Kategoria: Sezon 15

Co za powrót Buoni Fantasmas!

Buoni Fantasmas przegrywali po dwunastu biegach z Champions Team 33:39, ale po niesamowitym finiszu (15:3) wygrali 48:42. Liderem był Daniel (17 punktów), a w ekipie CT najlepsi byli PeeR i Falanga (po 10).

Buoni Fantasmas – 48:
9. Leigh 7 (3,0,1,0,3)
10. Wazzup 5 (0,2,3,0,-)
11. hN 4+1 (1,-,1,0,2*)
12. ŁukaszWroński 4+1 (0,0,-,2,2*)
13. Daniel 17 (3,2,3,3,3,3)
14. Nicki 10+3 (3,1*,2*,2,2*)
15. Rudolf 1 (1,0)

Champions Team – 42:
1. Falanga 10 (2,3,2,3,0)
2. Masterek (G) 3+1 (1*,0,w,1,1)
3. Speedi (G) 5+1 (0,3,1,1*,w)
4. Aszotek 6+1 (2,2*,0,1,1)
5. PeeR 10+1 (2,3,2*,2,1)
6. Igła 8+1 (1*,1,3,3,0)

Bieg po biegu:
1. Leigh, Falanga, hN, Speedi (G) ……..4:2
2. Daniel, PeeR, Masterek (G), ŁukaszWroński ……..3:3 (7:5)
3. Nicki, Aszotek, Igła, Wazzup ……..3:3 (10:8)
4. Speedi (G), Aszotek, Rudolf, ŁukaszWroński ……..1:5 (11:13)
5. Falanga, Daniel, Nicki, Masterek (G) ……..3:3 (14:16)
6. PeeR, Wazzup, Igła, Leigh ……..2:4 (16:20)
7. Daniel, Nicki, Speedi (G), Aszotek ……..5:1 (21:21)
8. Wazzup, Falanga, Leigh, Masterek (G) (w) ……..4:2 (25:23)
9. Igła, PeeR, hN, Rudolf ……..1:5 (26:28)
10. Falanga, ŁukaszWroński, Aszotek, Leigh ……..2:4 (28:32)
11. Igła, Nicki, Masterek (G), hN ……..2:4 (30:36)
12. Daniel, PeeR, Speedi (G), Wazzup ……..3:3 (33:39)
13. Daniel, hN, Aszotek, Speedi (G) (w) ……..5:1 (38:40)
14. Daniel, ŁukaszWroński, PeeR, Igła ……..5:1 (43:41)
15. Leigh, Nicki, Masterek (G), Falanga ……..5:1 (48:42)

Sędzia: Magik
Technik: Rudolf

Buoni Fantasmas poza zasięgiem dla Red Sox

Buoni Fantasmas wygrało z Red Sox 51:39. Liderem BF był Daniel, który zdobył 13 punktów. W ekipie Red Sox najlepsi byli Witek i Strc – po 7 punktów.

Red Sox – 39:
9. Witek 7 (1,2,2,0,2,-)
10. Boski 1+1 (0,1*,0,-,-)
11. Jessup 5 (3,0,2,0,-)
12. Rdrabiniok 3 (2,1,-,0,-)
13. Strc 7+1 (0,1*,3,3,0)
14. Kwiti (G) 6 (3,2,0,1,-)
15. Osvald (G) 5 (1,3,1)
16. Igor 5+1 (2*,2,1)

Buoni Fantasmas – 51:
1. Rudolf 3 (2,0,1,-,0)
2. Leigh 12 (3,3,3,3,w)
3. Wazzup 4+2 (0,2*,1*,1,-)
4. hN 11+1 (1*,3,2,3,2)
5. ŁukaszWroński 4+1 (1,0,1,-,2*)
6. Daniel 13+1 (2,3,3,2*,3)
7. Nicki 4 (1,0,3)

Bieg po biegu:
1. Jessup, Rudolf, Witek, Wazzup ……..4:2
2. Leigh, Rdrabiniok, ŁukaszWroński, Strc ……..2:4 (6:6)
3. Kwiti (G), Daniel, hN, Boski ……..3:3 (9:9)
4. hN, Wazzup, Rdrabiniok, Jessup ……..1:5 (10:14)
5. Leigh, Kwiti (G), Strc, Rudolf ……..3:3 (13:17)
6. Daniel, Witek, Boski, ŁukaszWroński ……..3:3 (16:20)
7. Strc, hN, Wazzup, Kwiti (G) ……..3:3 (19:23)
8. Leigh, Witek, Rudolf, Boski ……..2:4 (21:27)
9. Daniel, Jessup, ŁukaszWroński, Witek ……..2:4 (23:31)
10. hN, Witek, Nicki, Rdrabiniok ……..2:4 (25:35)
11. Leigh, Daniel, Kwiti (G), Jessup ……..1:5 (26:40)
12. Strc, Igor, Wazzup, Nicki ……..5:1 (31:41)
13. Nicki, Igor, Osvald (G), Leigh (w) ……..3:3 (34:44)
14. Osvald (G), hN, Igor, Rudolf ……..4:2 (38:46)
15. Daniel, ŁukaszWroński, Osvald (G), Strc ……..1:5 (39:51)

Sędzia: Magik
Technik: Witek

Black Sox wygrało fazę zasadniczą

Black Sox pokonało SMS ISQ 53:36 i zapewniło sobie pierwsze miejsce po fazie zasadniczej II ligi. Liderami BSx byli Kwiti i Cokus, którzy zdobyli po 11 punktów. W SMS-ie najlepszy był RDrabiniok – 10.

SMS ISQ – 36:
9. RDrabiniok (G) 10+1 (2,3,1*,0,1,-,3)
10. Barnej 2 (0,0,w,1,1,-,-)
11. Scott_ISQ 5+1 (d,0,-,1,3,-,1*)
12. vaikai 8 (2,2,2,-,0,0,2)
13. Cinek 9 (3,3,3)
14. Karlik 2+1 (w,0,0,2*,0)

Black Sox – 53:
1. Pirek 10+1 (3,2,-,2*,3,-,w)
2. Tusia 6+2 (1,1,2,-,0,1*,-,1*)
3. Kwiti 11+2 (3,1*,-,3,2*,2,-)
4. cokus1 11 (1,3,0,-,2,-,3,2)
5. Artas (G) 6+2 (3,2*,1*,0)
6. Frano (G) 9 (3,3,2,1)

Bieg po biegu:
1. Pirek, RDrabiniok (G), Tusia, Barnej ……..2:4
2. Kwiti, vaikai, cokus1, Scott_ISQ (d) ……..2:4 (4:8)
3. RDrabiniok (G), Pirek, Kwiti, Scott_ISQ ……..3:3 (7:11)
4. cokus1, vaikai, Tusia, Barnej ……..2:4 (9:15)
5. Artas (G), vaikai, RDrabiniok (G), cokus1 ……..3:3 (12:18)
6. Frano (G), Tusia, Barnej (w), Karlik (w) ……..0:5 (12:23)
7. Kwiti, Artas (G), Barnej, RDrabiniok (G) ……..1:5 (13:28)
8. Frano (G), Pirek, Scott_ISQ, Karlik ……..1:5 (14:33)
9. Scott_ISQ, cokus1, RDrabiniok (G), Tusia ……..4:2 (18:35)
10. Pirek, Kwiti, Barnej, vaikai ……..1:5 (19:40)
11. Cinek, Kwiti, Tusia, vaikai ……..3:3 (22:43)
12. Cinek, Frano (G), Artas (G), Karlik ……..3:3 (25:46)
13. RDrabiniok (G), Karlik, Frano (G), Pirek (w) ……..5:1 (30:47)
14. cokus1, vaikai, Scott_ISQ, Artas (G) ……..3:3 (33:50)
15. Cinek, cokus1, Tusia, Karlik ……..3:3 (36:53)

Sędzia: Vanpraag
Technik: Slayu

Tak działa SMS ISQ. „Nie widzę niczego złego”

Czwartkowym zwycięstwem nad Ghost Academy drużyna SMS ISQ zapewniła sobie awans do play-off. „Zielone listki” nie ukrywają z tego powodu zadowolenia, bo to nie tylko w pewnym sensie sukces, ale również dodatkowe możliwości do jazdy.

SMS ISQ do czwartkowego meczu przystępował z jasnym celem – osiągnąć minimum 46 punktów. Taki wynik sprawiał, że drużyna prowadzona przez Witka nie tylko wygrałaby mecz, ale również zainkasowała bonus. To z kolei w ostatecznym rozrachunku zapewniało im przepustkę do play-off.

I cel ten udało się zrealizować, choć było nerwowo. Kluczowe były wyścigi 10, 12 i 13, kiedy to SMS wygrywało podwójnie i z rezultatu 26:28 zrobiło nam się 33:45. Tylko kataklizm mogł sprawić, że Ghost Academy wyrwałoby remis. Potrzeba była jednak dwukrotnie wygrana 5:0.

To bez wątpienia duży sukces SMS. Kiedy pojawił się pomysł założenia drużyny, to marzeniem było jedno zwycięstwo. Udało się jednak zbudować zespół, który w pewien sposób się uzupełnia. Nowi zawodnicy dostają regularną szansę jazdy i w trakcie sezonu zrobili duży postęp. Cieszy mnie to i choć w pierwotnej wizji SMS miał wyglądać inaczej, to jestem bardzo zadowolony z przebiegu sezonu – powiedział po meczu Witek.

Po czternastu kolejkach drużyna SMS-u ma na swoim koncie dwanaście punktów. Jest to efekt pięciu zwycięstw. Nie da się jednak ukryć, że bez wsparcia bardziej doświadczonych graczy o taki rezultat byłoby znacznie trudniej.

Bez Cinka, RDrabinioka i Krzysinha byłoby bardzo ciężko nie tylko o zwycięstwa, ale o zebranie składu na mecze. Nie ma w ISQ tylu debiutantów, żeby stworzyć konkurencyjną drużynę. Wysokie porażki nowych osób do quizu też nie zachęcą. Choć pojawia się krytyka takiego rozwiązania budowy SMS-u, to ja nie mam sobie nic do zarzucenia – dodał trener „Zielonych Listków”.

W tym sezonie w przynajmniej jednym wyścigu ligowym w barwach SMS ISQ wystąpiło ośmiu zawodników. Trener bacznie przyglądał się poczynaniom dwóch z nich – Vaikaia oraz Karlika. – Najbardziej cieszę się odkryciem dla ISQ Vaikaia. Choć w II lidze nie robi jakiś spektakularnych wyników, to w I lidze idzie mu doskonale. Scott prezentuje nierówną formę, Karlik ma mniej czasu na ISQ i rzadziej pojawia się na meczach. Cieszę się z każdej osoby, która złapie bakcyla i będzie regularnie brać udział w rozgrywkach – skomentował częstochowianin.

W meczu z Ghost Academy po rocznej przerwie do Internet Speedway Quiz powrócił Barnej, który miał duży wpływ na wygraną. Rozpoczął od mocnego uderzenia, bo w parze z Rdrabiniokiem oraz Cinkiem wygrywali podwójnie. Później dołożył do tego dwa „oczka”.

Z Barnejem znamy się z Black Sox z zeszłego sezonu. Później nasze drogi się rozeszły, ale ostatecznie znów współpracujemy. Wiem na co go stać i mogę tylko żałować, że tak późno wrócił do ISQ. Gdyby startował od początku sezonu, to pewnie byłby jednym z najlepszych zawodników w lidze, ale czasu nie cofniemy – powiedział Witek.

SMS miał być drużyną dla zawodników stawiających pierwsze kroki lub wracających po latach. Czy Witek czuje trochę niedosyt, że tego celu nie udało się zrealizować? – Niedosyt na pewno jakiś jest. W obecnej sytuacji w quizie, gdzie bardzo trudno jest przyciągnąć nowych zawodników, to jestem zadowolony i nie widzę niczego złego w działaniu SMS. Wiem, że są drużyny, które sądzą inaczej i krytykują – choć nie otwarcie – mnie i SMS, ale żyjemy w wolnym kraju i te osoby mają do tego prawo – przyznał.

Przed sezonem porozumiałem się z Parise94 i PLechem. Myślałem, że to będzie dla nich szansa na rozjeżdżenie, ale pierwszy z nich nie miał kompletnie czasu na ISQ, a z drugim kontakt się urwał. Przecież ja za nich jeździć nie będę, namawiać do upadłego też nie będę. Jeśli ktoś nie chciał, no to co zrobić? Namawiać go po raz kolejny? W trakcie sezonu pojawiły się też debiutujące osoby, które trafiły do innych klubów. To był ich wybór, ale przypuszczam, że w SMS dostałyby więcej szans – mówił otwarcie Witek.

Jak z perspektywy rundy zasadniczej Witek ocenia projekt, jakim jest SMS ISQ? – To był dobry ruch. Mamy kolejną, ogarniętą drużynę w quizie, która jest groźnym rywalem dla każdego. SMS w założeniu miał być drużyną szkoleniową i można uznać, że to się udało zrealizować. Owszem, Cinek jest osobą doświadczoną w ISQ, ale jeśli trzeba to bez problemu oddaje biegi młodszym. RDrabiniok i Krzysinho debiutowali w quizie po reaktywacji. Rafał w miarę regularnie jeździ w Red Sox, ale w SMS ma pewność jazdy i cieszy mnie, że on czuje satysfakcję. Z kolei Krzysiek nie może przebić się w Fajrantach i dlaczego miałbym mu odmawiać jazdy w SMS? Bo coś w quizie osiągnął w sezonie 13? Pamiętajmy jednak, że w dwóch kolejnych niewiele jeździł i taka szansa mu się należy. Zresztą nie tylko jemu – zauważył nasz rozmówca.

Cieszę się, że udało się zbudować taki skład, że nie musiałem korzystać ze specjalnie wprowadzonego przepisu o tzw. „jednorazowym gościu”, którym mógł być każdy zawodnik, nawet ten z czołówki quizu. Jeśli jednak ktoś chce deprecjonować osiągnięcia SMS, to nie zabronię mu tego. Proszę tylko o jakąś sprawiedliwą ocenę, nie podpartą jakimiś idealnymi wyobrażeniami o SMS, jak i osobistymi porażkami. Nie żyjemy w świecie idealnym i też bym wolał mieć 6 debiutantów, którzy między sobą rywalizują o miejsce w składzie. Ale to jest z przyczyn obiektywnych niemożliwe – dodawał Witek.

Choć do końca sezonu ’15 jeszcze kilka tygodni, to w Zarządzie ISQ już toczą się rozmowy na temat tego, jak ma wyglądać kolejna zima na wirtualnych torach Internet Speedway Quiz. Czy niezależnie od końcowych rezultatów, SMS ISQ pojedzie dalej? – Chciałbym żeby SMS został w gronie ligowych drużyn. Z pewnością czeka nas w ISQ ligowa reorganizacja i rozgrywki II ligi mogą wyglądać inaczej. Będę się starał zachować SMS w quizie, ale nic więcej na ten moment powiedzieć nie mogę – odpowiedział dosyć tajemniczo Witek.

Na koniec zapytaliśmy Witka, czy wobec ewentualnego startu SMS ISQ w kolejnym sezonie ma jakieś pomysły, co zmienić, by ta drużyna była faktycznie oparta na jednym solidnym ogniwie i samej „młodzieży”, jak na SMS przystało? – To już nie zależy tylko ode mnie. Pomysłów przez ostatnie miesiące miałem wiele, ale czasami brakowało wsparcia innych osób. Sam nie mam na tyle czasu na to, by dbać o odpowiednią promocję ISQ – zakończył nasz rozmówca.

Autor: Cinek

Ruszyło głosowanie na uczestników Czwórmeczu Gwiazd

W dniach 12-16 lutego odbędą się wszystkie imprezy tegorocznego All Star Week. Jego zwieńczeniem będzie Czwórmecz Gwiazd z udziałem zespołów Północy, Południa, Wschodu i Zachodu. Jest już lista nominowanych do uczestnictwa w zawodach. Głosować można na forum: https://forum.isq.com.pl/viewforum.php?f=80

Lista nominowanych:

Barnej Gdańsk
Brindel Bydgoszcz
Daniel Toruń
Guru Grudziądz
HalfGoose Bydgoszcz
hN Toruń
Hucik Grudziądz
Igor Bydgoszcz
Karlik Bydgoszcz
Koras Gdynia
Mariano Bydgoszcz
MasTerek Grudziądz
Speedi Gdańsk
PeeR Grudziądz
Rafas Toruń
Wazzup Gniezno

Bili Opole
Cinek Częstochowa
Cokus1 Częstochowa
Eric Ostrów
Falanga Ostrów
Igła Rybnik
Kasper Kraków
Kwiti Tychy
Lirasz Kraków
Malak Kraków
Mario Rybnik
Paboł Kraków
Pirek Częstochowa
RDrabiniok Rybnik
Rudolf Kraków
Slayu Opole
Tusia Tychy
Witek Tychy

Artas Tarnów
Bartass Rzeszów
Bazyli Krosno
BomberAŻ Tarnów
Cysu Krosno
Faraon Lublin
Jcob Lublin
Misi Rzeszów
Misiowy Rzeszw
mk Krosno
Leigh Tarnów
LyderKKŻ Krosno
Plonek Rzeszów
Sasla Lublin
Shaft Rzeszów
Speed Lublin
Vaikai Lublin
Wazza Rzeszów
Yaras Tarnów

Aszotek Zielona Góra
Boski Gorzów
Daweq Leszno
Eryk Leszno
Fafa Wrocław
Frano Leszno
Jessup Gorzów
Krzysinho Szczecin
Lowigus Leszno
ŁukaszWroński Wrocław
Magik Leszno
mmmaciekk Wrocław
Molken Zielona Góra
Mumak Gorzów
Nicki Zielona Góra
Osvald Gorzów
PiotrekSL Gorzów
Rychu Leszno
Scott Zielona Góra
Styrcu Gorzów
Vanpraag Zielona Góra
Wazon Leszno
WKS Gorzów
Wojtas Leszno

Dobre Duszki walczą o mistrzostwo mimo braku Malaka. „Wiele osób nas skreślało”

Dobre Duszki zajmują drugie miejsce w tabeli i są w grze o mistrzostwo ISQ. To spora niespodzianka, zwłaszcza że przed sezonem z drużyny odszedł Malak. Miał on stanowić o sile White Sox i wprowadzić tę drużynę do fazy play-off. To się jednak nie udało, a Duszki bez niego spisują się bardzo dobrze.

Przed Dobrymi Duszkami finisz sezonu zasadniczego w I lidze. Zespół prowadzony przez Wojtasa póki co plasuje się na 2 miejscu w tabeli, ale przed nimi spotkania z liderem – Fajrant Team i 3 ekipą tego sezonu – Champions Team. O plan na końcówkę sezonu zapytaliśmy trenera DD, Wojtasa.

Misi: Za nami 13 kolejek ligowych, do końca sezonu zasadniczego pozostały 2 mecze i ciężko o trudniejszych przeciwników – lider tabeli Fajrant Team oraz 3 ekipa obecnego sezonu Champions Team. Ostatniego słowa nie powiedziało także Buoni Fantasmas. Zapowiadają się niezwykle emocjonujące widowiska. Jakie nastroje w obozie Dobrych Duszków przed tymi meczami? Jak ważne będzie wysokie miejsce w tabeli przed startem play-offów? Jest jakaś drużyna, której się obawiacie?

Wojtas: Nastroje bardzo dobre. Spokojnie obserwujemy rozwój wydarzeń. Mimo tego, że zapewniliśmy sobie już udział w Play-Off chcemy powalczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli, aby mieć lepszą pozycję wyjściową do kolejnej fazy sezonu. Wysokie miejsce jest ważne, natomiast, by zdobyć mistrzostwo musimy wygrać z każdym. Cel niezmiennie ten sam – mistrzostwo. Wiele osób nas skreślało, przed sezonem drużynę osłabiło odejście Malaka, więc na papierze wiele drużyn miało silniejszy skład.

M.: Jaki cel stawiacie sobie w tym sezonie? Rok temu był przegrany finał z Fajrantami, czas na rewanż?

W.: Mam nadzieję, że pozostaniemy na fali pozytywnego zaskoczenia i dojdziemy do finału, w którym, mam nadzieję, odwrócimy scenariusz z poprzedniego sezonu.

Autor: Misi

Black Sox może spełnić marzenie trenera

Rodzina „Skarpetek” jest bardzo liczna w Internet Speedway Quiz. Na torach pierwszej ligi ścigają się w tym sezonie Red Sox oraz White Sox, zaś na drugoligowym froncie Black Sox i Silver Sox. Lepiej na zapleczu radzą sobie „Czarne Skarpetki”.

W pierwszej lidze ten sezon nie układa się po myśli Skarpetek. „Czerwone Skarpetki” zajmują przedostatnie miejsce, z kolei „Białe” – ostatnie. Zupełnym przeciwieństwem w 2. Lidze jest Black Sox, które ma szansę wygrać rundę zasadniczą. Czy to oznacza, że celem numer jeden jest awans?

Przed sezonem nie mieliśmy jasno postawionego celu. Chodziło o zabawę, ale patrząc na skład, to wiedziałem, że stać Black Sox o walkę o wygraną w II lidze. Chłopaki dobrze się bawią, a do tego odnoszą kolejne zwycięstwa i fazę zasadniczą najprawdopodobniej skończą na pierwszym miejscu. To sprawia, że drużyna może otrzymać zaproszenie do jazdy w I lidze. To było moje marzenie, by Black Sox było w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ale czy do tego dojdzie, to czas pokaże – powiedział trener „Czarnych Skarpetek”, Witek.

Czy brak awansu będzie dla Black Sox dużym rozczarowaniem, czy jednak w jakimś stopniu będą upatrywać w tym myśli szkoleniowej na kolejny sezon? – Rozczarowania nie będzie, bo w Black Sox liczy się zabawa. Wynik schodzi na drugi plan, choć wiem, że niektórzy mogą w to nie uwierzyć. Jeśli nie wygramy rozgrywek II ligi, to zasadniczo nic wielkiego się nie stanie – dodał nasz rozmówca.

Nie da się ukryć, że duża zasługa w tym, gdzie obecnie jest Black Sox tkwi w postawie mk, który jest najskuteczniejszym zawodnikiem 2. Ligi. Witek pytany, czy drużyna bylaby w tym samym miejscu, co jest, ale bez Michała, odpowiedział: – mk jedzie niesamowicie, choć ostatnio lekko spuścił z tonu. To niekwestionowany lider Black Sox i pozostaje mi tylko żałować, że takiej formy nie prezentuje w White Sox. Choć tego bardziej żałuje najpewniej sztab szkoleniowy Białych Skarpetek – zauważył Witek.

Przed Black Sox ostatnie spotkanie rundy zasadniczej, w którym to zmierzą się oni z SMS ISQ, a później już faza play-off. Co będzie atutem „Czarnych Skarpetek” w końcówce sezonu, ale i czy jest coś, co może okazać się zmorą?

Jeśli będziemy w komplecie, to powinniśmy powalczyć o pierwsze miejsce. Jednak jeśli będą problemy frekwencyjne, to może nie być tak fajnie. Liczę jednak, że terminy spasują wszystkim zawodnikom – powiedział Łukasz.

Wiele cennych punktów w ważnych momentach dołożyła w tym sezonie dla Black Sox Tusia. Jak Witek ocenia jej postawę w ostatnich tygodniach, nie jako mąż, a surowy trener? – Tusia robi swoje, cieszy się z każdego punktu, zwłaszcza że wiedza żużlowa jest u niej mocno ograniczona, a i nie ma czasu ani chęci by ją powiększać. Jestem z niej dumny po każdym meczu, bo dorzuca bardzo cenne punkty do dorobku drużyny – zakończył.

Autor: Cinek

Zmieniłem podejście do quizu – rozmowa ze Speedem, zawodnikiem Dobrych Duszków

Misi: Po 13 kolejkach ligowych jesteś najskuteczniejszym zawodnikiem Dobrych Duszków i 4 najlepszym zawodnikiem ligi ze średnią 1,925. Jak do tej pory oceniasz ten sezon indywidualnie, czy średnia na takim poziomie jest dla Ciebie zadowalająca?

Speed: Zmieniłem podejście do quizu, niejako z przymusu, bo na wiele rzeczy zwyczajnie zaczęło brakować czasu. Do sezonu ligowego przystąpiłem z marszu bez choćby jednego biegu rozgrzewki. O dziwo przyniosło to niezły efekt i średnia jest naprawdę dobra. Cały czas staram się eliminować nadmierną liczbę zer, ale nie będzie to łatwe. Wynika to poniekąd z mojego stylu – zawsze usilnie szukam w pytaniu drogi to właściwej odpowiedzi i moja koncentracja na odpowiedziach innych graczy jest znikoma : )

M.: Awansowałeś także do finału IMP, stawka jak zwykle będzie wyśmienita, na czele z kosmitą Cysem… Wierzysz w zdobycie medalu w tym roku?

S.: Wierzę w zdobycie medalu, podobnie jak co roku : ) Póki co sztuka ta udała się tylko raz i to dosyć dawno. Miałem nawet wszystko w swoich rękach by sięgnąć po złoto, lecz zabrakło zwycięstwa w ostatnim biegu. Przede wszystkim w tym roku chciałbym zbierać punkty i przystępować do piątej serii z jakimiś szansami na którykolwiek krążek.

M.: Przechodząc do rozgrywek ligowych, przed Dobrymi Duszkami dwa ostatnie mecze sezonu zasadniczego. Rywalami Fajrant Team i Champions Team – nie będzie łatwo o punkty. Jak ważne będzie odpowiednio wysokie miejsce w tabeli przed startem play-offów? Czy możliwa jest powtórka zeszłorocznego finału DD-FT?

S.:Powtórka tego finału jest jak najbardziej możliwa, ale aby tak się stało musimy jeszcze należycie wykonać naszą robotę. Poziom ligi jest wyrównany jak nigdy, a większość naszych meczów rozstrzygała się w ostatniej gonitwie. Są drużyny, które pasują nam bardziej, z innymi z kolei idzie nam jak po grudzie. Wiele jeszcze może się wydarzyć.

Dziękuję za wywiad i pozdrawiam moją rodzinę, zwłaszcza kibicującego mi syna Mikołaja! : )

Malak: Jestem fanem „Pana Samochodzika”

W ostatniej części wywiadu Malak zdradza przed czytelnikami kilka swoich tajemnic. Dowiecie się m.in. w jakiej branży pracuje, jakim jest ojcem, czym kieruje się w życiu i w jakich dyscyplinach sportowych próbował swoich sił.    

Lowigus: Przejdźmy do części prywatnej, jaki na co dzień jest Malak, a właściwie Jakub?

Malak: Jaki jestem na codzień… to chyba najlepiej oceniłyby osoby z mojego otoczenia. Nie stronię od ironii i czarnego humoru, jestem raczej bezpośredni. Staram się być dobrym mężem i ojcem dla mojej kochanej trójki pociech, ale po ocenę efektów zapraszam do nich.

Lowigus: Parafrazując wypowiedź redaktora Miszczaka, zadowolony nasz Malak, zadowolony? A dzieci, trener też? Żona w domu także? Może napiszą nam w komentarzu! Opieka nad trójka dzieci musi być jednak dość czasochłonna i wymagająca, jak sobie z tym radzicie i jak to wpływa na wasze codzienne życie? Z tego co obserwuje z zewnątrz macie to wszystko chyba dobrze zorganizowane, może zdradzisz Wasz sekret?

Malak: Sekretem jest moja żona, ponieważ to ona odpowiada za logistykę domową każdego dnia. Ja jestem od prostych prac typu zawieź, przywieź, z czym sobie radzę. Oprócz tego praca z domu pozwala na układanie tego dnia bardziej pod siebie. Najtrudniej w sumie ogarnąć ISQ, bo o ile jeszcze piętnaście lat temu mecze o 21 to było praktycznie za późno i postulowałem o 19:30, tak teraz najchętniej startowałbym przynajmniej o 23

Lowigus: Jednak i to się udaje, uczestniczysz przecież w każdym meczu a i na forum jesteś dość aktywny. Oprócz ISQ i spędzania czasu z rodziną masz też inne zajęcia. Pracujesz w branży IT. Czym dokładnie się zajmujesz i czy praca to twoja pasja?

Malak: Tak, to podobnie jak wyżej zasługa głównie mojej żony, której udaje się przekonać dzieci, że mecz taty w ISQ jest ważniejszy od wieczornej bajki. Zawodowo jestem testerem oprogramowania, piszę testy automatyczne. Dla osób niezaznajomionych wyjaśnię, że to aplikacje czy skrypty które testują inne aplikacje. Pasja… na pewno lubię to i praca sprawia mi przyjemność, ale to raczej nie jest pasja. Czekam na moment, żeby przejść na emeryturę, mam nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej, powiedzmy tak w perspektywie 15 lat.

Lowigus: Czy właśnie ze względu na pracę przeprowadziłeś się do Krakowa? Plan „emerytalny” ambitny. Rozumiem, że czynisz już kroki by tak się stało. Czy możesz zdradzić w co inwestujesz?

Malak: Tak wyszło, to był moment końca studiów, gdzie już kilka lat pracowałem w zawodzie i pojawiła się oferta z Krakowa. Chwilę dojeżdżałem, ale stwierdziliśmy z żoną, że na Śląsku nic nas nie trzyma i możemy się przeprowadzić. Jak to u nas, szybka i sprawna decyzja. W temacie inwestycji to raczej standardowy zestaw, nie będę może tutaj opowiadał, ale nic zmyślnego. Jestem raczej hodlerem, zobaczymy dokąd mnie to zaprowadzi, ale głęboko wierzę, że za wspomniany przeze mnie czas będę mógł a nie musiał pracować.

Lowigus: Od tego czasu minęło już kilka lat, jak Ci się żyje w Krakowie? Czy czujesz, że to Twoje miejsce czy jednak chciałbyś mieszkać w innym miejscu?

Malak: Tak, zdecydowanie myśląc o Krakowie czuję, że jest to nasz dom. Wszystkie dzieci się tu urodziły, tutaj mają swoje miejsce, a dodatkowy ja z żoną czujemy się również świetnie, więc na pewno nie chciałbym zmieniać miejsca zamieszkania. Lubimy inne miasta w Polsce, ale tutaj jest nasz dom. Jest to też czysto pragmatyczne – jeżeli dzieci będą chciały iść na studia, to większa szansa, że wybiorą coś na miejscu mieszkając w Krakowie, niż na przykład w Częstochowie. A wtedy unikną też tego dylematu, czy wracać do rodzinnego miasta czy nie itd. Oczywiście nie zamierzamy im układać życia, natomiast jest to miła perspektywa, że w przyszłości cała rodzina jest w jednym mieście, a nie tak, jak my mamy obecnie – w Częstochowie.

Lowigus: A co myślisz o Częstochowie? Z tego co pamiętam nie do końca pochlebnie wypowiadałeś się na temat perspektyw swojego rodzinnego miasta. Czy to dość sporej wielkości miasto można określić jako wymierające? Jeśli tak to czym to według Ciebie jest spowodowane?

Malak: Trudno mi powiedzieć, skoro nie mieszkam tam od przeszło dziesięciu lat, ale znamienne jest to, że spośród quizowiczów o częstochowskim rodowodzie mieszkają tam nadal bodajże tylko Pirek i Cinek. O ile można powiedzieć, że ja wyjechałem do Krakowa, większe miasto, możliwości itd., o tyle spójrz – Slayu znalazł swoje miejsce w Opolu, Witek w Tychach… to są praktycznie dwa razy mniejsze miasta od Częstochowy. A nawet pomimo tego potrafią mieć większe perspektywy. Wydaje mi się, że taki moment przełomowy to była reorganizacja administracyjna w Polsce i fakt, że Częstochowa trafiła do województwa śląskiego, do którego kompletnie nie pasuje. Efektem tego jest chyba mniej inwestycji, mniej możliwości, bo wszystko dzieje się na Śląsku, a nie w Częstochowie. Jest jedno miejsce, które kocham w Częstochowie i jest to stadion Włókniarza, lubię jechać do rodziców i teściów, ale to wszystko. Całokształt miasta jest dla mnie raczej przytłaczający.

Lowigus: W Częstochowie spędziłeś jednak sporą część swojego życia, w którym zagościł sport. Oprócz kibicowania sam próbowałeś sił w niektórych dyscyplinach sportowych jak m.in. piłka ręczna czy boks. Czy były też inne dyscypliny? Jak wspominasz te czasy i czy nadal jesteś w jakiś sposób aktywny sportowo?

Malak: Piłka ręczna to na pewno takie najfajniejsze wspomnienie z tamtych czasów, przynajmniej pod względem sportowym. Niestety, nie było w Częstochowie klubu, więc to wszystko pozostało na poziomie szkolnym. Boks to był epizod, podobnie jak kilka występów na poziomie trampkarzy w piłce nożnej. Co do aktywności, to różnie z tym bywa, ale od prawie roku regularnie chodzę na basen, mam też etapy „biegania”, choć uczciwiej byłoby powiedzieć, że truchtania, bo biegają to Aszotek czy Witek. W 2020-2021 grałem też w BiznesLidze w piłce nożnej, ale niestety/stety awansowaliśmy do 1 ligi, a to już za wysoki poziom dla mnie, więc na ten moment się to rozmyło. Ale gdzieś na pewno ten sport cały czas się przewija.

Lowigus: Skoro wspomnieliśmy o piłce ręcznej to całkiem niedawno w Krakowie można było obejrzeć najlepszych szczypiornistów podczas MŚ. Czy skorzystałeś z okazji i byłeś na jakimś meczu?

Malak: Tak, udało mi się wybrać na mecz Polaków z Hiszpanią w fazie zasadniczej turnieju. Wynik był niekorzystny, jednak było widać zaangażowanie i walkę, więc udzieliło się też sporo emocji.

Lowigus: Odchodząc już od sportu czym jeszcze się interesujesz? Jak lubisz spędzać wolny czas i co pozwala Ci się odprężyć, odpocząć po ciężkim dniu?

Malak: ISQ. A tak na serio, to gdy dzieci pójdą spać, to lubimy z żoną siąść, porozmawiać, obejrzeć coś razem. Dawniej były jeszcze planszówki, ale teraz czekamy, aż dzieci dorosną, na razie gramy z nimi w Chińczyka. Czytam też książki, ale to raczej w ciągu dnia, gdy jest oczywiście taka możliwość. Ogólnie jestem fanem „Pana Samochodzika” i jestem obecnie w okolicach 30 tomu, czyli jeszcze 130 przede mną (i cały czas powstają kolejne).

Lowigus: Nie miałem pojęcia, że jeszcze jest wydawany. Długa droga przed Tobą… Z tego co kojarzę jesteś też fanem gier. Jakie są twoje ulubione tytuły?

Malak: Trudno powiedzieć, przez lata zagrywkami się praktycznie tylko w Football Managera. Natomiast z gier powiedzmy fabularnych to w ostatnich latach najbardziej wciągnęły mnie zdecydowanie Red Dead Redemption 2, Uncharted 4 i Assassin’s Creed Odyssey.

Lowigus: Chyba zapomniałeś o GTA.

Malak: GTA to super wspomnienie z dzieciństwa, do dzisiaj lubię pograć, ale V mnie aż tak nie wciągnęła.

Lowigus: Ważną rolę w życiu twojej rodziny odgrywa też sfera duchowa. Ostatnio dość rzadko spotyka się młode osoby, które przywiązują do tego wagę. W jaki sposób pomaga to Wam w małżeństwie i wychowywaniu trójki pociech?

Malak: Oj, temat rzeka, chyba nie da się tego opowiedzieć podczas tego wywiadu. Ale wiara w Boga po prostu stanowi fundament naszej rodziny. Dzięki niej jesteśmy w miejscu w którym jesteśmy i jesteśmy w stanie przezwyciężać problemy każdego dnia. I tu nie chodzi o to, że ich nie ma, ale po prostu umiemy na siebie patrzeć z większą miłością czy cierpliwością. Wiele mi brakuje jako człowiekowi, ale wiara daje mi siłę i motywację, żeby się zmieniać na lepsze.

Lowigus: Zapewne wyznacza też cel, do którego dążysz. A jak przedstawia się twój światopogląd na pozostałe sprawy? Czy jesteś stały w swoich przekonaniach czy zmieniały się one na przestrzeni lat?

Malak: Myślę, że każdy ma tak, że rewiduje swoje spojrzenia na wiele rzeczy. Dlatego w pewnych mniejszych kwestiach z pewnością zmieniałem perspektywę. Jednak podstawy są raczej niezmienne.

Lowigus: I jak brzmią te podstawy?

Malak: Zostawię to dla siebie.

Lowigus: No dobrze. Pojawił się chyba pierwszy temat tabu w naszej rozmowie. Zadam więc ostatnie pytanie. Czego byś sobie życzył na najbliższe lata, oprócz oczywiście wyczekiwanej emerytury ?

Malak: To nie tyle tabu, co dość głęboki temat, a nie chciałbym go spłycać. Z drugiej strony to nie jest miejsce na takie rozważania, dlatego wolę po prostu przemilczeć Życzyłbym sobie, żebym potrafił być dobrym mężem dla żony, dobrym ojcem dla dzieci. Natomiast z rzeczy mniej ważnych, to złoto dla Włókniarza w DMP, złoto dla White Sox w DM ISQ i może jakiś medal w IM ISQ

Lowigus: Tego Ci życzę. Dziękuję za tę obszerną rozmowę! Myślę, że udało się dość dobrze Cię przedstawić. Wywiady z Tobą na ten roku chyba zostały wyczerpane?

Malak: Również dziękuję. Myślę, że tak – to chyba już mój ostatni wywiad na portal.     

Mecz na szczycie dla Black Sox

Black Sox wygrało z Rycerzami Zodiaku 51:39. Liderami BSx byli Pirek i Slayu, którzy wywalczyli po 14 „oczek”. W ekipie RZ najlepsi byli Misiowy i Yaras – po 12 punktów.

Rycerze Zodiaku – 39:
9. PiotrekSL 7+1 (0,1,-,1*,2,1,2,-)
10. Misiowy 12 (2,2,2,2,2,1,1,0)
11. BomberAŻ 4 (3,0,1,-,0,-,0)
12. yaras 12+3 (2*,1*,1,2,1*,3,2)
13. HalfGoose 4 (d,0,3,1)
14. Mario ns

Black Sox – 51:
1. Pirek 14+1 (3,2*,3,1,-,2,d,3)
2. Tusia 5 (1,0,w,3,1,0,-)
3. Kwiti 12+1 (1,3,3,-,0,2,1,2*)
4. mk (G) 6 (d,3,-,0,-,0,3)
5. Slayu (G) 14+1 (2*,3,3,3,3)

Bieg po biegu:
1. Pirek, Misiowy, Tusia, PiotrekSL ……..2:4
2. BomberAŻ, yaras, Kwiti, mk (G) (d) ……..5:1 (7:5)
3. Kwiti, Pirek, PiotrekSL, BomberAŻ ……..1:5 (8:10)
4. mk (G), Misiowy, yaras, Tusia ……..3:3 (11:13)
5. Pirek, Slayu (G), yaras, HalfGoose (d) ……..1:5 (12:18)
6. Kwiti, Misiowy, BomberAŻ, Tusia (w) ……..3:3 (15:21)
7. Slayu (G), Misiowy, PiotrekSL, mk (G) ……..3:3 (18:24)
8. Tusia, yaras, Pirek, HalfGoose ……..2:4 (20:28)
9. Slayu (G), PiotrekSL, Tusia, BomberAŻ ……..2:4 (22:32)
10. Slayu (G), Misiowy, yaras, Kwiti ……..3:3 (25:35)
11. yaras, Kwiti, PiotrekSL, Tusia ……..4:2 (29:37)
12. HalfGoose, Pirek, Misiowy, mk (G) ……..4:2 (33:39)
13. Slayu (G), PiotrekSL, Misiowy, Pirek (d) ……..3:3 (36:42)
14. mk (G), yaras, Kwiti, BomberAŻ ……..2:4 (38:46)
15. Pirek, Kwiti, HalfGoose, Misiowy ……..1:5 (39:51)

Sędzia: Kasper
Technik: Slayu