Bazyli (Fajrant Team): Podejrzewam, że kiedy ostatni raz wygrywałem jakiś turniej w ISQ, to takich zawodników jak Wiktor Przyjemski czy Damian Ratajczak nie było jeszcze na świecie. Trochę czasu więc minęło i cieszę się, że czasami udaje mi się jeszcze szybko i poprawnie wstukać odpowiedzi na pytania. Zwłaszcza, że w trakcie tego sezonu miałem moment, kiedy jechałem wyłącznie zero-jedynkowo.
Lowigus (Dobre Duszki): Wynik punktowy całkiem niezły, jednak nie jestem do końca usatysfakcjonowany, ponieważ była szansa wygrać te zawody. 1 punkt na pytaniu o Czechosłowaka Alesa Drymla sprawił, że w ostatniej serii musiałem liczyć na potknięcia rywali. Niestety kompletnie nie kojarzyłem jego występów w IMŚ i na stosunkowo łatwym pytaniu straciłem punkty czego bardzo żałuję. Później Bazyli pokonał mnie też w wyścigu 13 i nie dał już odebrać sobie zwycięstwa w turnieju, należą mu się gratulacje. Życzę mu także powodzenia w zawodach o Srebrny Kask. Sam turniej ciekawy, chociaż dość szybko wykrystalizowała się czołówka, dlatego w końcówce nie było wielkich emocji. Paboł przygotował ciekawe pytanie, z dość nieoczywistymi odpowiedziami, niektóre z kluczami wymagającymi „odkopania” pewnych informacji w pamięci.
Igor (Red Sox): 3. miejsce w Brązowym Kasku to chyba mój największy indywidualny sukces w ISQ. Fajnie ze akurat udało się go zdobyć w sezonie, który miałem dość słaby. Mimo tego, że teoretycznie to kask „trzeciej kategorii”, to nadal mieliśmy wysoki poziom i mocna obsadę, a to dodatkowo podbudowuje, że jeszcze czasami coś umiem w tej zabawie.