Speedi został nowym zawodnikiem Champions Team. Do Internet Speedway Quiz wrócił dzięki meczowi pokazowemu Reprezentacja ISQ – WP SportoweFakty. Zdobył w nim co prawda tylko 2 punkty, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie. Ten mecz sprawił, że na dobre wrócił do quizu.
– Odezwał się do mnie jeden ze starych, dobrych znajomych z ISQ z propozycją wznowienia kariery. Przyznam, że początkowo byłem mało entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu ze względu na obowiązki zawodowe oraz rodzinne, jednak chwilę później umożliwiono mi występ w pokazowym meczu ISQ vs WP SF. Poczułem to, co czułem kilkanaście lat temu, gdy z powodzeniem walczyłem w ISQ, w międzyczasie powiększając swoją kolekcję książek o żużlu i zdecydowałem się spróbować – powiedział nam Speedi.
Gdańszczanin to prawdziwy weteran ISQ. Ścigał się w nim przez trzy sezony (4-6). Później zakończył karierę. Przyznał, że nie musiał długo szukać klubu. – Cóż, wiesz – jestem weteranem, którego niektórzy mogą już nie pamiętać. Nie szukałem długo, zgodziłem się na pierwszą propozycję, jaką miałem właśnie z CT. Teraz będę chciał swoją postawą odpłacić się za okazane mi zaufanie. Mam nadzieję, że obie strony nie pożałują tego ruchu – dodał.
Speedi już pracuje nad swoją wiedzą. Po pierwszych treningach jest optymistą. – Wszystko działo się dwutorowo. Jak wcześniej wspomniałem, ten mecz zaważył o mojej decyzji. Mogę żałować, że znałem odpowiedzi na pytania, których nie miałem w swoich biegach, a w niektórych nie znał odpowiedzi nikt. Później wziąłem udział w treningu, w którym poszło mi na tyle nieźle, że upewniłem się w przekonaniu, że coś tam jeszcze pamiętam – stwierdził.
– Przede wszystkim chciałbym regularnie startować i punktować. Nie mam jeszcze odpowiedniej wiedzy na temat poziomu, jaki obecnie jest w lidze oraz własnego poziomu. Gdy się sprawdzę w kilku zawodach i sparingach, na pewno będę nieco mądrzejszy. Ze względu na moją bazę, w postaci przygotowania zawodowego, chciałbym też ułożyć trochę pytań – powiedzmy, że około 50 i liczę, że wszyscy będziecie się przy nich dobrze bawili! – zakończył.