Kategoria: Internet Speedway Quiz

Punkt zadecydował o bonusie

Dobre Duszki wygrały z Champions Team 46:43, a o bonusie dla CT zadecydował jeden mały punkt. Liderem DD był Magik (13), a w ekipie CT najlepszy był Aszotek (10).

Champions Team – 43:
9. Speedi 5+1 (0,2*,2,0,1)
10. Aszotek 10+1 (1*,3,0,3,3)
11. Falanga 8 (3,2,3,w,0)
12. MasTerek 7+2 (2*,w,2*,1,2)
13. PeeR 7 (3,2,w,w,2)
14. Igła 6+2 (2,1*,w,2,1*)

Dobre Duszki – 46:
1. Wojtas 8+1 (2,3,1,2*,0)
2. Speed 7 (d,0,3,1,3)
3. Kasper 8+1 (1*,1,2,1,3)
4. Magik 13 (3,3,3,3,1)
5. Brindel 7 (1,1,1,2,2)
6. Lowigus 3 (0,0,0,3,0)

Bieg po biegu:
1. Falanga, Wojtas, Kasper, Speedi ……..3:3
2. PeeR, MasTerek, Brindel, Speed (d) ……..5:1 (8:4)
3. Magik, Igła, Aszotek, Lowigus ……..3:3 (11:7)
4. Magik, Falanga, Kasper, MasTerek (w) ……..2:4 (13:11)
5. Wojtas, PeeR, Igła, Speed ……..3:3 (16:14)
6. Aszotek, Speedi, Brindel, Lowigus ……..5:1 (21:15)
7. Magik, Kasper, PeeR (w), Igła (w) ……..0:5 (21:20)
8. Speed, Speedi, Wojtas, Aszotek ……..2:4 (23:24)
9. Falanga, MasTerek, Brindel, Lowigus ……..5:1 (28:25)
10. Magik, Wojtas, MasTerek, Speedi ……..1:5 (29:30)
11. Lowigus, Igła, Speed, Falanga (w) ……..2:4 (31:34)
12. Aszotek, Brindel, Kasper, PeeR (w) ……..3:3 (34:37)
13. Aszotek, Brindel, Speedi, Lowigus ……..4:2 (38:39)
14. Kasper, MasTerek, Magik, Falanga ……..2:4 (40:43)
15. Speed, PeeR, Igła, Wojtas ……..3:3 (43:46)

Sędzia: Strc
Technik: Aszotek

Trenerskie podsumowanie II rundy w wykonaniu Champions Team

Lada moment Champions Team zakończy rundę zasadniczą, zatem najwyższa pora by podsumować drugą rundę spotkań w wykonaniu drużyny. Najpierw wynii drużynowe:

Dobre Duszki – Champions Team 43:47

Champions Team – Buoni Fantasmas 41:49

Fajrant Team – Champions Team 53:37

Champions Team – White Sox 42:47

Red Sox – Champions Team 47:43

Po zwycięstwie z Dobrymi Duszkami, zespół wpadł w mały kryzys, przegrywając cztery kolejne spotkania. Nikt z tego powodu nie panikował, ale wiedzieliśmy, że musimy w 1-2 spotkaniach zdobyć punkty i w ten sposób postawić kropkę nad „i” w planie awansu do fazy Play Off. Na ocenę przystawiania kropki przyjdzie jednak czas w podsumowaniu trzeciej rundy, teraz przejdźmy do ocen indywidualnych. Przedstawione wyniki indywidualne dotyczą wyłącznie spotkań w kolejkach 6-10.  

Pora zatem na laurki indywidualne:

PeeR – 5 spotkań – 43 punkty – 3 bonusy – 26 biegów – średnia biegowa 1.653 – średnia biegowa z bonusami 1.769

W tej nieudanej części sezonu to PeeR okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny. Osiągnięty przez niego wynik z pewnością nie jest jednak taki, jaki by sobie wymarzył. Każdy wie, że stać go na znacznie więcej, natomiast cieszy, że wraz z biegiem sezonu, wyniki są coraz lepsze.

MasTerek – 5 spotkań – 39 punktów – 6 bonusów – 25 biegów –średnia biegowa 1.560 – średnia biegowa z bonusami 1.800

Niespodziewanie popularny „Cfar” w drugiej rundzie był drugim najskuteczniejszym CeTekiem. Kto by pomyślał przed sezonem? Ale trzeba zauważyć jedno – MasTerek to już nie tylko dobry spis, ale coraz większa wiedza. Praca procentuje, coraz częściej zdarzają się trójki. Oby tak dalej. To chyba jedyny zawodnik CT, którego można pochwalić za drugą rundę spotkań.

Falanga – 5 spotkań – 36 punktów – 2 bonusy – 26 biegów – średnia biegowa 1.385 – średnia biegowa z bonusami 1.462

Najczęściej jest tak, że jak kryzys dopada lidera drużyny, to jednocześnie ma to przełożenie na całą ekipę. Nie inaczej było u nas. Środkowa runda spotkań z pewnością nie była udana dla Falangi, który zatracił nieco skuteczność z początku sezonu. Wszyscy oczywiście liczą, że odzyska ją w najważniejszym momencie. Póki co szukając pozytywów należy wskazać, że Ostrowianin zdecydowanie poprawił spis.

Igła – 5 spotkań – 33 punkty – 3 bonusy – 24 biegi – średnia biegowa 1.375 – średnia biegowa z bonusami 1.500

W przypadku Igły po każdym meczu można napisać, że niewiele zabrakło do lepszego wyniku. Zawsze jest jakieś „ale”, które trzeba po prostu wyeliminować w najważniejszym momencie sezonu, tak żeby wszystko mogło zagrać.

Speedi – 5 spotkań – 31 punktów – 4 bonusy – 23 biegi – średnia biegowa 1.348 – średnia biegowa z bonusami 1.522

Dwa bardzo dobre spotkania i trzy beznadziejne. W sumie dało to wynik mocno przeciętny, na pewno poniżej możliwości Speediego. Sam z siebie też oczywiście nie jest zadowolony, a że potrafi robić dwucyfrówki pokazał już niejednokrotnie. Kolejny zawodnik, w którym drzemią rezerwy.

Aszotek – 5 spotkań – 28 punktów – 7 bonusów – 24 biegi – średnia biegowa 1.167 – średnia biegowa z bonusami 1.458

Gdyby liczyć bonusy, to nie wyglądałoby to tak źle. Król bonusów w całej lidze, ale tylko to. Niestety nie pomogłem za bardzo drużynie w tej drugiej rundzie. Z jednej strony można cały czas mówić, że gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, w ogóle nie musiałbym jeździć w 1 lidze. Z drugiej – nie udało się zrealizować planu co do składu meczowego, więc należy wreszcie wziąć odpowiedzialność za wynik drużyny i przestać punktować jak lebiega.

Aszotek.

HalfGoose jednym z liderów Rycerzy Zodiaku. „Nie wiem, czy będę gotowy na I ligę”

HalfGoose jest jednym z liderów Rycerzy Zodiaku. W quizie pojawił się w sezonie 14 za sprawą Turniejów Debiutantów. Tam prezentował się na tyle dobrze, że szybko znalazł klub. Po spadku do II ligi jego forma jest coraz wyższa, co ma przełożenie na wyniki: 116 punktów w 65 biegach i średnia na poziomie 1,785.

– W wolnych chwilach pracuję nad swoimi słabościami. Daję zarobić panu Dobruszkowi, przeglądam stare programy, ostatnio nawet moja dziewczyna była skazana na oglądanie ze mną meczu Start Gniezno – Polonia Bydgoszcz z 1987 roku. W meczach staram się uważniej czytać pytania, bo wiele razy wystawiałem rywalom łatwe trójki pisząc odpowiedź przed dokładnym zapoznaniem się z kluczem. Nie wiem jednak czy będę gotowy na pierwszą ligę już w przyszłym sezonie. Zresztą, nie rozmawiałem jeszcze na ten temat z Piotrkiem. Na rozmowy kontraktowe przyjdzie czas po finale. Na razie skupiamy się na jeździe – powiedział HalfGoose.

Jak to się stało, że trafił do quizu? – Ktoś z moich znajomych, chyba Guru, wrzucił na Twittera ogłoszenie o turnieju debiutantów. Jako człowiek uzależniony od wszelkich quizów musiałem wziąć w nim udział. Zająłem bodajże piąte miejsce. Spodobało mi się od razu, a Bomber – z którym znam się od lat – szybko zaproponował mi miejsce w Rycerzach. Pierwszoligowe mecze szybko nauczyły mnie pokory. Ja przed poznaniem ISQ naprawdę myślałem, że znam się na historii żużla! Zostałem błyskawicznie zweryfikowany – wydaje mi się, że w poprzednim sezonie nie wygrałem ani jednego ligowego biegu – dodał.

Nie ma co ukrywać, że jazda w II lidze bardzo pomogła HalfGoose. – Bez dwóch zdań, spadek Rycerzy wyszedł mi na dobre. Na zapleczu potrzebna jest znajomość historii raczej hobbystyczna niż hardkorowa. Nikt nie pyta o dwunastego zawodnika finału IM Rumunii w sezonie 1964, więc rzadko zdarza się bym o danym zawodniku pierwszy raz w życiu usłyszał dopiero wtedy, gdy sędzia poda poprawną odpowiedź. Sporo widzę też pytań o czasy współczesne. Wiem, że starsi quizowicze często na to narzekają, ale ja właśnie temu zawdzięczam wysoką formę. W ostatnich sezonach zawodowo zajmowałem się oglądaniem żużla i sporo faktów siłą rzeczy zostało mi w głowie. Na pewno nie zgodzę się jednak z tym, że pytania o współczesność są z definicji łatwiejsze od tych traktujących o zamierzchłych czasach. Mam wrażenie, że ludzka pamięć mimo wszystko lepiej radzi sobie ze starszymi wspomnieniami i szybciej przypominamy sobie nazwisko mistrza świata z 1994 niż 2014 roku – powiedział.

Rycerze Zodiaku walczą o awans do I ligi. Jaki jest cel drużyny? – Taki jak Falubaz przed rokiem – szybki powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej i odbudowa potęgi klubu. Różnice są dwie – po pierwsze nam się to uda, a po drugie oświetlenie na naszym stadionie jest w pełni sprawne. Mówiąc już serio, zwycięstwo jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Black Sox są mocni, ale my też nie wypadliśmy srokom spod ogona. Nie chcę palnąć jakiejś głupoty, ale wydaje mi się, że niemal każdemu z nas zdarzały się w tym sezonie spotkania z indywidualną zdobyczą w okolicach kompletu punktów – stwierdził.

Nasz rozmówca wskazał też swoje mocne i słabe strony. – Tak jak mówiłem wcześniej. Jeśli trafię na zagadnienia współczesne, to – o ile nie zamotam się przy kluczu – zgarniam łatwe zwycięstwo. Wciąż brakuje mi sporo wiedzy historycznej, ale staram się to poprawić – zakończył.

Koniec sezonu dla Red Sox. „Potencjał mieliśmy znacznie większy”

Red Sox jest jedną z kilku drużyn, która już w pierwszej połowie lutego zakończyła sezon ’15 w Internet Speedway Quiz. Trener „Czerwonych Skarpetek” nie ukrywa, że mocno ich plany zweryfikowała strata jednego z liderów

Cinek: Red Sox zbudowało na ten sezon skład w oparciu o doświadczonych zawodników. Był bosky, Jessup, Strc, Witek, a do tego mocno goście, jak Kwiti, Hucik, czy Osvald. Tymczasem rozgrywki kończycie na przedostatnim miejscu. Cytując Stefana Siarzewskiego, „Co się stało, że się zesrało?”.


Witek, trener Red Sox
: Doskonale zdawałem sobie sprawę, o co w tym sezonie walczymy. Po dosyć niespodziewanym odejściu Guru nie miałem szans na to, by ściągnąć kogoś na jego miejsce. Takie są jednak realia transferowe w ISQ i nie ma przebacz, nawet jeśli wydawałoby się, że pewne drużyny ze sobą współpracują. Celem była dobra zabawa i bawiliśmy się świetnie. W końcówce sezonu zrealizowaliśmy nasz cel, jakim było zajęcie miejsca przed White Sox. Potencjał mieliśmy jednak zdecydowanie większy i szkoda, że sezon zakończył się dla nas już w lutym.

Średnie biegowe na poziomie 1,6-1,7 punktu na wyścig nie są szczytem marzeń dla zawodników. Z drugiej strony tylko dwóch zawodników kończy rundę zasadniczą ze średnią powyżej dwóch punktów na bieg. Czy to też pokazuje, że to jednak nie Red Sox takie słabe, a liga wyrównana?


ISQ tak się wyrównało, że te średnie dają miejsce w TOP 10. Red Sox nie było i nie jest słabą drużyną. Brakowało nam jednak równej formy liderów. Zwłaszcza ja miałem kryzys formy na starcie sezonu i zawaliłem kilka meczów. Liga stała się strasznie wyrównana i każdy może wygrać z każdym.

À propos statystyk, to warto zauważyć, że waszego lidera, którym był Strc od zawodnika drugiej linii dzieliło niespełna 0,3 punktu. Miejsc aż szesnaście. Ścisk między czołówką ligi, a środkiem stawki ogromny.

Red Sox to też wyrównana drużyna. Każdego z naszych zawodników stać na to, by być liderem zespołu w którymś z meczów. To jest nasza siła, ale jednocześnie problem. Brakuje ustabilizowania indywidualnej formy do tego, by walczyć o medale w ISQ.

W tym sezonie nie ma w naszych rozgrywkach ligowych zarówno spadków, jak i awansów. To chyba jedyny pozytyw, jeśli chodzi o Red Sox?

To sezon przejściowy, w którym Zarządowi nie udało się skompletować 8 drużyn w I lidze. Nie mieliśmy presji dotyczącej utrzymania i przynajmniej wyszedł nam sezon zabawy. Choć są w quizie osoby, które nie wierzą w to, że można się tu bawić, ale my się bawiliśmy. Były mecze bardziej nerwowe, ale gdy emocje opadły, to tylko śmialiśmy się ze wszystkiego. I o to chodzi.

Gdyby jednak takowe obowiązywały, to wyobrażasz sobie Red Sox w 2. lidze?

Nie wyobrażam sobie Red Sox w II lidze, ale jeśli byśmy kiedyś spadli, to podejmiemy rękawicę. Będę nieskromny, ale Red Sox to wielki klub, dwukrotny mistrz ISQ i jego miejsce jest w gronie najlepszych drużyn ligi. Do tego będziemy dążyć i wkrótce wrócimy do gry. Choć niektórzy wieszczą nam problemy, to uspokajam: nie martwcie się o nas. Będzie dobze.

Kto wie, jakby wyglądała wasza sytuacja, gdyby nie trzy minimalne porażki – w 8. i 11. kolejce, kiedy przegraliście dwoma oczkami i w 12. – trzema. Kilka cennych punktów przeszło wam koło nosa. oraz: Któregoś z tych meczów szczególnie mocno żałujesz, że nie udało wam się wygrać?

Mamy na swoim koncie kilka minimalnych porażek. W decydujących biegach pojawiały się literówki, błędy. Trudno, takie życie. Raz na wozie, raz pod wozem. Żałuję przegranych meczów na początku sezonu czy remisu z BF. Moglibyśmy w nich zdobyć kilka punktów, które ustawiłyby nam sezon. Szkoda też porażek w 11. i 12. kolejce z Champions Team i Fajrant Team. To w zasadzie przypieczętowało nasz los.

Zdaję sobie sprawę z tego, że rozmawiamy zaraz po waszym ostatnim meczu, ale czy gdzieś już masz pierwsze wnioski z tego sezonu w swojej głowie?

Wnioski są, ale najpierw musimy je omówić w drużynie. Mogę powiedzieć jedynie, że bez treningów nic nie będziemy znaczyć.

Jako trener Red Sox miałeś do swojej dyspozycji w sumie aż trzynastu zawodników. Posiadanie tak szerokiego składu daje jakiekolwiek atuty, czy to jednak ciągły ból głowy, bo miejsc na mecz ligowy masz tylko sześć?

W kadrze było nas trzynastu, ale to pewnego rodzaju zabezpieczenie na ewentualne problemy kadrowe, które w pewnym momencie nam groziły. Mieliśmy podstawową szóstkę, która była niemal na każdym meczu, skład uzupełnialiśmy dwoma gośćmi. Był ból głowy jedynie przy wyborze gości na mecz.

Moje subiektywne TOP5 (1) – Bosky

Ruszamy na portalu ISQ z nowym cyklem, nie do końca związanym z ISQ, ale za to z żużlem, który jest podstawą naszej zabawy. Uczestnicy quizowych zmagań to często nie tyle kibice czy pasjonaci, ale wręcz koneserzy sportu żużlowego, o którym prywatnie potrafią rozmawiać godzinami. W cyklu “Moje subiektywne TOP 5” zawodnicy Internet Speedway Quiz mają za zadanie przedstawić swoich pięciu ulubionych żużlowców oraz uzasadnić w kilku zdaniach każdy z tych wyborów. Mogą oni pochodzić z jakiejkolwiek epoki czarnego sportu, być mistrzem świata, ale też niezbyt rokującym juniorem. Komu kibicowali, kibicują lub nadal będą kibicować uczestnicy ISQ? A może komu kibicowaliby gdyby urodzili się trochę wcześniej? Na czyich występach i wynikach najbardziej im zależy? Kogo uwielbiają oglądać na archiwalnych nagraniach? Z kim mają najlepsze żużlowe wspomnienia? Tego będziecie dowiadywać się w tym oraz kolejnych odcinkach. Zapraszamy do śledzenia.

Na sam początek zawodnik Red Sox – Bosky.

5. Paweł Hlib – tutaj bez zaskoczeń. Kariera Hliba zaczynała się w momencie, w którym ja w pełni świadomie i samemu zacząłem chodzić na żużel. Jako, że robił dobre wyniki to jakoś tak mimowolnie stał się idolem, mimo że w tamtym okresie konkurencję miał naprawdę zacną (Michał Rajkowski czy np Głuchy robili również naprawdę fajne wyniki). Potem przyszły te piękne czasy gorzowskiego żużla, kiedy w składzie jechało 4 miejscowych juniorów, a seniorzy byli zawsze z dwucyfrówkami. Pamiętam też emocje przed radioodbiornikiem kiedy Hlib wydzierał na ostatnim okrążeniu brąz IMŚJ.

4. Piotr Paluch – jeden właśnie z tych seniorów, którzy trzymali wynik Stali w chudych latach. Druga sprawa – pamiętam jeszcze z czasów kiedy żużel oglądałem z położonej naprzeciwko stadionu komendy policji z okna, że Paluch był zawsze walczakiem, takim który jako jedyny potrafił w meczach w Gorzowie postawić się np Gollobowi.

3. Zenon Plech – z wiadomych względów nigdy nie miałem okazji widywać go na żywo na torze, a niestety w latach 90. na stadionach o historii mówiło się zdecydowanie za mało. W związku z tym zainteresowanie złotymi latami gorzowskiego żużla zaczęło się u mnie w momencie kiedy dołączyłem do ISQ. Plech miał to coś, czego nie miał żaden inny Gorzowianin przed Zmarzlikiem, czyli mix umiejętności, szczęścia, ale też takiego luzu, który pozwalał mu wygrywać najważniejsze zawody. Nie miał co prawda mistrza świata, ale jest najmłodszym gorzowianinem z tytułem IMP-u, który z resztą potrafił potwierdzać tytuł kolejnymi wygranymi. Poza tym zawsze imponował mi opanowaniem w trakcie wywiadów, inteligencją i fajnym żartem. Myślę, że spośród wszystkich byłych żużlowców jego analiz brakuje w telewizji najbardziej.

2. Krzysztof Cegielski – Jeśli już mowa o chłodnej głowie i inteligencji w rozmowie, to kolejny musi być Krzysztof Cegielski. Wiadomo, nie zawsze było i jest mu po drodze ze Stalą, ale to nadal rodowity Gorzowianin, który robi wiele dobrego dla żużlowców. Trzeba doceniać takich społeczniaków, bo najczęściej ich praca jest pro bono, a śmiem zaryzykować, że gdyby nie on polski żużel byłby nadal dekadę do tyłu. Ponadprogramowo w kategorii inteligentni żużlowcy chciałbym również wymienić Szymona Woźniaka, którego wywiad po zdobyciu złota IMP lubię sobie puścić kiedy łapie mnie niechęć do pracy nad samym sobą, dla motywacji.

1. Ronnie Genz – na koniec chciałem zaszaleć i wybrać kogoś, kogo nie wybrałbym na pewno zanim zacząłem przygodę z quizem. Spośród kilkuset, o których ułożyłem pytanie ten zapadł mi w pamięci najbardziej, bo jak bardzo pi********tym trzeba być żeby jeździć na żużlu bez oka i jeszcze być liderem swojej drużyny? Pełen szacuneczek 🙂

Autor: PiotrekSL

Wazzup najlepszym spisywaczem w ISQ

Zwycięstwem Wazzupa zakończył się turniej Indywidualnych Mistrzostw Spisu. Na podium stanęli jeszcze hN i Strc.

Wyniki:
1. (4) Wazzup 12 (1,3,3,3,2)
2. (16) hN 11 (3,2,3,3,0)
3. (7) Strc 10+3 (1,2,2,3,2)
4. (2) MasTereK 10+2 (3,1,3,3,0)
5. (9) Cysu 9 (3,3,3,1,-1)
6. (11) Cinek 9 (2,3,1,2,1)
7. (13) Kwiti 8 (2,1,1,1,3)
8. (12) Kasper 8 (1,1,2,2,2)
9. (8) Igła 7 (3,0,1,0,3)
10. (3) Paboł 7 (2,0,2,1,2)
11. (6) Aszotek 7 (2,0,2,2,1)
12. (10) Vaikai 6 (0,3,0,0,3)
13. (5) Wojtas 5 (w,0,1,2,2)
14. (14) Eric 3 (1,2,0,1,-1)
15. (15) Falanga 1 (0,1,0,0,0)
16. (1) Malak 0 (0,2,0,0,-2)

Bieg po biegu:
1. MasTereK, Paboł, Wazzup, Malak
2. Igła, Aszotek, Strc, Wojtas (w)
3. Cysu, Cinek, Kasper, Vaikai
4. hN, Kwiti, Eric, Falanga
5. Cysu, Malak, Kwiti, Wojtas
6. Vaikai, Eric, MasTereK, Aszotek
7. Cinek, Strc, Falanga, Paboł
8. Wazzup, hN, Kasper, Igła
9. hN, Aszotek, Cinek, Malak
10. MasTereK, Kasper, Wojtas, Falanga
11. Cysu, Paboł, Igła, Eric
12. Wazzup, Strc, Kwiti, Vaikai
13. Strc, Kasper, Eric, Malak
14. MasTereK, Cinek, Kwiti, Igła
15. hN, Wojtas, Paboł, Vaikai
16. Wazzup, Aszotek, Cysu, Falanga
17. Igła (3), Vaikai (3), Falanga (0), Malak (-2)
18. Strc (2), MasTerek (0), hN (0), Cysu (-1)
19. Paboł (2), Kwiti (3), Kasper (2), Aszotek (1)
20. Wazzup (2), Cinek (1), Wojtas (2), Eric (-1)

Bieg dodatkowy:
21. Strc, MasTereK

Sędzia: Witek
Technik: hN

Półfinały:

I Półfinał IM Spisu

Falanga 5 + 2 (2,2,0,1)
Strc 8 (2,2,2,2)
Rudolf 4 (2,0,1,1)
Paboł 9 (2,2,3,2)
Malak 10 (3,1,3,3)
Rdrabiniok 4 (1,0,1,2)
Slayu 0 (-,-,-,-)
Cinek 7 (1,1,3,2)
Kwiti 5 + 3 (3,2,0,0)
Wojtas 9 (0,3,3,3)
LyderKKZ 4 (0,1,0,3)
Tusia 5 + 1 (0,3,1,1)
Cysu 8 (1,3,3,1)

Awans: Malak, Paboł, Wojtas, Strc, Cysu,, Cinek, Kwiti, Falanga

bieg I, obsada: Strc Kwiti Tusia Rdrabiniok
bieg II, obsada: LyderKKZ Malak Cinek Strc (8)
bieg III, obsada: Tusia (5) Rudolf Wojtas Malak (10)
bieg IV, obsada: Paboł Wojtas (9) Rdrabiniok (4) LyderKKZ (4)
bieg V, obsada: Malak (10) Rdrabiniok (4) Falanga Slayu
bieg VI, obsada: Slayu (0) Cysu Strc (8) Wojtas (9)
bieg VII, obsada: Rdrabiniok (4) Cinek (7) Cysu (8) Rudolf (4)
bieg VIII, obsada: Cinek (7) Slayu (0) Paboł (9) Tusia (5)
bieg IX, obsada: Cysu (8) Tusia (5) LyderKKZ (4) Falanga (5)
bieg X, obsada: Rudolf (4) LyderKKZ (4) Slayu (0) Kwiti (5)
bieg XI, obsada: Falanga (5) Strc (8) Rudolf (4) Paboł (9)
bieg XII, obsada: Kwiti (5) Paboł (9) Malak (10) Cysu (8)
bieg XIII, obsada: Wojtas (9) Falanga (5) Kwiti (5) Cinek (7)
bieg XIV, obsada: Falanga Tusia Kwiti

II Półfinał IM Spisu

Aszotek 8 (3,d,2,3)
Vaikai 7 (2,2,2,1)
Wazzup 9 (0,3,3,3)
Kasper 6 (2,3,0,1)
Jessup 3 (0,1,d,2)
Witek 5 (3,0,2,0)
Igor 4 (1,1,1,1)
Igła 8 (3,1,2,2)
mk 2 (d,2,0,0)
Masterek 10 (3,3,3,1)
Plonek 4 (1,1,2,0)
Eric 6 (1,2,0,3)
hN 6 (0,2,1,3)

Awans: Masterek, Wazzup, Aszotek, Igła, Vaikai, Kasper, Eric, hN

bieg I, obsada: Vaikai mk Eric Witek
bieg II, obsada: Plonek Jessup Igła Vaikai (7)
bieg III, obsada: Eric (6) Wazzup Masterek Jessup (3)
bieg IV, obsada: Kasper Masterek (10) Witek (5) Plonek (4)
bieg V, obsada: Jessup (3) Witek (5) Aszotek Igor
bieg VI, obsada: Igor (4) hN Vaikai (7) Masterek (10)
bieg VII, obsada: Witek (5) Igła (8) hN (6) Wazzup (9)
bieg VIII, obsada: Igła (8) Igor (4) Kasper (6) Eric (6)
bieg IX, obsada: hN (6) Eric (6) Plonek (4) Aszotek (8)
bieg X, obsada: Wazzup (9) Plonek (4) Igor (4) mk (2)
bieg XI, obsada: Aszotek (8) Vaikai (7) Wazzup (9) Kasper (6)
bieg XII, obsada: mk (2) Kasper (6) Jessup (3) hN (6)
bieg XIII, obsada: Masterek (10) Aszotek (8) mk (2) Igła (8)

I Liga: TOP6+ 14. kolejki

Zawodnicy nominowani w 14. kolejce najwyższej klasy rozgrywkowej w 15 sezonie ISQ. 

TOP6 kolejki:

  1. Daniel (Buoni Fantasmas) – 17 (3,2,3,3,3,3)
  2. Witek (Red Sox) – 14 (3,2,3,3,3)
  3. Strc (Red Sox) – 13+1 (3,3,3,2*,2)
  4. Nicki (Buoni Fantasmas) – 10+3 (3,1*,2*,2,2*)
  5. Kasper (Dobre Duszki) – 11+4 (2*,3,2*,2,1*,1*)
  6. Speedi (Champions Team) [G] – 5+1 (0,3,1,1*,w)

+Spisywacz kolejki:

  • Guru (White Sox) – 13+1 (2,2,2*,2,2,2,1)

+Guzdrała kolejki:

  • Pirek (White Sox) [G] – 0 (0,D,-,D,0,-)

Autor: Osvald

II Liga: TOP4+ 14. kolejki

Zawodnicy nominowani w 14. kolejce najniższej klasy rozgrywkowej w 15 sezonie ISQ. 

TOP4 kolejki:

  1. Slayu (Black Sox) [G] – 14+1 (2*,3,3,3,3)
  2. Igła (Champions Team) [G] – 14 (3,3,3,2,3)
  3. Cinek (SMS ISQ) – 12+2 (1*,2*,3,w,-,3,3)
  4. Vaikai (SMS ISQ) [D] – 11+2 (2,2,1*,1,3,-,2*)

+Spisywacz kolejki:

  • Misiowy (Rycerze Zodiaku) – 12 (2,2,2,2,2,1,1,0)

+Guzdrała kolejki:

  • Scott (SMS ISQ) [D] – 0 (0,0,0,0)

Autor: Osvald 

MPK: Dobre Duszki z tytułem

Dobre Duszki zdobyły Mistrzostwo Par Klubowych. W finale po 10 punktów zdobyli Speed i Kasper. Na podium znalazły się także duety Buoni Fantasmas (Daniel i Leigh) oraz Fajrant Team (Paboł i Cysu).

FINAŁ MPK

1. Dobre Duszki 20
7. Speed (3,3,3,0,1) 10
8. Kasper (1,2,1,3,3) 10
16. Wojtas ns

2. Buoni Fantasmas 19
9. Daniel (3,3,3,1,0) 10
10. Leigh (1,2,1,3,2) 9
17. hN ns

3. Fajrant Team 15
3. Paboł (W,1,2,2,2) 7
4. Cysu (1,3,0,1,3) 8
14. Vanpraag ns

4. Champions Team 14
1. Igła (2,0,2,2,0) 6
2. Falanga (3,1,1,0,3) 8
13. Aszotek ns

5. Rycerze Zodiaku 11
5. PiotrekSL (0,1,3,3,0) 7
6. Misiowy (2,0,0,1,1) 4

6. White Sox 11
11. Malak (2,0,0,2,2) 6
12. Guru (0,2,2,0,1) 5
18. Slayu ns

Sędzia główny: Witek
Sędzia techniczny: Malak

Fajranci po meczu: Pasuję do zespołu, jak kwiatek do kożucha

Vanpraag
Mecz stał naprawdę na wysokim poziomie. Pytania były świetne. Atmosfera na czacie także. Wszystko rozstrzygnęło się w 15 biegu i o takie spotkania chyba chodzi. Cieszę się, że mój wkład w zwycięstwo FT był bardziej znaczący niż miało to miejsce w meczu przeciwko White Sox. Teraz przed nami play-off i tak sielankowo już chyba nie będzie. Nie wiem z kim pojedziemy, bo nasz trener sam autorytarnie ma podjąć decyzję dotyczącą tej kwestii. Niemniej jednak z jakąkolwiek drużyną przyszłoby nam rywalizować czeka nas ciężkie wyzwanie. Liczę na jakiś obóz kondycyjny i cykl treningów, które pomogą się nam przygotować do półfinałów.

sasla
Za nami runda zasadnicza i kolejny wygrany mecz. W sumie każdy dołożył drobną cegiełkę do sukcesu. Jeśli chodzi o mnie to nie mogłem zgrać się z przygotowanym zestawem, co było widać zwłaszcza na początku. Jednakże z czasem zaskoczył spis i zdobyłem ważne punkty, szczególnie w 12 biegu. Teraz przed nami półfinały i walka o najwyższe cele. Mam nadzieję, że moje zdobycze punktowe będą na oczekiwanym przez trenera poziomie i uda się zdobyć kolejne mistrzostwo. Mam nadzieję, że słabszy okres już za mną. Aczkolwiek nie ukrywam, że odczuwałem syndrom całe szczęście ex zawodnika Motoru, który teraz wrócił w rodzinne strony. Świetny początek sezonu a później dołek. Na szczęście jest lepiej. Nie chciałbym sprawić zawodu drużynie w najważniejszych spotkaniach. Zwłaszcza, że Fajrant Team to mój zespół. Tutaj zaczynałem i tutaj będę kontynuować swoją karierę w kolejnym sezonie.

krzysinho
Panie kochany a co ja mam powiedzieć? Że w obecnej formie pasuje do zespołu jak kwiatek do kożucha? Gdybym był trenerem albo gdybyśmy mieli trenera, bo sam już nie wiem kto nas trenuje, to na pewno bym nie jeździł. Ale w klubie są problemy, które od początku sezonu są pudrowanie, brak jest funduszów na inwestycje, zawodnicy którzy mogą dostać premie za zdobycie większej ilości punktów są zastępowani rezerwowymi. Pewnie szefom moja forma jest na rękę, bo nie muszą mi zbyt wiele płacić. Proszę sobie wyobrazić że nie stać mnie na nowości wydawnicze, jedyne na co mnie stać to jakiś Tygodnik Żużlowy z 2006 roku. Ale nie poddaje się kombinuję, próbuje różne ustawienia, okno na cały ekran, na połowę, czat na środku, albo trochę z boku, niestety gdy nie ma formy i pieniędzy to w FT zostaje tylko kombinowanie.

Bazyli
Cieszy wygrana, ale martwi postawa trenera. Pojechałem ostatnio bardzo dobry mecz, a dziś zacząłem od trójki. Potem jedno zero i od razu zostałem zmieniony. Cóż… jak tu budować pewność siebie? Szkoda tej decyzji, bo patrząc jak przebiegał wyścig jestem pewien, że bym go wygrał. Wybitny z rytmu przywiozłem potem kolejne zero, ale na szczęście zdołałem się pozbierać na biegi nominowane. Gra toczy się dalej. Cały czas do przodu

Autor: Plonek