White Sox. Są siódmi w tabeli, a mają potencjał na play-off. Skarpetki nie chcą skończyć w dole tabeli (podsumowanie)

Na papierze ich skład wygląda bardzo solidnie. Bili, mk oraz LyderKKZ to doświadczeni, zaprawieni w bojach zawodnicy. White Sox to drużyna nieobliczalna zdolna napsuć krwi każdemu przeciwnikowi, co pokazali w meczach z Red Sox czy Bad Company. Z drugiej strony ich pozycja w tabeli lekko rozczarowuje. Dwie wygrane i siódme miejsce jest dla nich pewnym niedosytem.

Lider – Bili

Ścisła czołówka ligowa. Ma bliżej do takich graczy jak Daniel czy Paweu. Bili to prawdziwy lider i pewniak, na którego może liczyć trener White Sox, Pirek. Opolanin praktycznie w każdym meczu był najlepszym zawodnikiem swojego zespołu. Tylko raz nie przekroczył bariery dziesięciu oczek, ale drużyna na tym nie straciła. Bili jest zawodnikiem o ogromnej wiedzy, ale potrafi dorzucić do swojego dorobku kilka zer. Sam skromnie mówi, że czuje się gorszy niż przed upadkiem ISQ, ale liczby tego nie pokazują.

Najlepszy mecz: White Sox – Red Sox 46:44

Patrząc na składy obu drużyn wielu by powiedziało, że faworytem jest Red Sox. To były prawdziwe derby pełne dreszczyku emocji. Prowadzenie przechodziło z jednej strony na drugą, ale to gospodarze zadali decydujące dwa ciosy w postaci dwóch wygranych biegów 4:2 i 5:1. Mała sensacja, a także historyczna chwila. WS wygrały pierwsze derby przeciwko bardziej utytułowanym RS.

Wpadka:

Zespoły pokroju BF czy FT są w zasięgu White Sox i to na tych rywalach trzeba było zgarnąć punkty. Z Fajrantami przegrano ośmioma punktami, natomiast z Buonami sześcioma. Wygrana z jedną z tych ekip ułatwiłaby zadanie w dalszej fazie sezonu, a tak, jeżeli WS myśli jeszcze o play-off limit błędów już wyczerpano.

Co muszą poprawić:

W kluczowych meczach przytrafiły się pojedyncze wpadki, które bezlitośnie wykorzystali przeciwnicy. Znacznie więcej konsekwencji i wyrównania w zespole powinno przynieść pożądany skutek. Na papierze wygląda to bardzo dobrze, ale z teorii trzeba przejść w praktykę.

Opinia trenera:

Wyniki WS jakie są – każdy widzi. Poza porażką z dawnymi jaszczurkami i zwycięstwem z CT reszta spotkań zakończyła się wynikami na styku – niestety, z tych spotkań z tarczą wyszliśmy jedynie ze skarpetkowych derbów. Patrząc na statystyki Malaka, decydującą rolę miała w tym czwarta seria startów, w której notorycznie dostajemy „baty” – nie pomogła tu nawet korekta taktyki na Fajrantów. Musimy wykorzystać przerwę do przemyślenia tego problemu. Cieszę się, że Bili doskonale udźwignął rolę lidera. Sprawdza się również stawianie na debiutantów, bo trójki Frano dają mi ogromną satysfakcję i podbudowują cały zespół. Pozytywnie zaskakują Slayu i Surtees. Atmosfera była bardzo dobra, choć nie powiem, żeby nie nastąpiło delikatne tąpnięcie w okolicach starcia z BF, gdzie szczerze liczyliśmy na wygraną, ale szybko przestawiliśmy się mentalnie i Champions Team nie był w stanie nas powstrzymać.

Przeciwko Duszkom zabrakło nam dobrego spisywacza. Przez całą rundę borykaliśmy się zresztą z kłopotem porażek, mimo wielu zwycięstw indywidualnych. Slayu częściowo wypełnił tę lukę, natomiast wszyscy musimy poćwiczyć szybkość, bo ten aspekt to główna bolączka White Soxów. Na pewno niezbędne będzie ograniczenie błędów związanych głównie z kluczami, przez co znacznie utrudniliśmy sobie walkę z zespołem Plonka. Liczę, że Surtees jak najrzadziej będzie wyłączony z rywalizacji, gdyż uważam go za ważne ogniwo w naszej układance. Lyder, mk i Artas jadą dobrze, ale wiem, że każdego z nich stać na jeszcze więcej. Zaskoczyła mnie wysoka porażka z TL, która kompletnie nie była wkalkulowana, a także przegrana z Buoni. Po zwycięstwie w derbach i postawieniu ciężkich warunków Złej Kompanii nasze apetyty wzrosły i nieprzyjemnie było dopisać kolejne, ujemne małe punkty do naszego dorobku w tabeli.

Celem jest awans do finału Mistrzostw Par ? Zamierzamy wygrać jak najwięcej spotkań, jednak bez presji pojedynkowania się o czwórkę za wszelką cenę – wszystko po to, by utrzymać dobrą atmosferę (z tego też względu, wraz ze sztabem trenerskim mieliśmy poważne dylematy odnośnie wzmocnień, gdyż takowe mogłyby wprowadzić niezdrową rywalizację o miejsce w składzie). Frano ma się dalej rozwijać, Bili wygrać Złoty Kask (nie czuj presji, liderze!). Prywatnie bardzo zależy mi na triumfie nad Rycerzami Zodiaku. Wszystko ponad te podstawowe wymagania będzie nadprogramowym sukcesem White Sox.

Pirek (Trener White Sox)

Statystyki (średnia z bonusami):

5. Bili 2,053 (77+1/38)
20. LyderKKZ 1,824 (59+3/34)
26. Slayu 1,783 (34+7/23)
35. mk 1,455 (44+4/33)
36. Artas 1,441 (47+2/34)
51. Frano 0,950 (19+0/20)
NKL surtees 1,667 (14+1/9)
NKL Pirek 1,000 (5+0 /5)
NKL Koras 1,000 (6+1/7)
NKL Faraon 0,400 (2+0 /5)
NKL Rune 0,000 (0+0 /2)

Start a Conversation