Mezzi (Portal ISQ): Zacznijmy tak rozgrzewkowo. Co robiłeś przez ostatnie osiem lat?
Peer (Zawodnik Champions Team): Właściwie podobnie jak u większości z nas – czas rozbratu z quizem przypadł na okres wchodzenia w dorosłe życie. Po drodze przeniosłem się bardziej na północ i skończyłem studia. Obecnie już od właśnie około ośmiu lat pracuję w IT (programowanie i projektowanie aplikacji/systemów). Wbrew pozorom jest to zajęcie, w którym cały czas ma się kontakt z ludźmi i poznaje nowe osoby, a także można zwiedzić trochę świata. Z zawodowego punktu widzenia zauważyłem w ISQ nową wersję czata, która według mnie działa bardzo fajnie i stabilnie. Także gratulacje dla ekipy rozwijającej ten projekt. A kto wie, może w przyszłości również i mi przyjdzie coś tam dorobić.
Skąd pomysł by wrócić do ISQ? Nie było Cię widać podczas Ligi Miast. Wchodzisz do gry po kilku ligowych kolejkach.
Szczerze mówiąc to nie byłem nawet do końca świadomy tego, że odbywa się reaktywacja, bo w ostatnim czasie nie miałem zbytnio czasu, żeby śledzić nowości ze świata ISQ. No ale w pewnym momencie odezwał się do mnie kolega z CT – Levis, no i tak jakoś poszło. Z lekkim opóźnieniem, ale udało się ponownie „zadebiutować”.
Zdążyłeś się już zorientować co dzieje się w ISQ? Na pewno wygląda to inaczej niż kilka lat temu. Zarówno z czatem jak i portalem.
Po kilku treningach i meczach odnoszę wrażenie, że zapał i emocje graczy znowu stoją na bardzo wysokim poziomie, co jest fajnym zjawiskiem. Czuć podobną atmosferę, jak w moich pierwszych sezonach. Ożywione dyskusje, komentarze, generalnie dzieje się. No i na portalu również powstaje bardzo dużo treści. Także ogólnie jestem pod wrażeniem – widać głód gry w narodzie. Zadziwiło mnie też jak dużo „starych twarzy” pojawiło się ponownie na starcie.
Co sobie pomyślałeś jak Levis wyszedł z propozycją powrotu do ISQ?
Stwierdziłem, że czemu nie, mogę spróbować. Miałem wtedy trochę wolnego, więc wpadłem na trening. Szczerze mówiąc to myślałem, że raczej będę cieniować, no ale na razie nie jest najgorzej.
No właśnie. Debiut po przerwie wspaniały. Na wejściu zrobiłeś 12 punktów w sześciu biegach. Opowiedz nam coś o tym występie.
Na początku w ferworze walki zapomniałem, że w ISQ jest limit na liczbę odpowiedzi i lekko się zagalopowałem ze strzałami Potem było już lepiej. Ogólnie wydaje mi się, że ciutkę zmienił się u mnie podział mocnych i słabych stron. Tzn. gorzej idzie mi spisywanie i walka „w chaosie” strzelania, ale za to trochę częściej znam poprawną odpowiedź na pytanie. Co w sumie nawet cieszy, w ostatnich latach „mniej więcej” śledziłem rozgrywki żużlowe i coś tam w głowie zostało. Ciągle jeszcze szukamy drużynowego zwycięstwa, ale moim zdaniem potencjał w zespole mamy bardzo duży. Myślę, że w drugiej części sezonu pokaże się sportowa złość i możemy jeszcze wygrać kilka meczów.
Szczerze? Nie wygląda to dobrze w CT, siedem porażek na siedem możliwych. Twój powrót może zmienić trochę oblicze CT, ale chyba nie chcecie zająć ostatniego miejsca w tabeli.
Zobaczymy jak pójdzie. Przede wszystkim liczy się dobra zabawa. Raczej nie napinamy się, żeby wygrywać za wszelką cenę. A przecież przy dzisiejszym rozwoju technologii pokus do kombinowania jest pewnie dużo. Ale kto wie, może choć częściowo uda nam się powtórzyć wyczyn gorzowskiej stali z prawdziwego żużla. Wiem, że koledzy którym do tej pory słabiej szło będą na pewno pracować nad formą. Parafrazując klasyka, dopóki palce uderzają w klawisze i mamy matematyczne szanse, to wszystko jest możliwe.
To skąd twoim zdaniem taki problem z wygrywaniem? Przeciwnicy są zbyt mocni, czy uważasz, że wam czegoś brakuje?
Szczerze mówiąc to nie znam odpowiedzi na to pytanie. Zwłaszcza, że dopiero dwa mecze za mną. Generalnie jak wszędzie jest tu też pewny element szczęścia i losowości – np. kiedy akurat jesteś w trakcie pisania jakiejś odpowiedzi i trafisz, że sędzia podpowiada coś innego. Zdobywając 40-41 punktów w meczu brakuje tak naprawdę 1-2 lepszych biegów i wynik mógłby się przewrócić w drugą stronę – tak jak mieliśmy w ostatnim meczu z DD. Można gdybać, że jeśli byśmy mieli więcej farta to moglibyśmy mieć np. 6 pkt i widoki na medale. No ale takie jest życie – mamy 0 i musimy spróbować powalczyć w dalszych meczach.
Zawsze miałeś dobry wpływ na tę drużynę, mówię o wynikach. Pamiętasz jeszcze swoje sukcesy w ISQ? Co pierwsze nasuwa Ci się na myśl.
Tak naprawdę to zbyt dużo już nie pamiętam sprzed lat, ale z tego co zdążyłem sobie przypomnieć to najistotniejsze chyba były dwa drużynowe medale z CT. W forumowym wątku związanym z historią widziałem, że miałem też całkiem nie najgorsze statystyki indywidualne w lidze. Kojarzę też, że kiedyś istniały nawet inne ligi ISQ np. tzw. liga angielska i też miałem tam okazję startować w różnych klubach. Wyleciało mu już jednak z pamięci jakie tam wyniki osiągałem – może gdzieś w odmętach Internetu można znaleźć jakieś archiwa.
A jaki cel stawia sobie Peer po powrocie do ISQ?
Przede wszystkim dobra zabawa i poszerzanie wiedzy o naszym ulubionym sporcie. No i może też trochę ćwiczenie umiejętności szybkiego czytania i kojarzenia faktów, co przydaje się w różnych dziedzinach życia. Na wyniki już tak bardzo nie patrzę jak kiedyś. To trochę jak z pieniędzmi – jak masz „zajawkę”, to często prędzej czy później przychodzą same.
Co sądzisz o waszych rywalach? A może coś się na tle tej rywalizacji wyróżnia?
Uczciwie powiem, że zbyt dużo na ten temat nie wiem, bo nie miałem zbytnio czasu zagłębiać się w wyniki innych meczów. Zauważyłem natomiast, że niektórzy zawodnicy naprawdę imponują formą u progu „nowej ery ISQ”. Zwłaszcza czołówka statystyk ligowych. Mogę tylko pogratulować wiedzy.
Powiedziałeś, że pracujesz w branży IT. Gdybyś ktoś się zwrócił do Ciebie z pomocą, byłbyś w stanie udzielić jakiejś rady, by pomóc z czatem albo portalem?
Pewnie, jeśli czas pozwoli i będę umiał pomóc w danym temacie, to mogę rzucić okiem.
Masz jakiś pomysł odnośnie ISQ, czegoś Ci brakuje, albo nie daje spokoju?
Na ten moment nic konkretnego jeszcze mi się nie nasuwa. Może z czasem, przy ponownym wgryzieniu się w rywalizację pojawi się coś ciekawego.
Dziękuję za rozmowę. Powodzenia w ISQ i masz może jakieś słowo na koniec?
Dzięki, pozdrowienia dla teamu CT i czytelników portalu