Trenerskie podsumowanie II rundy w wykonaniu Champions Team

Lada moment Champions Team zakończy rundę zasadniczą, zatem najwyższa pora by podsumować drugą rundę spotkań w wykonaniu drużyny. Najpierw wynii drużynowe:

Dobre Duszki – Champions Team 43:47

Champions Team – Buoni Fantasmas 41:49

Fajrant Team – Champions Team 53:37

Champions Team – White Sox 42:47

Red Sox – Champions Team 47:43

Po zwycięstwie z Dobrymi Duszkami, zespół wpadł w mały kryzys, przegrywając cztery kolejne spotkania. Nikt z tego powodu nie panikował, ale wiedzieliśmy, że musimy w 1-2 spotkaniach zdobyć punkty i w ten sposób postawić kropkę nad „i” w planie awansu do fazy Play Off. Na ocenę przystawiania kropki przyjdzie jednak czas w podsumowaniu trzeciej rundy, teraz przejdźmy do ocen indywidualnych. Przedstawione wyniki indywidualne dotyczą wyłącznie spotkań w kolejkach 6-10.  

Pora zatem na laurki indywidualne:

PeeR – 5 spotkań – 43 punkty – 3 bonusy – 26 biegów – średnia biegowa 1.653 – średnia biegowa z bonusami 1.769

W tej nieudanej części sezonu to PeeR okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny. Osiągnięty przez niego wynik z pewnością nie jest jednak taki, jaki by sobie wymarzył. Każdy wie, że stać go na znacznie więcej, natomiast cieszy, że wraz z biegiem sezonu, wyniki są coraz lepsze.

MasTerek – 5 spotkań – 39 punktów – 6 bonusów – 25 biegów –średnia biegowa 1.560 – średnia biegowa z bonusami 1.800

Niespodziewanie popularny „Cfar” w drugiej rundzie był drugim najskuteczniejszym CeTekiem. Kto by pomyślał przed sezonem? Ale trzeba zauważyć jedno – MasTerek to już nie tylko dobry spis, ale coraz większa wiedza. Praca procentuje, coraz częściej zdarzają się trójki. Oby tak dalej. To chyba jedyny zawodnik CT, którego można pochwalić za drugą rundę spotkań.

Falanga – 5 spotkań – 36 punktów – 2 bonusy – 26 biegów – średnia biegowa 1.385 – średnia biegowa z bonusami 1.462

Najczęściej jest tak, że jak kryzys dopada lidera drużyny, to jednocześnie ma to przełożenie na całą ekipę. Nie inaczej było u nas. Środkowa runda spotkań z pewnością nie była udana dla Falangi, który zatracił nieco skuteczność z początku sezonu. Wszyscy oczywiście liczą, że odzyska ją w najważniejszym momencie. Póki co szukając pozytywów należy wskazać, że Ostrowianin zdecydowanie poprawił spis.

Igła – 5 spotkań – 33 punkty – 3 bonusy – 24 biegi – średnia biegowa 1.375 – średnia biegowa z bonusami 1.500

W przypadku Igły po każdym meczu można napisać, że niewiele zabrakło do lepszego wyniku. Zawsze jest jakieś „ale”, które trzeba po prostu wyeliminować w najważniejszym momencie sezonu, tak żeby wszystko mogło zagrać.

Speedi – 5 spotkań – 31 punktów – 4 bonusy – 23 biegi – średnia biegowa 1.348 – średnia biegowa z bonusami 1.522

Dwa bardzo dobre spotkania i trzy beznadziejne. W sumie dało to wynik mocno przeciętny, na pewno poniżej możliwości Speediego. Sam z siebie też oczywiście nie jest zadowolony, a że potrafi robić dwucyfrówki pokazał już niejednokrotnie. Kolejny zawodnik, w którym drzemią rezerwy.

Aszotek – 5 spotkań – 28 punktów – 7 bonusów – 24 biegi – średnia biegowa 1.167 – średnia biegowa z bonusami 1.458

Gdyby liczyć bonusy, to nie wyglądałoby to tak źle. Król bonusów w całej lidze, ale tylko to. Niestety nie pomogłem za bardzo drużynie w tej drugiej rundzie. Z jednej strony można cały czas mówić, że gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, w ogóle nie musiałbym jeździć w 1 lidze. Z drugiej – nie udało się zrealizować planu co do składu meczowego, więc należy wreszcie wziąć odpowiedzialność za wynik drużyny i przestać punktować jak lebiega.

Aszotek.