Magik powoli stara się odzyskiwać dawną formę. We wtorkowym Turnieju Zaplecza ISQ stanął na najniższym stopniu podium, a w biegu dodatkowym o trzecie miejsce pokonał Surteesa z White Sox. To prognostyk tego, że już wkrótce może być silnym ogniwem Dobrych Duszków.
Magik był uczestnikiem feralnego piętnastego biegu meczu pomiędzy Dobrymi Duszkami i Toxic Lizards. – Czułem, że coś jest nie tak, ale bez dowodów nie chciałem prowokować, tym bardziej w tak newralgicznym momencie meczu. Kary wysokie, ale ja nauczony doświadczeniem – podobnie jak Ty – z poprzednich sezonów, dałbym wyższą bez możliwości złagodzenia – powiedział Portalowi ISQ Magik.
Były trener Dobrych Duszków nie do końca był zadowolony ze swojej jazdy w Turnieju Zaplecza ISQ. – Oceniam ją przeciętnie, mogło być lepiej. Sama idea tych turniejów świetna. Fajnie, że wygrał debiutant, idzie nowe pokolenie w ISQ i to dobry znak. Przy okazji gratuluję Frano – dodał Magik.
Jak mówi Magik, drużynowo celem Dobrych Duszków jest awans do fazy play-off i zespół ten jest na dobrej drodze, by to założenie zrealizować. – Jeśli chodzi o mnie to nie liczyłem, że będę w czubie statystyk, ale nie myślałem, że będzie, aż tak źle. Nie chce się tu użalać nad sobą, to tylko zabawa, ale nie chce psuć wyniku tej świetnej ekipy. To mój cel – stwierdził.
Magik pozytywnie ocenia działania dotyczące reaktywacji quizu. – Jestem pod wrażeniem organizacji, frekwencji i zaangażowania. Nie spodziewałem się, że tak wiele osób wróci po tylu latach. Jeśli będzie odbywało się bez ekscesów jak ten ostatni to przyszłość widzę bardzo optymistycznie – zakończył Magik.