Fajrant Team wygrał z Red Sox 47:43. Oto, co po meczu powiedzieli przedstawiciele Fajrantów.
Vanpraag:
Mecz przebiegał w bardzo szybkim tempie. Odpowiedzi padały nawet poniżej 4 sekund, a że ja nie jeżdżę na takich przełożeniach stąd też mój wynik indywidualny nie zachwyca. Na szczęście mamy Cysa i wynik jest do przodu. Z tego jednak co wiem są zaległości finansowe wobec niego. Jeśli Plonek nie załatwi sponsora to przed play-offami mamy ciepło
LyderKKŻ:
Dzisiejszy mecz? Cieszy przede wszystkim zwycięstwo. Super zawody zaliczył standardowo Cysu. Reszta pojechała równo, każdy dorzucił po kilka cennych punktów, ale jednak idealnie byłoby gdyby każdy zdobył po jedno-dwa oczka więcej i mielibyśmy mniej stresu w końcówce. Cichym, a może głośnym, bohaterem tego meczu wg mnie został Plonek, który z Cysem zamknął mecz w 14. biegu i ogólnie zaliczył dobre zawody. Skarpetki postawiły dzisiaj poprzeczkę bardzo wysoko i musimy dać od siebie trochę więcej, aby powalczyć o najcenniejsze trofeum.
Sasla:
Cieszy dobry występ drużyny pod wodzą generała Plonka, lecz mój indywidualny już mniej. Od pewnego czasu moje wyniki są wątpliwe, nieakceptowalne. Z biegiem sezonu złapał mnie syndrom pewnego filozofa (śmiech), bo o ile początek był dobry to teraz jest dużo gorzej. Muszę podjąć kroki ku poprawie formy, bo moje miejsce w zespole na następny sezon może być zagrożone. Mam nadzieję, że następne występy będą bardziej okazałe w punkty.
Plonek:
Mecz przebiegał w bardzo szybkim tempie. Dużo trójek zdobytych w pierwszych odpowiedziach, które padały do dziesiątej sekundy. Red Sox postawiło wysoko poprzeczkę i myślę, że powinni urwać jeszcze jakieś punkty a przy odrobinie szczęścia nawet walka o Play Off nie jest stracona. My tym meczem ostatecznie zapewniliśmy sobie Play-Off, tak że powoli możemy się zacząć przygotowywać do finałów. Cieszy dyspozycja Cysa, który wraca do dominacji z roku poprzedniego.