Fajrant Team odniósł kolejne w tym sezonie zwycięstwo. W zorganizowanym przez Pirka, Plonka i Magika finale Mistrzostw Par Klubowych Juniorów to właśnie zawodnicy z tego klubu byli najlepsi. Po złoty medal sięgnęli Krzysinho i Sasla123.
Fajranci zdobyli 21 punktów, tyle samo co Dobre Duszki. W biegu dodatkowym o złoty medal Krzysinho pokonał mmmackka. Tym samym DD zakończyło ze srebrnymi medalami. Na najniższym stopniu podium stanęli zawodnicy Buoni Fantasmas.
Wyniki:
1. Fajrant Team 21 + 3 Krzysinho 11+3 (2,0,3,3,1,2) Sasla123 10 (1,3,0,0,3,3) ns
2. Dobre Duszki 21+2 mmaciek 14+2 (3,1,2,3,2,3) Farmer 7 (2,2,0,2,0,1) ns
3. Buoni Fantasmas 19 Rudolf 15 (3,1,3,3,2,3) Grigorian 4 (0,0,D,1,3,0) ns
4. White Sox 18 Frano 11 (2,3,1,1,2,2) Delf84 7 (0,1,2,3,1,0) ns
5. Latające Deflektory 17 ŁukaszWroński 9 (3,1,1,0,3,1) Rory 8 (1,2,2,1,0,2) ns
5. Dobre Duszki 2 17 Eryk 4 (2,0,1,0,1,0) Misiowy 13 (3,3,2,2,2,1) ns
7. Team FSL 12 Mzarwański 2 (D,0,-,2,0,-) RafałDrabiniok 9 (D,2,3,-,1,3) Skibos 1 (0,1,0)
Bardzo się cieszę z pierwszego medalu. Od kilku miesięcy dzięki Norbiemu nabywam cennego doświadczenia z doświadczonymi graczami. Jestem zaskoczony z medalu, bardzo się cieszę. Jedno oczko i byłby złoty medal. Maciek dorzucił sporo do medalu i gratuluje mu dobrej postawy, bo dzięki niemu mamy medal
Farmer (Dobre Duszki)
Gratulacje dla FT i podwójnie złotego Krzysinho – byli dziś po prostu najlepsi. Brawa również dla DD, Maciek z Farmerem również pokazali kawał dobrej wiedzy. Z mojej strony czuć pewien niedosyt bo tylko wyrównaliśmy najlepsze osiągnięcie BF w MPKJ. Mogłem lepiej pojechać, ale cóż… Życie. W końcu Dziewczyny lubią brąz
Rudolf (Buoni Fantasmas)
Bardzo dobre zawody w naszym wykonaniu. Podeszliśmy do nich na totalnym luzie i to po raz kolejny zdaje rezultat. Kilka dni odpoczynku od ISQ pomogło, a Farmer też na świeżości dorzucił co cenne. Szkoda, że w ogóle musieliśmy jechać w biegu dodatkowym, bo ledwie punkcik i byłoby złoto. Brawa dla krzysinha, świetnie odgadł Kraskiewicza w biegu dodatkowym.
mmmaciekk (Dobre Duszki)
Byliśmy dziś jak wóz z węglem, powolni i ociężali, nie mogliśmy załapać chemii między sobą, ale prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym jak kończą, u nas koniec był z happy endem. Na szczęście były to zawody parowe a nie indywidualne, bo indywidualnie byli lepsi. Z kilku celów postawionych z Sebastianem przed zawodami, udało nam się zrealizować chyba ten najważniejszy, nie przegraliśmy żadnego biegu. Dziękuję mojemu drużynowemu partnerowi, który łatał moje niedociągnięcia. Podjąłem się startu w biegu dodatkowym i udało się go wygrać. Gratulacje dla wszystkich uczestników za piękną walkę. Gratulacje dla organizatorów, pytania ciekawe i zróżnicowane za to wielkie brawa. Cieszę się że sezon dobiega końca, w moim przypadku nastąpił już pewien przesyt ISQ, czas na zasłużony odpoczynek po zdobyciu czterech złotych medali! Pozdrawiam wszystkich Fajrantow!
Krzysinho (Fajrant Team)