Wielkopolska rywalizację w Lidze Miast zakończyła na ostatnim miejscu. Mimo to trener tego zespołu – Matic – nie miał najmniejszych zastrzeżeń dla swoich kolegów z drużyny. Wszak liczyła się zabawa.
– Zajęliśmy ostatnie miejsce, ale muszę przyznać, że w kilku meczach walka toczyła się do samego końca i to z drużynami posiadającymi silne zestawienia. Szkoda, że na finiszu wyprzedziły nas Ziemie Odzyskane, ale nie mam zastrzeżeń do ekipy – powiedział Matic.
– Chcieliśmy przede wszystkim się dobrze bawić w okresie wakacyjnym i złapać trochę kontaktu z ISQ, co powinno zaprocentować w trakcie sezonu regularnego. Borykaliśmy się z problemami kadrowymi i nie wszystkie założenia taktyczne dało się realizować – dodał.
Jak ocenia rozgrywki Ligi Miast? – Sam pomysł był dobry, jednak wydaje mi się, że bardziej sprawdziłaby się forma czwórmeczów. Zwłaszcza pod koniec pojawiły się spore problemy z odjeżdżaniem spotkań czy szukaniem sędziego. W oczy raził też nieaktualizowany ranking aktywności czy tabela, choć wiem, że Delejt przebywał dwa tygodnie na urlopie, co zrozumiałe w okresie wakacyjnym. Pomysł okej, ale wymaga dopracowania – stwierdził Matic.