Wystartowały play-offy w rozgrywkach Internet Speedway Quiz. W drugiej lidze nie obyło się bez niespodzianki, którą sprawiła ekipa SMS ISQ wygrywając na własnym czacie z Black Sox. I to wcale nie mało.
Runda zasadnicza w 2. Lidze padła łupem Black Sox, które zainkasowało 29 punktów. Złożyło się na to dwanaście zwycięstw i jeden remis, a bilans uzupełniły dwie porażki. Spodziewać można się było tego, że „Czarne Skarpetki” w półfinale postawią na czwartą drużynę – SMS ISQ. I takiego też wyboru dokonali.
Ich rywal w piętnastu rundach wywalczył siedemnaście punktów mniej. Wygrał pięciokrotnie i aż dziesięć razy przegrywał. Nic dziwnego, że faworytem było Black Sox. Tym bardziej że w bezpośrednich starciach również górą była ekipa Pirka wygrywając – 53:37, 53:37 i 53:36.
– Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że czeka nas trudny mecz. Trzy spotkania i trzy porażki, a także fakt, że to lider rozgrywek na pewno stawiał Black Sox w roli faworyta, ale nie zamierzaliśmy odpuszczać. Trochę ponakręcaliśmy się pozytywnie przed meczem, by jednak sprawić jakąś niespodziankę – powiedział po meczu Cinek.
Gospodarze wtorkowego meczu rozpoczęli mecz od podwójnego uderzenia, a w kolejnych wyścigach zadawali kolejne ciosy rywalom. W efekcie po pięciu biegach na tablicy wyników było już 23:7! To był moment przebudzenia Black Sox, które w szóstym, siódmym i dziewiątym biegu odrobiło dwanaście „oczek” za sprawą podwójnych zwycięstw.
– Ten początek meczu mocno nas zmobilizował i chyba trochę nawet za bardzo. Wkradła się lekka radość i to nas zgubiło, bo rywal to wykorzystał. Zaczęły się też jednak trudniejsze pytania, w których goście byli bardziej rozeznani. Dla nas cel był jeden, by utrzymać ten bilans i wygrać, choćby punktem – dodał częstochowianin.
I zadanie to udało im się zrealizować. Kiedy wydawało się, że Black Sox dojdzie do głosu i przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść, to SMS ISQ zadał kolejne trzy ciosy 5:1 tracąc przy tym tylko ledwie jedno oczko. Przed biegiem nominowanym było jasne, która drużyna wygra.
– Nie siedzę w głowach zawodników, ale wydaje mi się, że troszkę mogli nas zlekceważyć. W rundzie zasadniczej trzy razy nas pokonali dosyć gładko, a tu ten początek meczu pokazał, że jednak nie warto nas skreślać. Szkoda, że w ostatnim biegu padła taka strzelanka w poprawną odpowiedź, bo mogliśmy utrzymać te 15 „oczek” przewagi – komentował po meczu uradowany Cinek.
Częstochowianin był bohaterem swojej drużyny, bowiem prawie połowa punktów całej drużyny, to właśnie jego rezultat. Cinek w siedmiu startach odpowiadał poprawnie jako pierwszy i punkty stracił dopiero w ostatnim biegu, kiedy to wpadło wykluczenie.
– Bardzo pasowały mi pytania, ale i trochę miałem szczęścia. Choć wynik cieszy i to bardzo, to jednak gdyby chłopaki nie zrobili swojej roboty, to byśmy ten mecz mogli przegrać. RDrabiniok pojechał swoje, vaikai dorzucał bonusy, Scott zaczął jak nigdy, ale skończył jak zawsze (śmiech) – mówił Cinek.
Jeśli SMS ISQ utrzyma wynik dwumeczu na swoją korzyść to będzie sprawcą ogromnej niespodzianki. – Teraz trzeba zrobić wszystko, aby w rewanżu zrobić minimum 40 punktów. Wiemy, że nie będzie łatwo, ale nie poddajemy się. Jeśli odpadniemy, to nie załamujemy się. Dla nas celem był awans do play-off, co udało się zarealizować, a przez chwilę nawet i to nie było takie pewne. Teraz opcje są dwie. Albo zaskoczymy rywala po raz drugi i wyrzucimy go z finału albo rozjedzie nas niczym walec i wybije nam ISQ z głowy – zakończył Cinek.
Kategoria: SMS ISQ
Sensacja w półfinale. SMS lepszy od Black Sox
SMS ISQ wygrał z Black Sox 50:39 w pierwszym półfinałowym meczu II ligi. Liderem SMS był Cinek, który zdobył 21 punktów. W ekipie Czarnych Skarpetek najlepszy był Kwiti (16).
SMS ISQ – Black Sox 50 : 39
SMS ISQ – 50:
9. Rdrabiniok (G) 15+2 (3,3,2*,1,1,2*,3)
10. Vaikai 8+3 (2*,1,1,w,2*,-,2*)
11. Scott 4+1 (1,2*,d,-,0,w,-,1)
12. Cinek 21 (3,3,3,3,3,3,3,w)
13. Barnej ns
14. Karlik 2 (0,2,0)
Black Sox – 39:
1. Pirek 1 (1,0,w,-,-,-,0)
2. Tusia 4+2 (0,-,2*,1*,-,-,1)
3. Hucik 9+2 (2,1,3,2*,0,0,1*)
4. mk (G) 5 (0,0,-,-,3,w,-,2)
5. Frano (G) 4 (1,2,1)
6. Kwiti 16+1 (2,3,2*,1,3,2,3)
Bieg po biegu:
1. Rdrabiniok (G), Vaikai, Pirek, Tusia ……..5:1
2. Cinek, Hucik, Scott, mk (G) ……..4:2 (9:3)
3. Rdrabiniok (G), Scott, Hucik, Pirek ……..5:1 (14:4)
4. Cinek, Kwiti, Vaikai, mk (G) ……..4:2 (18:6)
5. Cinek, Rdrabiniok (G), Frano (G), Pirek (w) ……..5:1 (23:7)
6. Hucik, Tusia, Vaikai, Scott (d) ……..1:5 (24:12)
7. Kwiti, Hucik, Rdrabiniok (G), Vaikai (w) ……..1:5 (25:17)
8. Cinek, Frano (G), Tusia, Karlik ……..3:3 (28:20)
9. mk (G), Kwiti, Rdrabiniok (G), Scott ……..1:5 (29:25)
10. Cinek, Vaikai, Frano (G), Hucik ……..5:1 (34:26)
11. Cinek, Rdrabiniok (G), Kwiti, Hucik ……..5:1 (39:27)
12. Kwiti, Karlik, Scott (w), mk (G) (w) ……..2:3 (41:30)
13. Rdrabiniok (G), Vaikai, Tusia, Pirek ……..5:1 (46:31)
14. Cinek, Kwiti, Hucik, Karlik ……..3:3 (49:34)
15. Kwiti, mk (G), Scott, Cinek (w) ……..1:5 (50:39)
Sędzia: Aszotek
Technik: Witek
Black Sox wygrało fazę zasadniczą
Black Sox pokonało SMS ISQ 53:36 i zapewniło sobie pierwsze miejsce po fazie zasadniczej II ligi. Liderami BSx byli Kwiti i Cokus, którzy zdobyli po 11 punktów. W SMS-ie najlepszy był RDrabiniok – 10.
SMS ISQ – 36:
9. RDrabiniok (G) 10+1 (2,3,1*,0,1,-,3)
10. Barnej 2 (0,0,w,1,1,-,-)
11. Scott_ISQ 5+1 (d,0,-,1,3,-,1*)
12. vaikai 8 (2,2,2,-,0,0,2)
13. Cinek 9 (3,3,3)
14. Karlik 2+1 (w,0,0,2*,0)
Black Sox – 53:
1. Pirek 10+1 (3,2,-,2*,3,-,w)
2. Tusia 6+2 (1,1,2,-,0,1*,-,1*)
3. Kwiti 11+2 (3,1*,-,3,2*,2,-)
4. cokus1 11 (1,3,0,-,2,-,3,2)
5. Artas (G) 6+2 (3,2*,1*,0)
6. Frano (G) 9 (3,3,2,1)
Bieg po biegu:
1. Pirek, RDrabiniok (G), Tusia, Barnej ……..2:4
2. Kwiti, vaikai, cokus1, Scott_ISQ (d) ……..2:4 (4:8)
3. RDrabiniok (G), Pirek, Kwiti, Scott_ISQ ……..3:3 (7:11)
4. cokus1, vaikai, Tusia, Barnej ……..2:4 (9:15)
5. Artas (G), vaikai, RDrabiniok (G), cokus1 ……..3:3 (12:18)
6. Frano (G), Tusia, Barnej (w), Karlik (w) ……..0:5 (12:23)
7. Kwiti, Artas (G), Barnej, RDrabiniok (G) ……..1:5 (13:28)
8. Frano (G), Pirek, Scott_ISQ, Karlik ……..1:5 (14:33)
9. Scott_ISQ, cokus1, RDrabiniok (G), Tusia ……..4:2 (18:35)
10. Pirek, Kwiti, Barnej, vaikai ……..1:5 (19:40)
11. Cinek, Kwiti, Tusia, vaikai ……..3:3 (22:43)
12. Cinek, Frano (G), Artas (G), Karlik ……..3:3 (25:46)
13. RDrabiniok (G), Karlik, Frano (G), Pirek (w) ……..5:1 (30:47)
14. cokus1, vaikai, Scott_ISQ, Artas (G) ……..3:3 (33:50)
15. Cinek, cokus1, Tusia, Karlik ……..3:3 (36:53)
Sędzia: Vanpraag
Technik: Slayu
Tak działa SMS ISQ. „Nie widzę niczego złego”
Czwartkowym zwycięstwem nad Ghost Academy drużyna SMS ISQ zapewniła sobie awans do play-off. „Zielone listki” nie ukrywają z tego powodu zadowolenia, bo to nie tylko w pewnym sensie sukces, ale również dodatkowe możliwości do jazdy.
SMS ISQ do czwartkowego meczu przystępował z jasnym celem – osiągnąć minimum 46 punktów. Taki wynik sprawiał, że drużyna prowadzona przez Witka nie tylko wygrałaby mecz, ale również zainkasowała bonus. To z kolei w ostatecznym rozrachunku zapewniało im przepustkę do play-off.
I cel ten udało się zrealizować, choć było nerwowo. Kluczowe były wyścigi 10, 12 i 13, kiedy to SMS wygrywało podwójnie i z rezultatu 26:28 zrobiło nam się 33:45. Tylko kataklizm mogł sprawić, że Ghost Academy wyrwałoby remis. Potrzeba była jednak dwukrotnie wygrana 5:0.
– To bez wątpienia duży sukces SMS. Kiedy pojawił się pomysł założenia drużyny, to marzeniem było jedno zwycięstwo. Udało się jednak zbudować zespół, który w pewien sposób się uzupełnia. Nowi zawodnicy dostają regularną szansę jazdy i w trakcie sezonu zrobili duży postęp. Cieszy mnie to i choć w pierwotnej wizji SMS miał wyglądać inaczej, to jestem bardzo zadowolony z przebiegu sezonu – powiedział po meczu Witek.
Po czternastu kolejkach drużyna SMS-u ma na swoim koncie dwanaście punktów. Jest to efekt pięciu zwycięstw. Nie da się jednak ukryć, że bez wsparcia bardziej doświadczonych graczy o taki rezultat byłoby znacznie trudniej.
– Bez Cinka, RDrabinioka i Krzysinha byłoby bardzo ciężko nie tylko o zwycięstwa, ale o zebranie składu na mecze. Nie ma w ISQ tylu debiutantów, żeby stworzyć konkurencyjną drużynę. Wysokie porażki nowych osób do quizu też nie zachęcą. Choć pojawia się krytyka takiego rozwiązania budowy SMS-u, to ja nie mam sobie nic do zarzucenia – dodał trener „Zielonych Listków”.
W tym sezonie w przynajmniej jednym wyścigu ligowym w barwach SMS ISQ wystąpiło ośmiu zawodników. Trener bacznie przyglądał się poczynaniom dwóch z nich – Vaikaia oraz Karlika. – Najbardziej cieszę się odkryciem dla ISQ Vaikaia. Choć w II lidze nie robi jakiś spektakularnych wyników, to w I lidze idzie mu doskonale. Scott prezentuje nierówną formę, Karlik ma mniej czasu na ISQ i rzadziej pojawia się na meczach. Cieszę się z każdej osoby, która złapie bakcyla i będzie regularnie brać udział w rozgrywkach – skomentował częstochowianin.
W meczu z Ghost Academy po rocznej przerwie do Internet Speedway Quiz powrócił Barnej, który miał duży wpływ na wygraną. Rozpoczął od mocnego uderzenia, bo w parze z Rdrabiniokiem oraz Cinkiem wygrywali podwójnie. Później dołożył do tego dwa „oczka”.
– Z Barnejem znamy się z Black Sox z zeszłego sezonu. Później nasze drogi się rozeszły, ale ostatecznie znów współpracujemy. Wiem na co go stać i mogę tylko żałować, że tak późno wrócił do ISQ. Gdyby startował od początku sezonu, to pewnie byłby jednym z najlepszych zawodników w lidze, ale czasu nie cofniemy – powiedział Witek.
SMS miał być drużyną dla zawodników stawiających pierwsze kroki lub wracających po latach. Czy Witek czuje trochę niedosyt, że tego celu nie udało się zrealizować? – Niedosyt na pewno jakiś jest. W obecnej sytuacji w quizie, gdzie bardzo trudno jest przyciągnąć nowych zawodników, to jestem zadowolony i nie widzę niczego złego w działaniu SMS. Wiem, że są drużyny, które sądzą inaczej i krytykują – choć nie otwarcie – mnie i SMS, ale żyjemy w wolnym kraju i te osoby mają do tego prawo – przyznał.
– Przed sezonem porozumiałem się z Parise94 i PLechem. Myślałem, że to będzie dla nich szansa na rozjeżdżenie, ale pierwszy z nich nie miał kompletnie czasu na ISQ, a z drugim kontakt się urwał. Przecież ja za nich jeździć nie będę, namawiać do upadłego też nie będę. Jeśli ktoś nie chciał, no to co zrobić? Namawiać go po raz kolejny? W trakcie sezonu pojawiły się też debiutujące osoby, które trafiły do innych klubów. To był ich wybór, ale przypuszczam, że w SMS dostałyby więcej szans – mówił otwarcie Witek.
Jak z perspektywy rundy zasadniczej Witek ocenia projekt, jakim jest SMS ISQ? – To był dobry ruch. Mamy kolejną, ogarniętą drużynę w quizie, która jest groźnym rywalem dla każdego. SMS w założeniu miał być drużyną szkoleniową i można uznać, że to się udało zrealizować. Owszem, Cinek jest osobą doświadczoną w ISQ, ale jeśli trzeba to bez problemu oddaje biegi młodszym. RDrabiniok i Krzysinho debiutowali w quizie po reaktywacji. Rafał w miarę regularnie jeździ w Red Sox, ale w SMS ma pewność jazdy i cieszy mnie, że on czuje satysfakcję. Z kolei Krzysiek nie może przebić się w Fajrantach i dlaczego miałbym mu odmawiać jazdy w SMS? Bo coś w quizie osiągnął w sezonie 13? Pamiętajmy jednak, że w dwóch kolejnych niewiele jeździł i taka szansa mu się należy. Zresztą nie tylko jemu – zauważył nasz rozmówca.
– Cieszę się, że udało się zbudować taki skład, że nie musiałem korzystać ze specjalnie wprowadzonego przepisu o tzw. „jednorazowym gościu”, którym mógł być każdy zawodnik, nawet ten z czołówki quizu. Jeśli jednak ktoś chce deprecjonować osiągnięcia SMS, to nie zabronię mu tego. Proszę tylko o jakąś sprawiedliwą ocenę, nie podpartą jakimiś idealnymi wyobrażeniami o SMS, jak i osobistymi porażkami. Nie żyjemy w świecie idealnym i też bym wolał mieć 6 debiutantów, którzy między sobą rywalizują o miejsce w składzie. Ale to jest z przyczyn obiektywnych niemożliwe – dodawał Witek.
Choć do końca sezonu ’15 jeszcze kilka tygodni, to w Zarządzie ISQ już toczą się rozmowy na temat tego, jak ma wyglądać kolejna zima na wirtualnych torach Internet Speedway Quiz. Czy niezależnie od końcowych rezultatów, SMS ISQ pojedzie dalej? – Chciałbym żeby SMS został w gronie ligowych drużyn. Z pewnością czeka nas w ISQ ligowa reorganizacja i rozgrywki II ligi mogą wyglądać inaczej. Będę się starał zachować SMS w quizie, ale nic więcej na ten moment powiedzieć nie mogę – odpowiedział dosyć tajemniczo Witek.
Na koniec zapytaliśmy Witka, czy wobec ewentualnego startu SMS ISQ w kolejnym sezonie ma jakieś pomysły, co zmienić, by ta drużyna była faktycznie oparta na jednym solidnym ogniwie i samej „młodzieży”, jak na SMS przystało? – To już nie zależy tylko ode mnie. Pomysłów przez ostatnie miesiące miałem wiele, ale czasami brakowało wsparcia innych osób. Sam nie mam na tyle czasu na to, by dbać o odpowiednią promocję ISQ – zakończył nasz rozmówca.
Autor: Cinek
SMS w play-off
SMS ISQ wygrał z Ghost Academy 47:43. Liderem w zespole SMS był RDrabiniok, który zdobył 16 punktów. W ekipie GA najlepszy był Wojtas (15).
Ghost Academy – 43:
9. mmmaciekk 14+3 (3,1,1*,2,3,1*,1,0,2*)
10. rafas 12+1 (0,3,3,1*,1,3,0,1)
11. Wojtas (g) 15+1 (2,0,2,0,2*,2,1,3,3)
12. Eryk 0 (0,0,-,-,-,-,-)
13. Speed (g) 2+1 (0,2*)
SMS ISQ – 47:
1. Cinek 12+2 (1*,2*,3,w,-,3,3)
2. Vaikai 11+2 (2,2,1*,1,3,-,2*)
3. Rdrabiniok (g) 16 (3,3,2,3,3,2,-)
4. Krzysinho (g) 2+1 (1,1*,0,0,-,-,-)
5. Barnej 6+2 (2*,2*,1,1)
6. Scott 0 (0,0,0,0)
Bieg po biegu:
1. mmmaciekk, Vaikai, Cinek, rafas ……..3:3
2. Rdrabiniok (g), Wojtas (g), Krzysinho (g), Eryk ……..2:4 (5:7)
3. Rdrabiniok (g), Cinek, mmmaciekk, Wojtas (g) ……..1:5 (6:12)
4. rafas, Vaikai, Krzysinho (g), Eryk ……..3:3 (9:15)
5. Cinek, Wojtas (g), mmmaciekk, Krzysinho (g) ……..3:3 (12:18)
6. rafas, Rdrabiniok (g), Vaikai, Wojtas (g) ……..3:3 (15:21)
7. Rdrabiniok (g), mmmaciekk, rafas, Krzysinho (g) ……..3:3 (18:24)
8. mmmaciekk, Wojtas (g), Vaikai, Cinek (w) ……..5:1 (23:25)
9. Vaikai, Wojtas (g), mmmaciekk, Scott ……..3:3 (26:28)
10. Rdrabiniok (g), Barnej, rafas, Speed (g) ……..1:5 (27:33)
11. rafas, Rdrabiniok (g), mmmaciekk, Scott ……..4:2 (31:35)
12. Cinek, Barnej, Wojtas (g), rafas ……..1:5 (32:40)
13. Cinek, Vaikai, rafas, mmmaciekk ……..1:5 (33:45)
14. Wojtas (g), Speed (g), Barnej, Scott ……..5:1 (38:46)
15. Wojtas (g), mmmaciekk, Barnej, Scott ……..5:1 (43:47)
Sędzia: Kwiti
Technik: Eryk
Rycerze Zodiaku rozgromili SMS
Rycerze Zodiaku rozbili SMS ISQ 59:31. Świetny mecz zaliczył Yaras, który był niepokonany i zdobył 19 punktów oraz 5 bonusów. Po stronie SMS liderem był RDrabiniok (14).
SMS ISQ – 31:
9. Krzysinho (G) 7 (0,0,3,3,0,0,1,0,0)
10. Cinek 3+1 (1,0,0,2*,0,-,-)
11. Vaikai 7 (1,2,1,1,2,0,d)
12. Rdrabiniok (G) 14 (3,1,1,0,2,1,1,3,2)
Rycerze Zodiaku – 59:
1. BomberAŻ 13+1 (3,1,0,2*,1,3,3)
2. Yaras 19+5 (2*,2*,2*,3,3,2*,2*,3)
3. PiotrekSL 18 (2,3,3,1,3,3,2,1)
4. Misiowy 9+1 (0,3,2,0,1,2*,1)
Bieg po biegu:
1. BomberAŻ, Yaras, Cinek, Krzysinho (G) ……..1:5
2. Rdrabiniok (G), PiotrekSL, Vaikai, Misiowy ……..4:2 (5:7)
3. PiotrekSL, Vaikai, BomberAŻ, Krzysinho (G) ……..2:4 (7:11)
4. Misiowy, Yaras, Rdrabiniok (G), Cinek ……..1:5 (8:16)
5. Krzysinho (G), Misiowy, Rdrabiniok (G), BomberAŻ ……..4:2 (12:18)
6. PiotrekSL, Yaras, Vaikai, Cinek ……..1:5 (13:23)
7. Krzysinho (G), Cinek, PiotrekSL, Misiowy ……..5:1 (18:24)
8. Yaras, BomberAŻ, Vaikai, Rdrabiniok (G) ……..1:5 (19:29)
9. Yaras, Vaikai, Misiowy, Krzysinho (G) ……..2:4 (21:33)
10. PiotrekSL, Rdrabiniok (G), BomberAŻ, Cinek ……..2:4 (23:37)
11. PiotrekSL, Yaras, Rdrabiniok (G), Krzysinho (G) ……..1:5 (24:42)
12. BomberAŻ, Misiowy, Krzysinho (G), Vaikai ……..1:5 (25:47)
13. BomberAŻ, Yaras, Rdrabiniok (G), Krzysinho (G) ……..1:5 (26:52)
14. Rdrabiniok (G), PiotrekSL, Misiowy, Vaikai (d) ……..3:3 (29:55)
15. Yaras, Rdrabiniok (G), PiotrekSL, Krzysinho (G) ……..2:4 (31:59)
Sędzia: Kwiti
Technik: Witek
Champions Team II pozbawił złudzeń SMS
Champions Team II rozgromił SMS ISQ 61:28. Liderem CT był Igła, który zdobył 15 punktów. Po stronie SMS najlepszy był RDrabiniok – 10.
Champions Team II – 61:
9. Aszotek (g) 9+1 (0,1,-,0,3,3,2*)
10. Eric 11+2 (2,1,2*,1,-,-,3,2*)
11. Speedi 13 (3,0,-,3,1,3,3)
12. MasTereK 13+2 (2*,3,3,-,2,1,2*)
13. Igła (g) 15+3 (2*,3,2*,3,2*,3)
SMS – 28:
1. Cinek 6+1 (3,2*,w,0,w,1,0)
2. Scott 6 (1,0,0,1,2,0,1,1)
3. Rdrabiniok (g) 10 (0,3,1,3,w,2,1)
4. Valkai 6+1 (1,2,1,2*,0,0,0,w)
Bieg po biegu:
1. Cinek, Eric, Scott, Aszotek (g) ……..2:4
2. Speedi, MasTereK, Valkai, Rdrabiniok (g) ……..5:1 (7:5)
3. Rdrabiniok (g), Cinek, Aszotek (g), Speedi ……..1:5 (8:10)
4. MasTereK, Valkai, Eric, Scott ……..4:2 (12:12)
5. MasTereK, Igła (g), Valkai, Cinek (w) ……..5:1 (17:13)
6. Igła (g), Eric, Rdrabiniok (g), Scott ……..5:1 (22:14)
7. Rdrabiniok (g), Valkai, Eric, Aszotek (g) ……..1:5 (23:19)
8. Speedi, Igła (g), Scott, Cinek ……..5:1 (28:20)
9. Aszotek (g), Scott, Speedi, Valkai ……..4:2 (32:22)
10. Igła (g), MasTereK, Cinek (w), Rdrabiniok (g) (w) ……..5:0 (37:22)
11. Aszotek (g), Rdrabiniok (g), MasTereK, Scott ……..4:2 (41:24)
12. Speedi, Igła (g), Cinek, Valkai ……..5:1 (46:25)
13. Eric, Aszotek (g), Scott, Cinek ……..5:1 (51:26)
14. Speedi, MasTereK, Rdrabiniok (g), Valkai ……..5:1 (56:27)
15. Igła (g), Eric, Scott, Valkai (w) ……..5:1 (61:28)
Sędzia: Misiowy
Technik: Masterek
Pogrom w wykonaniu SMS
SMS ISQ rozgromiło Silver Sox 65:25. Komplet 15 punktów zdobył Cinek, a po stronie SvS najlepszy był Osvald (10).
SMS ISQ – 65:
9. Krzysinho (G) 14+3 (1*,2*,3,3,-,1,2*,2)
10. Vaikai 13+2 (2,3,-,1,2*,2*,3)
11. Cinek 15 (3,3,3,-,3,-,3)
12. RDrabiniok (G) 13+3 (2*,2*,1,3,3,-,2*)
13. Scott_ISQ 10+3 (2*,2*,2*,0,3,1)
Silver Sox – 25:
1. Strc (G) 4 (3,1,0,-,-,-,-)
2. Rychu 5+1 (0,0,1,1,1,2*,-)
3. Osvald 10 (0,w,0,2,1,3,1,1,3)
4. Faraon 4 (1,1,2,0,0,w,0)
5. Mumak 2 (d,d,1,1,w)
6. Bosky (G) ns
Bieg po biegu:
1. Strc (G), Vaikai, Krzysinho (G), Rychu ……..3:3
2. Cinek, RDrabiniok (G), Faraon, Osvald ……..5:1 (8:4)
3. Cinek, Krzysinho (G), Strc (G), Osvald (w) ……..5:1 (13:5)
4. Vaikai, RDrabiniok (G), Faraon, Rychu ……..5:1 (18:6)
5. Krzysinho (G), Faraon, RDrabiniok (G), Strc (G) ……..4:2 (22:8)
6. Cinek, Scott_ISQ, Rychu, Osvald ……..5:1 (27:9)
7. Krzysinho (G), Osvald, Vaikai, Faraon ……..4:2 (31:11)
8. RDrabiniok (G), Scott_ISQ, Rychu, Mumak (d) ……..5:1 (36:12)
9. Cinek, Scott_ISQ, Rychu, Faraon ……..5:1 (41:13)
10. RDrabiniok (G), Vaikai, Osvald, Mumak (d) ……..5:1 (46:14)
11. Osvald, Rychu, Krzysinho (G), Scott_ISQ ……..1:5 (47:19)
12. Scott_ISQ, Vaikai, Mumak, Faraon (w) ……..5:1 (52:20)
13. Vaikai, Krzysinho (G), Mumak, Osvald ……..5:1 (57:21)
14. Cinek, RDrabiniok (G), Osvald, Faraon ……..5:1 (62:22)
15. Osvald, Krzysinho (G), Scott_ISQ, Mumak (w) ……..3:3 (65:25)
Sędzia: Slayu
Technik: Rudolf
Red Sox daje szansę. Vaikai już ją wykorzystał
Red Sox wygrało w meczu z Champions Team 47:43. Trener Witek w tym spotkaniu dał szansę dwóm zawodnikom SMS ISQ, którzy w drużynie startują jako goście. Vaikai wywalczył 7 punktów w pięciu biegach, a Scott pojechał raz i nie zdobył punktu.
Zaskoczył pierwszy z nich, który przewidziany był do startu z CT, ale nie w takim wymiarze. – Taktyka na ten mecz miała być inna. Vaikai miał być w podstawowym składzie, ale plan był taki, by pojechał dwa-trzy biegi. Jednak po tak dobrych występach nie było możliwości, by go zmienić. Do tego nie mogliśmy skorzystać z Osvalda, u którego wygrały sprawy prywatne – powiedział trener Witek.
Ze swojego występu zadowolony był Vaikai. – Zdobyłem raczej maksymalną liczbę punktów na jaką mnie było stać. Jedna z przywiezionych „jedynek” to był spis, gdzie odpowiedzi przede mną były udzielone przez graczy, którzy tę odpowiedź znali, więc tylko tyle mogłem zrobić. Z Boskim udało mi się zdobyć dwie trójki z bonusem czyli idealnie, natomiast w pozostałych dwóch „jedynkach” pewnie mogłem trochę więcej podziałać jeśli chodzi o moją specjalność czyli spis – dodał wychowanek SMS ISQ.
Rezerwowym w składzie Red Sox był Scott, który kilka tygodni temu wrócił do ISQ i szlify zbiera w SMS-ie. Jest też gościem w ekipie Czerwonych Skarpetek. – Scott sam prosił o to, by zgłosić go do Red Sox. Wie, że nie może liczyć na regularną jazdę, ale ambitnie podchodzi do sytuacji i czeka na swoją szansę – stwierdził Witek.
W Red Sox mają teraz kłopot bogactwa jeśli chodzi o „gości”. Oprócz Vaikaia i Scotta w składzie drużyny w tej roli są Osvald, Kwiti, Faraon, Cokus i Hucik. – W zespole jest nieoficjalna rywalizacja o miejsce „gościa”. Chciałbym dać każdemu z nich szansę jazdy jeszcze w tym sezonie, ale zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. W przyszłym sezonie z pewnością pod tym względem nieco w drużynie się zmieni, ale zobaczymy na co pozwoli regulamin – zapowiedział trener Red Sox.
Autor: Strc
Vaikai: Często podpalam się w trakcie biegu
Vaikai to debiutant, który swoich sił próbuje w SMS ISQ. Był jako gość w kadrze White Sox, ale ostatecznie szansę debiutu w I lidze dostał w Red Sox. I wykorzystał ją w stu procentach. Zdobył 7 punktów w pięciu biegach. Dwa z nich wygrał podwójnie i walnie przyczynił się do wygranej nad Champions Team. Na co dzień Vaikai ściga się w barwach SMS ISQ w II lidze.
Witek: Jesteś jednym z nielicznych debiutantów w sezonie 15. Skąd dowiedziałeś się o ISQ?
Vaikai: ISQ kojarzę z dawnych czasów, gdzieś pomiędzy 2006 a 2008 rokiem. Gdy jeszcze przynależałem do nieobecnej już w naszym kraju grupy społecznej gimbusów, to brałem udział w siostrzanej zabawie pt. Internet Football Quiz. Wiedziałem, że istnieje też żużlowy odpowiednik, ale mimo tego jakoś nigdy mnie nie ciągnęło, żeby sprawdzić jak to wygląda, bo uważałem, że mam za małą wiedzę, żeby się mierzyć z innymi maniakami speedway’a.
Z kolei w październiku 2022, na forum żużlowym lubelskiej drużyny zobaczyłem post Osvalda o zawodach dla debiutantów. Było to niedługo po mojej wyprowadzce z domu rodzinnego, w którym został komputer stacjonarny, natomiast ze sobą miałem jedynie laptopa, praktycznie bez gier, ze średnim internetem z telefonu i mając bezczynny wieczór postanowiłem udać się na turniej, żeby jakoś ten wolny czas sobie zapełnić. A o samym ISQ chyba powiedział mi kolega, który ze mną startował w IFQ, właśnie między 2006 a 2008 rokiem.
Startujesz w SMS ISQ w II lidze. Jak ocenisz pomysł powstania tej drużyny?
Ciężko mi powiedzieć jak wyglądałoby znalezienie pierwszej drużyny w ISQ, gdyby nie SMS, ale na pewno miło, że taka inicjatywa powstała. Jeżeli tylko ma się czas i chęć, to dla nowego gracza reprezentowanie barw SMS jest praktycznie równe z gwarancją startu w każdym meczu, co pozwala zdobywać doświadczenie. Nie można tutaj też pominąć opiekuna SMS czyli Witka, który cierpliwie tłumaczy wszystkie niuanse ISQ, przypomina o meczach i dba o to, żeby nowym graczom nie zabrakło miodu, dzięki czemu można się skupić na jeździe i zdobywaniu kolejnych punktów. SMS zdecydowanie obniża próg wejścia do zabawy dla nowych graczy, a przy okazji dobrze wprowadza do quizowej społeczności
Początkowo jako gość trafiłeś do White Sox, ale tam nie dostałes szansy. Potem starało się o Ciebie Red Sox. Dlaczego zdecydowałeś się na zmianę?
Była to przemyślana operacja, której mózgiem został Slayu, a ja miałem za zadanie rozwalić ligowych rywali od środka. A tak na serio, to Witek skusił mnie możliwością występów w pierwszej lidze, tak więc wydawało mi się, że będę miał trochę więcej szans na pojawienie się na tym najwyższym poziomie. White Sox jest bardzo skonsolidowaną drużyną, która chyba zawsze pojawia się na swoich meczach w komplecie. To w porównaniu z moją raczej marną wiedzą o żużlu sprawia, że ciężko mi było zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej. A że Witkowi najwyraźniej brakowało quizowego szrotu w drużynie, to zwietrzyłem w tym swoją szansę na dodatkową możliwość jazdy.
W meczu z Champions Team dostałeś szansę jazdy w Red Sox. Jak ocenisz swój debiut w I lidze?
Cieszę się, że mój debiut przypadł na mecz z podwyższoną temperaturą na czacie i dużymi emocjami. Zdobyłem raczej maksymalną liczbę punktów na jaką mnie było stać. Jedna z przywiezionych „jedynek” to był spis, gdzie odpowiedzi przede mną były udzielone przez graczy, którzy tę odpowiedź znali, więc tylko tyle mogłem zrobić. Z Boskim udało mi się zdobyć dwie trójki z bonusem czyli idealnie, natomiast w pozostałych dwóch „jedynkach” pewnie mogłem trochę więcej podziałać jeśli chodzi o moją specjalność czyli spis. Pytania były dosyć trudne, aczkolwiek trafiały się takie, na które znałem odpowiedź bądź część odpowiedzi (np. pytanie o Frasera Bowesa i jego ojca). Miałem też pytanie o Adriana Śmieję, którego kojarzę z występów w lubelskich barwach, ale zabrakło mi szybkości przy przeszukiwaniu danych w pamięci mojej głowy. Na pewno na plus mogę zaliczyć to, że wszystkie biegi z moim udziałem były wygrane drużynowo, aczkolwiek wszelkie zasługi trzeba oddać moim kolegom z pary.
Jak ocenisz swoją jazdę w II lidze?
Są lepsze i gorsze mecze, aczkolwiek 21 średnia biegowa, która wynosi 1,338 raczej wielkiej chluby mi nie przynosi. Zdarzają się trudne dla mnie pytania, chyba nawet na większość nie znam odpowiedzi, a jak znam to leżą zakurzone gdzieś w pamięci i trudno je pod presją biegu znaleźć, więc polegam raczej na spisie. Na pewno mam rezerwy jeśli chodzi o wiedzę – kwestia uporządkowania pewnych faktów i przypomnienia sobie różnych zdarzeń, natomiast nigdy nie będę typem zawodnika, który będzie kojarzył każdego juniora z lat 60 czy innych zawodników-meteorytów. Patrząc czysto na wiedzę żużlową to pewnie jestem w ogonie ligi, ale udaje mi się przykryć mankamenty szybkością pisania. Z innych aspektów, to muszę popracować nad szybkością myślenia i kojarzenia – bardzo frustrujący jest moment kiedy zna się odpowiedź, ale nie można jej sobie przypomnieć. Poza tym jeszcze często podpalam się w trakcie biegu i wykorzystuję bezsensownie swój limit odpowiedzi – na pewno kilka punktów uciekło mi w ten sposób. Niemniej jednak suma summarum jak na debiut nie jest źle, ale wiadomo, że zawsze chce się być coraz lepszym w tej zabawie.Otwórz
Jak z perspektywy debiutanta ocenisz całe ISQ?
Na pewno jest to fajna rozrywka jak każda forma rywalizacji. W obecnych czasach z tego co wiem to na rozmaitych portalach bardzo dobrze się klikają quizy, więc jest to powszechnie lubiana forma rozrywki, a format ISQ jako rozgrywek na wzór żużlowych tylko uatrakcyjnia całość. Można zdobyć trochę wiedzy i rozruszać szare komórki. Widać, że w ISQ wytworzyła się zwarta i dobra społeczność, a wszystkie niesnaski są tylko dowodem na to jak ta zabawa jest ważna dla wielu osób. Wydaje mi się, że kłótnie wynikają tylko i wyłącznie z tego, że koktajl złożony z chęci zwycięstwa, mieszanki różnych osobowości i dbaniu o „quizowe” dziecko potrafi być niekiedy zabójczy, ale zachowując humor i dystans do pewnych spraw można wiele rzeczy przetrwać. Jedyny minus jest taki, że żużel mimo wszystko jest niszowy a ISQ to nisza żużla, co sprawia, że siłą rzeczy z perspektywy nowego gracza taka społeczność może wydawać się zamknięta. Gdyby było na to lekarstwo, to pewnie nadal byśmy korzystali z forów internetowych jeśli chodzi o zainteresowania, a nie grup na facebooku. W quizie jest wiele łebskich osób, więc pozostaje mi mieć nadzieję, że cała zabawa będzie się dalej prężnie rozwijać, pomimo tego, że w naturalny sposób nowy narybek jest ograniczony czego sobie i wszystkim czytelnikom życzę.