W niedzielę rozegrany zostanie finał Indywidualnych Mistrzostw Skarpetek. Jeszcze w starym roku odbyły się rundy eliminacyjne, które wyłoniły finalistów towarzyskiej imprezy. Obsada jest tak silna, że zawody nazywane są „małym finałem IM ISQ”.
Nic w tym dziwnego. Na liście startowej znajdują się m.in. Daniel, Paweu, Kasper oraz Bili – czterej najlepsi quizowicze jeśli weźmiemy pod uwagę średnią biegopunktową w ligowych rozgrywkach.
– IM Skarpetek to bardzo sympatyczna inicjatywa. Na początku miało to być coś w rodzaju wewnętrznych treningów WS i RS, a ostatecznie przeobraziło się w mini IM ISQ. Trzy rundy eliminacyjne, szeroka rzesza startujących, większość czołówki w obsadzie, dobre pytania to recepta na świetną zabawę. Wielkie słowa uznania dla naczalstwa Skarpetek za organizację. Przed finałem nie stawiam sobie żadnych celów, poza jednym – dobrze się bawić, sprawnie gmerać w zakamarkach pamięci i szybko pisać. Kto wie, może uda się coś ciekawego ugrać? Łatwo nie będzie, bo rywale znakomici – przyznał Kasper.
W obsadzie nie brakuje też niespodzianek. Jedną z nich jest Rudolf. – Patrząc na skład finału mamy przedsmak rywalizacji o IM ISQ – znalezienie się w takim zacnym gronie było dla mnie sporym zaskoczeniem więc jedyne co mi pozostaje to pokazać się z najlepszej strony i liczyć że mój trener klubowy nie będzie chciał mnie posadzić na ławie… Tak personalnie to jeżeli uda mi się skończyć zawody bez 0 w każdym biegu, to będzie sukces – powiedział Rudolf, który w eliminacjach wywalczył awans do finału.
Zawodnicy już nie mogą się doczekać rywalizacji w finale IM Skarpetek i sprawdzenia się w tak silnej obsadzie. – Turniejów towarzyskich jest dużo i wszystko są udane, ale zarazem są typowymi turniejami towarzyskimi. Tymczasem mistrzostwa Skarpetek są jak dla mnie czymś pomiędzy zawodami towarzyskimi, a oficjalnymi. Sprzyja temu rozbudowana formuła, dzięki której wystartowało bardzo wielu quizowiczów, a także obsada finału. Śmiało można powiedzieć, że będzie to mały finał IM, bo startują niemal wszyscy najlepsi. Turniej zapowiada się naprawdę hitowo, więc już teraz chciałbym pogratulować organizatorom ciekawego pomysłu – stwierdził Daniel.
Kolejnym z faworytów jest Paweu, który w tym sezonie imponuje formą. – Awans z przytupem nie powinien uśpić mojej czujności. Owszem, jakby nie patrzeć, jest to turniej towarzyski, ale rozgrywany w mocnej obsadzie, więc wypadałoby nie narobić sobie wstydu. Przede wszystkim życzyłbym sobie dostania pytań, na które znam odpowiedzi – wzorem turnieju eliminacyjnego – stwierdził lider Bad Company.
Początek zawodów zaplanowany jest na godzinę 20:30. Sędziować będzie Witek, który przygotował pytania na każdą tematyczną serię. Zawodnicy będą pytani o sezon 2020, żużel w nieistniejących polskich ośrodkach, mistrzowskie sensacje, gwiazdy ostatnich lat oraz gwiazdy lat przedwojennych.
– Sama rywalizacja w IM Skarpet to piękna sprawa – turniej teoretycznie przeznaczony pod dwie powiązane ze sobą drużyny otworzył się na gości dając każdemu możliwość porównania się z czołowymi postaciami ligi. Nic tylko bić brawo i podziwiać z uznaniem – zakończył Rudolf.
Lista startowa finału:
1. Kasper (DD)
2. Lowigus (DD)
3. Igła (CT)
4. Rudolf (BF)
5. Daniel (BF)
6. Paweu (BAD)
7. Peer (CT)
8. Bili (WS)
9. Paboł (FT)
10. Magik (DD)
11. Jessup (RS)
12. Cysu (FT)
13. Guru (RS)
14. Melcio (RZ)
15. Bosky (RS)
16. Plonek (FT)
Rezerwowi:
R1. LyderKKŻ (WS)
R2. Kwiti (RS)
R3. Leigh (RZ)
R4. Pirek (WS)
R5. Witek (RS)
R6. Aszotek (CT)
Rezerwowi to zawodnicy z miejsc 6-7 w danych rundach kwalifikacyjnych. Kolejność brałem pod względem liczby zdobytych punktów, trójek itp. Zastrzeżenie jest takie, że pierwszeństwo niezależnie od liczby zdobytych punktów mają zawodnicy RS i WS. Dlatego Leigh jest R3 a Aszotek R6.
Finał w niedzielę 3 stycznia o 20:30.