Bad Company i Fajrant Team powalczą o tytuł najlepszej drużyny I ligi. Pierwsze finałowe emocje już we wtorek, a początek meczu zaplanowano na 21:30. Bad Company to jedyna niepokonana drużyna w tym sezonie. Ekipa dowodzona przez Mezziego wygrała wszystkie 16 meczów.
Czy w związku z tym pojawia się w zespole dodatkowa presja? – Na ten moment czekaliśmy przez cały sezon. Ciężko pracowaliśmy, aby znaleźć się w tym miejscu. Myślę, że delikatny stres pojawiłby się niezależnie od tego, jak poszłoby nam w rundzie zasadniczej. Póki co jesteśmy niepokonani i bardzo chcielibyśmy tę passę podtrzymać. Wiemy jednak, że FT na pewno bardzo się postara, aby wyjść z tego dwumeczu zwycięsko – powiedział Matic.
Fajrant Team do fazy play-off awansowało z czwartego miejsca, ale w półfinale bez problemów rozprawiło się z Dobrymi Duszkami. – Fajrant Team to z całą pewnością niewygodny rywal i zespół nieobliczalny. Nie brakuje tam solidnych zawodników, dysponujących wiedzą i szybkimi palcami. Uważam, że w finale każdy rywal byłby groźny. Z nikim nie można pozwolić sobie choćby na sekundę rozprężenia na tym etapie – dodał Matic.
Z kolei Bad Company w półfinale z łatwością rozprawiła się z Red Sox. – Nawet po wygranej 60:30 z Red Sox dało się znaleźć elementy, które zawiodły i które należałoby poprawić. Uważam, że każdy z nas wie, o co toczyć się będzie walka i wszyscy damy z siebie nie 100, a 200 procent normy. Tak naprawdę nie możemy się już doczekać tego dwumeczu – zakończył Matic.