We wtorkowym Turnieju Zaplecza ISQ Frano imponował formą. Wygrał cztery z pięciu biegów, a jedynej porażki doznał w pierwszym swoim wyścigu, gdy musiał uznać wyższość Veronka z Champions Team. Frano zdobył 14 punktów i wygrał III rundę Turnieju Zaplecza ISQ.
Debiutant z White Sox jest zadowolony z tego, że może nabywać pewności siebie w tego typu zawodach. – Forma Turnieju Zaplecza bardzo mi się podoba. Dla mnie jako debiutanta ważne jest, aby jak najwięcej trenować i te zawody dają mi taką możliwość – powiedział Frano w rozmowie z Portalem ISQ.
Jednak formy z Turniejów Zaplecza ISQ nie potrafi przełożyć na rozgrywki ligowe. W nich Frano pojechał w czterech meczach i zdobył dwa punkty. W jego przebudzenie wierzy trener White Sox Pirek.
Sam zawodnik dodaje, że na lidze zjadają go nerwy. – Mam wrażenie, że pytania w Turnieju Zaplecza mi bardzo odpowiadają, a w lidze nie zawsze tak jest. Poziom trudności pytań w lidze jest bardzo wysoki i czasem nie jestem w stanie temu podołać. W zmaganiach ligowych również często mimo zabawy dochodzi u mnie lekki stresik – dodał Frano.
Wygrana w Turnieju Zaplecza ISQ dodała mu wiary w to, że już wkrótce doczeka się pierwszej trójki w lidze. – Występ w Turnieju Zaplecza jest bardzo budujący. Szczerze powiedziawszy to jestem w szoku, że zdobyłem 14 punktów. Na trójkę ligową czekam już długo i mam nadzieję, że moja cierpliwość wkrótce zostanie wynagrodzona – zakończył Frano.