Stracona szansa na medal – podsumowanie sezonu Red Sox

Kolejnym podsumowaniem dobijamy do czwartej drużyny ostatniego sezonu czyli Red Sox, a sezon pomogą nam podsumować Boski oraz Witek, który powraca na stanowisko trenera RS od przyszłego sezonu.

Red Sox to chyba jedyna drużyna, która w tym sezonie była prowadzona przez tak dużą ilość “koordynatorów”. Przez cały sezon drużynę prowadzili Jessup, Boski, Witek oraz szansę dostał Kwiti. O takie rozwiązanie na starcie zapytaliśmy Maćka, który przez lwią część sezonu prowadził Red Sox – Przede wszystkim rotacja trenerami wyniknęła z moich absencji. Miałem od 3 kolejki inne zajęcia na głowie, a Jessup wywiązał się z nowej roli bardzo dobrze, więc tak pozostało. Oprócz tego dość spory wpływ miało moje delikatne odsunięcie się od strony organizacyjnej quizu, które wynikało bezpośrednio z trochę tryhardowej postawy BAD Company w meczu z nami oraz z afery z Jakubo (obie nastąpiły tego samego dnia). Potem wzrosło zaangażowanie w quiz Witka, który jest co by nie mówić prawowitym kierownikiem drużyny, stąd powrócił do struktur. Koniec końców – uważam, że to było dobre rozwiązanie, bo obserwacja z boku często dostarcza dodatkowe wnioski.

Przed sezonem tak prezentowała się kadra RS:

TRENER – Jessup
II TRENER – Boski
ZAWODNICY: Cokus, Guru, Hucik, Kajos, Kwiti, Muchenzior, Witek, wks, matiwrona, Strc

O samej kadrze wypowie się teraz nasz pierwszy rozmówca czyli Boski – Kadra przed sezonem była jedna wielka niewiadomą. Muszę dodać, że namówienie jej dużej części to zasługa Pirka. Większość zawodników deklarowała raczej sporadyczne przychodzenie na mecze, w trakcie pierwszych spotkań okazało się, że są bardzo aktywni. Trochę to też było pokłosiem wyników, które na początku sezonu były bardzo dobre. Generalnie plan miałem taki, żebyśmy awansowali do czołowej czwórki i w sumie z tego się wywiązaliśmy. Forma zawodników była w pierwszych kolejkach tak wielką niewiadomą, że zdecydowałem się na korzystanie od początku meczu z całej wystawionej ósemki, jednocześnie nie dając siebie do składu. Bardzo pozytywnie w pierwszych kolejkach i sparingach zaskoczył Guru, nieco więcej oczekiwałem przed sezonem od Matiwrony. Witek rozkręcał się z każdą kolejką. Jessup mam wrażenie, że w sezon wszedł dużo lepiej niż go ukończył. Styrcu miał falowania formy wprost proporcjonalne do falowania humorów. Konsekwentnie wierzyłem w Cokusa, który – chociaż nigdy nie zdobył punktów, których od niego oczekiwałem – koniec końców był ważnym punktem ekipy. Kwiti zaczął jak czołowy zawodnik ligi i mam wrażenie, że ostatecznie to jego punktów nam najbardziej zabrakło w Play Offach. Na koniec zostawiłem Hucika, którego potencjału niestety nie udało mi się w trakcie sezonu wydobyć (w takim wymiarze na jaki go stać). Zostaje jeszcze Muchenzior i wks, którzy byli w większości spotkań z nami, a teraz wierzę, że rozwiną skrzydła znacznie bardziej w Black Sox.

Skarpetki w sezon weszły bardzo dobrze. Dwie wygrane – najpierw ze złotym medalistą DM ISQ Fajrant Team, a potem z Champions Team zostały przerwane niespodziewaną porażką z drużyną córką czyli White Sox. Następnie przyszedł remis z drużyną Duszków, porażka z Bad Company i w końcu wygrana z Rycerzami Zodiaku. Przez kolejne spotkania Red Sox prezentowało bardzo dobrą formę przegrywając jedynie z Bad Company w 10 kolejce oraz Fajrant Team na koniec rundy zasadniczej. Wygrywając lub remisując wszystkie spotkania prócz wymienionych.

Runda Play Off przyniosła skarpetkom dwumecz z późniejszym srebrnym medalistą DM ISQ – Bad Company. Drużyna która, do finałów nie przegrała spotkania w sezonie pewnie pokonała drużynę RS 30:60. Rewanż był więc ogromnym wyzwaniem dla drużyny Skarpetek, jednakże i tam musiała ona uznać wyższość rywali przegrywając 48:41. W meczu o brąz los połączył Red Sox z Dobrymi Duszkami. Pierwszy mecz rozgrywany na stadionie RS wygrały Duszki w stosunku 43:47, co zapewniło wielkie emocje i mobilizację przed rewanżem w szeregach Skarpetek. Niestety w rewanżu Duszki znów okazały się lepsze triumfując 48:42 i to one mogły się cieszyć z brązowego medalu. Co o całym sezonie sądzi Boski? – Dobry to był sezon, ale czuję niedosyt. Wiadomo, że PO rządzi się własnymi prawami i po cichu liczyłem na finał. Potencjał kadrowy i wiedzowy w tym kierunku na pewno mieliśmy, tylko niestety rozsypało nam się zaangażowanie w ekipie. Oczywiście odpowiedzialność za to biorę na klatę, bo powinienem jako pierwszy przekonać resztę ekipy do poszerzania wiedzy i treningów. mówiąc mniej parlamentarnie: dałem dupy, bo uznałem, że jakoś to będzie ale co tam, czwarte miejsce to fajny wynik, a najważniejsze, że nikt nigdy nie był na czacie za karę.

Kończąc podsumowanie Red Sox o plany na przyszły sezon zapytaliśmy członka Zarządu, nowego-starego trenera RS Witka – Moim celem na sezon 14 będzie zbudowanie zespołu, w którym najważniejsza będzie atmosfera, a wyniki zejdą na dalszy plan. Wiadomo, będziemy chcieli wygrać każdy mecz, powalczyć, a jak przegrywać to po walce. Jednakże nie będzie to najistotniejsze. Liczę na to, że wykreuje nam się lider w drużynie, który będzie miał średnią powyżej 2 punkty na bieg i to nam pomoże w wygrywaniu. Jestem przekonany, że praca wykonana na treningach pozwoli nam na rozwój i bawienie się quizem.

STATYSTYKI
Red Sox (8-2-4) 24, +39

9. Guru, 18, 174/92, 1,891 pkt/bieg

15. Witek, 18, 145/85, 1,706 pkt/bieg

20. Jessup, 18, 125/81, 1,543 pkt/bieg

24. Kwiti, 15, 93/62, 1,500 pkt/bieg

28. Boski, 13, 75/51, 1,471 pkt/bieg

35. Strc, 17, 94/68, 1,382 pkt/bieg

53. Cokus, 12, 36/38, 0,947 pkt/bieg

NK. Hucik, 13, 38/35, 1,086 pkt/bieg

NK. Igor, 3, 5/6, 0,833 pkt/bieg

NK. Matiwrona, 6, 11/16, 0,688 pkt/bieg

NK. Muchenzior, 2, 3/6, 0,500 pkt/bieg

Autor: Strc

Start a Conversation