Malak (White Sox): Bardzo się cieszę, że po serii niepowodzeń w tym sezonie przyszedł taki dzień. Dostawałem w minionych miesiącach prywatne wiadomości, że odejście do White Sox to był błąd, że ciągnie mnie to w dół. Chciałbym powiedzieć, że to nieprawda, a patrząc obiektywnie, to chłopaki jechali swoje, a ja zawaliłem ten sezon drużynowo i to przeze mnie nie ma nas teraz w PO. Natomiast pomimo tego wszystkiego, miałem i mam wielkie oparcie w Slayu i Pirku, czasem wręcz było ono wbrew logice, ale dziękuję za to. Dzisiaj to „tylko” Srebrny Kask, ale bardzo cieszę się, że udało się go zdobyć, zresztą po raz drugi w karierze, szczególnie, że przystępowałem do niego nieco zniechęcony i bez zbędnej ochoty. Głęboko wierzę, że to kolejny krok na drodze do dużo lepszego sezonu 16 w wykonaniu moim, a co za tym całej drużyny, bo White Sox na to zasługuje.
Vanpraag (Fajrant Team): Bardzo fajne zawody. Żałuję pierwszego mojego startu. Malak ogarnął najszybciej, że chodzi o Jonssona i wygrał bieg. Później także kolekcjonował trójki i zasłużenie wygrał. Pytania dziś były w porządku tylko trafiłem na lepszego rywala. Rok temu byłem w SK za Jessupem teraz za Malakiem. Może do trzech razy sztuka?
Plonek (Fajrant Team): W pierwszej kolejności gratulacje dla Malaka, który był wczoraj bezbłędny oraz dla Vanpraaga, który wyprzedził mnie w biegu dodatkowym o rawicką kajzerkę. Kolejny turniej o kaski i po raz kolejny znajduję się na podium – lubię te zawody. Po raz drugi w karierze zajmuje trzecie miejsce w SK (poprzednio w sezonie 12). Malak przypomniał mi, że w sezonie 10 nawet wygrałem srebrny kask (wyprzedzając go w finale), ja tego nie pamiętam chociaż coś mi świta, ale należy mu wierzyć. Do samych zawodów podszedłem na luzie i bez żadnych oczekiwań co więcej byłem mega zmęczony i oczy mi się zamykały, dlatego to miejsce jest dla mnie jeszcze większym zaskoczeniem (może to jest mój przecie na sukces?). Pytania były świetne dlatego należy również podziękować tym, którzy je przygotowywali. W samych zawodach mogłem dziubnąć jeszcze z jeden, dwa punkty, ale i tak nic by to nie dało patrząc na dyspozycję Malaka, który ewidentnie przygotował formę na Play-Offy.