W rozgrywkach ligowych Bartass legitymuje się średnią 1,200 punktu na bieg, co daje mu dopiero 40. miejsce w statystykach. Pod tym względem jest najniżej sklasyfikowanym uczestnikiem finału Indywidualnych Mistrzostw Internet Speedway Quiz.
Jego awans do finału był sporą niespodzianką. – Ze swojego występu jestem umiarkowanie zadowolony. Szkoda drugiego biegu w którym pomyliłem klucz i zamiast pewnej trójki skończyłem z zerem. Zwycięstwo w tym biegu praktycznie zapewniłoby mi awans, a tak naprawdę musiałem się pilnować do końca i jechać nieco asekuracyjnie. Przed ostatnim biegiem wiedziałem, że 1 punkt praktycznie zapewni mi awans więc na tym też się skupiłem – powiedział Bartass.
Początku sezonu nie miał udanego, ale z biegiem czasu prezentuje coraz wyższą formę. Czy spodziewał się awansu do finału IM ISQ? – Jasne, że nie. Byłem zdziwiony, że w ogóle wystartowałem w ćwierćfinale. Nieco zmotywowały mnie rozmowy z Plonkiem i wspólne spotkania po których obiecałem się nieco zmobilizować i przychodzić regularnie na mecze. To właśnie na zawodach drużynowych i finale DM ISQ z Fajrantami zależy mi najbardziej – dodał.
Przed finałem Bartass stawia sobie wysoki cel. Chce poprawić swój najlepszy wynik i powtórzyć wynik Brzycha. – Cel może wydawać się wygórowany, ale uważam, że należy mierzyć wysoko, tym bardziej w takich zawodach jednodniowych. Nie mam się zamiaru do nich przygotowywać i podejść na zupełnym luzie. Celem jest poprawa mojego najlepszego miejsca w finale IM ISQ (4 miejsce bodajże w sezonie 10′) i nawiązanie do rodzinnych tradycji w Quizie, a więc zgarnięcie minimum brązowego krążka – stwierdził Bartass.