Kategoria: White Sox

Znamy listę startową finału IM Skarpetek. Gwiazdy powalczą o tytuł

W poniedziałek, wtorek i środę rozegrano trzy rundy eliminacyjne Indywidualnych Mistrzostw Skarpetek. Wyłoniły one finalistów, którzy 3 stycznia rywalizować będą o tytuł w tych towarzyskich zawodach. Przypomnijmy, że rozstawiony w finale był Bili, który jest najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem Skarpet w statystykach 1. ligi.

W gronie szesnastu finalistów znalazło się m.in. trzech najlepszych quizowiczów według statystyk, czyli Daniel, Paweu oraz Kasper. Mamy przedstawicieli każdej drużyny Internet Speedway Quiz.

Stawkę uzupełnia sześciu rezerwowych. To zawodnicy z miejsc 6-7 w danych rundach kwalifikacyjnych. – Kolejność ustalona została pod względem liczby zdobytych punktów, trójek itp. Zastrzeżenie jest takie, że pierwszeństwo niezależnie od liczby zdobytych punktów mają zawodnicy RS i WS. Dlatego Leigh jest R3 a Aszotek R6 – przekazał na forum organizator IM Skarpetek.

Wiadomo też, jaka będzie tematyka pytań. W pierwszej serii będą one dotyczyć sezonu 2020, a następnie żużla w nieistniejących już polskich ośrodkach, mistrzowskich sensacji, gwiazd ostatnich lat i gwiazd lat przedwojennych.

Lista startowa finału:

1. Kasper (DD)
2. Lowigus (DD)
3. Igła (CT)
4. Rudolf (BF)
5. Daniel (BF)
6. Paweu (BAD)
7. Peer (CT)
8. Bili (WS)
9. Paboł (FT)
10. Magik (DD)
11. Jessup (RS)
12. Cysu (FT)
13. Guru (RS)
14. Melcio (RZ)
15. Bosky (RS)
16. Plonek (FT)

Rezerwowi:
R1. LyderKKŻ (WS)
R2. Kwiti (RS)
R3. Leigh (RZ)
R4. Witek (RS)
R5. Pirek (WS)
R6. Aszotek (CT)

Zawody odbędą się 3 stycznia o godzinie 20:30 na czacie Red Sox.

Paweu wygrał trzecią rundę eliminacyjną IM Skarpetek

W środę rozegrano trzecią rundę eliminacyjną Indywidualnych Mistrzostw Skarpetek. Zawody wygrał Paweu z Bad Company, który zdobył komplet 15 punktów. Oprócz niego na podium stanęli Lowigus i Cysu, a awans do finału zapewnili sobie również Igła oraz Magik.

Finał IM Skarpetek odbędzie się 3 stycznia i zaplanowany jest na godzinę 20:30.

Wyniki:
1. (15) Paweu (BAD) 15 (3,3,3,3,3)
2. (7) Lowigus (DD) 12+3 (1,2,3,3,3)
3. (12) Cysu (FT) 12+2 (3,3,2,2,2)
4. (3) Igła (CT) 10 (3,1,2,3,1)
5. (8) Magik (DD) 9+3 (2,2,3,1,1)
6. (9) Kwiti (RS) 9+2 (2,3,1,2,1)
7. (6) Pirek (WS) 9+w (3,1,1,1,3)
8. (16) Malak (DD) 8 (2,w,3,1,2)
9. (2) Veronek (CT) 7 (2,2,0,3,0)
10. (13) mmmaciek (DD) 7 (1,2,2,2,0)
11. (5) Frano (WS) 6 (0,0,1,2,3)
12. (1) Wazzup (BF) 6 (0,1,2,1,2)
13. (4) Koras (WS) 5 (1,1,1,0,2)
14. (10) Kamerun (BAD) 4 (1,3,0,0,0)
15. (11) Rune (WS) 0 (w,w,w,w,w)
16. (14) Mario (RZ) 0 (w,w,w,w,w)

Bieg po biegu:
1. Igła (CT), Veronek (CT), Koras (WS), Wazzup (BF)
2. Pirek (WS), Magik (DD), Lowigus (DD), Frano (WS)
3. Cysu (FT), Kwiti (RS) , Kamerun (BAD), Rune (WS) (w)
4. Paweu (BAD), Malak (DD), mmmaciek (DD), Mario (RZ) (w)
5. Kwiti (RS) , mmmaciek (DD), Wazzup (BF), Frano (WS)
6. Kamerun (BAD), Veronek (CT), Pirek (WS), Mario (RZ) (w)
7. Paweu (BAD), Lowigus (DD), Igła (CT), Rune (WS) (w)
8. Cysu (FT), Magik (DD), Koras (WS), Malak (DD) (w)
9. Malak (DD), Wazzup (BF), Pirek (WS), Rune (WS) (w)
10. Paweu (BAD), Cysu (FT), Frano (WS), Veronek (CT)
11. Magik (DD), Igła (CT), Kwiti (RS) , Mario (RZ) (w)
12. Lowigus (DD), mmmaciek (DD), Koras (WS), Kamerun (BAD)
13. Lowigus (DD), Cysu (FT), Wazzup (BF), Mario (RZ) (w)
14. Veronek (CT), mmmaciek (DD), Magik (DD), Rune (WS) (w)
15. Igła (CT), Frano (WS), Malak (DD), Kamerun (BAD)
16. Paweu (BAD), Kwiti (RS) , Pirek (WS), Koras (WS)
17. Paweu (BAD), Wazzup (BF), Magik (DD), Kamerun (BAD)
18. Lowigus (DD), Malak (DD), Kwiti (RS) , Veronek (CT)
19. Pirek (WS), Cysu (FT), Igła (CT), mmmaciek (DD)
20. Frano (WS), Koras (WS), Rune (WS) (w), Mario (RZ) (w)

Biegi dodatkowe:
21. Magik (DD), Kwiti (RS) , Pirek (WS) (w)
22. Lowigus (DD), Cysu (FT)

Sędzia: Witek
Technik: Kwiti

White Sox. Są siódmi w tabeli, a mają potencjał na play-off. Skarpetki nie chcą skończyć w dole tabeli (podsumowanie)

Na papierze ich skład wygląda bardzo solidnie. Bili, mk oraz LyderKKZ to doświadczeni, zaprawieni w bojach zawodnicy. White Sox to drużyna nieobliczalna zdolna napsuć krwi każdemu przeciwnikowi, co pokazali w meczach z Red Sox czy Bad Company. Z drugiej strony ich pozycja w tabeli lekko rozczarowuje. Dwie wygrane i siódme miejsce jest dla nich pewnym niedosytem.

Lider – Bili

Ścisła czołówka ligowa. Ma bliżej do takich graczy jak Daniel czy Paweu. Bili to prawdziwy lider i pewniak, na którego może liczyć trener White Sox, Pirek. Opolanin praktycznie w każdym meczu był najlepszym zawodnikiem swojego zespołu. Tylko raz nie przekroczył bariery dziesięciu oczek, ale drużyna na tym nie straciła. Bili jest zawodnikiem o ogromnej wiedzy, ale potrafi dorzucić do swojego dorobku kilka zer. Sam skromnie mówi, że czuje się gorszy niż przed upadkiem ISQ, ale liczby tego nie pokazują.

Najlepszy mecz: White Sox – Red Sox 46:44

Patrząc na składy obu drużyn wielu by powiedziało, że faworytem jest Red Sox. To były prawdziwe derby pełne dreszczyku emocji. Prowadzenie przechodziło z jednej strony na drugą, ale to gospodarze zadali decydujące dwa ciosy w postaci dwóch wygranych biegów 4:2 i 5:1. Mała sensacja, a także historyczna chwila. WS wygrały pierwsze derby przeciwko bardziej utytułowanym RS.

Wpadka:

Zespoły pokroju BF czy FT są w zasięgu White Sox i to na tych rywalach trzeba było zgarnąć punkty. Z Fajrantami przegrano ośmioma punktami, natomiast z Buonami sześcioma. Wygrana z jedną z tych ekip ułatwiłaby zadanie w dalszej fazie sezonu, a tak, jeżeli WS myśli jeszcze o play-off limit błędów już wyczerpano.

Co muszą poprawić:

W kluczowych meczach przytrafiły się pojedyncze wpadki, które bezlitośnie wykorzystali przeciwnicy. Znacznie więcej konsekwencji i wyrównania w zespole powinno przynieść pożądany skutek. Na papierze wygląda to bardzo dobrze, ale z teorii trzeba przejść w praktykę.

Opinia trenera:

Wyniki WS jakie są – każdy widzi. Poza porażką z dawnymi jaszczurkami i zwycięstwem z CT reszta spotkań zakończyła się wynikami na styku – niestety, z tych spotkań z tarczą wyszliśmy jedynie ze skarpetkowych derbów. Patrząc na statystyki Malaka, decydującą rolę miała w tym czwarta seria startów, w której notorycznie dostajemy „baty” – nie pomogła tu nawet korekta taktyki na Fajrantów. Musimy wykorzystać przerwę do przemyślenia tego problemu. Cieszę się, że Bili doskonale udźwignął rolę lidera. Sprawdza się również stawianie na debiutantów, bo trójki Frano dają mi ogromną satysfakcję i podbudowują cały zespół. Pozytywnie zaskakują Slayu i Surtees. Atmosfera była bardzo dobra, choć nie powiem, żeby nie nastąpiło delikatne tąpnięcie w okolicach starcia z BF, gdzie szczerze liczyliśmy na wygraną, ale szybko przestawiliśmy się mentalnie i Champions Team nie był w stanie nas powstrzymać.

Przeciwko Duszkom zabrakło nam dobrego spisywacza. Przez całą rundę borykaliśmy się zresztą z kłopotem porażek, mimo wielu zwycięstw indywidualnych. Slayu częściowo wypełnił tę lukę, natomiast wszyscy musimy poćwiczyć szybkość, bo ten aspekt to główna bolączka White Soxów. Na pewno niezbędne będzie ograniczenie błędów związanych głównie z kluczami, przez co znacznie utrudniliśmy sobie walkę z zespołem Plonka. Liczę, że Surtees jak najrzadziej będzie wyłączony z rywalizacji, gdyż uważam go za ważne ogniwo w naszej układance. Lyder, mk i Artas jadą dobrze, ale wiem, że każdego z nich stać na jeszcze więcej. Zaskoczyła mnie wysoka porażka z TL, która kompletnie nie była wkalkulowana, a także przegrana z Buoni. Po zwycięstwie w derbach i postawieniu ciężkich warunków Złej Kompanii nasze apetyty wzrosły i nieprzyjemnie było dopisać kolejne, ujemne małe punkty do naszego dorobku w tabeli.

Celem jest awans do finału Mistrzostw Par ? Zamierzamy wygrać jak najwięcej spotkań, jednak bez presji pojedynkowania się o czwórkę za wszelką cenę – wszystko po to, by utrzymać dobrą atmosferę (z tego też względu, wraz ze sztabem trenerskim mieliśmy poważne dylematy odnośnie wzmocnień, gdyż takowe mogłyby wprowadzić niezdrową rywalizację o miejsce w składzie). Frano ma się dalej rozwijać, Bili wygrać Złoty Kask (nie czuj presji, liderze!). Prywatnie bardzo zależy mi na triumfie nad Rycerzami Zodiaku. Wszystko ponad te podstawowe wymagania będzie nadprogramowym sukcesem White Sox.

Pirek (Trener White Sox)

Statystyki (średnia z bonusami):

5. Bili 2,053 (77+1/38)
20. LyderKKZ 1,824 (59+3/34)
26. Slayu 1,783 (34+7/23)
35. mk 1,455 (44+4/33)
36. Artas 1,441 (47+2/34)
51. Frano 0,950 (19+0/20)
NKL surtees 1,667 (14+1/9)
NKL Pirek 1,000 (5+0 /5)
NKL Koras 1,000 (6+1/7)
NKL Faraon 0,400 (2+0 /5)
NKL Rune 0,000 (0+0 /2)

Bosky wygrał I rundę eliminacyjną IM Skarpetek

W poniedziałek rozegrano I rundę eliminacyjną Indywidualnych Mistrzostw Skarpetek. Zawody zakończyły się wygraną Bosky’ego, który w biegu dodatkowym pokonał Jessupa. Oprócz nich do finału awansowali Rudolf, Guru i Melcio.

Pozostałe rundy eliminacyjne zostaną rozegrane we wtorek (na czacie WS) i środę (na czacie RS). Początek obu turniejów zaplanowano na godzinę 20:30. W finale rozstawiony jest Bili. Ten zaplanowano na 3 stycznia.

IM Skarpetek – runda eliminacyjna nr 1

Wyniki:
1. (7) boski 12+3 (3,3,3,1,2)
2. (14) Jessup 12+2 (2,1,3,3,3)
3. (10) Rudolf 11+3 (3,3,w,2,3)
4. (3) Guru 11+2 (3,2,2,1,3)
5. (13) Melcio 11+1 (3,3,2,1,2)
6. (1) Leigh 10+3 (2,2,3,2,1)
7. (16) Aszotek 10+2 (w,2,2,3,3)
8. (4) Strc 9 (1,3,w,3,2)
9. (8) Artas 7 (1,1,0,3,2)
10. (11) Slayu 7 (2,1,1,2,1)
11. (2) Tepy 6 (0,2,3,0,1)
12. (9) Muchenzior 5 (1,1,1,2,0)
13. (6) Suharek 4 (2,0,0,1,1)
14. (5) Matiwrona 0 (w,w,w,0,w)
15. (12) Picek1997 0 (w,w,w,w,w)
16. (15) Bartass 0 (w,w,w,w,w)

Bieg po biegu:
1. Guru, Leigh, Strc, Tepy
2. boski, Suharek, Artas, Matiwrona (w)
3. Rudolf, Slayu, Muchenzior, Picek1997 (w)
4. Melcio, Jessup, Bartass (w), Aszotek (w)
5. Melcio, Leigh, Muchenzior, Matiwrona (w)
6. Rudolf, Tepy, Jessup, Suharek
7. boski, Guru, Slayu, Bartass (w)
8. Strc, Aszotek, Artas, Picek1997 (w)
9. Leigh, Aszotek, Slayu, Suharek
10. Tepy, Matiwrona (w), Picek1997 (w), Bartass (w)
11. Jessup, Guru, Muchenzior, Artas
12. boski, Melcio, Strc (w), Rudolf (w)
13. Jessup, Leigh, boski, Picek1997 (w)
14. Artas, Slayu, Melcio, Tepy
15. Aszotek, Rudolf, Guru, Matiwrona
16. Strc, Muchenzior, Suharek, Bartass (w)
17. Rudolf, Artas, Leigh, Bartass (w)
18. Aszotek, boski, Tepy, Muchenzior
19. Guru, Melcio, Suharek, Picek1997 (w)
20. Jessup, Strc, Slayu, Matiwrona (w)

Biegi dodatkowe:
21. Rudolf, Guru, Melcio
22. Leigh, Aszotek
23. boski, Jessup

Włókniarz zorganizował swoje ISQ. Wygrał Pirek

Włókniarz Częstochowa w grudniu zorganizował drugą edycję własnego konkursu Internet Speedway Quiz. Zbieżność nazw przypadkowa, ale kibicujemy każdej inicjatywie, która pozwoli nam rozreklamować quiz. Wygrał Pirek, trener White Sox.

To już drugie zwycięstwo Pirka we włókniarzowym ISQ. – Pierwsza edycja miała miejsce również w tym roku, bodajże w trakcie marcowo-kwietniowego lockdownu. Oczywiście, że zwycięstwo przyszło mi zdecydowanie trudniej – w poprzedniej edycji wygraną miałem zapewnioną już na kilka rund przed końcem. Tym razem musiałem pilnować się do ostatniej kolejki, a rywale nie zasypywali gruszek w popiele. Głównym utrudnieniem były zbyt łatwe pytania (śmiech). Poważnie, przez to przeciwnicy odpowiadali błyskawicznie i – przy moim tempie pisania – niekiedy odpowiedź udzielona w tej samej minucie pojawienia się zagadki na instastory klubu była klasyfikowana dopiero na 7-8 miejscu – powiedział Portalowi ISQ Pirek.

– Niewiele padało pytań historycznych (1,5), a jedno z nich to niewyraźne zdjęcie, które okazało się typową „strzelanką”. Na pewno taka formuła rozgrywek (codziennie o konkretnej godzinie) wymaga systematyczności, ale z tym nigdy nie miałem problemu, szczególnie, gdy w grę wchodzą nagrody rzeczowe. Ostatecznie udało się obronić złoto i liczę, że wszystkie, kolejne edycje ISQ Częstochowy również będą należały do mnie – dodał.

Częstochowianin już na początku roku nie ukrywał zaskoczenia, że Włókniarz organizuje swoje ISQ. – Co prawda był to okres, gdy musieli starać się o podtrzymanie zainteresowania speedwayem (zwykle w marcu odbywały się już pierwsze jazdy, tym razem głód kibiców dalej pozostawał niezaspokojony), ale nie spodziewałem się takiej metody, którą odebrałem jako swego rodzaju hołd dla naszej zabawy, szczególnie, że wspominali nas z sentymentem w swych postach. Nie spodobało mi się jednak, iż przy drugiej edycji pojawiły się sformułowania „nasza zabawa” i brak odwołań do PRAWDZIWEGO ISQ. Wtedy już wiedziałem, że muszę skończyć na pierwszym miejscu w „generalce” i po zwycięstwie zaznaczyć przynależność do ogólnopolskiego Quizu – stwierdził Pirek. Zadanie wykonał w stu procentach.

Choć zabawa na profilu Włókniarza cieszyła się dużym zainteresowaniem, to niestety w ISQ nie widać nowych twarzy z Częstochowy. – To ciężki temat. Do Internet Speedway Quizu ściągnąłem już Runego, któremu na razie nie dane było rozwinąć skrzydeł, a nie jest osobą anonimową w częstochowskim środowisku żużlowym. Zapraszałem na czaty zarówno znajomych, jak i jednego z czołowych uczestników drugiej edycji (część nawet zarejestrowała się na forum), jednak nie złapali tej „zajawki”. Nie ustanę w wysiłkach, aczkolwiek czasem odnoszę wrażenie, że do tej gry nie nadawaliby się również układający pytania do wersji Włókniarza. Ba – obecnie sam się nie nadaję (śmiech) – zażartował Pirek.

– Obserwując to częstochowskie „piekiełko”, czytając i słuchając ludzi teoretycznie zaangażowanych w nie całym sercem mam wrażenie, że osoby te żyją w bańce mydlanej stworzonej przez rodzinę Ś., która nie wymaga żadnej, żużlowej wiedzy regulaminowej, historycznej, statystycznej i nie zmusza do myślenia, a jedynie do bezwarunkowej wiary w specyficzną wizję tego klubu. Nawiązując do pewnej dyskusji z forum ISQ – komercjalizacja tego sportu dotknęła również trybun. Pesymistycznie podsumuję, iż w fanach Włókniarza Częstochowa nie widzę tej realnej pasji do speedwaya, która mogłaby rodzić wybitne jednostki dla Internet Speedway Quizu – zakończył Pirek. Nam pozostaje jedynie powiedzieć: szkoda.

Red Sox i White Sox organizują mistrzostwa. Trwają zapisy

Po świętach Bożego Narodzenia rozegrane zostaną Indywidualne Mistrzostwa Skarpetek. W ich ramach rozegrane zostaną cztery turnieje. Najpierw uczestnicy zawodów będą walczyć w trzech rundach kwalifikacyjnych, a następnie rozegrany zostanie finał. Pierwszy z turniejów odbędzie się 28 grudnia, a finał zaplanowany jest na 3 stycznia.

– Tuż po świętach Bożego Narodzenia Red Sox oraz White Sox organizują Indywidualne Mistrzostwa Skarpetek. Jako, że chętnych na start w zawodach towarzyskich jest bardzo dużo, to planujemy rozegranie dwóch półfinałów i finału – napisał na forum jeden z organizatorów turnieju, Witek.

Poszczególne rundy organizować będą Red Sox oraz White Sox. Występ w zawodach ma zagwarantowanych 20-22 zawodników tych klubów. Wciąż trwają zapisy, a jeszcze przed świętami zostaną ustalone listy startowe.

– Jeszcze przed upadkiem quizu organizowałem mistrzostwa Skarpetek, ale nie pamiętam, kto wygrał. Nie da się ukryć, że na nowo złapałem zajawkę ISQ i dlatego zdecydowałem się na to, by przeprowadzić mistrzostwa. Przy okazji potrenujemy w przerwie świątecznej. Będzie więc przyjemne z pożytecznym – powiedział Witek.

Terminy:

I runda kwalifikacyjna – 28.12
II runda kwalifikacyjna – 29.12
III runda kwalifikacyjna -30.12

Finał – 03.01

Wszystkie zawody zaplanowane są na godz. 20:30.

White Sox – Fajrant Team 42:48. Wyrównany bój rozstrzygnięty w końcówce

Wyrównane i pełne emocji spotkanie oglądaliśmy we wtorkowy wieczór. Fajrant Team wywiozło punkty ze stadionu White Sox. Gospodarze bardzo długo stawiali się przyjezdnym, ale o wszystkim zdecydował czternasty bieg. Liderem wśród Fajrantów był Vanpraag, zdobywca 11 punktów oraz bonusa. Dzielnie wspierali go Cysu oraz Molken. Kolejny już raz ekipę Pirka najlepiej reprezentował Bili, który zgromadził na swoim koncie 12 punktów.

White Sox – 42:
9. mk 5 (0,1,3,1,-)
10. Artas 6 (2,2,0,2,0)
11. Slayu 4+1 (1,0,1,-,2*)
12. Bili 12 (3,3,0,3,0,3)
13. Frano 6 (3,3,0,0,-)
14. LyderKKZ 6 (0,1,2,1,2)
15. koras 3 (3)
16. Rune 0 (0)

Fajrant Team – 48:
1. Cysu 10 (3,2,3,1,1)
2. Plonek 5+2 (1,1*,1,2*,-)
3. Paboł 6 (2,0,2,2,-)
4. Shaft 1+1 (0,-,-,-,1*)
5. Vanpraag 11+1 (1*,3,3,3,1)
6. Wazza 4+1 (2,d,2*,0,d)
7. Molken 9+1 (2,1*,3,3)
8. brzycho 2 (2)

Bieg po biegu:
1. Cysu, Artas, Plonek, mk ……..2:4
2. Bili, Paboł, Slayu, Shaft ……..4:2 (6:6)
3. Frano, Wazza, Vanpraag, LyderKKZ ……..3:3 (9:9)
4. Bili, Cysu, Plonek, Slayu ……..3:3 (12:12)
5. Frano, Molken, LyderKKZ, Paboł ……..4:2 (16:14)
6. Vanpraag, Artas, mk, Wazza (d) ……..3:3 (19:17)
7. Cysu, LyderKKZ, Plonek, Frano ……..2:4 (21:21)
8. mk, Paboł, Molken, Artas ……..3:3 (24:24)
9. Vanpraag, Wazza, Slayu, Bili ……..1:5 (25:29)
10. Molken, Artas, Cysu, Frano ……..2:4 (27:33)
11. Bili, Paboł, LyderKKZ, Wazza ……..4:2 (31:35)
12. Vanpraag, Plonek, mk, Bili ……..1:5 (32:40)
13. Bili, Slayu, Vanpraag, Wazza (d) ……..5:1 (37:41)
14. Molken, LyderKKZ, Cysu, Artas ……..2:4 (39:45)
15. koras, brzycho, Shaft, Rune ……..3:3 (42:48)

Sędzia: Aszotek
Technik: Pirek

Przede wszystkim cieszę się bardzo z wygranej Fajrantów. Doceniamy potencjał White Sox i czuliśmy respekt przed tym spotkaniem. Koniec końców po zaciętym meczu możemy dopisać 2 punkty do tabeli. Wszyscy pojechali znakomite spotkanie, ale świetną robotę wykonał Molken z rezerwy i czapki z głów dla niego. Pozyskanie Cysa to majstersztyk w wykonaniu naszego trenera. Jego obecność daje nam nadzieję na play-off. Ze swojej strony także jestem zadowolony i oby tak dalej. Pozdrawiam wszystkich quizowiczów z Fajrantami na czele.

Vanpraag (Zawodnik Fajrant Team)

Gratuluję FT wygranej. Byli od nas minimalnie lepsi. Szkoda, że kolejny raz w tym sezonie przegrywamy małą ilością punktów. Mam wrażenie, że byliśmy gorsi w spisie od naszych rywali. Bili był wyraźnym liderem, ale nie było drugiego bardzo dobrze punktującego zawodnika. Żałuję trochę swojego występu, bo zacząłem od dwóch trójek, a później trochę się pogubiłem i przydarzyły się zerówki. Spotkanie z FT jest kolejnym meczem, z którego wyciągnę wnioski. Plusem na pewno jest to, że w trzecim meczu z rzędu mam co najmniej jedno zwycięstwo biegowe, co na początku sezonu w ogóle nie miało miejsca.

Frano (Zawodnik White Sox)

Bohater kolejki. Bili – lider, który mówi, że jest gorszy niż przed laty

Bili to bohater 6. kolejki I ligi Internet Speedway Quiz. W starciu pomiędzy White Sox i Champions Team zdobył płatny komplet punktów. W czterech wyścigach wywalczył 11 „oczek” i bonus. Ten występ sprawił, że Bili wreszcie został wybrany bohaterem kolejki.

Wreszcie, bo opolanin jest w tym sezonie zdecydowanym liderem White Sox. Wygrał 18 wyścigów i w każdym z meczów w co najmniej jednym wyścigu odpowiadał jako pierwszy. Bili nie ukrywa zadowolenia ze swoich występów.

– Jak się zdobywa 11 punktów na 12 możliwych to nie można ocenić inaczej niż bardzo dobrze. Choć miałem w tym meczu dużo szczęścia. Raz nie mogłem sobie przypomnieć imienia i wpadłem na nie prawie pod sam koniec biegu, innym razem nie byłem znałem jednej części odpowiedzi, coś tam tylko gdzieś dzwoniło i po prostu strzeliłem. Gdybym nie trafił byłoby kiepsko, bo podałem 2/3 odpowiedzi rywalom – powiedział Portalowi ISQ Bili.

Biorąc pod uwagę wyniki, Bili prezentuje się lepiej niż przed quizowym lockdownem. Sam ma jednak inne zdanie o swojej formie. – Przede wszystkim to nie jestem lepszy, jestem zdecydowanie gorszy. Choć o dziwo po wynikach aż tak tego nie widać. Te punkty to zdobywam z dużym trudem, często dopiero po podpowiedziach, a i po nich często muszę jeszcze pokombinować żeby wpaść na odpowiedź. Co tu dużo mówić, dużo wiedzy, nazwisk czy faktów uleciało przez te 8 lat. Kiedyś dużo o żużlu czytałem. Teraz na półce leży z osiem książek i od 2-3 lat nie potrafię znaleźć czasu i chęci żeby je przeczytać. Teraźniejszość też nie jest moją mocną stroną. Kiedyś znałem chociaż odpowiedzi, ale inni byli szybsi, teraz nawet nie znam. Niby ciągle śledzę żużel, ale wyniki jakoś w głowie nie zostają – dodał Bili.

Jest on legendą White Sox i liderem tego klubu jest od zawsze. – Bez przesady, legendy to zdobywają z klubami medale czy trofea. Ja jestem co najwyżej liderem dla ubogich. Nie jestem nawet pewien czy mam najdłuższy staż w WS? Do żadnych sukcesów drużyny nie poprowadziłem, więc żadna ze mnie legenda. A gdyby nie ta przerwa to nie byłbym w WS, bo o ile pamiętam po spadku w ostatnim sezonie zmieniłem drużynę, tylko sezon już nie ruszył – stwierdził.

Jego powrót do ISQ to zasługa trenera Pirka. – Powrót oceniam na plus, choć byłem sceptycznie nastawiony do własnych występów. Wziąłem początkowo udział w jakimś jednym sparingu i szczerzę mówiąc uznałem że to już nie dla mnie, Po jakimś czasie odezwał się Pirek, bez jakiegoś entuzjazmu, ale zgodziłem się coś tam czasem pojechać. W końcu WS nie mogłem odmówić. Przyznam, że po pierwszym meczu ligowym trochę się nakręciłem, liga to jednak zupełnie inne emocje, jak w żużlu. Do tego wykręciłem zupełnie niespodziewany dla mnie wynik, liczyłem że po takiej przerwie na więcej niż 6-8 punktów mnie nie stać. Podsumowując fajnie, że ISQ wróciło, bo może obudzi to w wielu z nas większą chęć do żużla, bo zauważyłem że nie tylko u mnie ta osłabła. Dobra robota Panowie, nie załamujcie się pierwszymi problemami, po sezonie uda się wszystko uporządkować i w następnym będzie już hulać jak dawniej, a pewnie i lepiej – zakończył Bili.

Slayu zaskoczony swoją formą. Jest jednym z liderów White Sox

White Sox nie dało żadnych szans Champions Team. Białe Skarpetki rozbiły rywali 55:34 i był to dla nich drugi triumf w tym sezonie Internet Speedway Quiz. W klubie po zwycięstwie odetchnęli z ulgą i wciąż marzą o awansie do fazy play-off.

– Najważniejszy w tym spotkaniu był wynik drużynowy – po ostatniej słabej passie mieliśmy ogromny głód zwycięstwa i bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać w tak dobrym stylu. Wszystkie elementy w końcu zagrały odpowiednio, każdy z chłopaków dorzucił ważną cegiełkę. Ze swojego występu jestem zadowolony – w końcu bardzo dobrze punktowo zagrała nasza budowana od początku sezonu para z Bilim, wpadła też kolejna trójka, koniec końców oglądałem dzisiaj plecy tylko jednego przeciwnika więc jestem zadowolony – liczę jednak na dalszy progres – powiedział Portalowi ISQ Slayu.

Zawodnik ten zaskakuje swoją formą. Jest jednym z liderów White Sox. – Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiej dyspozycji z mojej strony, na chwilę obecną mimo obecności kilku naprawdę poważnych „grajków” w drużynie mam trzecią średnią i jest to pozytywne zaskoczenie dla każdego – czy dla mnie czy dla Pirka. Moja rola w drużynie była znana od samego początku – dysponuje dobrym spisem, co pokazałem choćby w ostatnim sezonie przed przerwą w barwach Red Sox i taka sama rola przypadła mi w WS z czym czuję się bardzo dobrze, co widać po wynikach – dodał.

Slayu przed startem sezonu nie był pewien, czy zachował dawne atuty. – U progu sezonu bałem się czy mój refleks i szybkość nadal będą na swoim poziomie, a jest nawet lepiej niż było. Pomaga mi też w tym wyżej wspomniany koncept tworzenia żelaznej pary z naszym liderem, Bilim, który jest w świetnej dyspozycji w tym sezonie, a dla zawodnika o mojej charakterystyce to klucz do dobrych wyników, zwłaszcza dla drużyny bo te przecież są najważniejsze. In spis we trust! – stwierdził.

W White Sox najważniejsza jest dobra zabawa, a wyniki schodzą na dalszy plan, ale zawodnikom trudno pogodzić się z porażkami. – Póki co można to ocenić słodko-gorzko. Od samego początku jako duet trenerski postanowiliśmy z Pirkiem postawić na atmosferę wewnątrz drużyny, dobrą komunikację i luz gdyż to naszym zdaniem jest absolutna podstawa do osiągania fajnych wyników. Bardzo ważne jest, żeby chłopakom jazda w WS sprawiała przyjemność i żeby chcieli wyciągać z siebie maksimum umiejętności dla drużyny. Dla nas ISQ to przyjemne hobby, świetna zabawa – powiedział Slayu.

– Postanowiliśmy też w tym roku postawić na trochę świeżości – stąd m.in. budowanie Frana, którego potencjał jest ogromny i który krok po kroku realizuje kolejne duże kroki w swojej karierze, nas to bardzo cieszy i buduje też myślę całą drużynę. Wiadomo, że wyniki nie są takie jakbyśmy chcieli – zabolały nas porażki z drużyną której nazwy nie wolno wymawiać czy porażka z BF – czuliśmy, że mamy tam potencjał i możliwości na wygrane ale czegoś zabrakło. Była jednak świetna wygrana derbowa z RS, ostatni fenomenalny mecz z CT czy też mecz z BAD – którym nomen omen postawiliśmy się chyba najbardziej w tym sezonie co też nas podbudowało. Cel WS się nie zmienia – chcemy osiągać jak najlepsze wyniki ale nie zatracając ducha naszego zespołu i atmosfery która w nim panuje. Myślę, że przy zachowaniu tego stabilizacja formy i lepsze wyniki przyjdą z czasem – dodał.

Slayu nie ukrywa radości z powrotu Internet Speedway Quiz. – Bardzo się cieszę, że znowu możemy rywalizować ligowo czy też na taką skalę towarzysko. Należą się ogromne podziękowania w kierunku Kaspera czy też całego zarządu i każdej osoby która dołożyła i dokłada swoją cegiełkę w reaktywację ISQ. Szkoda, że troszeczkę cieniem położyła się ta sytuacja z Gallopem i Jakubo, ale trzeba na nich spuścić kurtynę milczenia i liczyć, że to tylko jednorazowa wpadka której w przyszłości uda się uniknąć. Tworzymy unikalne i świetne miejsce w sieci dla pasjonatów żużla i bardzo się cieszę, że mogę ponownie być tego częścią – oby jak najdłużej! – zakończył

Champions Team – White Sox 34:55. Skarpetki zdeklasowały CT. Świetny powrót Peera.

W szóstej kolejce sezonu 13′ ISQ, Champions Team przegrało z White Sox 34:55. To kolejna już porażka ekipy Levisa. Z kolei Białe Skarpetki mają już drugą wygraną na swoim koncie.

Mecz od początku toczył się pod dyktando White Sox. Zawodnicy Pirka objęli prowadzenie od drugiego biegu i stale je powiększali. Świetne spotkanie znów zanotował Bili (11+1), a dzielnie wspierała go czwórka kolegów z dorobkiem ośmiu – dziewięciu punktów. Jedyny plus po stronie CT to występ Peera. Świetny powrót po kilku latach i transfer, który powinien się opłacić CT w dalszej części sezonu. Do tej pory liderem ekipy był Igła. Mając Peera, zwiększają swoje szanse na odniesienie pierwszego zwycięstwa w tym roku.

Champions Team – White Sox 34 : 55

Champions Team – 34:
9. Aszotek 4+1 (2,1,1*,0,0)
10. Picek 1+1 (1*,0,-,-)
11. Igla 4+2 (1,1,w,0,1*,1*)
12. Adrenalina 0 (w,0,-,-)
13. Peer 12 (w,3,3,2,1,3)
14. veronek 6+1 (w,2*,1,2,1)
15. Eric 7 (2,2,1,2)
16. Swistak ns

White Sox – 55:
1. Artas 9 (3,3,2,1)
2. mk 5+1 (0,2*,0,-,3)
3. LyderKKZ 9 (3,1,3,-,2)
4. surtees 8+1 (2*,0,-,3,3)
5. Bili 11+1 (3,3,3,2*)
6. Slayu 8+1 (2,2*,1,3)
7. Frano 3 (0,3,0)
8. Koras 2+1 (0,2*,0)

Bieg po biegu:
1. Artas, Aszotek, Picek, mk ……..3:3
2. LyderKKZ, surtees, Igla, Adrenalina (w) ……..1:5 (4:8)
3. Bili, Slayu, Peer (w), veronek (w) ……..0:5 (4:13)
4. Artas, mk, Igla, Adrenalina ……..1:5 (5:18)
5. Peer, veronek, LyderKKZ, surtees ……..5:1 (10:19)
6. Bili, Slayu, Aszotek, Picek ……..1:5 (11:24)
7. Peer, Artas, veronek, mk ……..4:2 (15:26)
8. LyderKKZ, Eric, Aszotek, Frano ……..3:3 (18:29)
9. Bili, Eric, Slayu, Igla (w) ……..2:4 (20:33)
10. surtees, Peer, Artas, Igla ……..2:4 (22:37)
11. Slayu, veronek, Igla, Koras ……..3:3 (25:40)
12. Frano, Bili, Eric, Aszotek ……..1:5 (26:45)
13. surtees, Koras, Peer, Aszotek ……..1:5 (27:50)
14. mk, Eric, Igla, Frano ……..3:3 (30:53)
15. Peer, LyderKKZ, veronek, Koras ……..4:2 (34:55)

Sędzia: Jessup
Technik: veronek

To był świetny mecz w naszym wykonaniu! Dokładnie takiego potrzebowaliśmy, żeby się odbudować po ostatnich porażkach. Siedmiu zawodników z przynajmniej jedną trójką, ósmy z dwójką z bonusem. Chciałbym wyróżnić przede wszystkim Surteesa, który notuje coraz lepsze wyniki. Po prostu rewelacja! Stać nas na dobre wyniki i my to potwierdziliśmy.

Bili (Zawodnik White Sox)

Jesteśmy dziadami, tak jak już wcześniej mówiłem. Niech Pan zapyta Igłę, Adrenalinę. Niech Pan zapyta Aszotka albo tych innych naszych chłopaków, co oni k.. .zrobili. Jestem tak zdenerwowany, że mnie po prostu rozsadza, ale taką jazdę jaką my prezentujemy, to się nie mieści w pale. Brawo dla Skarpetek.

Levis (Trener Champions Team)