Kategoria: Sezon ’13

Picek1997 dał sygnał, że warto na niego stawiać. Potrzebuje meczu na przełamanie

Picek1997 wystąpił dotychczas w pięciu z sześciu meczów Champions Team. W każdym z nich znalazł się w podstawowym składzie, ale w każdym też był szybko zmieniany. Jeden z młodszych quizowiczów walczy o miejsce w składzie, a sygnał, że warto na niego stawiać, dał w Turnieju Zaplecza ISQ.

Zdobył 10 punktów i sklasyfikowany został w nim na trzecim miejscu. – Swoją postawę w Turnieju Zaplecza oceniam dobrze. Traktuje jednak te zawody – jak większość – jako formę treningu. Mimo wszystko wiadomo, że miło stanąć na podium, szczególnie, że to chyba moje pierwsze podium w ISQ. Co do pytania dodatkowego znałem połowę odpowiedzi i strzelając drugą część podpowiedziałem Cinkowi, choć znając jego wiedzę prawdopodobnie i tak znał odpowiedź – powiedział Portalowi ISQ Picek1997.

Zawodnik Champions Team żałuje, że w rozgrywkach ligowych nie prezentuje tak dobrego poziomu. – W lidze niestety nie idzie mi za dobrze, poziom jest tam wyższy, pytania też są trudniejsze, myślę jednak, że stać mnie na te 6-7 punktów w meczu, potrzebuje jednak jakiegoś meczu na przełamanie i większej ilości startów – dodał.

W dalszej części sezonu Picek chce ustabilizować formę. – Celem głównym jest ustabilizowanie formy właśnie na tym poziomie 6-7 punktów, tak, aby być dla drużyny ważną drugą linią. Muszę zdecydowanie popracować nad wiedzą odnośnie lig zagranicznych, w tym czuje się najgorzej – stwierdził.

Choć Champions Team przegrywa mecz za meczem, to atmosfera w zespole jest dosyć dobra. – Nie zdobyliśmy jeszcze żadnego punktu, jednak atmosfera w drużynie jest dobra. Wiadomo, że każdy chce wygrywać, u nas nie ma na to jednak wielkiego napięcia. Najważniejsza jest dobra zabawa, a w składzie posiadamy kilku dobrych zawodników, więc wyniki powinny z czasem przyjść. Problemem u nas jest to, że sporą część naszego składu przez te kilka lat „nie siedziała” za bardzo w żużlu, jednak z każdym startem powinno być co raz lepiej – zakończył Picek1997.

Czas na kolejne derby. Buoni Fantasmas zmierzą się z Dobrymi Duszkami. Kiedyś między drużynami iskrzyło

Już w niedziele czeka nas mecz derbowy Buoni Fantasmas z Dobrymi Duszkami. Może i nie jest to tak prestiżowy mecz, jak w dawnych czasach, gdzie obie drużyny nawzajem chciały coś sobie udowodnić. Z czasem zatarła się większość powiązań pomiędzy tymi drużynami, a stare rany się zabliźniły. Historia BF jest jednak nierozerwalnie związana z DD, dlatego też ten mecz nadal ma dla jego uczestników specjalne znaczenie. Ale skąd się właściwie wzięły derby pomiędzy tymi drużynami?

Początki obu drużyn


Historię należałoby rozpocząć od Dobrych Duszków – zespołu założonego po reaktywacji w sezonie 05. Głównym pomysłodawcą drużyny był Dziadek, niemniej szybko przekazał stery w ręce Rikiego. DD swój debiut ukoronowało wygraną w II lidze i awansem do ligi I. Zaraz po sezonie kilku graczy DD takich jak Suharek, Wafel, Usiu i Fiodor stwierdziło że I liga to dla nich za wysokie progi i chętnie zostaliby w II lidze. Ta czwórka stała się trzonem nowo powstałej drużyny będącej niejako zapleczem DD. Riki na głównodowodzącego wybrał Suharka i od tego czasu rozpoczęła się historia BF.

Sama nazwa Buoni Fantasmas to taka łamana włoszczyzna i oznacza z grubsza – Dobre Duszki. Pomysł na nazwę dał swojego czasu Dziadek, pierwszą drużynę ochrzczono po polsku, dla kolejnej drużyny pozostał język włoski.

Pierwsze derby


Ekipa BF szybko się uniezależniła od swojej macierzystej drużyny. Pomimo nie najlepszych wyników w swoim pierwszym sezonie, to przed sezonem 07 okazało się że ze względu na mniejszą ilość drużyn, zlikwidowana zostanie II liga. Tym samym BF oraz DD miały rywalizować w ligowych meczach o stawkę. Warto dodać że w tamtym czasie obie drużyny miały całkiem inne cele – DD miało ambicję walczyć o medale, a BF, cóż – celebrowało każde zwycięstwo. Niemniej pierwszy mecz derbowy odbył się 12 stycznia 2007 i po zaciętym boju to BF wygrało 46:44. Było to zarazem pierwsze zwycięstwo tej drużyny w historii zmagań w I lidze ISQ. Ostatecznie BF uplasowało się w końcowej tabeli jedno miejsce za DD.

To że drużyna teoretycznie słabsza zwycięża w meczach derbowych DD-BF jest pewną regułą. Wielokrotnie to faworyt tego spotkania gubił punkty. Na przestrzeni sezonów tyczyło się to zarówno BF jak i DD. Cóż – derby rządzą się swoimi prawami.

Relacje na linii BF-DD


Przed sezonem 07 z DD do BF dołączyli Lezaw oraz Siepak, a przed sezonem 08 – hN. Riki, główne spoiwo dwóch drużyn z czasem odsuwał się w cień, a trenerkę w DD przejął Magik. W tym czasie obie drużyny były już kompletnie niezależne, każda miała swoją wizję i swój charakter, który nie zawsze odpowiadał rywalowi zza miedzy. Przez długi czas drużyny współdzieliły nawet swoje fora, ale różnego rodzaju napięcia spowodowały ostateczne odseparowanie się obu drużyn.

Później nastąpiły również transfery w drugą stronę. Po jednym sezonie w BF – Speedway z Lublina stał się pierwszym który postanowił iść pod prąd i przeszedł do DD (warto dodać że był sporym wymiataczem w ISQ). Drugim graczem który obrał podobną drogę – to już historia najnowsza – jest żywa legenda quizu – Kasper.

Dalsze losy drużyn

W sezonie 08 BF po raz pierwszy wyprzedziło DD w tabeli. Prawdziwa rywalizacja na najwyższym szczeblu ma jednak miejsce od sezonu 10, gdzie obie drużyny przez trzy sezonu z rzędu stawały na podium końcowej klasyfikacji znajdując się bezpośrednio jedna za drugą.

Pojedynki derbowe tych drużyn w przeszłości decydowały o medalach DMP ISQ. Czy tak samo będzie w tym sezonie?

A tu można posłuchać relacji z pierwszych derbów:

https://onedrive.live.com/?authkey=%21AFdJyKJyTe3RYXQ&cid=13865A55FB7709AB&id=13865A55FB7709AB%212004&parId=root&o=OneUp


Autor: Suharek

Cinek oddał bieg i stracił zwycięstwo w Turnieju Zaplecza. Plan na te zawody miał całkiem inny

Cinek w czwartkowym Turnieju Zaplecza ISQ zajął drugie miejsce. Miał szansę na to, by odnieść zwycięstwo. Zdecydował się jednak oddać swój ostatni start debiutantowi w ISQ, który pojawił się na czacie i chciał spróbować swojej jazdy w quizie.

Dlaczego Cinek zrezygnował z ostatniego startu? – Pierwotnie plan zakładał „szybki test”, czyli dwa, może trzy biegi i wycofanie się. Jednak jak to bywa – dobry wynik sprawił, że naszła ochota na jeszcze jeden bieg. Po czterech seriach wiedzieliśmy już, że Strc, który mnie pokonał miał jeden bieg mniej i ostatni również oddał Marcinowi, a Aszotka miałem wśród pokonanych, więc również postanowiłem oddać bieg koledze, który uczy się ISQ, bo to właśnie dla takich jak on organizowane są tego typu zawody. Obserwowałem do końca zmagania, a że była opcja na bieg dodatkowy między mną a Pickiem, to go rozegraliśmy i mam dzięki temu srebrny, a nie brązowy font na forum – z uśmiechem powiedział Cinek.

Występ w Turnieju Zaplecza ISQ może napawać go optymizmem. – Mój czwartkowy występ w zawodach Zaplecza ISQ był typowo treningowym. Chciałem sprawdzić jedną rzecz z laptopem pod kątem działania w grze i skorzystałem z okazji, że gdzieś tam akurat te luki się potworzyły. Na pewno wynik napawa optymizmem, choć zdaję sobie sprawę, że gdyby obsada była znacznie bardziej doświadczona, to ten wynik już tak okazały z pewnością by nie był – dodał Cinek.

W rozgrywkach ligowych Cinek jest solidnym ogniwem Dobrych Duszków. W meczach robi, to co do niego należy. – Ze swojej postawy w lidze jestem w miarę zadowolony. Owszem, mogłoby być więcej tych punktów, ale najważniejsze, że nie ma ciągle zer przy moim nicku, a i co jakiś czas uda się zainkasować jakąś trójkę albo dwójkę z bonusem. Zakładałem sobie średnią półtora punktu na bieg i stale się gdzieś kręcę przy tym wyniku, choć oczywiście nie obraziłbym się na lepszy dorobek. Jeśli chodzi natomiast o przełożenie formy z Zaplecza na ligę, to z pewnością musiałbym mieć więcej takich pytań, jak na zapleczu – krótkie, zwięzłe i na czas, które znam – zażartował Cinek.

Częstochowianin sumienne realizuje założone przez siebie cele na ten sezon. – Tak naprawdę cele były dwa na ten sezon. Pierwszym było, aby się fajnie bawić i odnowić albo też i nawiązać nowe kontakty, a drugim, to nie zawodzić drużyny, która dała mi szansę. Ten pierwszy cel już udało się w zasadzie zrealizować, a drugi, to myślę, że zarówno trener zespołu – Lowigus oraz koledzy nie mają powodów do narzekania – ocenił.

Jego zdaniem Dobre Duszki nie powinny mieć problemów z awansem do fazy play-off. – Wydaje mi się, że możemy być zadowoleni ze swoich wyników. Przegraliśmy jeden mecz i na pewno po starciu z Bad Company był jakiś niedosyt, bo wygrywaliśmy dwoma „oczkami” do biegów nominowanych, by ostatecznie skończyć mecz z bilansem minus dziesięciu punktów. Teraz przed nami bardzo ważny mecz z Buoni Fantasmas, ale jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego i dalej pojedziemy swoje, to w marcu i kwietniu spotkamy się z niektórymi na ligowych czatach – zakończył.

Apocalips na wygraną czekał do 6. kolejki. „Z wiekiem refleks już nie ten”

Apocalips to jeden z filarów Bad Company. Imponuje zwłaszcza szybkością. Po sześciu kolejkach jego bilans to 35 punktów i aż 12 bonusów. Tylko trzy razy był ostatni, dwanaście razy był trzeci, dziesięciokrotnie odpowiadał jako drugi i raz zdobył trzy punkty.

Doświadczony zawodnik nigdy wcześniej tak długo nie czekał na „trójkę”. – Nigdy nie słynąłem z ogromnej wiedzy, ale przed tą kilkuletnią przerwą od ISQ raczej regularnie zdarzało mi się wygrywać biegi. W tym sezonie musiałem czekać na indywidualne zwycięstwo biegowe aż do 6 kolejki. Myślę, że złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze jeżdżę w bardzo mocnej drużynie, więc siłą rzeczy o punkty jest trudniej. Po drugie przez te kilka lat dużo wiedzy uciekło. Po trzecie z wiekiem refleks już nie ten. Czuję jednak, że forma rośnie i liczę, że teraz już będzie z górki – powiedział Portalowi ISQ Apocalips.

W trakcie ośmioletniej przerwy od quizu Apocalips miał momenty kompletnego braku zainteresowania żużlem, jak i powrotu zajawki na speedway. – Po 2015 roku i upadku lubelskiego klubu żużel mi obrzydł. W 2016 roku praktycznie przestałem śledzić jakiekolwiek rozgrywki żużlowe. Na szczęście długo to nie trwało i od reaktywacji Motoru Lublin w 2017 roku zajawka na żużel wróciła. Jednak ciężko powiedzieć, żebym „jarał się” żużlem tak jak kiedyś. Nie chce znowu odwoływać się do wieku, ale chyba muszę. Im człowiek starszy tym podchodzi do wszystkiego z większym dystansem. Ponadto ma mniej czasu na zainteresowania, wszystko kręci się wokół rodziny i pracy. U mnie jest podobnie. Ciągle śledzę wyniki, staram się być na większości meczów mojej drużyny, ale to już nie to samo co 10 czy 15 lat temu.

– Dodatkowo muszę przyznać, że ten boom na żużel w Lublinie powoduje u mnie pewien dysonans. Z jednej strony cieszę się, że ta dyscyplina w moim mieście się rozwija, że doczekaliśmy się profesjonalnego klubu, Ekstraligi, tłumów na stadionie, ale… muszę przyznać, że tęsknie za kameralnymi wyjazdami w II lidze do Krosna czy Rawicza, czy czasami LKŻ, gdzie na trybunach było 300 osób i większość kojarzyłeś z twarzy. Miało to swój urok – dodał.

Bad Company w swoim dorobku ma sześć zwycięstw i przewodzi tabeli DM ISQ. Jaka jest recepta na sukces? – Wyrównany zespół, lider na którego możesz liczyć w najtrudniejszych momentach oraz świetna atmosfera w drużynie. Póki co wszystko to mamy w Bad Company i oby tak dalej – stwiredził.

Jego celem jest mistrzostwo w DM ISQ. – Drużynowo plan możemy mieć tylko jeden – obrona mistrzostwa ISQ. Byłoby to moje kolejne mistrzostwo, ale pierwsze z Bad Company, więc zrobię co w mojej mocy, aby dołożyć do tego swoją cegiełkę. Indywidualnie chciałbym załapać się do TOP15 ligi pod względem średniej biegowej, a także zdobyć największą ilość bonusów w całej lidze. Póki co prowadzę. Pierwszy raz w historii liczymy bonusy i niezmiernie mnie to cieszy, bo spis to była zawsze moja mocna strona. Początek sezon nie był może najlepszy pod tym kątem, ale po przesiadce na nowy sprzęt jest poprawa. Przy okazji chciałbym bardzo serdecznie podziękować każdej osobie, która przyczyniła się do reaktywacji quizu. Pozdrowienia dla wszystkich starych i nowych quizowiczów! – zakończył Apocalips.

Z taktycznego planu nic nie wyszło. Paboł: Nie poradziłem sobie z pytaniami

Fajrant Team przegrało z Bad Company 39:51. Trener Plonek na ten mecz chciał skorzystać z taktycznego planu, którego głównym elementem był rezerwowy Paboł. Plan jednak spalił na panewce, a dotychczasowy lider mecz zakończył z dorobkiem trzech punktów.

Jaka była przyczyna tak słabego występu Paboła? – Nie poradziłem sobie z pytaniami. Jeden wyścig mógł być lepszy, ale źle przeczytałem i bez sensu wylimitowałem się – powiedział smutny po zawodach zawodnik Fajrant Team.

Założenie było takie, że Paboł w drugiej części zawodów zacznie zastępować słabiej dysponowanych kolegów z drużyny. Ostatecznie na torze pojawił się czterokrotnie i mecz zakończył z dorobkiem zaledwie 3 punktów. To jedno z największych rozczarowań 6. kolejki I ligi Internet Speedway Quiz.

To pierwszy raz, gdy trener Fajrant Team zdecydował się na takie ułożenie składu, w którym jeden z rezerwowych ma być jokerem. – Myśleliśmy z Plonkiem o tym od dawna. Spróbowaliśmy, nie wyszło. Zobaczymy, czy będziemy powtarzać taki manewr. Decyzja należy do trenera – dodał Plonek.

Fajrant Team przegrało z Bad Company, ale wysoko zawiesiło poprzeczkę mistrzom ISQ. – Bady nieprzypadkowo są na pierwszym miejscu. Są faworytami w każdym meczu. Chcieliśmy sprawić niespodziankę, ale nie udało się. Jest lekkie rozczarowanie. Mamy nadzieję na lepszy wynik w rewanżu – stwierdził.

II runda GP Fajrant Team przed nami. Tym razem to turniej antydiscordowy

Po udanej organizacji Turnieju #MuremZaBrzychem, w którym Fajrant Team sprzeciwiało się donosom, trener Plonek zdecydował się na organizację całego cyklu Grand Prix Fajrant Team. Drugi turniej zaplanowany jest na niedzielę 13 grudnia.

Tym razem będzie to „turniej antydiscordowy”. – Zapraszam przedstawicieli drużyn (BC, DD, RS, WS, FT, BF, CT). Turniej będzie zaliczany do klasyfikacji Grand Prix Fajrant Team i będzie to druga runda. Planujemy pojechać GP 24 wyścigowe z eliminatorami – powiedział Plonek.

Na liście startowej jest już zapisanych ponad 20 zawodników, a turniej cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony quizowiczów, którzy w ostatnim czasie zjednoczyli się przeciwko oszustwom w ISQ.

Turniej odbędzie się w formie starego cyklu Grand Prix, w którym pojedzie 24 zawodników. W uprzywilejowanej pozycji są ci, którzy startowali w I rundzie GP Fajrant Team. Przypomnijmy, że zwycięstwo w nich odniósł Cysu przed Plonkiem i Vanpraagiem.

Zawody odbędą się na czacie Fajrant Team.

Kolejna aktualizacja czata. Jest kilka nowych elementów

Kasper spędził sporo czasu nad tym, byśmy mieli się na czym ścigać. Wszak właśnie z powodu awarii czata Internet Speedway Quiz zniknęło na osiem lat. Teraz mamy nowy czat, który na bieżąco jest udoskonalany. W tym tygodniu Kasper dodał nowe funkcjonalności.

– Najnowsza aktualizacja czata przyniosła pewne bardzo zauważalne dla wszystkich nowości. Wprowadziłem kolory kasków dla zawodników startujących w wyścigu i podczas biegu obok nicka jest też małe kółeczko z kolorem kasku. Mam nadzieję że wpłynie to na większą przejrzystość w przeszukiwaniu odpowiedzi, nicków, literówek. Kaski są również widoczne na liście wszystkich użytkowników – powiedział Kasper Portalowi ISQ.

To jednak nie koniec nowości, które mają ułatwić życie sędziom. -Dodatkowo mamy też długo obiecywane przeze mnie zliczanie odpowiedzi i sygnalizację na czerwono przekroczenia przez zawodnika limitu czterech odpowiedzi. Jeszcze jedną nowością jest liczenie czasów względnych od momentu wyświetlenia pytania, co pozwala nam łatwo określić ile zajęło quizowiczom udzielenie poprawnej odpowiedzi – dodał Kasper.

Takie funkcjonalności mogą pozwolić na wprowadzenie kolejnych nowości w Internet Speedway Quiz. – Dysponując taką wiedzą można pokusić się o prowadzenie statystyk dotyczących rekordów toru (pokoju) – stwierdził Kasper.

Wyeliminowane zostały też lagi, co powinno ucieszyć zawodników. – Wielu zawodników narzekało na problem lagów pojawiających się przy dłuższym przebywaniu na czacie. Zoptymalizowałem i przeprojektowałem renderowanie okna czata i spodziewam się, że problem lagów powinien albo zniknąć, albo ulec radykalnej redukcji. Bardzo cenne będą dla mnie wszelkie uwagi i propozycje na temat czata, zapraszam do kontaktu – zakończył Kasper.

Bosky przerwał milczenie. Mówi o rezygnacji z Zarządu ISQ i pytaniach z puli

Bosky długo milczał, ale wreszcie dał się skusić na wywiad. Odpowiedział na pytania dotyczące swojej rezygnacji z bycia członkiem Zarządu ISQ, a także odniósł się do tematu pytań na ostatnim meczu Fajrant Team – Bad Company.

Witek: Tydzień temu dodałeś wpis o rezygnacji z pracy w Zarządzie. Co było powodem takiej decyzji?

Bosky (trener Red Sox, były członek Zarządu ISQ): Powodem była rozbieżna z niektórymi członkami Zarządu wizja ISQ. Ja traktowałem ISQ jako zabawę, bez szczególnego napięcia na wynik. Oczywiście, jak każdemu zależy mi na tym, żeby moja drużyna wygrywała, ale nie za wszelką cenę. Niestety, przez ostatnie co najmniej trzy miesiące włożyłem grube godziny w to, aby jakoś tam pomóc w reaktywacji quizu i było mi po ludzku żal, kiedy podczas meczu mojej drużyny ktoś załatwiał swoje prywatne porachunki. Z resztą – czasami myślę, że lepiej zamiast tracić nerwy, to po prostu pewne sprawy zostawić za sobą. Dlatego nie wyobrażałem sobie spędzania kolejnych dni na quizem, w którym niektórym wynik drużyny przysłania sens zabawy.

Decyzja jest ostateczna?

Zdecydowanie ostateczna co do Zarządu. Jeśli chodzi o prowadzenie drużyny – chłopaki z RS nie dają mi spokoju ?? Mam super gości w zespole i trochę mi żal odchodzić jeśli chcą żebym był trenerem. Mimo wszystko, jeśli będzie osoba godna podjęcia rękawic i chętna do zarządzania Skarpetkami, to nie widzę powodu dla którego miałbym zajmować miejsce. Nawiasem mówiąc, w obecnym składzie widzę takich osób co najmniej kilka. Mamy bardzo dobrych zawodników, ale jeszcze fajniejszych ludzi i na tym polega przewaga RS. Czasami niektórych też ponosi ambicja, dlatego ważne, żeby kolejny trener potrafił nad tym zapanować.

Zawodnicy Red Sox namawiają Cię jednak do pozostania. Dasz się namówić?

Odpowiedzi w zasadzie udzieliłem powyżej. Jeśli znajdzie się inny chętny godny zaufania (tak, chociażby o Tobie Witku mówię), to nie widzę powodu, dla którego miałbym blokować miejsce.

Ja raczej odpadam. Nie mam czasu i chęci bawić się w protesty o jedną literkę w imieniu. Spodziewałeś się takiej atmosfery w rywalizacji w ISQ?

Właśnie ze względu na tą atmosferę zrezygnowałem. Czasami mi się wydaje, że niektórym sufit spadł na głowę… Mówiąc bardziej dokładnie – w jednym meczu naszej drużyny wnioskowałem o powtórzenie biegu, w którym moim zdaniem wyniki zaliczone przez sędziego były błędne. W drugim – dostałem ochrzan od moich podopiecznych, bo chciałem być fair w stosunku do rywali. W kolejnym meczu drużyna przeciwna pokazała, że nie było warto. Szczerze mówiąc, minął ponad tydzień i dalej nie chce mi się za bardzo o tym gadać.

Przejdźmy zatem do tematu pytań. Jesteś jednym z opiekunów puli, a poziom pytań to drażliwy temat.

Drażliwy, ale nie lubię chować głowy w piasek i dlatego zawsze starałem się uzyskać od reszty Zarządu spójną decyzję w dotychczasowych problemach. Po ostatnim meczu FT – BAD na portalu pojawił się komentarz Molkena. Z góry chciałem zaznaczyć, że to były bodaj pierwsze wątpliwości co do pytań z mojej puli, a problemów w innej puli nie chcę tłumaczyć (to powinna raczej zrobić osoba za nią odpowiedzialna). Jeśli pozwolisz chciałbym się zatem odnieść do słów Molkena.

Śmiało.

Wszystkie wątpliwości Fajrant Team w trakcie meczu dotyczyły pytań rezerwowych. Jak sama nazwa wskazuje – są one rezerwowe, ponieważ ich poziom jest łatwiejszy, bądź odbiegają one w moim odczuciu nieco od standardu podstawowego zestawu. To też nie jest tak, że pytania rezerwowe są napisane z błędami, albo są oderwane od rzeczywistości. Merytorycznie jest z nimi wszystko ok, nie zawierają również błędnych informacji, więc nie mam najmniejszych podstaw, żeby je odrzucić. Najczęściej tego typu pytania wracają do autora do poprawki – chociażby po dopisanie jakiegoś faktu dotyczącego zawodników. Pytania zupełnie oderwane od rzeczywistości oczywiście odpadają. W wypadku tego pytania mówimy o IMŚJ, w których jeden z zawodników wygrał dwie z trzech rund, a mimo tego nie zdobył złotego medalu. Sam fakt wydaje mi się na tyle interesujący, że można ułożyć pytanie dotyczące tego kto w taki sposób nie zdobył tytułu. Zwłaszcza jeśli w dalszej części pytania jest także wskazówka dotycząca żużlowca, który go wyprzedził.

Padł zarzut, że było zbyt zawiłe.

Do wglądu i ocenienia przez pozostałych uczestników quizu wrzucam owe feralne pytanie:

Gdy wygrywasz 2 z 3 rund IMŚJ, to zdobycie brązowego medalu w ostateczności nie jest najlepszym rezultatem. Taka sytuacja dotknęła w przeszłości tegorocznego uczestniczka cyklu GP, który w przeszłości reprezentował m.in. Tarnów, Ostrów czy Leszno. Wyżej od niego w klasyfikacji końcowej IMŚJ wspomnianego sezonu stanął późniejszy IMŚ oraz zawodnik, który otrzymał stałą dziką kartę do GP na sezon 2021. Podaj imiona wymienionej trójki.

Jeszcze raz chciałbym zaznaczyć, to pytanie w zestawie miało pozycję R3 i w wielu innych meczach w ogóle nie zostałoby puszczone. Pech chciał, że padło sporo powtórek biegów i również takie pytanie zostało użyte

Co do dalszej części i słów: „też mogę napisać pytanie o Tomasza Golloba tak, że nikt go nie zrozumie. A nie o to chodzi” – nie do końca się zgadzam. W moim odczuciu pytania nie muszą zawsze od linijki na zasadzie wymienienia tytułów, klubów w lidze polskiej i roku, w którym zawodnik po raz ostatni wyjechał na tor. Nie widzę przeszkód, aby pytanie dotyczyło jakiegoś szczególnego biegu, który skończył się wynikiem 0:0, albo finału IMŚJ. W ten sposób można także ułożyc pytanie o Golloba, w którym jego zgadnięcie wcale nie jest oczywiste. Z drugiej strony, jeśli mamy pytać tylko o suche fakty, to zakładam, że pytania o Golloba i Zmarzlika nigdy nie powinny mieć miejsca.

Czyli temat opieki nad pulą to wcale nie jest łatwe zagadnienie?

Myślę, że samo prowadzenie puli nie jest bardzo skomplikowane. Mam tylko wrażenia, że oczekiwania są czasami nieco zbyt wygórowane. Łatwo jest wytykać błędy, natomiast trudniej przyznać, że dany zestaw (albo konkretne pytanie) było fajne. Z tego meczu zapamiętany zostanie finał IMŚJ, natomiast nikt nie wspomniał, że były np trudne i w moim odczuciu bardzo wysokiej klasy pytania o Alana Molyneuxa, Krystiana Endricha, Ilkka Teromaa, Pratta, Domanieckiego, Nordina, czy kluby żużlowe za granicą. Wiadomo, że łatwiej jest uczepić się jednego pytania, które nie podpasowało i na bazie tego pisać, że pula była zła.

Widzisz kogoś, kto mógłby Cię zastąpić w Zarządzie?

Jasne, że tak. Z resztą Zarząd już sobie chyba dobrze poradził. Nie ma ludzi niezastąpionych jak mawiają. W moim odczuciu swoje prawo głosu powinni mieć również przedstawiciele z innych klubów, ale to już nie moja broszka.

Cysu zadebiutował w Fajrant Team. Trener zachwycony jego jazdą

Cysu w środę zadebiutował w barwach Fajrant Team. Choć sam o sobie mówił, jako o zawodniku drugiej linii, który nie chce nikomu zabierać miejsce w zespole, to szybko wyrósł na jednego z liderów zespołu dowodzonego przez Plonka.

Krośnianin w starciu z Bad Company zdobył 8 punktów. Jego zespół przegrał 39:51, ale postawa Cysa to jeden z pozytywów, jakie po tym spotkaniu mogą wyciągnąć Fajranci. W pomeczowych wywiadach chwalą go wszyscy zawodnicy FT.

– Udany debiut Cysa, będziemy mieli z niego pociechę – doskonale wkomponowuje się w zespół – mówił Portalowi ISQ trener Fajrant Team, Plonek. Cysu w debiucie wygrał dwa biegi, a w jednym był drugi. Dwukrotnie też mijał linię mety jako ostatni.

Cysu mógł wygrać nawet trzy wyścigi, ale w pierwszym swoim biegu miał literówki. Pod wrażeniem jazdy krośnianina był Molken. – Fajnie, że do nas dołączył, udanie rozpoczął ponowną przygodę z FT. Mam wrażenie, że z nim na pokładzie możemy powalczyć o pierwszy medal DM ISQ w historii Fajrantów. Zapisz to! – powiedział.

Fajrant Team walczy o awans do fazy play-off. Obecnie Fajranci po sześciu kolejkach mają na swoim koncie 4 punkty. Strata do pozycji gwarantującej walkę o medale wynosi tylko dwa „oczka”.

II turniej wiedzy o skokach narciarskich dla Daniela. Stoczył świetny pojedynek o wygraną

W czwartek rozegrany został drugi Turniej wiedzy o skokach narciarskich. Tym razem quizowicze rywalizowali o wirtualny triumf w mistrzostwach świata w lotach narciarskich w Planicy. Zawody rozegrane zostały przy specjalnym programie stworzonym przez organizatora, którym był Paweu.

To właśnie Paweu stoczył zacięty pojedynek z Danielem o wygraną. Górą był torunianin, który oddał skoki na odległości 243 i 244,5 m. Paweu w pierwszej serii skoczył 234,5 m i w drugiej nie odrobił strat. Na najniższym stopniu podium stanął Plonek.

Wyniki:
1. (5) Daniel 458 pkt. (243m / 244,5m) [10,07 – 3,74 – 5,88 | 4,38 – 5,43 – 7,57] [16,5 – 20 – 18,5 | 20 – 18,5 – 19,5]
2. (18) Paweu 449,9 pkt. (234,5m / 245m) [3,67 – 19,02 – 6,98 | 4,19 – 6,65 – 6,99] [20 – 18 – 19,5 | 19 – 18,5 – 19,5]
3. (2) Plonek 440,5 pkt. (239,5m / 235,5m) [5,12 – 5,04 – 11,09 | 6,56 – 10,53 – 10,08] [17,5 – 18,5 – 19 | 19,5 – 17 – 19]
4. (11) Bartass 414,4 pkt. (227,5m / 227m) [9,51 – 18,39 – 10,22 | 5,2 – 22,35 – 10,77] [19 – 17 – 19 | 19,5 – 18 – 16,5]
5. (8) Witek 413 pkt. (224,5m / 228m) [12,44 – 9,14 – 19,99 | 7,15 – 12,99 – 13,2] [17 – 19,5 – 18,5 | 17,5 – 19 – 18,5]
6. (7) Apocalips 412,6 pkt. (219,5m / 233,5m) [14,53 – 21,12 – 10,22 | 5,99 – 10,95 – 12,1] [17,5 – 17 – 18,5 | 19,5 – 18,5 – 18]
7. (16) Kwiti 406,9 pkt. (237,5m / 214,5m) [6,88 – 6,23 – 9,46 | 35,98 – 12,35 – 14,9] [18,5 – 19 – 16,5 | 15 – 18 – 17,5]
7. (13) Koras 406,9 pkt. (225,5m / 221,5m) [8,24 – 6,03 – 22,65 | 7,57 – 22,72 – 11,5] [18,5 – 19,5 – 17 | 19,5 – 17 – 19]
9. (4) mk 404,6 pkt. (224,5m / 221m) [10,523 – 15,08 – 13,9 | 6,1 – 16,59 – 19,18] [19 – 18,5 – 19 | 18,5 – 18 – 17]
10. (17) Krzysinho 398,5 pkt. (227,5m / 212,5m) [8,54 – 9,87 – 13,69 | 29,82 – 25 – 5,67] [19,5 – 19,5 – 19 | 16,5 – 17,5 – 18,5]
11. (10) Grigorian 397,7 pkt. (218m / 225,5m) [37,49 – 9,47 – 11,18 | 7,74 – 16,84 – 10,97] [15,5 – 19,5 – 18 | 18,5 – 17 – 17]
12. (9) Kasper 390 pkt. (224m / 216m) [14,38 – 4,95 – 22,34 | 6,24 – 23,84 – 18,3] [18 – 19 – 17 | 15,5 – 15,5 – 17]
13. (14) Mezzi 388,1 pkt. (211m / 222m) [7,3 – 24,14 – 23,09 | 7,12 – 22,13 – 14,68] [19,5 – 16,5 – 17,5 | 19,5 – 18 – 17,5]
14. (15) Jessup 374,6 pkt. (217,5m / 210,5m) [13,54 – 6,96 – 29,74 | 33,142 – 21,13 – 13,87] [17,5 – 19,5 – 15 | 13,5 – 18 – 17,5]
15. (12) Wojtas 352,6 pkt. (192m / 226m) [5,44 – 10,57 – | 7,82 – 11,15 – 16,39] [18,5 – 18 – | 19,5 – 18 – 17]
16. (6) Artas 284,4 pkt. (164m / 203m) [22,58 – 26,72 – | 47,91 – 24,62 – 14,51] [16,5 – 17,5 – | 14 – 18 – 18]
17. (1) Tępy / Eryk 260,8 pkt. (221,5m / 135m) [15,38 – 10,21 – 13,51 | 19,43 – – ] [18 – 19 – 18,5 | 17,5 – – ]
18. (3) Mario / Aszotek 257,2 pkt. (222,5m / 131m) [10,88 – 6,95 – 24,21 | 26,72 – – ] [19 – 19,5 – 18 | 16,5 – – ]