Fajranci po zdobyciu mistrzostwa

Cysu:
Zacznę od podziękowań i gratulacji dla Dobrych Duszków. Po raz kolejny to był świetny finał, może z mniejszą dramaturgią niż rok temu, ale trzymał w napięciu. Dzisiaj świetnie jechali Speed i Kasper i było nerwowo.
Muszę też troszkę ponarzekać. Nic mnie tak nie rozprasza jak trener piszący po ready czy ok. Poza tym Plonka muszę pochwalić, bo znakomicie taktycznie rozegrał dwumecz. W czwartek przydział do biegów nominowanych, inny niż zwykle, był trafiony idealnie.
Jeszcze chciałem coś powiedzieć o gościu, który przypieczętował tytuł, a trzeba powiedzieć, że jest nieoficjalnym mistrzem świata w rozpoznawaniu po profilówkach zawodników, których nikt nie zna, nawet rodzina nie wie, że byli żużlowcami. To jest jakiś fenomen.
Dziękuję wszystkim, którzy mieli wkład w ten trzeci tytuł: Artur, Sebastian, Paweł, Paweł, Wojtek, Mateusz, Krzysiek, Bartek, Maciek, Marcin, Kamil. Nie startowałem od początku sezonu i awans do play-off to w dużej mierze ich zasługa. W play-off nie było łatwo, ale ostatecznie mamy trzeci tytuł. Radość pewnie jest trochę mniejsza niż po poprzednich tytułach, bo człowiek się troche przyzwyczaja i rozleniwia, ale wygrać zawsze jest fajnie. Teraz nadchodzi czas odpoczynku i przemyśleń. Zobaczymy co nam kolejne miesiące przyniosą…

Bazyli:
Kluczowy był pierwszy wyścig meczu, który dość pewnie wygrałem. Nie wprowadził nerwowości, pokazał reszcie drużyny, że jeśli bazyli wygrywa biegi w finale, to musi być dobrze. Można powiedzieć, że dodałem chłopakom skrzydeł i poprowadziłem ich do kolejnego mistrzostwa. I fajnie.

Sasla:
Bardzo cieszy trzeci z rzędu tytuł mistrzowski dla Fajrantów który jest zasługą całej drużyny i trenera Plonka. To był trudny sezon. Z atmosferą bywało różnie, z płatnościami też lecz zawsze zaciskaliśmy zęby aby walczyć o jak najlepszy rezultat. Aczkolwiek najważniejsze że udało się ostatecznie osiągnąć sukces. Natomiast jeśli chodzi o mnie. Muszę zastanowić się czy I liga jest dla mnie. Ostatnie dwa spotkania były tragiczne. Nic nie szło. Forma stała się mocno watpliwa. Przed następnym sezonem muszę mocno potrenować, aby móc walczyć o skład w Fajrantach. Lecz teraz czas na odpoczynek. Na szczęście po pierwszym pełnym sezonie w I lidze wiem gdzie są braki i będę chciał tam nakierować przygotowania.

Vanpraag:
Cóż pisać po takim meczu. Żadne słowa nie oddadzą uczucia satysfakcji i radości ze zdobycia trzeciego z rzędu mistrzostwa. Dlatego chciałbym podkreślić niesamowicie wysoki poziom zawodów i wspaniałą rywalizację z Dobrymi Duszkami w obu meczach finałowych. Mimo wysokiej stawki finały przebiegały w bardzo sympatycznej atmosferze, a zwycięstwo przyszło nam z najwyższym trudem. Swój występ w finale oceniam na czwórkę z minusem, ale najważniejsze że starczyło to do wygranej. Na koniec tylko mogę dodać – MISTRZ, MISTRZ FAJRANT TEAM!!!

Molken:
Zaprezentowałem swój poziom (1,0,1) dzięki czemu Fajrant powędrował po trzecie złoto z rzędu. Tak na serio to mam niesamowite szczęście być w tej drużynie, bo choć o żużlu wiem już niewiele, to mam okazję przez cały rok spędzać czas z tak wspaniałymi ludźmi, a do tego dopisywać kolejne trofea w podpisie na forum. Trzy mistrzostwa to klasa sama w sobie, ale wywalczyć trzy mistrzostwa z rzędu to… mistrzostwo. Jestem dumny z każdego chłopaka w drużynie i mam nadzieję, że wszyscy zostaniemy w jednym, niezmienionym składzie. Fajrant Team til I die!

LyderKKZ:
Ojej… Przede wszystkim podziękowania i gratulacje dla naszych rywali, bo mocno się postawili i były momenty, w których serducho ledwo wytrzymywało. Z mojej strony również podziękowania dla wszystkich kolegów, którzy umożliwili mi wywalczenie pierwszego trofeum. Sam mecz ciężki, emocjonujący i dopiero trzynasty bieg i ważna wygrana Cysa pozwoliła trochę odetchnąć. Każdy pojedynczy punkcik w tym dwumeczu był na wagę złota, więc każdy dołożył coś od siebie. Teraz czas na świętowanie. Mam nadzieję, że zgodnie z tradycją Trener Plonek spalił swoją marynarkę i nie było potrzeby wzywania chłopaków z OSP.

Paboł:
Bardzo się cieszę z tego tytułu. Na przestrzeni całego sezonu nie było łatwo go zdobyć. Bardzo ciężki półfinał oraz finał, gdzie było już minus 8 w plecy po 10 biegach. Sezon skończył się w idealnym momencie, gdy odczuwam już duży przesyt quizem i te 7 miesięcy przerwy bardzo się przyda. Chcę podziękować wszystkim z Fajrantowa za kolejną fajną przygodę. Szczególnie Plonkowi za ogarnięcie całego przedsięwzięcia oraz Brzychowi i Shaftowi, którzy w najtrudniejszym momencie dla FT uchronili ten zespół przed upadkiem, dzięki czemu dzisiaj jesteśmy w tym miejscu. Dziękuję też wszystkim quizowiczom za kolejny sezon. Do zobaczenia w kolejnym!