Buoni Fantasmas nie mają szczęścia do meczów przeciwko Red Sox. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami zakończyło się remisem 45:45, a RS wywalczyło je w ostatnich biegach, w dodatku zadecydowała o tym jedna setna sekundy. W rewanżu Czerwone Skarpetki wygrały dzięki jednej literce u Strca.
BF uległo 44:45, co było dla nich rozczarowaniem. – Czy przegrana z RS była rozczarowująca? Dla mnie tak. Ale nie dlatego że odjechaliśmy słaby mecz. Daliśmy z siebie wszystko, gryźliśmy każdy kawałek „toru”. Fortuna oraz Guru nam jednak dziś nie sprzyjali i to RS zgarnęło pełną pulę za ten mecz – powiedział Portalowi ISQ Rudolf.
W tym meczu Rudolf był rezerwowym i zdobył 6 punktów. Brał udział w dwóch ostatnich biegach. Przed piętnastym wyścigiem mieliśmy aż 7 minut przerwy. To efekt przerw branych przez trenerów.
– Przerwa przed ostatnim wyścigiem była pokłosiem wydarzeń 14ego wyścigu i tego, że pojawiła się szansa na wyciągnięcie tego meczu. Razem z Danielem i Suharkiem debatowaliśmy kogo powinno się puścić na ten wyścig. W związku z tym że w zanadrzu już miałem kolejne zawody to wyłączyłem się z debaty nie licząc na start w 15-tym. Chłopaki jednak podjęli decyzję o moim starcie i niestety zawiodłem. To że my weźmiemy przerwę było pewne – ale to że nasi rywali po 3 minutach potrzebowali kolejnych na zastanowienie się wywołało przynajmniej u mnie zdziwienie – dodał Rudolf.
Zawodnik BF nie do końca jest zadowolony ze swojej dyspozycji. – Moja forma jest jeszcze niewiadomą – spis nie funkcjonuje tak jakbym tego chciał, acz z wiedzą powoli już lepiej. Występ w 14-tym wyścigu był tego odzwierciedleniem – pierwsza odpowiedź z mojej strony padła dosyć późno. Kojarzyłem zawodnika, o którym była mowa, ale nie pamiętałem dokładnie pisowni jego nazwiska. Dlatego też pierwsza odpowiedź była tak niedokładna. To, że reszta obsady tego wyścigu „pojechała moją ścieżką” było zaskakujące i odzwierciedleniem tego była właśnie sytuacja z literówkami. Jak na razie ten sezon w moim wykonaniu to właśnie takie przebłyski – mogę pojechać genialnie po czym beznadziejnie – vide wyścigi 10 oraz 11 tegoż meczu.
Dwumecz BF i RS dostarczył bardzo wielu emocji obu zespołom. – To, że mieliśmy do czynienia z najbardziej dramatycznymi meczami w całym sezonie nie ulega wątpliwości. I RS i BF prezentują zbliżony poziom i to że szliśmy na noże nie zdziwiło mnie. Gdyby wynik dwumeczu był na naszą korzyść, to bym powiedział, że w końcu Fortuna się do nas uśmiechnęła. Jednak los bywa przewrotny. Pozostaje pogratulować naszym rywalom postawy i zdobycia 3 punktów a samemu wziąć się do pracy i zdobyć 5 bonusów za dwumecze – zakończył Rudolf.