Spisywacze na start! Będzie Grand Prix Spisu

Trzeci tydzień lutego upłynął w Internet Speedway Quiz pod znakiem All Stars Week. Jedną z imprez temu towarzyszących są Indywidualne Mistrzostwa Spisu, które w tym roku padły łupem Wazupa. Po zawodach dowiedzieliśmy się, że powołane zostaje Grand Prix dla szybko piszących.

Do tegorocznej rywalizacji o Indywidualne Mistrzostwo Spisu stanęło dwudziestu sześciu uczestników, którzy zostali rozstawieni w dwóch półfinałach. Z czołowej piątki ubiegłego sezonu na starcie zameldowali się tylko dwaj gracze, był to obrońca trofeum – Cinek oraz piąty Malak. Obaj przebrnęli do finału, ale w nim nie poprawili swoich pozycji.

Uczestnicy IM Spisu rywalizowali w różnych formułach. To efekt inwencji twórczej Witka. – Chciałem uatrakcyjnić formułę i wydaje mi się, że niekoniecznie było to potrzebne. Pierwszy półfinał z losowym czasem podania pytania był błędem. Pojawiło się sporo kontrowersji, dlatego późniejsze zmiany – powiedział częstochowianin.

Nowym mistrzem spisu został Wazzup, któremu do triumfu wystarzyło dwanaście punktów. Na podium wyprzedził hN-a (11 punktów) i Strca, który o brąz walczył w biegu dodatkowym z MasTerKiem. – Rywalizacja jak to w turnieju spisu była wyrównana. Gratulacje dla Wazzupa, hNa i Strca za miejsca na podium. Z tego co widziałem, to na miejsce w trójce zasługiwało więcej quizowiczów – dodał nasz rozmówca.

Pierwotnie zawody miały odbyć się formułą, w której sędzia podawał cztery możliwe odpowiedzi, a w dowolnej sekundzie wyścigu wskazywał, która odpowiedź ma zostać spisana. I choć szanse na trafienie wynosiły 25 procent, to gracze ryzykowali strzałem w dobrą odpowiedź.

– Kompletnie się tego nie spodziewałem, ale to nauczka na przyszłość, z której wyciągnę wnioski. Nie przemyślałem tego, że można zagrać na chybił/trafił. Jedną odpowiedź skopiować i wkleić, drugą mieć napisaną. W takiej sytuacji szansa na trafienie wynosiła 50 procent. Jak to się mówi, Polak zawsze znajdzie rozwiązanie (uśmiech). Stąd też zmiany w trakcie rywalizacji.

Podczas zawodów doszło do sytuacji, że takowych strzałów było pięć z rzędu. – Co mogę powiedzieć, mieli szczęście.

Organizator bardzo szybko wyciągnął wnioski z turnieju, który nie był pierwszym w historii ISQ. – Wnioski są takie, że turniej spisu to świetna zabawa. Dlatego będziemy w ten sposób bawić się częściej.

Wiemy już, że Witek mówiąc „częściej” miał na myśli cykl Grand Prix, który będzie odbywał się w poniedziałkowe wieczory. – Tak, cykl Grand Prix Spisu składać się będzie z ośmiu turniejów. Póki co, będą to zawody nieoficjalne, ale będę starał się o to, by dołączyć te zawody do kalendarza na przyszły sezon. Tak samo jak wiele innych turniejów, z których zrezygnowaliśmy w obliczu braku osób chętnych do ich organizacji – skomentował.

– Będzie to albo klasyczny turniej (jak finał IM Spisu), albo tak jak półfinały, albo z podawaniem pytania w trakcie biegu, albo jeszcze coś się wymyśli. Chcę po prostu przetestować wszystkie możliwe rozwiązania, by przed nowym sezonem wybrać odpowiednią – uchyla rąbka tajemnicy Witek.

Wielu graczy zastanawia się, co wobec tego z mistrzostwami spisu wobec powołania do życia rozgrywek Grand Prix. – Finał IM spisu nadal będzie częścią All Star Week. Format ten i tak musi przejść reformę, ale o tym możemy porozmawiać po zakończeniu sezonu.

Autor: Cinek