Z Duszkowego Obozu… echa Finału MPPK

Po udanych zawodach, w których zawodnicy Dobrych Duszków zdobyli srebrny medal, rozmawiamy z bohaterami wieczoru.

Srebrne Duszki! Panowie, po pierwsze – gratulacje! Pierwszy medal drużynowy w tym roku, ale chyba macie nadzieję, że nie ostatni?!

Malak – „Dziękuję. Zdecydowanie możemy być zadowoleni ze zdobytego medalu. To też drugi najlepszy wynik w historii występów DD w MPK, zaraz po złocie z sezonu 11. Biorąc pod uwagę ubiegłoroczną kompromitację w wykonaniu moim i Kaspera, teraz wszystko wyszło bardzo dobrze.”

Speed – „Dziękuję, choć mój udział w finale był symboliczny, z pozycji rezerwowego starałem się wspierać kolegów. Nie wiem czy władze ISQ przyślą mi medal. J Jestem przekonany, że to nie ostatni nasz krążek w tym sezonie, liczę że wkrótce dorzucimy ten z najcenniejszego kruszcu.”

Kasper – „Dziękujemy serdecznie. Rok temu wybitnie nam nie poszło w MPK, cieszymy się, że teraz odczarowaliśmy nieco tę formę rywalizacji i mamy nadzieję, że otworzyliśmy worek medali, które zdobędziemy. J”

Czujecie pewien niedosyt z powodu drugiego miejsca, czy jednak BF było tego wieczoru „nie do złapania”?

Speed – „Los chciał, że kluczowym był już pierwszy wyścig, w którym lepsi okazali się zawodnicy BF, wygrywając 4-2. Później Kasper i Malak prezentowali się bardzo solidnie, lecz nie doczekali się błędów ze strony rywala. Szczególnie imponował mi hN, to bez wątpienia bohater tego finału. Srebrny medal to też cenna zdobycz, w pokonanym polu zostali naprawdę uznani rywale.”

Kasper – „Gratulujemy drużynie Buoni Fantasmas, byli rewelacyjnie dysponowani, szczególnie hN, który w tym roku zaskakuje wiedzą (bo szybkości nigdy mu nie brakowało). Liczyliśmy, że uda się ich dogonić w trakcie zawodów, ale oni zapewnili sobie złoto już kilka biegów przed końcem, nam zaś pozostało drżeć do końca o srebrny medal, na który chrapkę miało też FT.”

Malak – „BF zdobyło złoto zasłużenie i bezdyskusyjnie. hN był praktycznie nie do ugryzienia, Daniel dzielnie mu wtórował, więc byli po prostu najlepsi. Spotkaliśmy się z nimi już w pierwszym biegu, gdzie niestety przegraliśmy 4:2, co w kontekście walki o złoto mocno nam ją utrudniło. Z tej perspektywy, srebrny medal jest satysfakcjonujący. Myślę, że trener jest zadowolony, ja osobiście też, bo to mój największy dotychczas sukces parowy w karierze.”

Patrząc na ostateczne rozstrzygnięcia, to stawka była bardzo wyrównana i o końcowym sukcesie decydowały detale, trzeba było też oglądać się do tyłu na rywali. Szczególnie emocjonujący był ostatni wyścig dnia, w przypadku podwójnego zwycięstwa pary FT konieczny byłby wyścig dodatkowy…

Malak – „Z jednej strony przed ostatnim biegiem mieliśmy cztery punkty przewagi nad FT, więc teoretycznie sytuacja była spokojna, z drugiej naprzeciwko nas stanęli Cysu i Bartass. Od początku biegu wszyscy krążyliśmy wokół poprawnej odpowiedzi, ale dopiero Cysu podał Roberta Juchę. Kasper szybko spisał, ale się wyliterkował, na szczęście ja zdążyłem być szybszy od Bartassa i przegrana 4:2 dała nam srebro. Chcieliśmy zdecydowanie uniknąć biegu dodatkowego, bo taki pojedynek „jeden na jednego” z Cysem nie byłby łatwy, ani dla mnie, ani dla Kaspera. Na szczęście udało się zamknąć temat bez takiej konieczności.”

Kasper – „Całe zawody były bardzo ciekawe i dość wyrównane. FT słabo zaczęło, ale końcówkę mieli piorunującą i niewiele brakło, a zmuszeni bylibyśmy jechać jeszcze bieg barażowy o srebro. W ostatnim biegu naszym przeciwnikiem była rewelacyjna para – Cysu – Bartass, która stanowi wzór pary tj. świetny „wiedzowiec” + ultra szybki „opisywacz”. Na szczęście udało się odeprzeć ten szturm i nieco zneutralizować Bartassa, w czym zasługa szybkiego Malaka i mojej wywózki Bartassa, ponieważ wyprowadziłem go w pole jedną odpowiedzią.”

Speed – „ISQ tym różni się od żużla, że jazda parą istnieje w zasadzie tylko w teorii. Toteż nie jest łatwo seryjnie wygrywać 5-1 i łatwo zgubić punkty w każdym biegu. Brawa dla chłopaków, udało się odkuć za zeszłoroczne niepowodzenie w MPK. W biegu z FT punkty ułożyły się tak, że wystarczyło przypilnować Bartassa by uniknąć dubletu. Ta sztuka jak wiemy udała się Malakowi.”

Jak nastroje przed półfinałowym pojedynkiem z BF? Spodziewaliście się właśnie takiego rywala w walce o finał?

Kasper – „Buoni Fantasmas w bieżącym sezonie zrobiło wielki postęp, jako jedyni pokonali Fajrant Team, do tego wzmocnili się znakomitym Leighem. Nasz półfinał będzie ciężką przeprawą, ale jesteśmy bojowo nastawieni i pełni optymizmu, zwłaszcza, że od reaktywacji mamy bardzo korzystny bilans rywalizacji derbowej.”

Speed – „Gdy okazało się, że mamy drugie miejsce, byłem na 90% pewien, że przyjdzie nam zmierzyć sie w derbach z BF. To ekipa, która przypomina mi zeszłoroczny Fajrant Team. Rozpędzają się w miarę upływu sezonu, a wzmocnienia w osobach Leigh i Nickiego dużo dały drużynie. Naszym zadaniem jest ich na tym etapie zatrzymać i… życzyć brązowego medalu. W formie jest hN i na pewno, wykorzystując swoją szybkość, dołoży trochę punktów. Mam wrażenie, że chińskie Igrzyska nieco rozstroiły Daniela, ale można spodziewać się, że w każdej chwili wyjdzie z tego lekkiego dołka. Wydaje mi się jednak, że my dysponujemy bardziej wyrównanym składem i zameldujemy się w finale ligi.”

Malak – „Jak sam wiesz, mniej więcej od 10 kolejki, kiedy wyklarowała się czwórka awansująca do fazy play-off, prowadziłem na naszym czacie drużynowym różnorakie „symulacje” układu tabeli. Mając w perspektywie fakt, że pierwszego miejsca nie zajmiemy, nie będziemy mogli wybierać rywala, byliśmy zdani na dwa niezbyt łatwe pojedynki: w przypadku gdybyśmy zajęli trzecie miejsce, jestem pewien, że wybrałoby nas Fajrant Team, zajmując drugie, wiedziałem, że FT wybierze Bad Company, a nam przypadną właśnie Buoni. Tak też się stało, więc mamy wielkie derby w półfinale, jak to mawiam – Świętą Wojnę ISQ. Nasze spotkanie rewanżowe w rundzie zasadniczej było fenomenalnym pojedynkiem, myślę, że gdybyśmy wybierali mecz typu „The Comeback of All Time”, to byłby właśnie ten, przynajmniej spośród spotkań, które odbyły się po reaktywacji. To może zwiastować tylko jak zacięte będą spotkania półfinałowe i nie zdziwię się, gdy będzie potrzeba aż trzech, żeby wyłonić finalistę. Na tym etapie sezonu słabych rywali nie ma, nam trafiło się BF, jesteśmy zwarci i gotowi, żeby stawić czoło wyzwaniu.”

A już w poniedziałek o 21:00 pierwsze półfinałowe starcie! Do boju DD!

Autor: Misi