Malak 14
7. Pirek 12
8. Paboł 10
9-10. Igła 8
9-10. Jessup 8
11-12. Bili 7
11-12. Cysu 7
13-14. LyderKKŻ 6
13-14. Leigh 6
15-16. Wojtas 5
15-16. Mmmaciekk 5
17-18. Plonek 4
17-18. Witek 4
19-20. Rudolf 3
19-20. Slayu 3
21-22. Molken 2
21-22. Grigorian 2
23-24. Boski 1
23-24. Prezes 1